Koksa lubię, ale musi sobie wozidło zmienić Jakby nie patrzeć to jest showman internetowy made in Poland (w sensie, że tutaj stał się showmanem, a nie tutaj się urodził). Jakiś Cadillac Escalade minimum, bo w Vettę Z06 czy ZR1 pewnie miałby ciężko wsiąść.

Mój znajomy kiedyś gdy ciągle obkupował się na stadionie w Wawce to normą było, że jak mudżyn super markowe mu opychał za grosze to potem po tygodniu nagle znaczek znikał i wyłaniał się jakiś noname\'owy napis itp. Chcesz buty za 400 zł - okej kupisz prawdopodobnie taniej z USA i z przesyłką nawet powinieneś być około 100 zł do przodu, więc zakup takiego obuwia za 100 zł stargowane na 80 jest wysoce podejrzany

Współczuję facetowi miejsca uszkodzenia ciała. Połamiesz sobie gnaty, nogi, ręce - często nie odbije się na Twoim wyglądzie. Tutaj? Koleś będzie mieć szramę do końca życia i to całkiem niemałą.

Tępe amerykańskie półgłówki - zamiast cieszyć się chwilą, bo faktycznie wygląda to ciekawie to drą mordę z tym swoim "yeaah" keep smiling\'i spasione.

Tata chyba ma platynową kartę klienta McDonalda.

Znam ten kompleks -> też kiedyś miałem nadwagę i myślałem, że będę fajny w długich włosach, grubych oprawkach i designerskiej koszulce. Znam jednak także metodę na ten kompleks -> przestać robić z siebie durnia, bo z polikami jak mama chomik po oralu z tatą chomik to można co najwyżej straszyć zwierzęta w ZOO gdy mają zatwardzenie i po prostu zacząć omijać McDonalda.

True. Co jeszcze warto dodać? Poza nieprzystającym do naszych potrzeb ustawodawcą, który nawrzucał bezsensów (i to nie tylko w tej dziedzinie, bo tak samo chore są "pozwolenia" na budowę, które miały być zniesione - tutaj proszę bez komentarzy osoby nie w temacie, gdyż poza pozwoleniami są notyfikacje i inne działania, które chronią przed jakimiś odpałami budowlanymi) tak samo kadra urzędnicza zachowuje się jak niedorozwinięte ciołki. Czemu człowieka nie może zastąpić maszyna jeśli chodzi o sędziego? Bo jak maszyna ma powoływać się na zasady życia społecznego czy względy słuszności? Tak samo w urzędzie -> maszyna nadaje się do weryfikacji, a urzędnik jest po to żeby pomóc i postarać się zadowolić petenta. U Nas? Chamstwo i grubiaństwo. 5 razy składałem wniosek o NIP-3 żeby zostać inwestorem. 4 razy ciemne babsko wmawiało mi, że nie mam podstawy prawnej do tego wniosku. Za 5 razem zrozumiało gdy przyniosłem wydruk ustawy, a byłem już po konsultacji z księgowym i jego znajomym. Czemu tak jest? Przecież nie dla siebie chcę ten wniosek, a po to żeby temu krajowi oddać swoje 19% dochodu. Jeszcze muszę prosić o to żeby zaakceptowano moją wewnętrzną wolę bycia publicznym darczyńcą? Dziękuję za taką administrację - panienki sobie z rana 1 h kawusię popijają i ploteczki, sreczki, a robota dopiero od 10:00. Ja bym je roboty nauczył -> zawiózł do rodziny na wieś i pod kijem by się zaraz roboty na obrotach nauczyły.

No i na grzyba dodajesz z yt? Daję filmikowi góra 24h jeśli naprawdę ktoś tam zaspał z TVN, bo jeśli nie to zaraz zniknie. Czemu? TVN pozwala na publikację materiałów video jedynie na plejadzie.pl i dlatego choćby jeśli chodzi o Mam Talent to moderatorzy zawsze wrzucają filmiki z plejady.

Mądrze ujęte - balance. Wielu pieprzy tylko, że niedługo przeludnimy Ziemię etc...sorry, ale zrobiono kalkulację, że gdyby nawet w obecnych krajach zabrakło miejsca dla ludzi to bez problemu idzie osadzić na terenie Australii około 6 mld ludzi dając każdemu jednorodzinny dom i działkę, której wymiarów już nie pamiętam.

U Nas to jeszcze nic. W Warszawie nigdy nic takiego nie widziałem na ulicy, ale znajomy w Anglii podobno raz w autobusie miał takie widowisko, że babcia coś tam chciała żeby się chłopczyk taki z 6 lat uspokoił, a on jej podobno chrychulca w twarz przysadził i się śmiał coś tam mówiąc. Babcia wytarła gluta i dalej kulturalnie. Wyszła z nim jak z małpką, która wcale nie zmieniła zachowania. No i co z jej spokoju? Żal za mojego kolegę, bo ja podszedłbym do takiego smarka i nawsadzał kopów za wszystkie czasy. Babcię szanownie bym przeprosił uzasadniając, że chamstwa nie cierpię.

U Nas to jeszcze nic. W Warszawie nigdy nic takiego nie widziałem na ulicy, ale znajomy w Anglii podobno raz w autobusie miał takie widowisko, że babcia coś tam chciała żeby się chłopczyk taki z 6 lat uspokoił, a on jej podobno chrychulca w twarz przysadził i się śmiał coś tam mówiąc. Babcia wytarła gluta i dalej kulturalnie. Wyszła z nim jak z małpką, która wcale nie zmieniła zachowania. No i co z jej spokoju? Żal za mojego kolegę, bo ja podszedłbym do takiego smarka i nawsadzał kopów za wszystkie czasy. Babcię szanownie bym przeprosił uzasadniając, że chamstwa nie cierpię.