Gość był świetny (lubię takie serie), ale chyba ktoś się mu dobrał do tyłka za ten program. Obstawiam dwie opcje:
1. krewni i/lub prokurator się wkur.wili i założyli mu sprawę o ubezwłasnowolnienie całkowite/częściowe (nadmierne pijaństwo i związany z nim brak kontroli nad własnym postępowaniem może być podstawą takiego pozwu), bo za bardzo kogoś irytował tym publicznym waleniem wódy.
2. prokurator prowadzi postępowanie przygotowawcze w sprawie podejrzenia popełnienia przez niego przestępstwa z art. 208 kk tj. rozpijania małoletniego, którym jest m.in. nakłanianie nieletniego/-nich do spożywania alkoholu. Wiem, że opcja nr 2 tj. sprawy karnej brzmi niedorzecznie, ale jeżeli podepną pod ten program brak limitu wiekowego na yt i jakiejkolwiek informacji, że to powyżej 18 lat i zapobiegawczo pierdoły, że alkohol szkodzi zdrowiu bla bla bla to kto wie? A nawet jeżeli nici to zawsze można prowadzić takie postępowanie parę miesięcy bez postawienia zarzutów i umorzyć, a gość tak czy siak będzie miał stresik.
Jakkolwiek by nie było, ewidentnie trafił się jakiś dobrodziej

Może bez przesady z tym potrafieniem, ale gość ma wyczucie rytmu i umie parę przyjemnych dla oka ruchów, więc pozytywnie

Pytanie przez co rozumie się "żywa". Jeśli bycie "żywym" określamy jako organizm z żywym mózgiem to ta ryba już zdechła, ale jeżeli patrzeć na to z perspektywy komórkowej m.in. w mięśniach to one jeszcze nie obumarły i stąd skurcze, które pewnie wywołano jakimś kwasem typu cytryna/ocet.

Fajny chłopak ten trener

Wiesiu pod koniec zaczyna pier.dolić jakieś moralizatorskie farmazony - na cholerę to zostawili? Wiadomo, że pijak jest fajny i zabawny dopóki się z nim rozmawia o miłych rzeczach, bo kiedy zaczynają się jakieś refleksje o życiu, o nałogu etc. to cały czar pryska.

Zwykły szkwał. Nieźle bujał autkami i trochę rzeczy pozrywał, więc prędkość ponad setka pewnie. Jakby tam było tornado to by się ta baba zesr.ała na miejscu, bo w obszarze wiru przelatywałyby przedmioty takie jak mniejsze samochody czy krowy

Przepisy to się jeszcze ostrzejsze zrobiły. Teraz nawet pieszy przy przejściu oczekujący na przejście ma pierwszeństwo tj. masz obowiązek zatrzymać się i go przepuścić, a nie jak jeszcze do niedawna, że dopóki nie wlazł stopą na jezdnię to mogłeś sobie jechać w cholerę. Tutaj sprawa nawet przy dawnych przepisach jest banalna, bo ludzie byli w połowie przejścia. Ten wielki gangsta jest bojownikiem, ale tylko zza szybki. Kiedyś litwin przysadził się do znajomego za to, że chyba go nie wpuścił na podwójnej ciągłej kiedy tamten wyprzedzał go pod górkę, a więc logika pokrewna jak powyżej, czyli tworzenie własnego prawa o ruchu drogowym. Litwin akurat źle trafił, bo znajomy to nerwus, więc wyszedł i spuścił mu wpier.dol metalową rurką, zanim tamten zdążył jeszcze opuścić auto

Nie lubiłem nigdy pranksterów i zawsze czekałem aż dostaną wpier.dol, stąd uwielbiam nagranie gdzie dwóch białych chłopaków startuje do murzynów z ofertą sprzedaży broni, a potem wyciągają pistoleciki na wodę, co nie zmienia efektu w postaci obskoczenia paru kopów na pożegnanie. Natomiast ten gość powyżej naprawdę jest niezły Zerżnąłbym go jeszcze przed śniadaniem

A co głupiego jest niby w przepisie (swoją drogą obowiązującym od niedawna), że można wyprzedzać prawą stroną? Nie wiem czy to takie śmieszne kiedy w latach 90'tych jadąc jakąś większą wielopasmową arterią miejską mogłeś zarobić mandat za wyprzedzanie prawą stroną gałgana, który miętolił się lewym pasem. Z resztą u nas kółka różańcowe z lewych pasów to już tradycja, zwłaszcza w dużych miastach gdzie wielu cabanom wydaje się że po to są 3 pasy żeby się po nich rozstawić jak w szachach i jechać każdym pasem te 50-60 km/h.

A co głupiego jest niby w przepisie (swoją drogą obowiązującym od niedawna), że można wyprzedzać prawą stroną? Nie wiem czy to takie śmieszne kiedy w latach 90'tych jadąc jakąś większą wielopasmową arterią miejską mogłeś zarobić mandat za wyprzedzanie prawą stroną gałgana, który miętolił się lewym pasem. Z resztą u nas kółka różańcowe z lewych pasów to już tradycja, zwłaszcza w dużych miastach gdzie wielu cabanom wydaje się że po to są 3 pasy żeby się po nich rozstawić jak w szachach i jechać każdym pasem te 50-60 km/h.

Ale jaka była radocha uhuhu policja kogoś zatrzymała uhuhuhu zrobimy heheszki i poprosimy ich o podanie przyczyny kontroli i o wylegitymowanie się chociaż nie są wobec nas prowadzone czynności. No i co? Skończył jak typowa ci.pa piszcząc, że za mocno dotykają jego dziewiczej szyjki. Takich pajaców to się powinno zatrzymywać za brak aktualnego stempla w legitymacji szkolnej

Bo ja wiem czy idiotka? Facet też pier.doli od rzeczy i ja ani żaden z innych oglądających raczej nie ma żadnych dowodów czy gość jest tym kogo ta babka podała z nazwiska czy też nie jest.
Przypomnę, że provident to firma, w której zaopatruje się tylko i wyłącznie niewykształcony ekonomicznie plebs. To ludzie, którzy żeby, np. kupić skuter z biedronki biorą pożyczkę od kolegi i spłaca ją pożyczając od kolejnego, a jak się znajomi chętni do pożyczania skończą to się człapie do firm typu provident. Swoista piramida finansowa ćwierćinteligenta - dług spłaca nowym długiem. Z tymi ludźmi nie da się normalnie rozmawiać, więc nie dziwię się konsultantce. Znajomy z dawnym czasów szkolnych kiedyś legalnie spisywał umowy i pożyczał takim, bo miał nadpłynność gotówki (prosty chłopak, ale pracowity). Po paru miesiącach zrezygnował, bo a to musiał komuś zawijać spod domu skuter, a to dać w pysk, a to nawiedzać gałgana 10 razy, bo inaczej się nie dało. Co dopiero gdyby był wątłej budowy ciała i przez to musiał być bardziej "ugodowy"? No chyba zostaliby mu wtedy jedynie goście w czarnych skórach o kaukaskich rysach twarzy, ale tacy dopóki mają od Ciebie zlecenia są bardzo dobrymi współpracownikami, a kiedy biznes się kończy to sam możesz stać się obiektem "egzekucji" No ale plebsu nie zrozumiesz Stąd współczuję roboty każdemu kto musi się użerać z takimi dłużnikami. Z własnego doświadczenia niestety dodam, że Ci od milionowych długów nie są lepsi jeżeli chodzi o ściągalność

Powolny i dokładny ruch -> facet robi masę, będzie forma życia, a kamerzysta myśli, że to deb.il, bo nie rozumie jego planu treningowego.

No super biały nauczył się śpiewać po koreańsku i wielki szał. Dla mnie to normalne, że jeżeli wpier.dalasz się do cudzego kraju na lata to uczysz się ich języka, a nie odpier.dalasz własne widzimisię jak u nas w wawie jakieś karierowicze z zagranicy, które srają na polski, bo nawet po 5-10 latach kiblowania tutaj dalej pier.dolą po angielsku, a wiem co mówię, bo szef pewnej korpo, z którym miałem styczność mimo, że mieszka tu od 20 lat to aby zna podstawowe zwroty po Polsku i pier.doli edukację naszego języka. No kur.wa...a tak w ogóle to powyższe to nie kwestia spontana, bo te popaprańce tak po prostu reagują na białych. Znajomy był u żółtych - on akurat w Chinach nie w Korei - i podniecali się nim tam jakby był jakimś celebrytą zwłaszcza, że gość ma nordycki typ urody i ponad 190 cm wzrostu, więc było go widać w tłumie. Mówił, że robili sobie z nim zdjęcia i ogólnie bardzo się ekscytowali, ale potwierdzali to jego inni znajomi (także Polacy), którzy tam pracują. Kto co lubi, mnie tam murzyn w naszym metrze nie podnieca chociaż można się z nich pośmiać, bo przeciętny murzyn w Polsce to jakiś emigrant z buszu, ale jak tylko dojedzie do stolicy to zakłada na szyję łańcuch z tombaku, luźne ciuchy i udaje wielkiego Jaya-Z, bo myśli, że ludzie wezmą go za Amerykanina. Zapomina, że przeciętny Amerykanin ma ciekawsze rozrywki niż poszukiwanie pracy w kraju, w którym zarabia się średnio 3-4 krotnie mniej niż w USA Bang! I tak się sprowadza na ziemię pier.dolone cioty od tolerancji. Ja oczywiście jestem tolerancyjny, ale świadomie...tj. toleruję to co uważam za słuszne, a nie to co jakiś gość z jajami wystającymi z kiecki mi narzuci, bo tak trzeba.

Kur.wa drze tę mordę, że aż uszy bolą. Nie żebym miał coś do dzieci, nie nie, tylko muszą być dobrze wysmażone.