Na sygnale...
Zderzenie z drzewem
-
Ja nie rozumiem kto daje prawo jazdy ciamajdom, które nie potrafią MYŚLEĆ. Podstawowa umiejętność na drodze to przewidywanie zachowania innych i najlepiej przyjmować zawsze najgorszą możliwą opcję, że mamy do czynienia z debilami dookoła. Taka świadomość uratowała mnie przed setkami mistrzów kierownicy co np. wrzucali kierunek i po prostu wykonywali manewr. Oglądam te filmiki i nie dowierzam - kiedyś na podobnej trasie gość z pobocza z włączonym kierunkowskazem wyleciał mi pod koła, bo chciał się obrócić w przeciwnym kierunku - założyłem, że jako idiota wleci mi przed zderzak, więc byłem gotowy na hamowanie. A tutaj? Gościa zwaliło z drogi i ciągnie po trawie, a tuman z kamerką jedzie jakby nigdy nic i potem zdziwko, że drzewo mu się zwaliło na auto. Nie trzeba było myśleć o drzewie - wystarczyło założyć, że skoro gość bez powodu władował się w trawę to może też bez powodu wrócić na trasę np. przecinając ją poprzecznie. No ale cóż byśmy wtedy oglądali gdyby nie takie twardogłowce z refleksem żółwia
-
@deathmind: Ale na tych twoich studiach, to nauczyli czytać ze zrozumieniem? Potrafisz ogarnąć parę komentarzy na raz, połączyć je w jedną rozmowę i jakoś to ogarnąć? Wakacje to wakacje i nie ważne czy ty je akurat masz czy nie... one nadal nazywają się wakacjami. A dlaczego o nich wspomniałem, to już spróbuj sam ogarnąć.
-
@peug: Stary widać, że gimbus z Ciebie. Ja pojęcia "wakacje" nie utożsamiam z czerwcem już od czasów studiów. Troszkę irytuje mnie słuchanie o "wakacjach" kiedy tylko przychodzi ostatni tydzień czerwca, bo kto do cholery ma wakacje z początkiem lata poza dziećmi i nauczycielami? Normalny dojrzały człowiek "wakacje" ma wtedy kiedy dostanie urlop albo kiedy sam uzna, że może sobie na taki urlop pozwolić (w przypadku kiedy sam prowadzi dz. gosp.) i koło d.upy mu lata, że gównarzeria skończyła rok szkolny. No chyba, że jesteś królikiem rozpłodowym i masz jakieś bachorki w szkolnym wieku. Ojej przez Ciebie przypomniałem sobie jak bardzo nie lubię dzieci.
-
@Profesor: Następny kuźwa wróżbita, co to zna przyszłość i wszystko wie, w totolotka zagraj lepiej. Ty to pewnie jeszcze przed obejrzeniem tego filmiku, już wiedziałeś, że gościu zetnie drzewo i przewali się ono na drogę. Rozumiem, że za każdym razem jak ktoś przed tobą zjeżdża na pobocze, to walisz po hamulcach, bo przecież pewnie będzie walił w drzewo albo zaraz zacznie szaleć po drodze? Gdyby gość nie walnął w te drzewo tylko zaczęło go rzucać po drodze, to nie zatrzymałby się nagle w miejscu i gość z kamerką miałby pewnie wystarczająco dużo czasu by zareagować.Ta 200... widzę, że oceniać odległość to potrafisz. Zobacz ile jest pasów, z tej przerywanej linii w momencie gdy gościu uderza w drzewo i zaczyna się ono przechylać, a potem zobacz ile czasu zostało od tego momentu do uderzenia drzewa w samochód, potem poczytaj gdzieś o czasie reakcji kierowcy i drogach hamowania, a dopiero potem podziel się ze wszystkimi swoimi bezsensownymi teoriami. A na końcu obejrzyj zdjęcie z tego zdarzenia i zobacz, czy tylko on miał problem z wyhamowaniem.
-
@peug: drogi chłopcze, nie 20-30 metrów, tylko jak tamten samochód zjeżdza na pobocze, to ten z kamerą ma do niego dobre 150, jak nie dwieście metrów. Nawet pełnoletnim golfem trója na bieżnikowanych łysych oponach wyhamowałbym z prędkości wyższej niż 100km/h. Poza tym tak jak powiedział @deathmind: nie trzeba było przewidzieć, że zetnie to drzewo, ale, że może wrócić zaraz na jezdnie i przekośić ją prostopadle i zaparkować w rowie po prawej stronie już tak. Poza tym wielu kierowców w tej sytuacji dałoby radę ominąć/wyhamować tak żeby nie uderzyć w to drzewo. W sumie nawet nie wiem po co Ci to wszystko piszę. Tak jak napisał kiedyś @musti: (zresztą bardzo mi się jego komentarz podobał): Brzmiał mniej więcej tak: Kobiecie i tak nie wytłumaczysz a na głupiego też szkoda czasu. Pozdrawiam.
-
@deathmind: Ja kiedyś jadąc przez Drawsko Pomorskie, przewidziałem że znad lasu wyleci czołg z pobliskiego poligonu i zdążyłem wyhamować.... czy ja też mogę starać się o licencję R1 ?
-
@deathmind: No i oczywiście ta licencja gwarantuje ci to, że ty wiesz, że gdy samochód zjeżdża na pobocze to zaraz walnie w drzewo, które zetnie i spadnie ono na drogę tuż przed twoim samochodem. Nie ośmieszaj się ekspercie od wszystkiego i od niczego. Durnie jesteście razem z tym Profesorem, który twierdzi, że jest w stanie zatrzymać samochód na odcinku ok 20-30 metrów z prędkości( biorąc pod uwagę, że to poza terenem zabudowanym) to pewnie około 90 km/h. Dlatego te wasze wypociny w stylu " co za matoł, ja to bym na pewno zrobił, to o niebo lepiej itp.", to sobie wsadźcie w dupę razem z wypocinami innych internetowych mistrzów kierownicy.
-
@peug: A czy ktoś tutaj podaje się za mistrza? Poza ponad 10 latami za kółkiem samochodów i motocykli mam jeszcze licencję R1 (za pewne wiele Ci to nie mówi), więc nie wiem czy posiadasz lepsze kwalifikacje gościu. No chyba, że rozmawiam z jakimś wygą KJS'owym.
-
@deathmind: Normalnie nie mogę z was "mistrzów kierownicy" na Milanosie. Ale jesteście żałośni i śmieszni z tymi waszymi komentarzami
-
@deathmind: To też chciałem napisać w komentarzu. Widać od dawno, że coś się dzieje (wystarczająco dużo czasu na reakcję i wyhamowanie auta do zera) ale reakcji żadnej nie widać. Tylko zdziwienie, że mi się sosna na maskę zwaliła.
Wandal rowerzysta trafia na agresywnego pasażera w Ząbkach
-
inna sprawa ze ten "rowerzysta"- kolarz jedzie jakies 30-40 km/h w terenie zabudowanym wiec raz ze te auta jada drubo ponad przepisowe 50 a dwa ze jak by zwolnili to by sie im nic nie stalo a rowerzysta powinien debila podac do sadu o naruszenie nietykalnosci i zniszczenie rowera bo na pewno cos sie zrobilo jakas rysa albo cos a jak nie to sam bym zrobil zeby debil pomyslal nastepnym razem
-
@deathmind: no teraz inna historia. Bo wygladalo jakbys ten kilkusetmetrowy korek wyprzedzal . Racja-rower ma jechac mozliwie najblizej prawej strony, a nie gibac sie srodkiem.
-
@HolliFak: Może kiepski ze mnie recenzent wydarzeń, więc wyjaśnię: facet tłukł się jakiś czas tą drogą i ja dojechałem do korka będąc za nim jakieś 10 aut dalej, te auta dość mozolnie go mijały (z naprzeciwka co chwilę coś leciało), a kiedy wreszcie dotarłem pod jego zadek (korek za mną w międzyczasie się rozwinął) - ustawiłem auto w tryb sportowy (z w 100% wyłączonym esp) i wcisnąłem w podłogę. Jeżeli samochód ma napęd ma tył i dużo mocy lub/i ruskie opony to zdarza mu się od samego przyśpieszania na g.ównianym asfalcie zgubić przyczepność. A jeżeli ma dodatkowo dwa tłumiki przelotowe - może wprawić w zdziwienie/zakłopotanie, a nawet spowodować wystraszenie. Zatem wrażenia z jazdy są lepsze niż w jakimkolwiek NFS czy GTA gdzie przechodnie nie reagują na Twój samochód (albo wcale ich nie ma) i aż się grać odechciewa
-
@deathmind: no to widac jak dojrzalym kierowca jestes. I w dodatku wyprzedzales sznur samochodow i rowerzyste pod gorke? Albo bajki zmyslasz, albo jestes o wiele gorszym kierowca niz myslisz i wiekszym zagrozeniem niz rowerzysta
-
@Ishyrion: Hah dobry automat w trybie sportowej zmiany biegów (łopatkami przy kierownicy) robi to szybciej niż człowiek z manualem. A i co do jedynki - jeżeli jeździłbym dieslem to faktycznie jedynka jest głupim pomysłem, bo ile się na niej rozpędzisz? Zwykle 30-40 km/h to max w przypadku silnika wysokoprężnego. Z kolei w silnikach benzynowych jedynka jest dłuższa - ja na swojej mogę bez problemu przekroczyć miastowy limit 50 km/h.
-
@deathmind: dobry hejt? Hmm...gazowanie na 1? Juz wiem czemu masz automatyczna skrzynie biegow. :-D :-P
Heh, ja dzis prawie przejechalem jakiegos dzieciaka na rowerze, bo sie wpie#^#lil na czerwonym na przejscie dla pieszych bez patrzenia czy cos nie jedzie.
Skutery, rowery, taxi, policja... Ehh, szkoda gadac jak czasem oni jezdza... -
@deathmind: a widziales zeby on sie gibal srodkiem drogi?
-
@emiesika: Ojej to mu powiedziałeś Może nie jestem jakiś starym kierowcą ze stażem 30 letnim, ale licząc ze motorowerami to na drodze pojazdami silnikowymi poruszam się ponad 15 lat w czym około 10 za kółkiem samochodu i motocykla. Wiesz co jest moja ulubioną zabawą? Mijanie takich rowerzystów z prędkością przy której nie zdążą nawet ręki podnieść do klepnięcia w auto Jeden raz gość robił na pewnej drodze wojewódzkiej korek na kilkaset metrów, bo jechał sobie środkiem drogi i gibał się jak pijany, bo miał pod górkę. Skrzynia w tryb M - jedynka i gaz do odcinki spowodowały, że gość zleciał z roweru od huku jakiego narobiłem w odległości paru metrów od jego uszu (chociaż nie mijałem go nie wiadomo jak blisko).
BTW czekam na dobry hejt :* -
@emiesika:
Pewnie jesteś jedną z tych ciot w obcisłych getrach ze sterczącymi i spuchniętymi jajami od obijania o siodełko?
Pedałowiec mógł sobie jechać poboczem i nie walić w szybę auta ale pewnie on wolał machać dupskiem zataczając się przy tym na dwa pasy ruchu.
Wandal rowerzysta trafia na agresywnego pasażera w Ząbkach
-
inna sprawa ze ten "rowerzysta"- kolarz jedzie jakies 30-40 km/h w terenie zabudowanym wiec raz ze te auta jada drubo ponad przepisowe 50 a dwa ze jak by zwolnili to by sie im nic nie stalo a rowerzysta powinien debila podac do sadu o naruszenie nietykalnosci i zniszczenie rowera bo na pewno cos sie zrobilo jakas rysa albo cos a jak nie to sam bym zrobil zeby debil pomyslal nastepnym razem
-
@deathmind: no teraz inna historia. Bo wygladalo jakbys ten kilkusetmetrowy korek wyprzedzal . Racja-rower ma jechac mozliwie najblizej prawej strony, a nie gibac sie srodkiem.
-
@HolliFak: Może kiepski ze mnie recenzent wydarzeń, więc wyjaśnię: facet tłukł się jakiś czas tą drogą i ja dojechałem do korka będąc za nim jakieś 10 aut dalej, te auta dość mozolnie go mijały (z naprzeciwka co chwilę coś leciało), a kiedy wreszcie dotarłem pod jego zadek (korek za mną w międzyczasie się rozwinął) - ustawiłem auto w tryb sportowy (z w 100% wyłączonym esp) i wcisnąłem w podłogę. Jeżeli samochód ma napęd ma tył i dużo mocy lub/i ruskie opony to zdarza mu się od samego przyśpieszania na g.ównianym asfalcie zgubić przyczepność. A jeżeli ma dodatkowo dwa tłumiki przelotowe - może wprawić w zdziwienie/zakłopotanie, a nawet spowodować wystraszenie. Zatem wrażenia z jazdy są lepsze niż w jakimkolwiek NFS czy GTA gdzie przechodnie nie reagują na Twój samochód (albo wcale ich nie ma) i aż się grać odechciewa
-
@deathmind: no to widac jak dojrzalym kierowca jestes. I w dodatku wyprzedzales sznur samochodow i rowerzyste pod gorke? Albo bajki zmyslasz, albo jestes o wiele gorszym kierowca niz myslisz i wiekszym zagrozeniem niz rowerzysta
-
@Ishyrion: Hah dobry automat w trybie sportowej zmiany biegów (łopatkami przy kierownicy) robi to szybciej niż człowiek z manualem. A i co do jedynki - jeżeli jeździłbym dieslem to faktycznie jedynka jest głupim pomysłem, bo ile się na niej rozpędzisz? Zwykle 30-40 km/h to max w przypadku silnika wysokoprężnego. Z kolei w silnikach benzynowych jedynka jest dłuższa - ja na swojej mogę bez problemu przekroczyć miastowy limit 50 km/h.
-
@deathmind: dobry hejt? Hmm...gazowanie na 1? Juz wiem czemu masz automatyczna skrzynie biegow. :-D :-P
Heh, ja dzis prawie przejechalem jakiegos dzieciaka na rowerze, bo sie wpie#^#lil na czerwonym na przejscie dla pieszych bez patrzenia czy cos nie jedzie.
Skutery, rowery, taxi, policja... Ehh, szkoda gadac jak czasem oni jezdza... -
@deathmind: a widziales zeby on sie gibal srodkiem drogi?
-
@emiesika: Ojej to mu powiedziałeś Może nie jestem jakiś starym kierowcą ze stażem 30 letnim, ale licząc ze motorowerami to na drodze pojazdami silnikowymi poruszam się ponad 15 lat w czym około 10 za kółkiem samochodu i motocykla. Wiesz co jest moja ulubioną zabawą? Mijanie takich rowerzystów z prędkością przy której nie zdążą nawet ręki podnieść do klepnięcia w auto Jeden raz gość robił na pewnej drodze wojewódzkiej korek na kilkaset metrów, bo jechał sobie środkiem drogi i gibał się jak pijany, bo miał pod górkę. Skrzynia w tryb M - jedynka i gaz do odcinki spowodowały, że gość zleciał z roweru od huku jakiego narobiłem w odległości paru metrów od jego uszu (chociaż nie mijałem go nie wiadomo jak blisko).
BTW czekam na dobry hejt :* -
@emiesika:
Pewnie jesteś jedną z tych ciot w obcisłych getrach ze sterczącymi i spuchniętymi jajami od obijania o siodełko?
Pedałowiec mógł sobie jechać poboczem i nie walić w szybę auta ale pewnie on wolał machać dupskiem zataczając się przy tym na dwa pasy ruchu.
Andrzej Seremet - taki żart, oczywiście...
-
Władza odzwierciedla poziom naszego społeczeństwa - średnio rozgarnięty cwaniaczek, który jak nie ukręci na lewo to dostaje zatwardzenia przed snem.
PiS vs PO. W czym różnica? Powiedzmy sobie jasno: jedyna widoczna różnica to (do niedawna) sympatyzowanie z Federacją Rosyjską w wykonaniu rządu PO. Zaopatrzenie społeczne? Obie partie są za oskładkowywaniem wszystkiego co wiąże się z forsą idącą do kieszeni obywatela. Podatki? Obie partie nie mają pomysłu na realną modernizację systemu podatkowego w Polsce, który rokrocznie przynosi coraz niższe dochody publiczne co wynika z rozrostu działań zwanych enigmatycznie "optymalizacją podatkową". To termin obcy dla prostego człowieka, bo przeciętny Polak nawet dochodu w skali roku nie ma takiego ażeby zapewnić sobie optymalizację podatkową, bo to nie porada prawna za 50 zł To jest deal dla podmiotu, który ma rocznie np. 100 mln zł dochodu i nie na rękę jest mu bujać 19 milionów samego CIT'u. A dróg jest wiele - banki lubują się w ulgach na nowe technologie (umożliwia odcięcie do 50% kwoty podatku należnego). A kto zapewnia te kombinowane ścieżki? No nie Ty czy ja, a politycy uchwalający taką a nie inną treść ustawy zmieniającej ustawę np. o CIT. Idąc dalej - armia: w obu przypadkach pierdzieli się o specjalizacji. No dzięki - w razie wojny obroni nas 10 tysięcy G.I. Joe? Mieliśmy mieć 300 tysięcy zbrojnych i co? Jeżeli odjąć urzędasów i inne ciamajdy to gości zdolnych iść z karabinem na wojnę nie będzie nawet 100 tysięcy czyli mieszkańcy stolicy mogliby ich zadeptać. Infrastruktura - obie partie to ludzie z dawnym podejściem do świata - chcesz rządzić to musisz ustawić kolegów po urzędach centralnych jak i lokalnych, a koledzy lubią pieniążki. Potem afery, że ktoś stawia sobie budynek za 10 mln, albo zamawia fotele do MSZ za 15 tys. zł od sztuki. To już nawet dalej idąca sprawa, bo obok luksusu taki gość z pewnością dostanie grant od przedsiębiorcy, który wygrał przetarg. Drogi? My 40 km autostrady budujemy i budujemy. W stolicy zjazdy z trasy łazienkowskiej ponad rok rozwalone. Mam znajomego, którego ojciec jest inżynierem i wiecie ile takie coś się buduje? Jeżeli odjąć czas na planowanie, zorganizowanie sprzętu itd. czyli generalnie otoczenie przetargu - faktyczna robota jest do zrobienia w mniej jak miesiąc. No ale po co tak szybko Dniówka leci, zgłasza się nowe nieprzewidziane koszty itd. jak na tunelu Toruńskiej (mowa o tym słynnym odcinku S8 wartym więcej niż 1 km drogi wewnątrz góry w Szwajcarii) gdzie są świadkowie (np. kierowcy), którzy widzieli jak kilka razy jedną warstwę się zrywa i na nowo nakłada (ponoć im nie wychodziło), a nie mówimy o opóźnieniu trwającym parę dni - taki proceder trwał miesiącami. Do Rosji nam brakuje, ale żyjemy w kraju bydlaków rządzonych przez bydlaków. A autostrady też mamy piękne - szkoda, że trasa Warszawa - Berlin w obie strony x 2 to koszt podobny do rocznego biletu na autostrady w Niemczech -
@deathmind: tą broszurke przekazała mi potajemnie Twoja stara , podnosząc głowę z pomiędzy moich kolan , skoro już pytasz co u rodziny
Co do tego co napisałem , to możesz sobie interpretować to jak chcesz , ale takie właśnie są fakty . PO zajechało ten kraj jak niemcy warszawe w 44 ! , a nawet gorzej bo to polak polakowi kradnie z miski ! Kłucą nas i nastawiają przeciwko sobie żeby dalej rządzić , a że część z nas jak Ty jest podatnych na wpływy i manipulację to dlatego jest jak jest i to im wszystkim pasuje. Z tym że na pewno wole rządy PiS-u gdzie czułem się bądź co bądź obywatelem na jakimś poziomie , bo teraz to czuje się że jestem okradany z ulg itp. , narzuca się na mnie podatki i haracze , a szef mojego rządu robi laskę na prawo i lewo tylko żeby się nachapać przed śmiercią. Szmaciarze bez honoru rządzą tym państwem , i tyle w temacie ! -
@Niewidoczny: Ech no skoro chcesz kacyku - pełne dane pomiarowe to rok 2006 i prawie cały 2007 (do listopada). Końcówki 2005 nie liczmy, bo to raptem 2 miesiące czyli mniej jak 20%. Co do wzrostu PKB o około 6% w skali roku - zgoda. Tylko co wg Ciebie oznacza PKB? Rozumiesz w ogóle ten wskaźnik, bo dla wielu ekonomistów jest średnio referencyjny jeżeli chodzi o stan gospodarki, ponieważ powinniśmy na nią patrzeć w sposób bardziej antropomorficzny. Czy wytworzenie dóbr i usług w większej ilości wg Ciebie stanowi o zamożności Kowalskiego? Pośrednio tak, ale może też pośrednio ją ograniczać (w razie woli możemy rozwinąć tematykę PK. Przemysł - ok. Budownictwo - bajki piszesz o 60% (w 2006 r. żaden kwartał nie przekroczył przyrostu 20% względem 2005, a średnia jest poniżej 15%; z kolei w 2007 r. masz tylko 1Q 40%, a pozostałe 8-17%). Laickie określenie "inwestycje" to za pewne odwołanie do nakładów brutto na środki trwałe - znowu gadasz głupoty tym razem o przekroczeniu 20% (2006 kwartały są w zakresie 11-17%, a w 2007 17-22%, gdzie z żadnego z obu roczników nie wychodzi nawet średnia 20%). Bezrobocie na koniec 2005 r. to niecałe 2,8 mln ludzi, a na koniec 2007 (nie wiem czemu mówisz o 2008 kiedy władza była już u POsiów) to niecałe 1,8 mln ludzi czyli spadek o 1 mln, a nie o prawie 2 jak postulujesz. Miejsca pracy - koniec 2005 -> koniec 2006 - wzrost o 200 tys. zatrudnionych, koniec 2006 -> koniec 2007 - wzrost o niespełna 300 tys. zatrudnionych czyli około pół miliona więcej ludzi aktywnych na rynku pracy, a nie ponad milion. Deficyt - nie mylmy z długiem publicznym - owszem w 2007 było poniżej limitu 3%, ale w 2006 przekraczał tą wartość. Paliwa - co do benzyny (PB95) to można się pośmiać, gdyż co prawda z okolic 4,5 ceny szły w stronę 3,5 w 2006 to praktycznie cały rok 2007 rosły i za rządów PiS były na poziomie 4,3-4,4. Nie wiem co za idiota (wujek, tata z samorządu?) przekazał Ci broszurkę, ale niech najpierw sztab speców od nieróbstwa zweryfikuje OGÓLNODOSTĘPNE dane GUS'u.
-
@deathmind:
Twardym faktem jest wszystko co napisałem.
Co do ciebie to, przykro mi ale jesteś gorszy od tych których segregujesz i nazywasz jak podgatunek. Właśnie tacy ludzie jak ty , zamknięci w sobie , ograniczeni i podatni na wpływy wybrali rząd który bez wazeliny rucha teraz polski naród.
-
@Niewidoczny: Z tego wszystkiego twardym faktem jest, że co do podatku od spadków i darowizn - zrobił dobrze. Co do becikowego - czy czujesz się królikiem rozpłodowym? Bo ja nie i nie znam nikogo kto "robiłby" dzieci dla kilkuset złotych. To jest tylko i wyłącznie przyrost w zakresie marginesu społecznego - słyszałem nawet, że kolega jeszcze z czasów podstawówki (obecnie zaliczający się do owego marginesu) spłodził dzieciaka, ale ślub wziął dopiero kiedy jego wybrance skończyła się zapomoga dla samotnej matki. Wolałbym jednak ażeby iść w jakość a nie ilość, bo rozmnażanie się bezrobotnych lub dorobkiewiczów nikomu się w tym kraju nie przysłuży. Ekonomia to system naczyń połączonych, ale zarazem coś na wzór okręgu, gdzie jeden element warunkuje co dzieje się z innej strony. Wspieranie marginesu poprzez zachętę do rozmnażania co najwyżej spowoduje wzrost bezrobocia, bo nie oszukujmy się - ludzie wychodzący z "getta" to przypadki wyjątkowe. W moim rodzimym mieście też jest dzielnica z zapuszczonymi blokami gdzie ludzie całymi dniami siedzą na klatkach i gapią się na przejeżdżające auta lub/i piją. Czyli po pierwsze - zachęcając biedotę do rozpłodu potencjalnie warunkujesz zrost wydatków na zaopatrzenie społeczne. Niestety po drugie - warunkujesz przyszłą władzę, bo choć nie od dzisiaj wiadomo, że profesorów, wybitnych biznesmenów, prawników, lekarzy itp. jest mniej niż tępogłowych od machania szpadlem - to wspieranie ich rozpłodu spowoduje, że kolejne pokolenia wyborców będą składać się jeszcze w większym stopniu z nierobów, chlejusów itp. A czy margines głosuje na wybitnych prawników i ekonomistów, którzy postulują zdrowy kraj? Nie. Głosują na cwaniaczków, którzy mówią ich językiem i postulują jakieś durne hasełka, które nic nie znaczą...a no i oczywiście obiecują wsparcie państwa dla najbiedniejszych.
-
@deathmind: to co odróżnia pis od po : Efektem rządów Prawa i Sprawiedliwości, a więc koncepcji i działalności Jarosława Kaczyńskiego były daleko idące zmiany w państwie, zarówno w gospodarce, jak i w innych dziedzinach. W polityce zagranicznej wspierał działania prezydenta Lecha Kaczyńskiego, realizując wizję wolnej, niepodległej Polski, członka Europy ojczyzn, solidarnej społecznie. W kraju produkt krajowy brutto w czasie jego rządów przyrastał rocznie o ponad 6%, produkcja przemysłowa o ponad 10%, inwestycje o 20%, produkcja budowlana o ponad 60%. W okresie 2005-2007 powstało 1,2 mln miejsc pracy w kraju i spadło bezrobocie z ponad 3 mln osób w 2005 do ca 1 mln 100 tys. w 2008. Inflacja była niska a złoty stabilny. Zmniejszono deficyt finansów publicznych z około 4 proc. PKB do w 2006 do około 3 proc. PKB w 2007. Cena benzyny spadła z ok. 4,30 zł do 3,70 zł. Ponadto Kaczyński zlikwidował podatek od spadków i darowizn, zmniejszył podatek dochodowy od osób fizycznych, obniżył o ponad połowę składkę rentową, dzięki czemu wzrosły pensje pracownicze, podniósł zaś znacząco najniższą płacę. Przeprowadził zmianę ustawy o radiofonii i telewizji, zmienił skład Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, dotychczas praktycznie w 100 proc. eseldowski, co doprowadziło do wybrania znanych dziennikarzy do zarządów mediów publicznych i wyrazistych zmian w programach. W ramach funduszy strukturalnych i Funduszu Spójności uzyskał obietnicę 67,3 mld euro na lata 2007 - 2013. Wprowadził w ramach polityki prorodzinnej nieznane w Polsce a powszechne w Europie Zachodniej odpisy od podatku na każde dziecko, wydłużył urlopy macierzyńskie, wprowadził też krytykowane przez opozycję tzw. becikowe, czyli zapomogę z tytułu urodzenia dziecka, co po dwóch latach zahamowało ujemny przyrost naturalny notowany od 2000 roku; na dożywianie dzieci przeznaczył 500 mln zł rocznie. Zainicjował politykę bezpieczeństwa energetycznego przez poszukiwanie niezależnych źródeł energii w kraju i zagranicą. Sprzeciwiał się budowie gazociągu północnego z Niemiec do Rosji, zainicjował budowę gazoportu. Wprowadził mechanizmy konkurencji w telefonii komórkowej, spadły o połowę ceny dostępu do internetu i ceny usług telefonicznych. Stworzył Urząd Komunikacji Elektronicznej przeciw monopolom. Powołał Centralne Biuro Antykorupcyjne, które zajęło się skutecznym ściganiem korupcji i które stało się solą w oku SLD i rządzącej Platformy Obywatelskiej. Wprowadził sądy 24-godzinne, powołał Krajową Szkołę Sędziów i Prokuratorów. Po dwóch latach rządów PiS przestępczość kryminalna spadła o 18 proc. Odpolitycznił administrację rządową, wprowadzając ustawę o służbie cywilnej i państwowym zasobie kadrowym. Dokonał likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych, powołał nowe służby specjalne. Rozpoczął restrukturyzację polskich sił zbrojnych. Przeprowadził ustawową lustrację, zahamowaną przez sprzeciw zainteresowanych. Wzmocnił pozycję Instytutu Pamięci Narodowej. Nakłady na ochronę zdrowia wzrosły o ponad 10 mld zł, tj. o 26%, a niedopłacanym latami pracownikom tej branży podniesiono wynagrodzenia o blisko jedną trzecią. Za rządów PiS 86% Polaków deklarowało, że czują się szczęśliwi, a ponad 60% twierdziło, że żyje się im dostatnio.
-
@deathmind: Poprawka - co do odcinka S8 - 1 km takiego odcinka kosztuje więcej niż 1 km drogi przez Alpy.
Wkurza mnie, że głupi człowiek, który nie wie, nie umie i nie chce się znać na czymś więcej niż czubek swojego nosa - może decydować o tym kto ma rządzić całym krajem. Co to za system gdzie dwóch de.bili jest w stanie przegłosować wybitnego naukowca twierdząc, że 2 + 2 = 5? No a czym jest UE i jej poj.ebane regulacje? Ślimak to ku.rwa ryba lądowa - ja pier.dole, niech sobie jeszcze uchwalą, że żaba to odmiana orzecha włoskiego - w końcu trzeba sobie umożliwić dostęp do dotacji Przeciętny człowiek nie musi wiedzieć co to jest dług publiczny, nie musi znać się na finansach publicznych i to jest jego wolność - no ale do cholery czemu taki łoś ma decydować o władzy? Jak się dzisiaj wygrywa wybory? Hasełkami typu: Polska to nasze wspólne dobro, Bezpieczna Polska w silnej Europie etc. No i ch.uj z tego wynika! Co mi z polityka, który mówi, że będzie walczył o dobro rodziny jak gość jest po kulturoznawstwie i na oczy ŻADNEJ USTAWY nie czytał. Taki ciemniak potem ma reformować kodeks rodzinny i opiekuńczy? Barany wybierają baranów z hasłami - tak wygląda nasz kraj. Nie wywyższam się, ale dopóki byłem gamoniem w podstawówce też głosowałbym pewnie na najładniej ubranych, miłych ludzi mówiących ciepło o kraju o nas itd. Dzisiaj wiem, że do zarządzania finansami państwa nie można zaangażować jakiegoś kur.wa "Winsenta" po politologii czy polonistyce, a po prostu wybitnego ekonomistę i to jest pierwszy warunek, a poglądy polityczne to jest kwestia nr 2, która powinna pojawiać się przy wyborze, ale SPOŚRÓD ekonomistów, a nie kolegów premiera od flaszki. Donald to kolejny ewenement - historyk zarządzający krajem - dobrze, że ku.rwa nie filozof. Krajem powinien zarządzać gość WYBITNY co najmniej w zakresie ekonomii i prawa. Tak ludzie: państwo to jest jeden wielki mechanizm ekonomiczny, który jest sterowany przez regulacje prawne. To czemu do zarządzania nim wybieracie jakichś ogródników, rolników, politologów, aktorów itd? Bo rolnik będzie dbał o dobro rolników? Z wykształceniem zawodowym do ch.uja? On może miał problem z napisaniem wypracowania na 2 strony A4, a ma teraz opiniować ustawę o KRUS?! No i to tyle o logice przeciętnego Polaka
-
Jeżeli zgasił silnik dość szybko to są szanse, że to coś jeszcze ożyje. No ale mimo tego elektryka jest do kosza - po zalaniu płytki zaczną śniedzieć. Z tego powodu auta po potopach nie nadają się do użytku, a poza tym w słabo natlenionych miejscach wewnątrz pojawiają się grzyby co będzie widoczne dopiero po rozebraniu wnętrza. No i jeszcze korozja. Mam kolegę, który ściąga takie trupy z wysokiej półki cenowej - pierze wnętrze (podsufitki zdarzało mu się czyścić 5 razy pod rząd zanim smugi po mule zniknęły) oczyszcza silnik i elektrykę na tyle ile potrzeba dla przeciętnego mechanika, który przyjedzie oglądać auto z kupcem i wio. Polak potrafi...wyruchać drugiego Polaka
-
@deathmind: Straszne co piszesz, ale nie stety pawdziwe... nikt Polaka nie oszuka tak jak drugi Polak
-
@deathmind: @Ishyrion: Taka myśl przewodnia niejakiego Syfilisa mi się przypomniała: Kto mieczem wojuje...ten od pochwy ginie
-
@deathmind:Jak wierz sa rozne style robienia loda,ty sie zapewne spotkales tylko z softem.Sa kobiety ktore lubia hart,a wtedy nie wszystkie potrafia lub nie moga nalezycie oddychac.A wtedy wychodza takie dzwieki,ktore nazywasz rzygajaca swinia.
-
@deathmind: @Ishyrion: Taka myśl przewodnia niejakiego Syfilisa mi się przypomniała: Kto mieczem wojuje...ten od pochwy ginie
-
@deathmind:Jak wierz sa rozne style robienia loda,ty sie zapewne spotkales tylko z softem.Sa kobiety ktore lubia hart,a wtedy nie wszystkie potrafia lub nie moga nalezycie oddychac.A wtedy wychodza takie dzwieki,ktore nazywasz rzygajaca swinia.
Krzysztof Szczerski i jego przemówienie ws. afery podsłuchowej
-
Dobra dobra, Donald wyszedł barankom powiedział, że każdy gada prywatnie różne rzeczy, a na spotkaniu w UE przywódcy się bardziej śmiali niż obrażali za treść nagrań i już baranki wierzą, że kraina mlekiem i miodem płynąca wraca do normy...Kur.wa mać jak minister tego kraju może do ch.uja mówić, że czegoś takiego jak Polska to nie ma?! Są tylko przywileje ?! No przepraszam, ale nie znam nikogo kto PRYWATNIE pier.doliłby takie świństwa o swojej ojczyźnie. Baranki niech sobie przesłuchają te taśmy, bo jeżeli dalej będziemy żyli w kraju gdzie lud ogranicza się do wysłuchania Donka lub skrótu z jego wypowiedzi w faktach to ja się nie dziwię, że później 1/3 idzie i głosuje na tego kacyka. Nie oczekujmy u władzy ludzki krystalicznych - takich praktycznie nie ma - ale świnie, które myślą tylko o korycie i pier.dolą, że Polska to dla nich kawałek ziemi na mapie mają zrobić OUT! A z NBP'em też nasz wychu.jali i lud nic na to. NBP będzie mógł obracać obligacjami na rynku wtórnym, które wcześniej sam wyemituje dla Skarbu Państwa. Najpierw nas wydymali z OFE poprzez zabranie ich aktywów czyli ucięli sobie długi, bo dłużnikiem OFE był głównie Skarb Państwa (no kur.wa genialny myk wziąć od ludzi kasę dać prywatnemu podmiotowi, a potem pożyczyć od niego poprzez sprzedanie mu obligacji SP, a kiedy brakuje kaski na spłatę obligacji to przejąć wierzytelności). Nowy myk to cyrki na skalę Bernanke'go (taki pajacyk z USA - szef rezerwy federalnej (FED) specjalista od wydawania bilionów dolarów podatników amerykańskich na ratowanie amerykańskich banków). Myk polega na tym, że NBP będzie emitować, a potem kupować obligacje państwowe (nie chodzi o wykup na koniec umowy, a o obracanie nimi w trakcie jej trwania). Czyli wyjmiemy z lewej kieszeni i wsadzimy do prawej z tą różnicą, że będziemy mieli w kasie państwa forsę od NBP za kupione obligacje. Jak się za parę lat nazbiera długów wobec NBP (w postaci obligacji) to znowu przejmiemy jego wierzytelności i zdejmiemy mu prawo do obrotu na rynku wtórnym. Platformersi wprowadzają nas w nową erę łajdactwa
Przeholowali z alkoholem - kompilacja
-
@HeinzBagieta:A znasz takie trudne slowo jak ,dwudziesto-trzydziestoletni pijacy bez koordynacji ruchowej. W kazdym przedziale wiekowym,kazda plec,czy u pijacych czy niepijacych znajda sie tacy,ktorzy jak sie naj..ja to sie obijaja(potykaja).Wiec twoje PRZYKLADY nie maja odzwierciedlenia w rzeczywistosci.
-
@HeinzBagieta:Twoja teoria powala z nog.Powiedz mi tylko jedno,jak nazywasz tych miedzy gimbaza a starymi pantoflarzami?
Pierwszy raz w zyciu czytalem takie bzdury. -
@deathmind:
Bo najczęściej jak małpy potrafią napie#^_#li_ć się ci, którzy w ogóle nie piją. Mam tu przykładowo na myśli: gówniarzy z gimbazy na wycieczkach szkolnych, albo starych pantoflarzy wyrywających się od żony z domu raz na ileś lat. Wypadnie taki pajac jeden z drugim gdzieś z kumplami na bibkę. Nie zna możliwości swojego organizmu i potem wychodzi taki kompromitujący obraz braku koordynacji ruchowej.
Podatek na brykiet
-
No i g.ówno im zrobicie Będą chcieli to podniosą, a naród łosiów ponarzeka, a kupować będzie. Pff wielcy obrońcy aktywnej demokracji sprzed tv, a poza domem to buzia na kłódkę Jak zrobili z imprezami w firmach? Nie pójdziesz na taką, a i tak naliczą Ci od tego PIT jako od dochodu, bo miałeś baranie (czyt. obywatelu - pracowniku) "możność" skorzystania z dobrodziejstw takiego zdarzenia. US może Ci nawet trzasnąć podatek od pączków na tłusty czwartek. Mało? Polecam "Państwo w państwie" co tydzień w ndz
Smutny Autobus
-
Oho czyżby jakiś dyrektor departamentu w MSW miał młodzieńca na studiach graficznych? Sytuacja podobna jak z naszą stołeczną "artystką" wiecznie zakontraktowaną na reprodukowanie tęczy? Och te efekty graficzne, ojoj no chłopak się narobił pewnie tyrał dzień i noc przez 3 dni. No ze 3 miliony PLN to się należą jak nic.
-
@deathmind:
A podjazd dla niepełnosprawnych w Siedlcach widziałeś? Coś czuje, że ktoś tu ma znajomego budującego podjazdy albo chorą babcię.
Polecam dokument o Putinie:
http://www.cda.pl/video/12801875/Ukryta-Fortuna-Putina-2013
Na pewno można to na Polskę i naszych polityków przełożyć. -
@deathmind: Nie wiem jak nazywać wyborców, którym się podoba taki stan rzeczy (pomijam partyjniaków, bo jeżeli jest ich ponad pół miliona to razem z rodzinami bliższymi i dalszymi może wyjść nawet pod 2 mln głosów). Jedyne określenie jakie mi się ciśnie na usta to FRAJERZY - naród frajerów, który daje się dymać od niepamiętnych czasów.
Smutny Autobus
-
Oho czyżby jakiś dyrektor departamentu w MSW miał młodzieńca na studiach graficznych? Sytuacja podobna jak z naszą stołeczną "artystką" wiecznie zakontraktowaną na reprodukowanie tęczy? Och te efekty graficzne, ojoj no chłopak się narobił pewnie tyrał dzień i noc przez 3 dni. No ze 3 miliony PLN to się należą jak nic.
-
@deathmind:
A podjazd dla niepełnosprawnych w Siedlcach widziałeś? Coś czuje, że ktoś tu ma znajomego budującego podjazdy albo chorą babcię.
Polecam dokument o Putinie:
http://www.cda.pl/video/12801875/Ukryta-Fortuna-Putina-2013
Na pewno można to na Polskę i naszych polityków przełożyć. -
@deathmind: Nie wiem jak nazywać wyborców, którym się podoba taki stan rzeczy (pomijam partyjniaków, bo jeżeli jest ich ponad pół miliona to razem z rodzinami bliższymi i dalszymi może wyjść nawet pod 2 mln głosów). Jedyne określenie jakie mi się ciśnie na usta to FRAJERZY - naród frajerów, który daje się dymać od niepamiętnych czasów.
Policjant ratuje samobójczynię
-
@Seboc17: Silny z ciebie człek, ja to już dawno bym ze sobą skończyła masakra dorabiać się od nowa, przecież jak tu dalej żyć bez telewizora, samochodu komputera do tego te przeprowadzki i to 8 razy podziwiam cię na prawdę. Jesteś bardzo bardzo ale to bardo dzielny.
-
@Seboc17: Ja mam uznanie dla ludzi, którzy nie radząc sobie, cierpiąc nie
chcą ujawnić się, że mają problemy i decydują się odebrać sobie życie. Mam na myśli osoby zdeterminowane a nie takie, które jedynie pragną zwrócić na siebie uwagę.
Więcej odwagi wymaga przeciwstawienie się instynktowi chęci życia za wszelką cenę niż adaptacja do problemów. -
@Seboc17: Nie każdy ma skłonności do depresji. Gratuluje Ci Twojej mocnej psychiki, ale nie osądzaj ludzi co mają ją słabszą i posiadają, np wrodzone (po rodzicach, itp) skłonności do depresji. Więc cały czas uważam, że bredzisz i nie masz pojęcia o czym mówisz. Pozdrawiam.
-
Jak ktoś jest zbyt wrażliwy, bądź słaby psychicznie do takich tragedii jak samobójstwo dochodzi. X2 straciłem dom w przeciągu pierwszych 4lat w UK, oprócz tego przeprowadzałem się x8 po prostu czysty (niefart losu).
Dosłownie musiałem dorabiać się od nowa, od pie#^#lonego widelca. Zawsze jest jakieś wyjście z danej sytuacji więc nie pierdo*lcie mi tu, że 'depresja' robi swoje itd. -
@Seboc17: Bredzisz i tyle. Naprawdę myślisz, że problem depresji jest tak prosty, że wystarczy iść do doktora. Oczywiście, że pomoc jest niezbędna, w wielu przypadkach nawet hospitalizacja. Ale proszę nie ośmieszaj się i nie pisz by Ci ludzi przyznali się do błędu, bo w większości oni są w tak ciężkiej depresji, że nie są w stanie wstawić wody na herbatę, czy nawet wybrać numeru tej Twojej pomocy, więc o jakim Ty błędzie mówisz? Ale mało wiesz, mało widziałeś i pogadamy za 20 lat. A tak ap ropo to mam nadzieje, że to nie Ty jesteś na tym avatarze, a jeżeli tak to sam za jakiś czas będziesz potrzebował pomocy, czego oczywiście Ci nie życzę. Pozdrawiam.
-
@shanella: To nie jest świat Disney'a Trzeba mieć twardy tyłek i się nie poddawać. W moim rodzimym mieście za moich licealnych czasów powiesił się 1 dzieciak (z innej szkoły średniej), a drugi próbował, ale go odratowano. I co? Koledzy śmieli się z niego, że rodzice go na smyczy wyprowadzają na spacery (chłopakowi został na szyi ślad po sznurku, na którym zawisł). Niestety świat to nie film gdzie wyszydzanego chłopca pociesza jakaś sexi koleżanka, a potem zostają parą. W wielu przypadkach nikt mu nie pomoże. Ja takich problemów nie mam/nie miałem, ale kiedyś gdy byłem grubaskiem musiałem zmierzyć się z szydzącymi kolegami - po prostu zacząłem lać ich po buziach A co do samobójstwa to nie jest ono karalne. Co najwyżej skierują ją na badania psychiatryczne.
-
@shanella: Dobrze powiedziane. Często, jak nie zawsze, nic nie wskazuje że dana osoba ma zamiar popełnić samobójstwo. Wystarczy jeden silny impuls (tym bardziej jak ktoś jest słaby psychicznie) aby doszło do tragedii. Niestety dobrze o tym wiem z autopsji.
-
@Seboc17: serio sądzisz że to takie proste, a wszystko jest tylko i wyłącznie czarne lub białe? znam dzieciaka który w wieku 14 lat się powiesił, ojca brak, matka rzadko kiedy trzeźwa... gdzie miał szukać pomocy? dokąd iść?
na pytanie dlaczego nie zareagowałam, to powiem że sama wtedy miałam 14 lat a nic tragedii nie zapowiadało, bo to był zawsze miły i uśmiechnięty kolega...
więc nie mów mi tu o mądrości albo głupocie
tego samego roku inny mój kolega z klasy skoczył z 10 piętra, a uwierz mi głupi nie był
© Copyright 2005-2024 Milanos.pl Wszystkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację Regulaminu
H...aponad 10 lat temu
W kodeksie chyba nie ma nic o graniu na trąbce podczas jazdy samochodem w fotelu pasażera, gdyby doczepił się jakiś patrol. A pomysł na szybkie mijanie korków jest dosyć ciekawy.
H...aponad 10 lat temu
@deathmind:
No miałem na myśli kodeks drogowy, ale zgodnie z tym art kodeksu wykroczeń faktycznie można beknąć za imitowanie syreny trąbką i miganie z samochodu kolorową latarką.
deathmind
ponad 10 lat temu
@HeinzBagieta: W którym kodeksie? Prawo o ruchu drogowym (zwane "kodeksem drogowym") nie reguluje kar za sygnały dźwiękowe. Z kolei kodeks wykroczeń art. 96a w par. 1 mówi o tym, że zakazane jest "posiadanie w pojeździe" urządzeń pojazdów uprzywilejowanych do generowania sygnałów dźwiękowych/świetlnych lub oznakowania takich pojazdów. Tutaj jesteśmy CLEAR, ale § 2. "Kto, nie będąc do tego uprawnionym, używa w pojeździe sygnałów świetlnych w postaci niebieskich lub czerwonych świateł błyskowych albo sygnału dźwiękowego o zmiennym tonie,
podlega karze aresztu do 14 dni albo grzywny." oznacza, że możesz sobie w telefonie odpalić program, który imituje światła służb uprzywilejowanych i to jest KARALNE. Podobnie KARALNE jest imitowanie takich sygnałów na trąbce czy choćby puszczanie ich z np. komórki po podpięciu do głośników w aucie. Nie dość, że grozi Ci za to areszt/grzywa to par. 3 mówi o PRZEPADKU takich rzeczy, a z tego co się domyślam taka trąbka nie kosztuje 100 zł, więc kieszeń by zabolała