Warszawska Straż Biznesowa odc. 9 - Totalny brak kultury i zakaz parkowania
Straż Miejska Piotrków Trybunalski - Pilnowanie fotoradaru
-
@deathmind: To tak trochę prześmiewczo, ale bez urazy. Z tym obwodem bicka, to akurat chyba Revar Ci coś tam pisał, i mu napisałeś, że obwód Twojego bicka jest pewnie większy niż jego uda. Albo komuś innemu to napisałeś, mniejsza z tym. Zumba czy jakieś inne muay thai to tez tak dla jaj pisałem. Ale widzę, że z przymrużeniem oka potraktowałeś mój post i tak miało być.
-
@Profesor: hahahahahahaha "zumbę"...stary siedzę w święto w papierologii zamiast się byczyć i wchodząc tutaj dla rozluźnienia widzę taki komentarz
Dobra to może rozjaśnię: Wardęga chodzi (albo chodził) na tą samą siłownię (s4) co ja. Jako, że odechciało mi się treningów o godzinach typu 22 nie widziałem typa już ze 2 miesiące, a on chyba lubuje się w nocnych treningach. Nie hamuję z 300 km/h na czerwonym - góra z 200 km/h i to też wyjątkowo. Czemu? Po prostu nie rozpędzam się do 300 km/h kiedy wiem, że mam na drodze sygnalizację świetlną albo zwalniam przed sygnalizatorem, bo hamowań 300 km/h - 0 km/h nawet najmocniejsze ceramiki za wielu nie wytrzymają i choć klocki mi schodzą dość szybko to wolałbym nie zmieniać zestawu z tarczą po 5 hamowaniach. Biceps to dla mnie żaden wyznacznik siły - to Burneika ciągle gadał o bicku. Ja ani 60 cm ani 50 cm nie mam więc nie jestem w tym zakresie jakimś "koksem". Także nie mam "buły" o wielkości uda przeciętnego człowieka. Chociaż wielu trenerów poleca badać zmiany w ciele poprzez m.in. częste dokonywanie pomiarów obwodów bicepsa, łydki, uda, bioder, klatki to ja się w to po prostu nie bawię, bo wyznacznikiem progresu nie jest dla mnie skok o 1 cm w "bikolu".
Co do homo nie wiadomo - nigdy w życiu
Już kumpel w liceum mnie uświadomił, iż tendencyjne okazywanie odrazy wobec męskich kontaktów działa wręcz zachęcająco - dajesz sygnał jakobyś był ukrytą opcją homo tyle, że "stłamszoną" przez ogół hetero. Dlatego jeżeli ktoś robi sobie jaja z ped.ałowania to pokazuje co najwyżej, iż jest na tyle świadom swojej hetero orientacji, że nie boi się tego typu zachowań A z tym "waleniem w kakao" to kiedyś pewien aplikant radcowski proponował ażeby wysyłać do dłużników wyrośniętych komorników homoseksualistów ażeby na dzień dobry walili gościa w dupsko, a dopiero potem rozpoczynali egzekucję -
@Profesor: Nie no, do przeczytania komentów Defmajnda zawsze przygotowuje kawkę i ciasteczka - a faktycznie są niekrótkie bo czasami ciastek zabraknie.
Maczo Milanosa - dobre -
@heniiutek666: No niektórzy tak określają deathminda. Koleś jeździ szybką furą (tak przynajmniej pisze, choć nigdy nie napisał jaką, ani nawet jaki ma motor, w każdym razie zapina 300km/h bez problemu.) Ćwiczy na siłowni z Wardęgą, obwód bicka ma większy niż niektórzy userzy milanosa uda. No i ćwiczył 3 lata zumbę czy jakieś inne sztuki walki. Ale ogólnie spoko z niego gość, bo nawet jak leci trzysta na godzinę, to i tak zatrzyma się na czerwonym świetle. Zawsze pisze długie komentarze, których nikt do końca nie doczyta, bo zajmują 5 stron A4. Naprawdę o nim nie słyszałeś?
-
-
@deathmind: No właśnie, tylko kto miałby to zrobić. Chociaż pedziów po ulicach chodzi mnóstwo, na pewno znalazłby się jakiś chętny. Achtung za parę złotych w zupełności by wystarczył. Większość osób jednak stać na coś takiego a koleś zanim doszedłby do siebie, to nikogo dawno by już nie było. A z tym bzykaniem w kolesia w kakao chyba byłoby jednak trudniej.
-
@deathmind: Czyli jednak fiksacja analna. Czyżby maczo milnosa był utajonym homo...
-
Z całym szacunkiem do fanatyków rowerów, ale wniosek z tego filmiku przynajmniej dla kamerzysty jest jeden - kup sobie samochód i przestań płakać, ok? Rowerzyści jęczą jak panienki o tym, że chcą mieć pełne prawa na drodze, być traktowani tak samo jak inne pojazdy etc. Przepraszam, ale czy któryś rowerzysta musi tyrać dupsko na kurs jazdy i zdać potem rozbudowany egzamin? Czy może wystarczy wykazać się zdolnością kręcenia ped#@ami i tyle? Czy któryś rowerzysta musi opłacać OC? A przede wszystkim: czy rowerzysta dokłada się do budowy i utrzymywania dróg? Przepraszam bardzo, ale rower to głównie VAT i to w śmiesznych kwotach - z kolei kierowcy płacą bajońskie sumy akcyzy w cenie samochodu (uiszcza ją diler w momencie wprowadzenia auta na terytorium RP jednakże ciężar podatku spoczywa na nabywcy), a z jeszcze lepszą proporcją spotykamy się przy zakupie paliw. To MY kierowcy pojazdów mechanicznych utrzymujemy polskie drogi i doprowadzamy do budowy nowych, bo to z nas ściąga się miliardy złotych (proszę sobie spojrzeć jakie państwo ma dochody choćby z akcyzy paliwowej). Dlaczego ktoś kto efektywnie nie dokłada się do tej infrastruktury, a zarazem może nie mieć bladego pojęcia o poruszaniu się w ruchu drogowym - ma narzucać kierowcom pojazdów mechanicznych swoje warunki? Gościem na drodze jest rowerzysta, a nie kierowca autobusu, więc niech panicz z łaski swojej uważa na autobus, a nie na odwrót. Komusze łebki mają to do siebie, że myślą, iż jak coś jest za darmo to wzięło się z powietrza. Sytuacja jest tak samo śmieszna jakby bezrobotny na zasiłku narzucał warunki pracy pracującym ludziom nie będąc przy tym świadomym, że to z ich łaski (czyt. z kieszeni) dostaje ten zasiłek - tak też rowerzysta korzysta z dobrodziejstw infrastruktury, do której się efektywnie nie przyłożył.
-
@sylweek: Posiadam za równo samochody, motocykl jak i rower. Roweru używam dla relaksu w wolnych chwilach - w celach biznesowych niekoniecznie. Co do specjalnych pasów - rower nie niszczy drogi jak samochód, ale infrastruktura drogowa jest pomyślana przede wszystkim pod samochody osobowe i ciężarowe. To rowerzysta jest gościem na drodze, a nie samochód, ok? Masz rację - najlepszym rozwiązaniem byłoby dobudowanie tras rowerowych jak w dużych miastach, ale za czyje pieniądze? Musielibyśmy opodatkować rowery i to dość intensywnie, bo sam towar jest względnie tani, a i zbyt nie jest jakiś ogromny. Co do cen - tak jak nowy samochód można mieć za 30 tys. zł i za 6 milionów tak też można kupić rower za 199 zł i jakiś model Porsche z tytanową/karbonową ramą i felgami za 20-30 tys. zł. Myślę jednak, że rowerów z tej najwyższej półki schodzi u nas mniej niż aut luksusowych, więc to kiepskie porównanie. No a to, że dobry rower nie kosztuje 200 zł, a parę tys. zł to żadne odkrycie.
Podsumowując - dopóki jest jak jest jakieś extremalne napinanie się o swoje prawa jest bez sensu, bo nikt rowerzystom świętej aureoli legislacyjnej nie dorzuci. Co do bliskiego wyprzedzania - kiedyś jako dzieciak jeździłem motorowerami, a domyślasz się że na ruchliwych trasach jest dużo aut jadących ponad 50-60 km/h w tym pojazdów ciężarowych. Nie raz miałem sytuację, że wyprzedzająca mnie ciężarówka (tym bardziej coś długiego typu ciągnik siodłowy + naczepa do transportu osobówek) wracała na swój pas jeszcze będąc końcówką na mojej wysokości, bo coś leciało z naprzeciwka. I co? Miałem rżnąć chojraka i nie reagować? W takich przypadkach po prostu hamowałem tak ażeby nie tworzyć niebezpiecznej sytuacji i TYLE. Nie pisałem o tym na forach i nie płakałem do znajomych jakiż to ja biedny jestem -
@deathmind: Pomijam fakt, że kierowca autobusu zachował się jak fi.u.t wyprzedzając go w takiej odległości a rowerzysta jest kretynem, zafascynowanym kamerką.
W takim razie motocykliści niech nie lamentują i wsiadają w auta. Po ch#% ta akcja z naklejkami ?
Niech dadzą szansę, wniosą ubezpieczenia rowerzystom i myślę, że będzie z korzyścią dla wszystkich. W naszym kraju dopiero po szkodzie jest płacz a ubezpieczyć się można. Choćby ogólne OC, NW i na życie.
Mam dwa samochody i jednak wolę jechać rowerem jak jest ładna pogoda.
Ekologicznie, zdrowo i tanio a tacy jak ty stoją w mniejszych korkach.
Chyba wolisz jechać wolniej niż stać ?
W mojej okolicy 50% rowerzystów ma droższy sprzęt niż część kierowców. Kolesia w 20 letnim golfie III powinno się traktować jak śmiecia ?
Inteligenty koleś z Ciebie, ale nie mogę czytać takiego pie^$#lenia.
W jakim stopniu rower niszczy drogę ??
Zrobią osobny pas dla traktorów/rowerów/autobusów/koni itp to będzie pięknie a dopóki nie ma to trzeba się pogodzić i nie pozabijać.
-
@deathmind: Ze znajomością przepisów-zgadzam się w 100%. Też powinien być egzamin. Ale jeśli chodzi o płatności...jeśli uwzględniamy wszystkie koszta to wszystkie. Kierowcy-owszem, utrzymują drogi, ale również je niszczą...a w jakim stopniu niszczy je rower? Ponadto samochody zatruwają powietrze-można więc powiedzieć że rowerzysta pracą swoich mięśni płaci daninę na czyste powietrze, a kierowca je zatruwa. Ale nie słyszałem by rowerzyści kazali oddychać kierowcom mniej lub gorzej
. A...i jeszcze w wielu przypadkach rowerzysta jest też kierowcą z opłaconym OC itp. Więc dołożył się do drogi, a jadąc rowerem dodatkowo jej nie niszczy.
Na jezdni nie ma gości. Są przepisy. Tak samo można rozszerzyć to myślenie że ten ma uważać kto ma mniejszy samochód. W dodatku jak jadąc przy krawędzi-przepisowo można uważać na to czy ktoś cię nie zmiecie przejeżdżając za blisko? No i zgadzam się że powinno być jakieś ubezpieczenie, coś jak OC. Staram się być obiektywny bo jestem zarówno kierowcą, jak i cyklistą
-
Z całym szacunkiem do fanatyków rowerów, ale wniosek z tego filmiku przynajmniej dla kamerzysty jest jeden - kup sobie samochód i przestań płakać, ok? Rowerzyści jęczą jak panienki o tym, że chcą mieć pełne prawa na drodze, być traktowani tak samo jak inne pojazdy etc. Przepraszam, ale czy któryś rowerzysta musi tyrać dupsko na kurs jazdy i zdać potem rozbudowany egzamin? Czy może wystarczy wykazać się zdolnością kręcenia ped#@ami i tyle? Czy któryś rowerzysta musi opłacać OC? A przede wszystkim: czy rowerzysta dokłada się do budowy i utrzymywania dróg? Przepraszam bardzo, ale rower to głównie VAT i to w śmiesznych kwotach - z kolei kierowcy płacą bajońskie sumy akcyzy w cenie samochodu (uiszcza ją diler w momencie wprowadzenia auta na terytorium RP jednakże ciężar podatku spoczywa na nabywcy), a z jeszcze lepszą proporcją spotykamy się przy zakupie paliw. To MY kierowcy pojazdów mechanicznych utrzymujemy polskie drogi i doprowadzamy do budowy nowych, bo to z nas ściąga się miliardy złotych (proszę sobie spojrzeć jakie państwo ma dochody choćby z akcyzy paliwowej). Dlaczego ktoś kto efektywnie nie dokłada się do tej infrastruktury, a zarazem może nie mieć bladego pojęcia o poruszaniu się w ruchu drogowym - ma narzucać kierowcom pojazdów mechanicznych swoje warunki? Gościem na drodze jest rowerzysta, a nie kierowca autobusu, więc niech panicz z łaski swojej uważa na autobus, a nie na odwrót. Komusze łebki mają to do siebie, że myślą, iż jak coś jest za darmo to wzięło się z powietrza. Sytuacja jest tak samo śmieszna jakby bezrobotny na zasiłku narzucał warunki pracy pracującym ludziom nie będąc przy tym świadomym, że to z ich łaski (czyt. z kieszeni) dostaje ten zasiłek - tak też rowerzysta korzysta z dobrodziejstw infrastruktury, do której się efektywnie nie przyłożył.
-
@sylweek: Posiadam za równo samochody, motocykl jak i rower. Roweru używam dla relaksu w wolnych chwilach - w celach biznesowych niekoniecznie. Co do specjalnych pasów - rower nie niszczy drogi jak samochód, ale infrastruktura drogowa jest pomyślana przede wszystkim pod samochody osobowe i ciężarowe. To rowerzysta jest gościem na drodze, a nie samochód, ok? Masz rację - najlepszym rozwiązaniem byłoby dobudowanie tras rowerowych jak w dużych miastach, ale za czyje pieniądze? Musielibyśmy opodatkować rowery i to dość intensywnie, bo sam towar jest względnie tani, a i zbyt nie jest jakiś ogromny. Co do cen - tak jak nowy samochód można mieć za 30 tys. zł i za 6 milionów tak też można kupić rower za 199 zł i jakiś model Porsche z tytanową/karbonową ramą i felgami za 20-30 tys. zł. Myślę jednak, że rowerów z tej najwyższej półki schodzi u nas mniej niż aut luksusowych, więc to kiepskie porównanie. No a to, że dobry rower nie kosztuje 200 zł, a parę tys. zł to żadne odkrycie.
Podsumowując - dopóki jest jak jest jakieś extremalne napinanie się o swoje prawa jest bez sensu, bo nikt rowerzystom świętej aureoli legislacyjnej nie dorzuci. Co do bliskiego wyprzedzania - kiedyś jako dzieciak jeździłem motorowerami, a domyślasz się że na ruchliwych trasach jest dużo aut jadących ponad 50-60 km/h w tym pojazdów ciężarowych. Nie raz miałem sytuację, że wyprzedzająca mnie ciężarówka (tym bardziej coś długiego typu ciągnik siodłowy + naczepa do transportu osobówek) wracała na swój pas jeszcze będąc końcówką na mojej wysokości, bo coś leciało z naprzeciwka. I co? Miałem rżnąć chojraka i nie reagować? W takich przypadkach po prostu hamowałem tak ażeby nie tworzyć niebezpiecznej sytuacji i TYLE. Nie pisałem o tym na forach i nie płakałem do znajomych jakiż to ja biedny jestem -
@deathmind: Pomijam fakt, że kierowca autobusu zachował się jak fi.u.t wyprzedzając go w takiej odległości a rowerzysta jest kretynem, zafascynowanym kamerką.
W takim razie motocykliści niech nie lamentują i wsiadają w auta. Po ch#% ta akcja z naklejkami ?
Niech dadzą szansę, wniosą ubezpieczenia rowerzystom i myślę, że będzie z korzyścią dla wszystkich. W naszym kraju dopiero po szkodzie jest płacz a ubezpieczyć się można. Choćby ogólne OC, NW i na życie.
Mam dwa samochody i jednak wolę jechać rowerem jak jest ładna pogoda.
Ekologicznie, zdrowo i tanio a tacy jak ty stoją w mniejszych korkach.
Chyba wolisz jechać wolniej niż stać ?
W mojej okolicy 50% rowerzystów ma droższy sprzęt niż część kierowców. Kolesia w 20 letnim golfie III powinno się traktować jak śmiecia ?
Inteligenty koleś z Ciebie, ale nie mogę czytać takiego pie^$#lenia.
W jakim stopniu rower niszczy drogę ??
Zrobią osobny pas dla traktorów/rowerów/autobusów/koni itp to będzie pięknie a dopóki nie ma to trzeba się pogodzić i nie pozabijać.
-
@deathmind: Ze znajomością przepisów-zgadzam się w 100%. Też powinien być egzamin. Ale jeśli chodzi o płatności...jeśli uwzględniamy wszystkie koszta to wszystkie. Kierowcy-owszem, utrzymują drogi, ale również je niszczą...a w jakim stopniu niszczy je rower? Ponadto samochody zatruwają powietrze-można więc powiedzieć że rowerzysta pracą swoich mięśni płaci daninę na czyste powietrze, a kierowca je zatruwa. Ale nie słyszałem by rowerzyści kazali oddychać kierowcom mniej lub gorzej
. A...i jeszcze w wielu przypadkach rowerzysta jest też kierowcą z opłaconym OC itp. Więc dołożył się do drogi, a jadąc rowerem dodatkowo jej nie niszczy.
Na jezdni nie ma gości. Są przepisy. Tak samo można rozszerzyć to myślenie że ten ma uważać kto ma mniejszy samochód. W dodatku jak jadąc przy krawędzi-przepisowo można uważać na to czy ktoś cię nie zmiecie przejeżdżając za blisko? No i zgadzam się że powinno być jakieś ubezpieczenie, coś jak OC. Staram się być obiektywny bo jestem zarówno kierowcą, jak i cyklistą
Kwintesencja idioty
-
Mimo, że nigdy nie robiłem ronda pod prąd to jestem rozbawiony tym w jakim cebulackim kraju żyjemy. Kamerki to nie tylko produkt dostępny w PL czy Rosji, a jakoś nie widać żeby ludzie hurtowo wrzucali z innych krajów takie duperele. U nas niedługo będzie można usunąć wszelkie monitoringi, bo serdeczni kierowcy jeden na drugiego kapują sprawniej niż jakiekolwiek służby publiczne. No cóż Polska wydaje się w 100% odzwierciedlać panoptykon Foucalta.
Reklamy Fastfoodow kontra rzeczywistość
-
No super tylko, który normalny człowiek się tam pasie? Polecam młodzieży, która jeszcze srała w majty w 2004 ażeby odnalazła sobie film z tegoż właśnie roku o tytule "Super Size Me". Nawet weekendowy wyskok (czyt. raz w tygodniu) to po prostu uzależnienie od tego syfu. Sam choć wiem, że to dziadostwo mam gdzieś w podświadomości wieczną ochotę na to coś. Nie wiem może dodają czegoś do sosów co choć wypisane w składzie wygląda normalnie, ale w połączeniu z jakimś składnikiem działa uzależniająco? Mniejsza o to. Jeżeli prowadzicie kanapowy styl życia to z ff czy bez nie odczujecie różnicy, ale jeżeli coś trenujecie czy chodzicie na siłownię - uprawiacie sport, odczujecie ogromną różnicę po odstawieniu ff. Ja 2 krotnie przeprowadziłem taki eksperyment jakieś 6 lat temu - jadłem okazjonalnie w ff i odstawiałem je totalnie. Przy obu podejściach po około 3 tygodniach czułem się lepiej i miałem widocznie lepszą kondycję. Po odstawieniu nr 2 już do tego nie wróciłem
Nie powiem, że od 6 lat nigdy nie zjadłem ff, ale co innego zjeść to 1-2 razy na rok a paść się tym co weekend podczas wypadu ze znajomymi. Jeszcze raz polecam w/w film - myślę, że da do myślenia niedowiarkom -
@deathmind: ale nie gadaj, ze nie masz czasami ochoty na hamburgera wlasnej roboty - dwie duze bulki z sezamem, mieso swiezo przemielone w domu, przyprawiasz czym chcesz, dodajesz troche warzyw i ser, do tego sosy i zimne piwko...
Przejazd na czerwonym świetle
-
@deathmind: Odłóż to GTA cipeczko AHHAHAHAHAHA jakbym cie pacnął w pysk to byś się ocknął lamusie ;D
-
@zdulak150: A ja w takich przypadkach kiedy jestem na prostopadłej drodze, na której odpala się zieleń - wciskam gaz w podłogę, a że nie jadę rodzinnym kombi rozpędzającym się do setki 10 sekund to nierzadko prawie wbijam się w takich "cwaniaczków". Wiem, że to głupie i pośrednio z godnie z przepisami, ale kiedyś któregoś pieprznę tak, że mu się łeb od szyby odbije i się nauczy do czego służy czerwone światło
Przejazd na czerwonym świetle
-
@deathmind: Odłóż to GTA cipeczko AHHAHAHAHAHA jakbym cie pacnął w pysk to byś się ocknął lamusie ;D
-
@zdulak150: A ja w takich przypadkach kiedy jestem na prostopadłej drodze, na której odpala się zieleń - wciskam gaz w podłogę, a że nie jadę rodzinnym kombi rozpędzającym się do setki 10 sekund to nierzadko prawie wbijam się w takich "cwaniaczków". Wiem, że to głupie i pośrednio z godnie z przepisami, ale kiedyś któregoś pieprznę tak, że mu się łeb od szyby odbije i się nauczy do czego służy czerwone światło
Polonez Caro vs Mazda RX8
-
O je.bane, a co miał go powietrzem wyprzedzić? W zawodach drift masz zwykle 2 starcia na parę gdzie w każdym kto inny prowadzi i kiedy Ty jesteś nr 2 to masz być jak najbliżej prowadzącego przez cały przejazd. Także nie czaje w czym podnieta
Z resztą kierowca RX-8 szedł na większych kątach i co najwyżej kiepsko poszła mu końcówka kiedy nie przerzucił auta na drugą stronę jak kierowca poldka.
Rowerzysta ucieka z miejsca kolizji
-
@Revar: to chyba ty fiucie jechałeś na tym rowerze... rowerzysta w taakiej sytuacji ped#@ jedany powinien uwazać widział chyba ze jest ciasno ?? czy oczy bu pizdą zarosły?
Wizatacja Baracka - Zdupping
Niewidzialny kierowca w Toyocie
-
Nie rozumiem czemu Toyota robi zamiast kultywować swoją tradycję sportowych samochodów z charakterem robi coraz większe fagasowozy. Ponad 15 lat temu robili przeszło 300 konne Supry, Celici 4x4, a dzisiaj? Jakieś kur.wa GT86 z 2 litrowym trupem, które z tego co wiem na kresce Punto Abarth objeżdża bez litości. A te całe aygo i inne miejskie kurduple są tak powolne, że człowiek czasem ma ochotę wziąć je na zderzak żeby to zaczęło się rozpędzać. Kupić samochód, który z bólem robi setkę w 10 sekund no genialne. Dynamika na poziomie Golfa III z jakimś podstawowym silnikiem
-
@deathmind: Ja wysnuwam taką teorię, że chodzi o pieniądze. A konkretnie nowe przepisu unii europejskiej. Gdzie potrzeba ogromnych pieniędzy na samochód który by spełniał wymagania sporotowe, technologiczne przez Unię wymogi to się nie opłaca. Samochód ma być potem kupowany.
Dwusilnikowe Chinquecento
-
Nieźle, ale opis jest tak de.bilny, że aż się mdło robi...a co się ma ten "sławny" kierowca M3 do tego? W stolicy mamy golfa IV, który ma ponad 500 WHP, jest M3 E46 na kompresorze, są M3 E92 też na kompresorach (zestawy G-power'a) i masa innych aut, które nawet w serii "dymają" seryjne 420 konne M3 E92. Czy kierowca M3 E92 udowadnia gdzieś, że ma najszybciej przyśpieszające auto? Choć dla przeciętnego zjadacza chleba takie seryjne M3 E92 to już torpeda to w środowisku street racerów jest masa "staroci", które robią znacznie lepsze czasy na ćwiartce.
Dziewczyna testuje launch control w Porsche 911 Turbo S
-
Taaa dawajcie idiotkom mocne samochody - czy to nie jakaś debilka z UK wsadzona do Ferrari udowodniła, że nawet z instruktorem obok jest w stanie pieprznąć w inne auto? Choć w zasadzie turbo s to taka przylepa, że na prostej kresce z równą nawierzchnią pierwszy lepszy amator jest w stanie jechać z ped#@em w podłodze od samego startu. No i to jest automat
Nie wiem o co chodzi w tym nagraniu - o to, że każdy down jest w stanie rozpędzić to auto do 200 km/h na max przyśpieszeniu bez obawy, że go obróci przy starcie?
Rozbijanie szyby w samochodzie
-
@deathmind: Trochę niby mu "dogryzłeś", ale jak Twój papa był zadowolony, że jakiś naj.ebnay typ grzebie mu paluchami w tyłku, to najlepiej już o nim nie świadczy.
-
Strona główna
© Copyright 2005-2025 Milanos.pl Wszystkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację Regulaminu
gosc2009
ponad 12 lat temu
Boże co za porąbany teraz ten świat. Pełno debili z kamerami z komunii i niedługo kupy nie będę mógł zrobić na grzybach bo jakiś niedouczony społecznik będzie się wymądrzał, jak ten czub co za autorytet stawia swoją siostrę, albo szeryf-rowerzysta, następny sfrustrowany oszołom co marzy o korkach na kilometry, bo on gwiazda jedzie na rowerze 5km/h. A tak nawiasem mówiąc to ktoś kto poucza innych sam powinien być douczony, bo ten znak to znak pionowy B-1 "zakaz ruchu w obu kierunkach", a nie B-2 "zakaz wjazdu". Głupie czasy, czasami tęsknie za komuna.
HolliFak
ponad 12 lat temu
@gosc2009: Zgadzam sie z obiema Twoimi wypowiedziami. Ponadto rozgraniczyc po prostu probe -nazwijmy to pomocy obywatelskiej, a zwykle donosicielstwo. Uwazam zreszta ze nie byloby nagrywaczy gdyby prawo bylo ezgekwowane. A nie. Np. Policja lapie zlodzieja a na drugi dzien ten chodzi wolny po ulicy bo mala szkodliwosc...dla kogo mala? Bo dla okradzionego raczej nie.
gosc2009
ponad 12 lat temu
@deathmind: Za obecny stan możemy podziękować kolejnym władzą. Ludzie żyją na skraju nędzy, a ich dzieci kuszą wszędobylskie reklamy, przedmioty nigdy dla nich niedostępne. Więc żyją w narastającej frustracji zamieniającej się w złość i zawiść. To nie znaczy, że zaprzeczam teraz sam swoim wcześniejszym komentarzom i tłumacze tych społeczników. Bardziej tłumacze nasz naród. Jesteśmy gnębieni przez władzę, daleko nam z zarobkami do zachodu. Później z emeryturami. Dlatego niech zachodnie pisma będą najpierw obiektywne zanim będą oceniać nas jako polaczki cebulaczki. Bo mało, który naród może poszczycić się takim heroizmem i pragnieniem wolności jak Polacy. Niech Francuzi, Anglicy czy Niemcy ocenią najpierw własną historie, bo los bywa przewrotny i dziś jest tak, a jutro może być zupełnie inaczej. Sorry za odejście od tematu, ale jestem dumny, że jestem Polakiem i widocznie mało tolerancyjny na krytykę
Pozdrawiam
deathmind
ponad 12 lat temu
@gosc2009: W innych krajach ludzie też mają kamerki, ale tylko Polak jest w stanie każdą pierdołę wrzucić do internetu. Na miejscu funkcjonariusza może nie, ale na miejscu obywatela, który został nagrany przez takiego łosia poszedłbym i nawsadzał mu kopów. Dać prostemu ludowi cebulaków rejestratorek za małe pieniądze to jeden drugiemu nie da palca do nosa wsadzić, a jak jest okazja na donos to och i ach jeszcze tego samego dnia na yt i na milion portali wrzuci żeby człowieka uj.ebać jak psa. Z resztą czytałem parę miesięcy temu na bankierze badania nt. "donosów" do urzędów skarbowych w PL na tle Europy. W Europie Zachodniej w większości krajów w zasadzie takie zjawisko nie występuje i marginalizuje się do rzeczywistych nieprawidłowości, a u nas? Artykuł zawierał cytaty z takich pism. Polaczek cebulaczek potrafił napisać, że sąsiad ma małą firmę, a pobudował chałupę 300 metrów, ma 4 samochody osobowe i jeszcze na wakacje za granicę lata, więc niech US to zbada, bo łajdak pewnie ani grosza podatków nie płaci, no bo jakby z takiego małego biznesiku się takiego majątku dorobił...kraj ludzi zazdrosnych i chorych na zamożność innych
gosc2009
ponad 12 lat temu
@HolliFak: Pewnie masz racje. Przepisy są po to by ich przestrzegać. Tylko drażni mnie to, że młodzież uważa teraz, że ma prawo nagrywać kolegów w klasie, nauczycieli, i każdego na około, a później publikować to na portalach takich jak ten. A każdy z nas dłubał w nosie, drapał się po tyłku, a w dzisiejszych czasach można łatwo stać się "gwiazdą" internetu, przez jakiegoś gimnazjalistę z komórką. Zatarły się granice między prewencją społeczną, a zwykła głupotą i upodlaniem bliźniego.
HolliFak
ponad 12 lat temu
@gosc2009: a sie przejmujesz. Niech filmuja. Jak niedouczony to sam sie zblazni, a jak douczony to niech uczy innych. Co do przypadku z rowerzysta- jechal zgodnie z przepisami i zostal zepchniety. Wiec jak nie lamie prawa to g...uzik kogo obchodzi czy jest gwiazda czy nie. Jak samochodem bedzie jechal wolniej np. Nauka jazdy to tez go zepchniemy? Duzo jezdze i jeszcze nie zdazylo mi sie by nie dalo sie bezpiecznie ominac rowerzysty. Jak ktos tego nie potrafi to wlasnie on nie powinien zajmowac jezdni.