Sorry, ale mi byłoby głupio wejść w takiego gościa pełnym pędem czy też zrobić blok taki, że na pewno by się wyłożył. Takie mam też odczucie co do zachowania przeciwników.

Gdzie autor widział Phantoma za 1 mln dolców? Ja na pewno się nie znam, ale na ebay za 545 tysięcy dolców stoi model 2013 i to wersja cabrio, która ponoć jest droższa.

Araby takie potentaty, a co oglądam ich drifty na ulicach to głupieją "tanimi" RWD bo jak nie Toyotą Camry to Hondą Accord (US ver.) czy Hyundaiem Genesis...trochę to nie współgra z obrazem jaki widzimy w tv gdzie jak nie veyron to slr, a to zonda itp.

Nie chcę Was martwić, ale za moich czasów gdy wychodziło się ze szkoły aby wyjść z kolegami na dwór i zwykle pograć w piłkę nożną, a nie żeby wbić 5% do kolejnego levela - nawet na 20-30 kolegów z lokalnej ekipy było ze dwóch-trzech o takich możliwościach. Pamiętam gdy dorwaliśmy skądś książkę nt. techniki gry w piłkę nożną - no wtedy to już przed każdym meczem najpierw był trening karnych itp. No ale kto by dzisiaj grał w nogę...przecież lepiej uwalić się przed monitor z paczką chipsów i machać myszką.

No zaj@%iście oddał 60% udziałów. Świetnie, teraz to może sobie ptaszkiem podyrygować co najwyżej, bo wspólnik z większościowym udziałem de facto sam decyduje co dalej.

Wygląda jak jeden z tych pajaców od erasmusa. Przyjeżdża, sepleni po angielsku, a na egzaminie "eee erasmus! erasmus! 5 please!". A gdzie on nas reklamuje? Ten fiat na taczce czy ten autobus to reklama? No sorry bardzo, ale już widziałem parę filmików na necie wieśniaków co wrócili z erasmusa i są tacy och i ach podjarani, że sobie filmik na yt wrzucą choć ten po profilu na yt wygląda po prostu na jakiegoś nieroba, który trudzi się skomplikowaną sprawą jak nagrywanie parominutowych filmików.

Obejrzałem właśnie całość i choć jest tutaj trochę demagogii to utwierdził mnie w przekonaniu, iż podjąłem dobrą decyzję w październiki br. żeby zostać abstynentem. Powodem była głównie pasja, która wymaga zdrowego organizmu, ale ten film dodatkowo wzmacnia moje przekonania Gorąco polecam wszystkim choć ta część o WTC i światowym rządzie wg mnie jest jedynie zabiegiem demagogicznym, ale cóż - żeby trafić do ludzi z takim niby prostym przesłaniem jak "nie pij alkoholu" trzeba pokombinować.

To samo miałem na Ibizie. Tam takimi handlowcami są murzyni z Afryki. Każdy ma ze sobą ze 20 par okularów (podróby Ray Bana i innych marek), po 3 zegarki na rękę (podróby rolexów itp.) oraz różne imitacje biżuterii. Jeden raz lazł za mną i chciał mi oddać te pseudo Ray Bany najpierw za 30 euro, potem 25, aż zszedł do 10 co i tak miałem w poważaniu, bo ani razu nic od tych kombinantów nie wziąłem. Jedna znajoma kupiła w taki sposób imitację Ray Banów i DG po 5 euro od sztuki i ona akurat była arcy zadowolona.

Powiem szczerze, że jeszcze 2 lata temu w ten sposób jechałem nad morze. Ludzie sobie szlaczkiem 90 km/h, a ja lawirowałem pomiędzy autami 160, a na odcinkach z dwoma pasami ponad 200. Dzisiaj już pomijając to, że wszędzie są fotoradary i policji jest przynajmniej wg moich obiekcji z 2-3 razy więcej jeśli chodzi o patrole niż było na drogach np. 5 lat temu kiedy można było sobie jakąś powiatówką w nocy pocisnąć jak strzała - to same zjawiska na drodze odstraszają. Zauważyłem co raz więcej ludzi co nie patrzą w lusterka, jeżdżą na pamięć, a jak nie ludzie to jakie zwierzę wyskoczy i już. Miałem wiele krytycznych sytuacji, widziałem 2 razy jak na moich oczach skasowano raz pieszego, a raz rowerzystę i chyba to jest najlepsze lekarstwo aniżeli policja. Co mi z tego, że wyprzedzę 10 aut rozpędzając się bardzo szybko do 200 km/h, jeśli 10'tym będzie tir, a w 9'tym będzie jakiś facio, który spojrzy w lusterko i za 5 sekund podejmie manewr wyprzedzania...a ja w te 5 sekund będę już na równi z nim. Szczerze to powiem też, że mi się już nie chce zap*** po jakichś lokalnych drogach, bo kiedyś nie było po prostu tylu obwodnic i dróg szybkiego ruchu. Szkoda tylko, że nie ma u nas czegoś na poxobę autobahna. Tam w ogóle się nie chce zap*** po miastach, bo przelecisz pół Niemiec tak szybko i to się staje tak nudne, że nie ma się nawet ochoty gnać jak wariat gdy się już zjedzie do miasta.

Gdzie autor widział Phantoma za 1 mln dolców? Ja na pewno się nie znam, ale na ebay za 545 tysięcy dolców stoi model 2013 i to wersja cabrio, która ponoć jest droższa.

No faktycznie opis jest trafny. Dawno nie widziałem jazzowej dyskoteki.

Robią show jak to na najlepszą drużynę rugdy przystało Szkoda, że u nas wszelkie zwyczaje "bitewne" co najwyżej są uważane za wiochę. Lubimy się odcinać od swoich korzeni, bo przecież to co było to żal i tandeta, the best jest kult marki Apple, modne ciuszy i inne duperele. Haka na mnie robiła od zawsze ogromne wrażenie. Jakby ktoś chciał się tego nauczyć żeby na imprezie zrobić wrażenie to tu macie link do pełnej wersji Haka (demonstracja zaczyna się od 1:05)

Z tego co pamiętam to jeden z moich dziadków kiedyś jakiemuś posunął batem po plecach - nie wnikając za co, bo tego nie pamiętam efekt był taki, że gościu z bólu się zeszczał w gacie. Ponoć jak się dobrze pociągnie po plerach to można człowiekowi ubranie przeciąć.

Dobrze wpięli te linki Zazwyczaj takie zabawy się kończą tym, iż jedno z aut zostawia tylni most na lince.

Ten pierwszy to chyba Michel Telo?