Fotoradar ustawiany niezgodnie z wytycznymi producenta.
Fotel straży miejskiej droższy od fotela prezydenta.
Porządek i ład pod wiaduktem jak i w krzakach oko ...
Ta akcja pościgowa miała miejsce w Alabamie, w mieście Florence. Smaczku tej całej sytuacji dodaje fakt kamery 'Contour' zamontowanej na kasku policjanta jadąc ...
Można być pewnym, że właściciel tych samochodów to zmora nocna Jeremy'iego Clarksona. Zapewne większość pamięta milionera, którym "uprawiał offroad" ...
Szef Inspekcji Transportu Drogowego Tomasz Połeć nie będzie już codziennie jeździł samochodem kupionym do ścigania piratów drogowych. Kierownictwo inspekcji zde ...
Takim filmem przypieczętowali swój pobyt w Afryce amerykańscy turyści podczas wycieczki na Safari. Mimo, że kotek jak widać przyzwyczajony do takich tabunów lud ...
deathmind
ponad 12 lat temu
Ja nie rozumiem jakim prawem się robi takie zdjęcia "po cichaczu". Ten tutaj jako tako jeszcze widać, ale spotkałem się z sytuacją fotoradaru stojącego pod drzewem i okrytego siatką myśliwską. Jeżeli ktoś trasował kiedyś nad polskie morze to pewnie wie o jakiej miejscowości mówię, bo nie raz o niej pisali w internecie. Oni robią jeszcze taki myk, że tablice informujące o obszarze pomiaru na czas pomiaru są zasłaniane czarnymi workami. Jesteś z miejscowości oddalonej kilkaset km, dostajesz liścik miesiąc później i o ile pamiętasz jeszcze trasę to zastanawiasz się gdzie do cholery niby spotkałeś się z fotoradarem. Odwołaj się to nie dość, że właściwy będzie sąd dla gminy gdzie stał fotoradar to jeszcze nawet jeżeli jakimś cudem zechce Ci się tam jechać na rozprawę - udowodnij im, że nie było tam tablic informacyjnych jeżeli oni pokażą decyzję określającą, że instalacji znaków dokonano już dawno i nic nie wskazuje na to, że gdy Tobie strzelono fotkę znaki nagle "zniknęły". Tam nawet się nie powołasz na ustawienie fotoradaru, bo ponoć nawet rowerzysta ma problem z zauważeniem tego zamaskowanego cuda jeżeli nie wie, że to coś tam gdzieś stoi.
deathmind
ponad 12 lat temu
@sagremor: No nie powiem doj.ebałeś z grubej rury hahahahahaha Wiesz z pieszymi jest ten problem, że jednak duża część nie ma prawa jazdy albo ma, ale pojazdem nie jeździ. Tacy ludzie zazwyczaj wiedząc, że pieszy na pasach ma pierwszeństwo lub też nie wiedząc - wywalają się na drogę jak święte krowy...myślę, że ciężko jest potem egzekwować swoje prawa jako rozjechany placek na jezdni. Druga kwestia to właśnie widoczność. Ja gdy jestem świadom, że będę w nocy szedł po nieoświetlonej drodze, zakładam sobie chociaż jedną odblaskową opaskę na kostkę u nogi, a zazwyczaj dwie, bo tyle skądś tam mam. Wiesz w nocy pieszy i na dodatek gdy jest idiotą ubranym całkowicie na czarno (przy braku jakichkolwiek odblasków) jest dostrzegalny na drogowych z kilkudziesięciu metrów, a gdy masz z naprzeciwka auta i jedziesz na światłach mijania to uwzględniając mniejszy zasięg świateł, ale i to, że z naprzeciwka masz źródło światła - widzisz go dosłownie metry przez minięciem. Sam kiedyś pomykałem dość szybko nieoświetloną drogą i nie była to jakaś międzywiejska półtorapasmówka, a trasa tranzytowa i z naprzeciwka cięły auta. W ostatniej chwili ominąłem jakiegoś brudasa na rowerze, który nawet na ped#@ach nie miał odblasków. Jak dla mnie tacy ludzie to idioci, bo jako kierowca wiem, że nie jest łatwo wypatrzyć bałwana w czarnym dresie, który akurat idzie z baletu krawędzią jezdni, ale przecież odblaski są dla dzieci, a kozaki wolą zmienić stan skupienia w czerwony budyń rozciągnięty po jezdni.
sagremor
ponad 12 lat temu
@deathmind: A gdyby to twoje dziecko, albo twoja matka przechodziła tam przez ulicę przykryta myśliwską siatką, albo siatką maskującą w kolorze asfaltu, też byś jej nie zauważył )))))))))))))))???????????????
Widziałem ten radar o którym piszesz