@gagatek: Nie prowokuj dalszej dyskusji z człowiekiem, który Mussoliniego czy Hitlera nazywa prawicowcami No dawno się tak nie uśmiałem Ciekawe jakie gość kończył szkoły...och pewnie nabijam się z wybitnego doktora nauk prawnych z katedry doktryn polityczno-prawnych, który wie lepiej czym jest "prawica". Oficjalnie słowa "prawica" używa się w rozumieniu wysoce niezgodnym założeniem tej idei i ja nazywam to definicją "licealną", którą z resztą wyznają też politycy. Z tego też powodu mówi się że prawica to u nas co innego niż prawica w USA. G.ówno prawda...no chyba, że ktoś rozumie przez "prawicę" po prostu ludzi popierających aktualny stan rzeczy, zaś lewicowców jako ludzi dążących do zmian obecnego stanu rzeczy. Takie powierzchowne rozumowanie prowadzi potem do wypisywania bredni.

@NeuroN: A gdzie ja ich nazwałem złodziejami? Owsiak jeździ Land Roverem Discovery na swoje "szkolenia", z których kasę podobno odbiera w teczce (metoda na obejście fiskusa dla "wybrańców"). Sam z chęcią oddawałbym się czynieniu dobra jeżeli ktoś za darmo postawiłby mi auto za 300-400 tys. zł i zalewał do pełna i opłacał moją egzystencję. Nie mam nic do jego działalności, bo pomagać pomaga, ale Ty chyba masz klapki na oczach, bo piszesz jakieś bzdury wręcz jak za czasów męczenników apostolskich. To nie te czasy dzisiaj Caritas i PCK mają koszty na poziomie 40-60% przychodów, więc nie pitol mi o dobroduszności, bo każde 100 zł na murzynków wysłane przez Ciebie w dobrej woli dzieli się na 40 zł, które idzie do murzynków i na 60 zł, które finansuje biura, wolontariuszy, dyrekcję i ogólnie całą organizację. Czy ktoś Ci o tym mówi? NIE. Myślisz, że ludzie dalej chcieliby tak ochoczo wspierać te akcje gdyby znali te proporcję? Taniej wyszłoby gdyby taki PCK stworzył np. konto bankowe w jakimś kraju Afryki i przekazywano by ogół środków właśnie bezpośrednio tam dzięki czemu koszty spadłyby pewnie do góra 5-10% (przelew i koszty wolontariusza w Afryce). No ale po co skoro można brać połowę lub więcej. Z resztą na tej samej zasadzie działa państwo - owszem masz darmową opiekę społeczną (taa...za którą płacisz w podatkach), bo przecież obywatela na to nie stać...heh dobre sobie, to skoro stać go na utrzymanie lekarza, NFZ'u i Ministerstwa Zdrowia - to faktycznie nie stać go na prywatną wizytę Ja nie umniejszam żadnej formie wolontariatu, ale uwierz mi, że nie znam nikogo kto mając fundację chodziłby ubrany w szmaty czy jeździł starym gruchotem, a ludzie sobie wmawiają, że to jakaś heroiczna droga życia.

@NeuroN: Hahahahahaha jaki łoś. Ty chyba jeszcze nie wiesz na czym polega działalność non-profit Mam znajomego co też ma fundację i owszem dochodu oficjalnie ten podmiot nie uzyskuje(deal polega na tym żeby zawsze koszty wypełniały 100% wpływów), ale ma auto "fundacyjne", które wozi go do ciężkiej pracy za prawie 200 tys. zł, kupuje sobie garnitury Vistuli po 1500 zł i droższe (wystarczy, że od środka naszyjesz logo fundacji i już możesz dać w koszty), a to tylko takie przykładowe pomysły. Oczywiście jego działalność ma tyle wspólnego z dobroczynnością co Ikonowicza. Ja nikomu w portfel nie zaglądam i jeżeli prywatnie ktoś kombinuje - jego sprawa, ale nie lubię jak jakiś łoś, który g*** wie o biznesie non-profit się wymądrza...tak to jest po prostu BIZNES, więc powiem po ojcowsku: GROW UP KIDDO.

@leinad: To jest poniżenie godności ludzkiej. Kto normalny robi dzieci dla 1000 zł? Człowiek ze statusem czy jakaś patologia społeczna? Dla brudasa z jakiegoś praskiego blokowiska to jest kupa szmalu na bimber. On sobie to przelicza na litry bimbru. Ja jako człowiek z godnością nie jestem pier.dolonym bykiem rozpłodowym, któremu w nagrodę po udanym "biznesie" właściciel funduje nagrodę. Nie życzę sobie żeby ktoś mnie motywował do rozpłodu jakąś jałmużną. A i co do podatków - odkryłeś właśnie magiczne prawo systemu socjal-kluchów: mów, że dasz ludziom za darmo, a zabieraj 2 razy tyle w podatkach...no przecież za coś trzeba utrzymać te wszystkie urzędy, które ustalają czy danemu bykowi rozpłodowemu należy się 1000 zł za udany spust.

@gagatek: Ta zwłaszcza u Lisa gdzie zestaw gości ma na pogaduchy mniej jak 30 min. Żeby realnie omówić choć jeden aspekt np. OFE potrzeba co najmniej 1-3h na opisanie stanu rzeczy, jego przyczyn, skutków itd. co w prawie całościowo nazywa się "stanem faktycznym" oraz własnej opinii na ten temat włącznie z propozycjami zmian itp. To oznacza, że jeżeli inteligenta osoba miałaby z drugą nawiązać konstruktywny dialog to jeden temat zająłby im parę godzin. A co się robi u Lisa, a z resztą u innych też? "Co Pan zrobi z emeryturami jeżeli Pan wygra?" -> Oczywiście moja partia ma w programie priorytety i właśnie jednym z nich jest zaopatrzenie społeczne, które uważam za kluczowe, więc w tym zakresie jesteśmy jak najbardziej za rozwojem tego systemu poprzez stopniowy wzrost zasiłków dla bezrobotnych, emerytur, rent etc. No i w ten sposób obrabia się np. 20 zagadnień. No Stary może i dla de.bila to jest dużo, ale dla mnie to jest jak nie powiedzieć NIC, a pie.rdolić puste hasełka. Z resztą po co my się oszukujemy - Donald to historyk i g.ówno wie o ekonomii. Nowak po politologii miał się znać kur.wa na transporcie? To ja mając wykształcenie prawne i ekonomiczne powinienem się chyba w głowę je.bnać, bo jakiś nienormalny jestem z tym co dzisiaj robię - przecież wedle tego schematu moim przeznaczeniem jest hmm...np. ministerstwo zdrowia! Przecież jestem tak obcykany w tematyce leków i chorób, że choćby jutro gotowym jest spróbować swoich sił! Także zmyjmy z oczu to zamydlenie rzeczywistości - rządzi nami ekipa przyjaciół, którzy mają takie pojęcie o dziedzinach, którymi "dowodzą" jak dzieci w piaskownicy o budowaniu biurowców.

@kamilz4: No i uznano by go jak i JKM za frustratow. Why? Uzywaja jezyka niepoprawnego politycznie tj.zlodzieja nazywaja zlodziejem, socjalizm nazywaja socjalizmem etc. Ludzie lubia ogolniki i mile haselka typu "praca dla wszystkich", "pelen socjal: emerytury, darmowa opieka zdrowotna itd. dla kazdego", bo nie rozumieja ekonomii i tego ze panstwo to jest biznes i nic nie ma za darmo, bo jezeli ktos dostal becikowe 1000 zl to znaczy, ze komus te 1000 zl zawinieto.

BTW sorry za brak znakow PL

@sagremor: Driftowałeś kiedyś? Spróbuj wysprzęglić kiedy Cię za mocno zarzuci, a postawi Cię bokiem i tyle będzie z Twojego driftu. Owszem tarcie statyczne jest silniejsze i wydajniejsze, ale ażeby je odzyskać lub odpowiednio zmniejszyć uślizg redukuje się po prostu prędkość obrotową kół i nie wysprzęgleniem, które prowadzi do efektu jaki opisałem powyżej jak i który przy drifcie wspomniałem tutaj, a po prostu odpowiednim zmniejszeniem nacisku na ped#@ gazu, przyhamowaniem silnika dodatkowo hamulcem, hamulcem ręcznym etc. - dużo sytuacji i dlatego różne są sposoby. Nie ma "automatów", które inteligentnie przenoszą napęd, bo to system kontroli trakcji jest za to odpowiedzialny, który ni jak ma się do przekładni, bo systemy rozdziału napędu są na dalszym etapie. W przypadkach 4x2 esp przyhamowuje koła, które straciły przyczepność HAMULCAMI i nie ingeruje w dyferencjał. W 4x4 dopiero np. w Volvo XC90 jako, że pseudo mechanizm różnicowy jest automatyczny, a nie mechaniczny to w razie utraty trakcji przez przednie koła system esp uruchamia napęd na tył, który doraźnie jest rozłączony. Są inne systemy stosowane np. w Lambo, które są bardziej rozwinięte, gdyż standardowo przenoszą napęd w proporcji np. 30% przód/70% tył, a w razie potrzeby są w stanie zmodyfikować proporcję do 50%/50%, ale to dalej esp, które ingeruje zachowanie układu przeniesienia napędu, które nijak ma się to do skrzyni biegów, której żaden system ESP nie kontroluje!

@Orkurus: Nie jestem kierowcą rajdowym, ale w manualu wysoce nieroztropne jest wywalać bieg kiedy wpadniesz w poślizg. Podobnie takich rzeczy nie robi się kiedy bardzo szybko pokonujesz łuk choćby na drodze publicznej. Jeżeli wysprzęglisz napęd to auto stanie się bezwładnie toczącą się bryłą. Zaś napęd umożliwia Ci przeciwstawianie się siłom zewnętrznym wpływającym na pojazd jako bryłę, dokonywania korekt/reagowania. Nie wiem czy zauważyłeś, ale automaty mają w zasadzie cały czas "zapięty" napęd nawet kiedy hamujesz, a dopiero wrzucenie N czy P powoduje, że sprzęgło hydrokinetyczne przestaje przenosić napęd dalej, więc argument o tym, że w razie problemów wywalamy bieg jest nietrafiony w tym przypadku.

@misiek: Jacy chłopacy? Keith Richards? A może Jimmy Page? Sprecyzuj, bo ja znam co najmniej 10 gitarzystów z dawnych rockowych zespołów, którzy wywijali ostrzej, a i do krwi nierzadko na koncertach.

@Dandys111: Dzienkuje, że nie jestem normalny! Ale w jednym mama się myliła: zachowywanie się jak d.ebil nie przeszkadza w zarabianiu dużej kasy i tak jak ktoś pucuje sobie armatę w trudnych momentach tak jak na pocieszenie wącham sobie Zygmunta I Starego (lubię płacić żywą gotówką, a nie mainstreamowymi kartami, więc mam jej trochę w portfelu).

@Dandys111: Zniszczyłeś mi dorosłość. Przez Ciebie znowu zapragnąłem być gimbusem...którym nigdy nie byłem, bo taki termin był kiedyś inaczej kojarzony

@sagremor: Driftowałeś kiedyś? Spróbuj wysprzęglić kiedy Cię za mocno zarzuci, a postawi Cię bokiem i tyle będzie z Twojego driftu. Owszem tarcie statyczne jest silniejsze i wydajniejsze, ale ażeby je odzyskać lub odpowiednio zmniejszyć uślizg redukuje się po prostu prędkość obrotową kół i nie wysprzęgleniem, które prowadzi do efektu jaki opisałem powyżej jak i który przy drifcie wspomniałem tutaj, a po prostu odpowiednim zmniejszeniem nacisku na ped#@ gazu, przyhamowaniem silnika dodatkowo hamulcem, hamulcem ręcznym etc. - dużo sytuacji i dlatego różne są sposoby. Nie ma "automatów", które inteligentnie przenoszą napęd, bo to system kontroli trakcji jest za to odpowiedzialny, który ni jak ma się do przekładni, bo systemy rozdziału napędu są na dalszym etapie. W przypadkach 4x2 esp przyhamowuje koła, które straciły przyczepność HAMULCAMI i nie ingeruje w dyferencjał. W 4x4 dopiero np. w Volvo XC90 jako, że pseudo mechanizm różnicowy jest automatyczny, a nie mechaniczny to w razie utraty trakcji przez przednie koła system esp uruchamia napęd na tył, który doraźnie jest rozłączony. Są inne systemy stosowane np. w Lambo, które są bardziej rozwinięte, gdyż standardowo przenoszą napęd w proporcji np. 30% przód/70% tył, a w razie potrzeby są w stanie zmodyfikować proporcję do 50%/50%, ale to dalej esp, które ingeruje zachowanie układu przeniesienia napędu, które nijak ma się to do skrzyni biegów, której żaden system ESP nie kontroluje!

@Orkurus: Nie jestem kierowcą rajdowym, ale w manualu wysoce nieroztropne jest wywalać bieg kiedy wpadniesz w poślizg. Podobnie takich rzeczy nie robi się kiedy bardzo szybko pokonujesz łuk choćby na drodze publicznej. Jeżeli wysprzęglisz napęd to auto stanie się bezwładnie toczącą się bryłą. Zaś napęd umożliwia Ci przeciwstawianie się siłom zewnętrznym wpływającym na pojazd jako bryłę, dokonywania korekt/reagowania. Nie wiem czy zauważyłeś, ale automaty mają w zasadzie cały czas "zapięty" napęd nawet kiedy hamujesz, a dopiero wrzucenie N czy P powoduje, że sprzęgło hydrokinetyczne przestaje przenosić napęd dalej, więc argument o tym, że w razie problemów wywalamy bieg jest nietrafiony w tym przypadku.

@Dandys111: Dzienkuje, że nie jestem normalny! Ale w jednym mama się myliła: zachowywanie się jak d.ebil nie przeszkadza w zarabianiu dużej kasy i tak jak ktoś pucuje sobie armatę w trudnych momentach tak jak na pocieszenie wącham sobie Zygmunta I Starego (lubię płacić żywą gotówką, a nie mainstreamowymi kartami, więc mam jej trochę w portfelu).

@Dandys111: Zniszczyłeś mi dorosłość. Przez Ciebie znowu zapragnąłem być gimbusem...którym nigdy nie byłem, bo taki termin był kiedyś inaczej kojarzony

@kielon: Lubisz to s.uko!

@Profesor: Biorąc pod uwagę pole widzenia z perspektywy innych jadących aut można określić miejsce znajdujące się o około 20 metrów przed autem kamerzysty. Pierwsze auto znalazło się w nim od pojawienia się na brzegu kamery w około 1 sekundę. 20*3600s = +72 km/h. Pierwsze auto moim zdaniem jechało nie więcej niż 200 km/h, ale bezpieczniej powiedzieć 180-200 km/h.

@Profesor: Sao Paulo. Przejażdżki, które wspominasz urządzają sobie w Japonii, ale tam kierownica jest z prawej strony. Z resztą ta fura to żadna torpeda skoro ma skalę do 220 km/h plus 1 kreskę czyli licznik kończy się na 230 km/h. Na filmiku jechał max 140 km/h, ale kiedy go mijali miał mniej niż 120 km/h. Skąd wiem? Odpal sobie 720p i zobacz ostatnie wartości licznika, które są najbardziej czytelne - cyfra jest co 20 km/h, więc łatwo określić jakie wskazanie jest w danym momencie w okolicach wskazówki.
Może i de.bil, ale 140 km/h to żaden wyczyn po 3 pasach, u nas w stolicy nie jeden jeździ 100-120 km/h wisłostradą. Powiedziałbym, że poszedł po bandzie gdyby "zamknął" ten swój prędkościomierz, a tak to więcej huku narobił niż widowiska

@Siewier: Yhy, Tedego też tyle osób jechało, sam Peja z resztą też i co? Robi CHAJS cały czas. Tak samo Vitaliego wielu ludzi hejtuje za jego styl bycia, bo nie da się ukryć, że gość "cwaniakuje" na wielu płaszczyznach, ale ROBI CHAJS.