No równy gość, ale jak na 15 latka, a on ma 26 lat, więc dla mnie to wysławia się jak debil. Większość takich kończy przy taczce, więc w sumie niech ma O tym, że dużo sportowców to debile uświadomił mnie zawodnik z fmx, który udzielał na EX'ie komentarza odnośnie jakiś z zawodów rb x-fighters gdzie powiedział wprost, że od tak sobie zaczął się na jakimś starym crossie bawić, a że wyszło jak wyszło to jest zadowolony, bo generalnie miał w planach robotę w McDonaldzie. Jesteś lokalny - okej gadaj tą swoją gimnazjalną gwarą, ale jeśli już jesteś pokazywany w krajowych mediach to chyba warto nawet z kimś przygotować swoje wypowiedzi, a nie gadać jak gimbus na przedstawieniu szkolnym.

No i elegancko Pomijam to, że jeżdżenie w ten sposób w biały dzień to tylko debil może uskuteczniać, ale szacun, bo już dawno nie widziałem gościa w cywilnej furze co ogarnia ręczny przy drifcie. Większość amatorów zwykle po prostu wykręca kierę w którąś stronę i ładuje gaz w podłogę. No można i tak jeśli się ma mocne RWD, ale wtedy nie wejdziesz tak idealnie jak z ręcznym gdzie dokładnie możesz określić moment rozpoczęcia poślizgu. Z resztą wystarczy zobaczyć jakieś relacje z zawodów na ex'ie i gdy pokazują kabiny to jasno widać, że każdy pociąga za ręczny na wejściu.

Ale pie#^#licie ! To te matoły w autach stały w miejscu i wydaje się Wam że on tak popierdala! Ledwo miał tam momentami 120 ! Ile zaoszczędzonego czasu i pieniędzy które te pały co tam stoją wydają na paliwo które przestoją w korkach . I Nie srajcie o bezpieczeństwie bo mógł zaj@%ac tylko siebie i na pewno wie ze tym to grozi! Ale Panie Władzo ja po prostu lubię zapierdalac

No toś pojechał. Powiaty mają zwykle kilkanaście odśnieżarek i to żadne wow. Warszawa ma swoich chyba koło 100 i 100 wynajmują. Co nie zmienia faktu, że ogarnąć całą Warszawę odśnieżarkami to robota na całą noc.

Nie jestem specjalistą od śpiewu, ale śpiewać to ona nie potrafi. Potrafi jako tako trzymać linię melodyjną, ale to żaden wyczyn. Ja wiem, że teraz dziewczyny te z serii gimbus edition to są lepiej obcykane nie w nuceniu ulubionych utworów, a w funkcjach fb czy innych badziewii. Kiedyś gdy jeszcze dzieciaki nie miały pc to jakoś więcej było widać młodych talentów. No ale tak jak mówię - to co słychać powyżej potrafi naprawdę masa młodych dziewczyn bez profesjonalnego przygotowania i treningu.

Te filmiki to jest dopiero jawna manipulacja. Byliście kiedyś w sądzie? Mi się zdarzyło przez miesiąc na praktykach wykonywać różne funkcje włącznie z tą murzyńską czyli byciem protokolantem. Po pierwsze zacznijmy od tego, że nie sędzina, a sędzia. Nie ma takiego tytułu jak sędzina. Po drugie to sędzia prowadzi przewód sądowy okej? W czym macie problem? Słabo tam słychać, ale na początku sędzia odczytuje postanowienie - sąd nie uwzględnił wniosku o wyłączenie jakiejś tam SSR, a pełnomocnicy nagle j@% w górę i z mordami. Ta to i tak jest łagodna. Sędzia decyduje kiedy ktoś zabiera głos zaczynając od powoda, a następnie pozwanego, co oczywiście dzieje się na zamianę w ramach różnych czynności sądowych jak przesłuchanie świadka, biegłego itp. Ja miałem aż 3 opiekunów też SSR i z każdym spędziłem ponad tydzień od 8 do 16, więc nie podniecajcie się tak, bo jeden sędzia jest spokojny nawet jak mu się ktoś drze na sali, a drugi za takie cyrki jak np. w tv u Wesołowskiej daje od razu karę porządkową, a za drugim razem wywala z sali. Ja sam osobiście mam polewę z pełnomocników co też żyją jak ja w stolicy. Większość wyżej sra niż dupę ma. Dla nich dawne miasta wojewódzkie takie jak Ciechanów czy Ostrołęka to już jest prowincja, więc gdy tam lądują to cwaniakują na maxa. Skutek widzicie powyżej. W procedurze, ale i w prawie materialnym są przepisy dyspozytywne, co oznacza, że jak wejdziesz w dupsko sędziemu to przejedziesz się na tych przepisach dyspozytywnych albo Ci w prezencie odrzuci wniosek dowodowy. A te dziadki to już w ogóle farsa...ale nie bój nie bój dziaduniu, jak co do czego to najmądrzejsze, ale spadku to praktycznie żaden nie umie przekazać/nabyć tak żeby były z tego korzyści dla spadkobiercy, a nie obciążenie w prezencie. Najmądrzejsze, ale za mojej kadencji w sądzie to 1/3 spraw były właśnie stwierdzenie nabycia spadku i z tego jakieś 3/4 cwaniaków chciało złożyć oświadczenie o nabyciu z dobrodziejstwem inwentarza, ale już po upływie 6 mcy. Najlepsze, że gdy sędzia mówił/a, że mogą złożyć oświadczenie, ale nie wywoła ono skutków prawnych to te jełopy i tak je składali, a to podlega opłacie sądowej.

Nie jestem specjalistą od śpiewu, ale śpiewać to ona nie potrafi. Potrafi jako tako trzymać linię melodyjną, ale to żaden wyczyn. Ja wiem, że teraz dziewczyny te z serii gimbus edition to są lepiej obcykane nie w nuceniu ulubionych utworów, a w funkcjach fb czy innych badziewii. Kiedyś gdy jeszcze dzieciaki nie miały pc to jakoś więcej było widać młodych talentów. No ale tak jak mówię - to co słychać powyżej potrafi naprawdę masa młodych dziewczyn bez profesjonalnego przygotowania i treningu.

Te filmiki to jest dopiero jawna manipulacja. Byliście kiedyś w sądzie? Mi się zdarzyło przez miesiąc na praktykach wykonywać różne funkcje włącznie z tą murzyńską czyli byciem protokolantem. Po pierwsze zacznijmy od tego, że nie sędzina, a sędzia. Nie ma takiego tytułu jak sędzina. Po drugie to sędzia prowadzi przewód sądowy okej? W czym macie problem? Słabo tam słychać, ale na początku sędzia odczytuje postanowienie - sąd nie uwzględnił wniosku o wyłączenie jakiejś tam SSR, a pełnomocnicy nagle j@% w górę i z mordami. Ta to i tak jest łagodna. Sędzia decyduje kiedy ktoś zabiera głos zaczynając od powoda, a następnie pozwanego, co oczywiście dzieje się na zamianę w ramach różnych czynności sądowych jak przesłuchanie świadka, biegłego itp. Ja miałem aż 3 opiekunów też SSR i z każdym spędziłem ponad tydzień od 8 do 16, więc nie podniecajcie się tak, bo jeden sędzia jest spokojny nawet jak mu się ktoś drze na sali, a drugi za takie cyrki jak np. w tv u Wesołowskiej daje od razu karę porządkową, a za drugim razem wywala z sali. Ja sam osobiście mam polewę z pełnomocników co też żyją jak ja w stolicy. Większość wyżej sra niż dupę ma. Dla nich dawne miasta wojewódzkie takie jak Ciechanów czy Ostrołęka to już jest prowincja, więc gdy tam lądują to cwaniakują na maxa. Skutek widzicie powyżej. W procedurze, ale i w prawie materialnym są przepisy dyspozytywne, co oznacza, że jak wejdziesz w dupsko sędziemu to przejedziesz się na tych przepisach dyspozytywnych albo Ci w prezencie odrzuci wniosek dowodowy. A te dziadki to już w ogóle farsa...ale nie bój nie bój dziaduniu, jak co do czego to najmądrzejsze, ale spadku to praktycznie żaden nie umie przekazać/nabyć tak żeby były z tego korzyści dla spadkobiercy, a nie obciążenie w prezencie. Najmądrzejsze, ale za mojej kadencji w sądzie to 1/3 spraw były właśnie stwierdzenie nabycia spadku i z tego jakieś 3/4 cwaniaków chciało złożyć oświadczenie o nabyciu z dobrodziejstwem inwentarza, ale już po upływie 6 mcy. Najlepsze, że gdy sędzia mówił/a, że mogą złożyć oświadczenie, ale nie wywoła ono skutków prawnych to te jełopy i tak je składali, a to podlega opłacie sądowej.

Te ciemniaki warszawskie demontują tak każdy blok co przy większych konstrukcjach trwa kilkanaście dni. Nie rozumiem czemu za granicą brudną robotę robi się w 1 dzień za pomocą ładunków wybuchowych, a podstawą jest praca umysłowa speców od lokacji ładunków itp. U nas najlepiej wsadzić murzyna w koparkę i niech sobie mieli parę godzin dziennie.

Kara śmierci to ciężki temat. Dla mnie jednak zadowalające byłoby po prostu to gdyby te łajdaki pracowały. Poniżej parę osób o tym wspomniało - ja jestem również ZA. Czemu mam płacić podatki na zakłady karne? Niech się same utrzymują z działalności wykonywanej przez więźniów. Więzień nie jest tam na wakacjach, więc można dać mu 7 dniowy tydzień pracy i niech zap***. Co? Że prawo pracy zabrania? A czy on zdechnie o tego, że przepracuje 7x8h? Znam ludzi co robią po 10-12h dziennie żeby się dorobić i jakoś nie płaczą, że ich główka czy rączki bolą. Teraz to oni mają w dupie...złapią ich to posiedzą i tyle. Gdyby jednak ktoś kazał cwaniaczkowi iść do ciupy i robić w trybie 7x8h np. przy pomnikach czy przy spawaniu ogrodzeń (pomijam prace ciężkie do zrealizowania na terenie ZP) to pewnie znaczna część by płakała zaraz po skazaniu na więzienie.

Kara śmierci to ciężki temat. Dla mnie jednak zadowalające byłoby po prostu to gdyby te łajdaki pracowały. Poniżej parę osób o tym wspomniało - ja jestem również ZA. Czemu mam płacić podatki na zakłady karne? Niech się same utrzymują z działalności wykonywanej przez więźniów. Więzień nie jest tam na wakacjach, więc można dać mu 7 dniowy tydzień pracy i niech zap***. Co? Że prawo pracy zabrania? A czy on zdechnie o tego, że przepracuje 7x8h? Znam ludzi co robią po 10-12h dziennie żeby się dorobić i jakoś nie płaczą, że ich główka czy rączki bolą. Teraz to oni mają w dupie...złapią ich to posiedzą i tyle. Gdyby jednak ktoś kazał cwaniaczkowi iść do ciupy i robić w trybie 7x8h np. przy pomnikach czy przy spawaniu ogrodzeń (pomijam prace ciężkie do zrealizowania na terenie ZP) to pewnie znaczna część by płakała zaraz po skazaniu na więzienie.

Nie jestem specjalistą od śpiewu, ale śpiewać to ona nie potrafi. Potrafi jako tako trzymać linię melodyjną, ale to żaden wyczyn. Ja wiem, że teraz dziewczyny te z serii gimbus edition to są lepiej obcykane nie w nuceniu ulubionych utworów, a w funkcjach fb czy innych badziewii. Kiedyś gdy jeszcze dzieciaki nie miały pc to jakoś więcej było widać młodych talentów. No ale tak jak mówię - to co słychać powyżej potrafi naprawdę masa młodych dziewczyn bez profesjonalnego przygotowania i treningu.

Uwielbiam pytę Nie jest to program dla każdego, bo trzeba mieć dystans do samego siebie mówiąc ogólnie. Ja osobiście podziwiam ludzi, którzy potrafią wręcz wszcząć kłótnię w obronie swoich poglądów politycznych czy też teorii nt. historii, bo sensu większego to nie ma. Bawi mnie to o tyle o ile widzę, że bycie takim nafaszerowanym ideologią człowiekiem jest po prostu idealnym materiałem do bycia mówiąc kolokwialnie ruchanym przez cwaniaków co kształtują sobie światopogląd pod własną kieszeń.

No w takich oddziałach to jak dla mnie to powinni być zwinni jak dobry żołnierz. Druga sprawa, że to też generalizowanie, bo trafiły się jakieś tłuki tak jak są spaślaki w zwykłych oddziałach co też biegać nie umieją. Choć mój znajomy kiedyś miał spotkanie ze świeżym policjantem, który mimo, iż ruszył za nim z opóźnieniem, bo dopiero na polecenie drugiego (jakieś kilka sekund po starcie znajomego) to dogonił go na odcinku 300 metrów, pociągnął po nogach i kumpel złożył się jak scyzoryk.

No to jest nic. Ciekawe jakby zliczyć ile wydają na samochody. Każdy minister limuzyna za +/- pół miliona złotych typu S'klasy czy 7'mki, dyrektorzy departamentów w 5'czkach głównie z tego co widzę i to nie w najtańszych modelach po 200 tysięcy złotych. Wyposażenie administracji w takie dobra to setki milionów złotych. Ambasadorzy też oczywiście top klasy autka, a nie wiem czy to ma jakikolwiek wpływ na postrzeganie Polski za granicą.