@Vato74: stary są urzędnicy z powołaniem i dla nich szacun, ale to procent...reszta to ciemne tłuki bez przygotowania prawnego. Ja w swoim mieście 3 razy składałem wniosek o nadanie NIP żeby otworzyć rachunek inwestycyjny w biurze maklerskim, bo głupie baby mi wmawiały, że do inwestowania na giełdzie nie potrzeba NIP. Drugim razem miałem ze sobą nawet oświadczenie o celu do jakiego potrzebuję NIP wraz z danymi biura, które wymaga ode mnie NIP przy zawarciu umowy i wydrukiem z ustawy o PIT tyczącym się podatku Belki. Też mnie olano przy okienku. Przed 3 planowałem napisać zażalenie do naczelnika US, ale że matka znała się od dawna z tą debilką, która nie chciała przyjąć mojego wniosku to wyprosiła mnie żebym na nią jak to ujęła "nie donosił" i sama jej wytłumaczyła, że ja muszę mieć ten NIP. Podobne cyrki były gdy pierwszy raz składałem deklarację...oni nawet nie wiedzieli, który druk mi dać, a gdy sam podałem oznaczenie to nawet babka nie umiała go dokładnie zweryfikować, gdyż jak to ujęła - jeszcze nigdy się nie spotkała z takim zeznaniem podatkowym. Weź tu człowieku bądź normalny...chcesz zapłacić podatek to źle...a weź olej i nie płać no to Cię komornik odwiedzi. Obywatelowi zawsze wiatr w oczy.

@mkusinski1: no na dół patrzy do materiałów, a na boki tutaj ma raczej znikome znaczenie. Czemu? On mówi do kamery, a nie do rozmówcy. Teoretycznie gdyby mówił do rozmówcy to uciekanie od wzroku drugiej osoby dotyczy zwykle wątków o wątpliwej przejrzystości ich treści (mówiąc wprost: wciska się kit).

@armani: stary tam nie ma lamp, bo tym się nie da jeździć po ulicy Z tyłu daje się w pytę duże zębatki żeby mimo słabego dołu silnik wysokoobrotowy dał radę podnieść moto i ridera. Brzmi śmiesznie, gdyż przecież ścigaczem spokojnie można podnieść się przy 120 km/h. No można, ale gdy robisz w miarę stabilne ruchy, a nie tańczysz na motocyklu często z resztą silnie obciążając przód, większość seryjnych ścigów jeśli walniesz 12'tkę, i opuścisz przednie koło prawie na glebę to nie ma szans żeby w tym momencie gdy masz po 1 niskie obroty, a po 2 gdy cały ciężar jest pchany siłą pędu na te przednie koło zdążyć wybić się ponownie w górę. To tak jak z drift carem - profesjonalny nie nadaje się do jazdy po ulicy.

@armani: stary tam nie ma lamp, bo tym się nie da jeździć po ulicy Z tyłu daje się w pytę duże zębatki żeby mimo słabego dołu silnik wysokoobrotowy dał radę podnieść moto i ridera. Brzmi śmiesznie, gdyż przecież ścigaczem spokojnie można podnieść się przy 120 km/h. No można, ale gdy robisz w miarę stabilne ruchy, a nie tańczysz na motocyklu często z resztą silnie obciążając przód, większość seryjnych ścigów jeśli walniesz 12'tkę, i opuścisz przednie koło prawie na glebę to nie ma szans żeby w tym momencie gdy masz po 1 niskie obroty, a po 2 gdy cały ciężar jest pchany siłą pędu na te przednie koło zdążyć wybić się ponownie w górę. To tak jak z drift carem - profesjonalny nie nadaje się do jazdy po ulicy.

@TvG: każdy z nas gra wiele ról. Gadać to co ślina przyniesie na język to każdy żul pod monopolowym potrafi. Dla mnie spontaniczność to właśnie nie bablanie bez przetrawienia tego co się mówi. Zauważ, że życie nie jest jak solucja do gry komputerowej. To, że wymyślisz sobie zabawne riposty na konkretne sytuacje to nie znaczy, że będą one mieć miejsce. Zauważ, że większość komików to nie są ludzie, którzy po prostu skrobią w wyobraźni na scenie. Nawet jeżeli ktoś powie coś nieoczekiwanego z widowni to już kiedyś wymyślili sobie na to żartobliwą odpowiedź. Czym innym jest przygotowanie się pod konkretną przemowę dnia x, o godz. x dla audiencji x, a co innego posiadanie w głowie różnych ciekawych żarcików i ripost, które stosujesz wedle sytuacji. Robisz to wtedy odruchowo bez zastanowienia czyli spontanicznie gdyż nie analizujesz ich treści na bieżąco jako, że po prostu odruchowo wręcz np. gdy ktoś przy Tobie kichnie reagujesz na to żartobliwą docinką. Dlatego ludzie inteligentni mają przyjemne spontaniczne odpowiedzi/reakcje. Nie wynika to z tego, że ich mózg potrafi opracować w 3 sekundy coś co komuś zajęłoby kilkanaście czy kilkadziesiąt razy dłużej.

@TvG: zauważ, że ja nie mówię o tekście wrytym na pamięć, ale o wbiciu w głowę komuś kto wykształcenia nie ma - podstawowego zestawu spontanicznych odpowiedzi na klasyczne pytania. Żeby to nie brzmiało jak pytanie 15 latka po wygranym meczu jak mu się udało trafić gola w ostatnich 5 minutach meczu. Praktycznie każdy medialny człowiek wie jak odpowiedzieć na typowe pytania. Osoby inteligentne wyróżniają się wśród nich tym, że potrafią również na pytania wysoce niecodzienne udzielić świetnych odpowiedzi. Myślisz, że np. wypowiedź Bolta o tym jak mu się udało pobić rekord gdzie powiedział, że w ogóle nic nie planował, rano poszedł do KFC, zjadł kurczak itd. była jego pomysłem? Nawet jeśli to była na pewno przygotowana wcześniej. Każdy wie, że gościu mocno trenował od dawna i w żadnym KFC nie jadł, ale show taka wypowiedź robi, czyż nie? Dlatego jeśli Żyła chce być przyjemnym dla widzów zawodnikiem to niech sobie nawet sam układa żarty, ale wcześniej, a nie przed kamerą gada o flaszeczkach czy aż do przesady wręcz wygłupia się z tym nieplanowaniem takiego skoku.

@4rturr0: cb złota rzecz, ale wielu ludzi mimo, że ma to nie włączają, bo ich wkur*** paplanina i trzeszczenie, ja wolę mieć mniej przyjemności z muzyki, ale przynajmniej dojechać bez prezentu od państwa. A co do szybkiej jazdy to kwestia podejścia. Ja osobiście wymiękam od wolnej jazdy. Jednego razu jadąc z Bydgoszczy (start jakoś o północy) w trakcie powrotu do stolicy sobie wyluzowałem i jechałem tak 90 km/h. No oczy mi się same zaczęły zamykać po 20 minutach choć tamtego dnia wstałem dopiero o 10. Co zrobiłem? Otrząsnąłem się trochę wewnętrznie, gaz i do przodu . Mi to zawsze pomaga, brzmi jak wypowiedź młodego debila bez szkoły, ale po prostu ja wolę mieć ten wysiłek intelektualny przez 30 min i siedzieć na maksymalnym skupieniu niż przez 1,5 h jechać sobie prawym pasem i zasypiać. W ogóle wtedy na tamtej trasie był jeszcze lepszy kozak, wyprzedził mnie czarnym RS4 kombi, troszkę za nim pognałem, ale uznałem, że chyba za ambitnie testuje przyczepność na łukach i zluzowałem. Za dosłownie 2-3 min. już na cb ostrzegali z drugiej strony o wypadu...podjeżdżam, a tu rs4 na dachu w rowie, a kierowca jakbyś go w sianie wytarzał Dlatego może aż takiego stylu nie uskuteczniam, ale z drugiej strony nie nadaję się do monotonnej jazdy.

@szymir79: Kolego ja Ci powiem szczerze, że jeśli zbudują autostrady jak w Niemczech to ja jestem za żeby radarów było i 10 razy tyle w zabudowanych. Jak na razie to autostrad NIE MA, a mi się nie widzi jechać odcinek 50-100 km z Warszawy przez 2-3h, więc gdzie można to się leci szybciej. A już wybrać się gdzieś na Mazury czy nad morze...jedź przepisowo to rano wyruszysz, a wieczorem dojedziesz. Oni się bronią ochroną bezpieczeństwa, a dla mnie temat jest prosty: zróbcie więcej dróg szybkiego ruchu i autostrad to tacy jak ja przestaną zap***ć. Jak się człowiek wystoi w korku to nie dziwne, że potem na obwodnicy się nie jedzie 100 km/h

@Chris: jeżeli masz drogę z 1 pasem w obie strony to wyprzedzać możesz tylko i wyłącznie pod prąd, bo inaczej się nie da. Tutaj masz drogę wielopasmową, na której manewr wyprzedzania dokonuje się wjeżdżając na pas przeznaczony do poruszania się w tym samym kierunku co pojazd wyprzedzany. Nie wiem czy wiesz, ale mijając kogoś na wielopasmówce wg prawa wyprzedzasz go. Dlatego jeżeli przed czy też na pasach dla pieszych go miniesz to popełniłeś wykroczenie. Wielu ludzi tego nie ogarnia i myśli, że na drodze z 2-3 pasami każdy jedzie sobie swoim pasem jak chce i nie ma tutaj żadnego wyprzedzania wg prawa, a jest wprost przeciwnie. No ale już wyskoczyć na przeciwległe pasy na takiej drodze to tylko rasowy głąb potrafi.

@Chris: jeżeli masz drogę z 1 pasem w obie strony to wyprzedzać możesz tylko i wyłącznie pod prąd, bo inaczej się nie da. Tutaj masz drogę wielopasmową, na której manewr wyprzedzania dokonuje się wjeżdżając na pas przeznaczony do poruszania się w tym samym kierunku co pojazd wyprzedzany. Nie wiem czy wiesz, ale mijając kogoś na wielopasmówce wg prawa wyprzedzasz go. Dlatego jeżeli przed czy też na pasach dla pieszych go miniesz to popełniłeś wykroczenie. Wielu ludzi tego nie ogarnia i myśli, że na drodze z 2-3 pasami każdy jedzie sobie swoim pasem jak chce i nie ma tutaj żadnego wyprzedzania wg prawa, a jest wprost przeciwnie. No ale już wyskoczyć na przeciwległe pasy na takiej drodze to tylko rasowy głąb potrafi.

@TvG: każdy z nas gra wiele ról. Gadać to co ślina przyniesie na język to każdy żul pod monopolowym potrafi. Dla mnie spontaniczność to właśnie nie bablanie bez przetrawienia tego co się mówi. Zauważ, że życie nie jest jak solucja do gry komputerowej. To, że wymyślisz sobie zabawne riposty na konkretne sytuacje to nie znaczy, że będą one mieć miejsce. Zauważ, że większość komików to nie są ludzie, którzy po prostu skrobią w wyobraźni na scenie. Nawet jeżeli ktoś powie coś nieoczekiwanego z widowni to już kiedyś wymyślili sobie na to żartobliwą odpowiedź. Czym innym jest przygotowanie się pod konkretną przemowę dnia x, o godz. x dla audiencji x, a co innego posiadanie w głowie różnych ciekawych żarcików i ripost, które stosujesz wedle sytuacji. Robisz to wtedy odruchowo bez zastanowienia czyli spontanicznie gdyż nie analizujesz ich treści na bieżąco jako, że po prostu odruchowo wręcz np. gdy ktoś przy Tobie kichnie reagujesz na to żartobliwą docinką. Dlatego ludzie inteligentni mają przyjemne spontaniczne odpowiedzi/reakcje. Nie wynika to z tego, że ich mózg potrafi opracować w 3 sekundy coś co komuś zajęłoby kilkanaście czy kilkadziesiąt razy dłużej.

@TvG: zauważ, że ja nie mówię o tekście wrytym na pamięć, ale o wbiciu w głowę komuś kto wykształcenia nie ma - podstawowego zestawu spontanicznych odpowiedzi na klasyczne pytania. Żeby to nie brzmiało jak pytanie 15 latka po wygranym meczu jak mu się udało trafić gola w ostatnich 5 minutach meczu. Praktycznie każdy medialny człowiek wie jak odpowiedzieć na typowe pytania. Osoby inteligentne wyróżniają się wśród nich tym, że potrafią również na pytania wysoce niecodzienne udzielić świetnych odpowiedzi. Myślisz, że np. wypowiedź Bolta o tym jak mu się udało pobić rekord gdzie powiedział, że w ogóle nic nie planował, rano poszedł do KFC, zjadł kurczak itd. była jego pomysłem? Nawet jeśli to była na pewno przygotowana wcześniej. Każdy wie, że gościu mocno trenował od dawna i w żadnym KFC nie jadł, ale show taka wypowiedź robi, czyż nie? Dlatego jeśli Żyła chce być przyjemnym dla widzów zawodnikiem to niech sobie nawet sam układa żarty, ale wcześniej, a nie przed kamerą gada o flaszeczkach czy aż do przesady wręcz wygłupia się z tym nieplanowaniem takiego skoku.