|
|
|
Nawet jeśli się ktoś tym zainteresuje to gówno mu zrobią, bo nie widać twarzy kierowcy. A nie ma obowiązku prowadzenia ewidencji kiedy kto używa pojazdu także to pozostanie w sferze marzeń.
Poza tym to sytuacja 4 to klasyczne wyprzedzanie na "polskiej krajówce", które wcale nie szokuje. Taki styl jazdy się w Polsce po prostu wykreował na szerokich jednopasowych drogach. Widać, że większość ludzi z Milanosa nie robi nawet 15 tys. km rocznie i w wielkim szoku jak widzą takie filmiki. Kto jeździ po trasach widzi, że ludzie się sami usuwają jak mają możliwość, żeby z naprzeciwka mogli wyprzedzać.
Nie zaprzeczam że przeginał, szczególnie w sytuacji nr 5, ale widziałem dużo gorsze rzeczy.
@4rturr0: Tam gdzie jest taka mozliwosc, to ludzie i owszem, sami zjezdzaja, ale gorzej jest gdy to zjezdzanie zostaje wymuszone, bo ktos niekoniecznie chce isc na czolowke... Znam to z autopsji, wystarczy sie przejechac trasa z Niemiec do Gdanska nad ranem z piatku na sobote np., nawet nie masz gdzie uciec... Inna kwestia jest to, ze koncentrujesz sie na wymuszajacym pierwszenstwo samochodzie z naprzeciwka, a poboczem moga isc piesi, badz jechac rowerzysta...
@4rturr0: W sumie to się z kolegą zgodzę. Na śląsku by takie coś nie przeszło bo drogi są wąskie albo dwu pasmowe Jednak jak się jedzie na północ Polski to faktem jest, że pobocza są tam szerokie i w taki sposób się wyprzedza. Choć na poczatku był to szok dla mnie. 
@4rturr0: Moze i masz racje w sytuacji nr 4. Ale koles mial szczescie, ze to nie ja jechalem z naprzeciwka. Ja poprostu nienawidze takich skor@'"ynow, ktore cisna na chama. Jak jedzie z daleka to ok. Ale jak wbija tuz przede mna o sorry. Ja dociskam do lini srodkowej... A wtedy rob co chcesz 
@sagremor: Nie osiąga, to fakt. Ale trzeba przyznać, że to główna zasługa tego, że nagrywający jeździ z taką samą prędkością tylko nie wyprzedza tam gdzie on. (możliwe że wyprzedza nawet w gorszych miejscach tylko nie pokazał 
) - hipokrytów Ci u nas dostatek.
Racja, debilizm trzeba tępić, ale jak mówię dużo gorsze rzeczy się dzieją na drogach.
Te "bliskie odległości" wcale nie są takie bliskie. Przy takich warunkach, na drodze można bez żadnego problemu normalnie jechać. Natomiast ktoś o zerowym pojęciu o prowadzeniu samochodu (przede wszystkim autor), mimo że widoczność jest całkiem dobra włączy od razu przeciwmgielne i będzie wkur.iał jadących za nim.
© Copyright 2005-2025 Milanos.pl Wszystkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację Regulaminu
Strona główna
4rturr0
ponad 12 lat temu
Typowy przykład policjanta - konia. Strzela do psa (ma do tego prawo, chociaż moim zdaniem nie było to konieczne) i jak ten się zwija z bólu, koń utrzymuje pozycję bojową! Nadal ma wycelowaną broń prosto w psa, gdyż jak wiadomo konając może jeszcze wyciągnąć pistolet i strzelić. Chociaż nie wiem, czy w tym porównaniu nie pokrzywdziłem koni.