Kompilacja złodziejskich porażek
Rysowanie butelki Coca-Coli
-
@Octavious: Synuś nie wypowiadaj się podczas samogwałtu.
-
@deathmind: widze ze jestes jeszcze na poziomie rysowania ku%#sow
-
@czesioreks: Ostatnio rysował butelkę wódki ale takich fachowców co dali ją na raz jest wielu.
-
@deathmind: jak u Ciebie takie pomysly w glowie siedza to pewnie sam juz takiego nie raz ssales a drugi w tym samym momencie cie penetrowal.
-
@czesioreks: A jak myślisz, jeżeli narysuje Ci murzyńskiego kut.asa to będziesz mógł go possać?
Briggs ciągle nachodzi Kliczkę
Kurierzy - priorytetowa przesyłka - przesyłka ważniejsza niż życie
-
@deathmind: To nie są emocjonalne gierki bo właśnie w taki sposób dochodzi do wypadków a dziecko dla przykładu nikt nie podaje bez powodu. Dziecko nie ma takiego myślenia jak dorosły człowiek, prędzej może paść ofiarą takiego debila niż ja czy Ty.
-
@Dandys111: Ta tańczyłbym jak poj.ebany A na poważnie - co mam Ci powiedzieć? Czy ja gdzieś pochwalam zje.bów latających po trawnikach? Nie zrozumiałeś mojego komentarza skoro uważasz, że ich usprawiedliwiam. Ja tylko uważam, iż emocjonalne gierki typu "a jakby tam wybiegło dziecko" to gdybanie, którym mógłbyś uzasadnić wszystko np. wymóg żeby auta miały z przodu metrowej grubości poduszki ażeby nie kaleczyć pieszych i blokadę automatycznie uniemożliwiającą jazdę w mieście więcej jak 50 km/h. Człowiek jest wolny i nie chodzi o to żeby ograniczać mu tą wolność, a żeby zrozumieć przyczyny, dla których zachowuje się jak poje.b. W Polsce przybywa aut - z tego co wiem to chyba mamy w ogóle największy współczynnik samochodów na osobę w Europie (niestety średnia wieku aut to bodajże 14 lat), a infrastruktura drogowa to szit jakich mało. Żeby wybrać się ze stolicy nad morze trzeba kombinować na 10 sposobów żeby dojechać bez korków, bo standardowymi sposobami można co najwyżej dorobić się nerwicy czekając godzinę na dojazd do bramki na autostradzie. W miastach to samo - stolica nawet nie ma systemu zielonej fali chociaż to nie patent wynaleziony wczoraj, a nic tak nie spowalnia ruchu jak niezsynchronizowane sygnalizatory na dużych arteriach. To są realne problemy, a to, że ludziom palma odbija to efekt wtórny, a jest coraz gorzej, bo jeżdżę nie od wczoraj.
-
@deathmind: Ja też imprezuję w piątki i soboty a od pon-pt jeżdżę zawodowo dużym. Widziałem wielu debili na drodze i kilka poważnych wypadków, raz nawet gość na moich oczach umarł i nie dało się mu pomóc bo był zakleszczony w aucie i widziałem też na własne oczy reakcje ludzi którzy stracili bliską osobę w tym wypadku i tak Ci szczerze powiem , że nie życzę tego nawet wrogowi. Może nie założyłeś rodziny i nie masz dzieci ale jakbyś stracił rodziców lub rodzeństwo (jeśli masz) w wypadku który by spowodował jakiś debil co pruje po chodniku to co byś powiedział?? Zrobiłbyś imprezę z radości????
-
@Dandys111: Jedni "dorastają", zakładają rodziny itd, a drudzy tacy jak ja mają imprezę aż po deskę grobową i nie widzę w tym problemu, że ktoś może mnie nazwać niedojrzałym
-
@deathmind: Dziecinne to twoje myślenie. Dziecko to było tak dla przykładu. Równie dobrze mógł to być dorosły i ja nie mówię o wtargnięciu na jezdnię tylko ten debil co po chodniku ciupał mógł rozjechać kogoś (kogokolwiek) już nie będę mówił o dziecku bo przecież to głupi przykład który cię powala. Może kiedyś dorośniesz i zmądrzejesz.
-
@Dandys111: Twój argument mnie powala. Zawsze ktoś w takich sytuacjach wywala ze starą babcią lub dzieckiem na pasach. Stary świat nie jest piękny i kolorowy. Jak nie z Twojej winy to w najgorszym wypadku z głupoty dziecka przywalisz w nie samochodem. Sam byłem świadkiem jak na ruchliwej drodze (wlotówce do pewnego miasta) dzieciak z tornistrem po prostu wybiegł na drogę i zaliczył spotkanie ze zderzakiem osobówki z naprzeciwka. Leżał i beczał, bo nie mógł się podnieść (chyba złamało mu nogę), a tamten kierowca za cholerę nie rozumiał co się właśnie stało. Wybacz, ale ani nie jechał 200 km/h, ani nie ciął środkiem drogi, ani nie lawirował między autami. Jechał normalnie w ciągu aut. Więc nie generalizuj z dziećmi, bo tak głupi kurier może je rozjechać jak i poczciwy kierowca. Oczywiście nie pochwalam wyczynów z kompilacji, ale tego typu argumentacja nie ma sensu.
Kurierzy - priorytetowa przesyłka - przesyłka ważniejsza niż życie
-
@deathmind: To nie są emocjonalne gierki bo właśnie w taki sposób dochodzi do wypadków a dziecko dla przykładu nikt nie podaje bez powodu. Dziecko nie ma takiego myślenia jak dorosły człowiek, prędzej może paść ofiarą takiego debila niż ja czy Ty.
-
@Dandys111: Ta tańczyłbym jak poj.ebany A na poważnie - co mam Ci powiedzieć? Czy ja gdzieś pochwalam zje.bów latających po trawnikach? Nie zrozumiałeś mojego komentarza skoro uważasz, że ich usprawiedliwiam. Ja tylko uważam, iż emocjonalne gierki typu "a jakby tam wybiegło dziecko" to gdybanie, którym mógłbyś uzasadnić wszystko np. wymóg żeby auta miały z przodu metrowej grubości poduszki ażeby nie kaleczyć pieszych i blokadę automatycznie uniemożliwiającą jazdę w mieście więcej jak 50 km/h. Człowiek jest wolny i nie chodzi o to żeby ograniczać mu tą wolność, a żeby zrozumieć przyczyny, dla których zachowuje się jak poje.b. W Polsce przybywa aut - z tego co wiem to chyba mamy w ogóle największy współczynnik samochodów na osobę w Europie (niestety średnia wieku aut to bodajże 14 lat), a infrastruktura drogowa to szit jakich mało. Żeby wybrać się ze stolicy nad morze trzeba kombinować na 10 sposobów żeby dojechać bez korków, bo standardowymi sposobami można co najwyżej dorobić się nerwicy czekając godzinę na dojazd do bramki na autostradzie. W miastach to samo - stolica nawet nie ma systemu zielonej fali chociaż to nie patent wynaleziony wczoraj, a nic tak nie spowalnia ruchu jak niezsynchronizowane sygnalizatory na dużych arteriach. To są realne problemy, a to, że ludziom palma odbija to efekt wtórny, a jest coraz gorzej, bo jeżdżę nie od wczoraj.
-
@deathmind: Ja też imprezuję w piątki i soboty a od pon-pt jeżdżę zawodowo dużym. Widziałem wielu debili na drodze i kilka poważnych wypadków, raz nawet gość na moich oczach umarł i nie dało się mu pomóc bo był zakleszczony w aucie i widziałem też na własne oczy reakcje ludzi którzy stracili bliską osobę w tym wypadku i tak Ci szczerze powiem , że nie życzę tego nawet wrogowi. Może nie założyłeś rodziny i nie masz dzieci ale jakbyś stracił rodziców lub rodzeństwo (jeśli masz) w wypadku który by spowodował jakiś debil co pruje po chodniku to co byś powiedział?? Zrobiłbyś imprezę z radości????
-
@Dandys111: Jedni "dorastają", zakładają rodziny itd, a drudzy tacy jak ja mają imprezę aż po deskę grobową i nie widzę w tym problemu, że ktoś może mnie nazwać niedojrzałym
-
@deathmind: Dziecinne to twoje myślenie. Dziecko to było tak dla przykładu. Równie dobrze mógł to być dorosły i ja nie mówię o wtargnięciu na jezdnię tylko ten debil co po chodniku ciupał mógł rozjechać kogoś (kogokolwiek) już nie będę mówił o dziecku bo przecież to głupi przykład który cię powala. Może kiedyś dorośniesz i zmądrzejesz.
-
@Dandys111: Twój argument mnie powala. Zawsze ktoś w takich sytuacjach wywala ze starą babcią lub dzieckiem na pasach. Stary świat nie jest piękny i kolorowy. Jak nie z Twojej winy to w najgorszym wypadku z głupoty dziecka przywalisz w nie samochodem. Sam byłem świadkiem jak na ruchliwej drodze (wlotówce do pewnego miasta) dzieciak z tornistrem po prostu wybiegł na drogę i zaliczył spotkanie ze zderzakiem osobówki z naprzeciwka. Leżał i beczał, bo nie mógł się podnieść (chyba złamało mu nogę), a tamten kierowca za cholerę nie rozumiał co się właśnie stało. Wybacz, ale ani nie jechał 200 km/h, ani nie ciął środkiem drogi, ani nie lawirował między autami. Jechał normalnie w ciągu aut. Więc nie generalizuj z dziećmi, bo tak głupi kurier może je rozjechać jak i poczciwy kierowca. Oczywiście nie pochwalam wyczynów z kompilacji, ale tego typu argumentacja nie ma sensu.
Nawet bezdomni potrafią podzielić się z drugą osobą
Godzina "W" - Warszawa godzina 17:00
-
@Hitek: A jakoś bycie królikiem rozpłodowym nigdy mnie nie interesowało. Co do rozmów - miałem prababkę, która przeżyła obie wojny światowe (musieli uciekać z domostw, chować się po lasach etc.) i dziadka, który był młodym chłopakiem w czasie II wś, a niedaleko jego domu była granica frontu ze strażnicą niemiecką. Wiem jak zachowywali się Niemcy, jak Rosjanie, co wtedy robiono etc. Mam Ci to opisywać czy jak żeby udowodnić Ci, że moje poglądy nie wynikają z niewiedzy? Mówiąc w skrócie tylko o obu nacjach podczas II wś, bo I wś to trochę bardziej skomplikowana sprawa: Ruski były brudasami, które nosiły karabiny na sznurkach od snopowiązałki, a na obiad gotowali sobie w garnkach wodę z ugniecionym chlebem i nieoczyszczonymi kartoflami - tego typu paciaja była dla nich przysmakiem, a kiedy gdzieś nocowali to w ich "legowiskach" było tyle wesz, że nawet prosty polski chłop brzydził się wejść po nich do stodoły. Trochę kradli i plądrowali, ale katiuszami walili tyko w stanowiska Niemców, więc totalnymi dzikusami też nie można ich nazwać, bo nie demolowali wsi jeżeli Niemcy byli np. w pobliskim lesie. Z kolei Niemcy byli w eleganckich mundurach i skórzanych płaszczach - zwłaszcza dowódcy robili wrażenie na lokalnych, bo zachowywali się jak arystokraci, mieli uprasowane koszule i mundury, wyperfumowani tak, że czuć było ich w całej izbie etc. Póki nie dostali rozkazu - żyli z lokalnymi w zgodzie. Z resztą za pewne znani Ci zapewne volksdeutsch'e po prostu rozmawiali z lokalnymi, a nawet przekazywali im zajęte dzieła sztuki - niestety wieśniacy analfabeci zamiast to zachować to palili tym w piecach (ech trzeba mieć wysokie IQ żeby palić w piecu Trylogią Sienkiewicza w pierwszym wydaniu jeszcze ze skórzanymi oprawkami). Z resztą elegancję Niemcom zapewniał sam Hugo Boss, który zaprojektował całą paletę odzieży dla wojskowych. No więc dzięki, ale wolałbym jednak być bliżej Niemców niż tych śmierdzieli ze wschodu. A co do historii - kiedyś byłem takim samym napalonym patriotą jak Ty dumnym z korzeni. Niestety kiedy uświadomisz sobie, że historia to tylko bajki pisane przez zwycięzców to zrozumiesz, iż szkoda czasu na jakieś moralne podniety. Najśmieszniejsze jest to, że jeżeli ktoś chce dowiedzieć się czy dana postać była np. łapówkarzem, agentem czy innym typem mendy - nie musi szukać tajnych źródeł, to wszystko jest dostępne, ale nie w podręcznikach szkolnych/akademickich i nie w książkach lansujących ten politycznie poprawny obraz historii naszej ojczyzny, europy, świata.
-
@deathmind: Jeszcze jedno mam do Ciebie pytanie? Czy masz dzieci? Jeżeli nie masz to chyba sobie odpowiedzieliśmy na wszystkie niejasności. Jak tobie wystarcza jednie posiadanie chleba, wódki i wiedzy że twój kraj to jest potęga tak jak u Ruskich i masz gdzieś ewentualną przyszłość Twoich dzieci, wnuków bo przecież ich też zjedzą robaki... Jeżeli takie jest Twoje zdanie to faktycznie pozostańmy przy swoich poglądach. Jeszcze tylko jedną radę chciałbym Ci dać. Porozmawiaj z kimś o tamtych czasach jak to wyglądało jak ludzie byli traktowani bo ja tych przeżyć i wspomnień traumatycznych nie mogę Ci przekazać bo ich na szczęście nie przeżyłem no ale łatwo pisać w XXI wieku o tym przed komputerem w klimatyzowanym pomieszczeniu. Może za nie długo będziesz mieć okazję z wrogiem kolaborować. Niestety nie tak bogatym jak Niemiec ale przynajmniej bratnim!
-
@deathmind: Musisz zrozumieć jedną oczywistość. Powtórzę Ci ją po raz kolejny bo jej nie załapałeś.Polska dla Niemców była terenami nazwijmy to ekspansji życiowej a dla Rosjan terenami kontaktu z cywilizacją zachodnią. Twierdzisz że masz jakieś informację historyczne ale bardzo skrzętnie je ukrywasz ponieważ Polska w poprzednich wiekach nieźle sobie radziła BA była potęgo militarną i gospodarczą. Mamy długą historie a ty ją przekreśliłbyś o tak bo wygodniej? hehe. Dochodząc do sedna bo go nie zrozumiałeś gdyby Polska się nie stawiała to nie tylko nie istniał by kraj ale również naród. Bo Niemcy jak i Rosjanie bali się Polaków a co za tym idzie zostalibyśmy wytępienie jak szkodniki. Nie byłoby przyszłości dla narodu Polskiego. Powiem więcej śmiem twierdzić że gdyby nie Polacy wojna była by przegrana ELŻBIETA II - Jeżeli Polska nie była by przy naszym boku podczas tych dni... świeczka wolności by zgasła.Przez za tarczki w poprzednich wiekach Polska była nauczona bohaterstwa i męstwa a co więcej często na tym dobrze wychodziła. Tym razem byliśmy świadkami chichotu losu ale kto wie co przyniesie przyszłość. Uważam że bohaterstwo było ważne dzięki temu możemy żyć i ja jestem swoim przodkom za to wdzięczny. Oczywiście zawsze w narodzie znajdą się szczury które uciekają z tonącego statku lub szumowiny które nie czują patriotyzmu. Jednak jedno trzeba przyznać swoje życie poświęcili dla ojczyzny ludzie którzy przewyższali i Ciebie i mnie rozumem. Jeżeli nie masz już więcej bzdur do pisania to zamilcz. A jak Ci jest tak źle w Polsce to wyjedź i decyduj o sobie bo tą możliwość WYWALCZYLI DLA CIEBIE TWOI DZIADOWIE!
-
@Hitek: No dobrze pochwaliłeś się że wiesz o BURZY (och jakaż to tajna i niedostępna dla takich prostaczków jak ja wiedza) i co z tego? Jak zwykle nasi krajowi bohaterowie zakładali, że dostaniemy wsparcie. Ponadto powstanie miało trwać co najwyżej kilka dni, a nie półtora miesiąca, ale jakoś realizacja założeń w ogóle im nie wychodziła.
Czyżby powstańcy nie słyszeli jak zaczęliśmy wojnę? Hm? Śmieszy mnie to, że nikt nie wyciągnął lekcji w zakresie współpracy z aliantami. Jeżeli Twoje siły zbrojne są wypierdkiem, a sukces zależy tylko i wyłącznie od kwestii tego czy jakaś sprzymierzona armia obroni Ci d.upsko to jaki sens jest w ogóle wystawiać zbrojnych na śmierć? Udane szarże armii sprzymierzonych to można sobie na filmie z happy endem obejrzeć Czemu nie pomogła nam armia czerwona? Stalin to nie był de.bil, ale z pewnością czytałeś o teoriach nt. jego założeń w kwestii PW.
A co do historycznego analfabetyzmu - dzięki, że mnie szufladkujesz tylko z powodu, że mam inne poglądy, ale co tam - wielkiej różnicy to dla mnie nie robi, bo wiedza z powodu Twojego stwierdzenia raczej z głowy mi nie odparuje.
Natomiast to co przedkładam nad jakieś moralne hasełka może Cię śmieszyć, ale zauważ, że każdy inteligentny człowiek w razie wojny robi out do bezpiecznego kraju, a nie bawi się w żołnierzyka. Niestety jesteśmy hipokrytami, politycy też nimi są w kwestiach ojczyzny. Praktycznie nikt nie ma ochoty ginąć za ojczyznę z wyjątkiem ludzi o IQ temperatury pokojowej. Dlatego właśnie ludzie typu kibole, górnicy itp. idą na wojnę, biedny chłop chowa się do schronu, a zamożny bankier wyjeżdża poza obszar frontu. Tak tak w bajkach dla dzieci taki bankier to najgorsza świnia W pewnym momencie trzeba jednak dorosnąć, bo kto normalny pcha się żeby w najlepszym wypadku skończyć jako kaleka wojenny, a w najgorszym jako czerwona plama budyniu?
Co do Niemców - masz z nimi jakiś problem? Bo gdybyś był dzisiaj Niemcem to Twoja stopa życiowa byłaby 3-4 krotnie wyższa. Gorsze, bo gorsze, ale ważne, że polskie? Albo: po chu.jowemu, ale po swojemu? Wolisz takie hasełka od dobrobytu? Człowiek jako jednostka jest na tym świecie okres niespełna jednego wieku i... hmmm może jednak w tym momencie urwę, bo tu wchodzę już w kwestie teologiczne, gdyż walczenie o Polskę z pewnością ma sens dla kogoś kto wierzy, że po śmierci zza chmurki patrzy na swoich potomnych, a już mniej dla gościa, który uważa, że za jakiś czas zjedzą go robaki i jego byt po prostu się skończy, więc czy będzie Niemcem, Polakiem czy Rosjaninem nie boli go dopóki jego warunki życiowe są na co najmniej zadowalającym poziomie. -
@deathmind: deathmind : Natomiast przechodząc do meritum - sucha ekonomiczno-polityczna analiza jest nieubłagana. Powstanie było głupotą, bo możemy mówić o bohaterach, o ideałach, o wolności itd.
Czytając Twoją wypowiedź poniżej muszę z smutkiem stwierdzić że jesteś historycznym analfabetą. Powstanie które nazywasz suchą ekonomiczno- polityczną głupotą na przekór było świetnie zorganizowaną akcją. Wyjdźmy od pierwszego problemu. Czyli po co było powstanie? Powstanie musiało wybuchnąć ponieważ Warszawa była obięta akcją BURZA. Akcja burza miała za zadanie przejąć miasta i placówki które w pośpiechu były opuszczane przez Niemców aby to Polacy witali Rosjan jako gospodarze. Jak wiemy z historii nie udało się to z powodu rozbrojeń. Tu można poruszyć kolejny problem żołnierzy wyklętych (BOHATERÓW)! Wracając do PW. Kolejnym powodem było przeświadczenie że w razie kłopotów pomogą Rosjanie którzy jednak zatrzymali się na granicy Wisły i jedli czereśnie. Ostatnim powodem wybuchu była zwykła ludzka nienawiść i chęć odwetu za mordy, łapanki, obozy koncentracyjne, tortury na pawiaku. Następnie zarzucasz że powstanie było bez ładu i składu. Większego ignoranta i nieuka nie widziałem. Warszawa było podzielona na okręgi w których znajdowali się sędziowie. Wszystko odbywało się legalnie i zgodnie z literą prawa. Jeżeli będzie potrzeba mogę to bardziej opisać!
PODSUMOWUJĄC: Nie warto być ignorantem i nie znać historii warto czasami sprawdzić to co się wypisuję na internecie.
deathmind: Za jaką cenę? Za cenę całego miasta. Śmiejemy się z Francuzów, ale czy źle wyszli na tym, że nie stawiali oporu? A Czechy? Zobacz sobie jakim pięknym i zamożnym krajem są Czechy, których na mapie nie było dłużej niż Polski. Podczas wojny 100 letniej dali się spacyfikować, potem za Hitlera jakoś też nie szarżowali i co? Mały kraj, a ma lepszą infrastrukturę niż Polska
Teraz odniosę się do Twojego gdybania na temat Czech. W temacie naszych południowych sąsiadów musimy wyjść od czasów Łokietka. Już wtedy a nawet wcześniej nasze interesu z Czechami się ścierały. Od dawna wiadomo że Czechy były sojusznikami, wasalami lub poplecznikami Niemiec. Po co mieli walczyć jak dobrze wiedzieli że i tak prędzej czy później będą musieli współpracować. Różnica między naszymi państwami polega na położeniu. Polska jest od przeszło 800 lat naturalną przeszkodą dla Niemców na poszerzenie swoich wschodnich granic. Muszę Cie tu zasmucić. Nie możemy tak jak Czechy kolaborować z Niemcami z jednego ważnego powodu. Celem Niemców było fizyczne usunięcie Polaków z ziem nadwiślańskich. Nie strzępisz języka na Marszałka który powstrzymał Czerwonych ( Tam również nie mieliśmy żadnych szans) ale strzępisz na Powstańców z jednego powodu bo przegrali! Polacy nigdy nie mogą zgodzić się na współpracę z naszymi starymi zaborcami. Niemcy nie będą nas traktować jak Czechów bo w ich interesie jest nas wytępić. Tak samo uczyni ( nawet próbowała) Rosja
Radziecka. Doszukujesz się społeczno gospodarczych pozytywów przelanej Twoim zdaniem bez sensu krwi. Po pierwsze mówisz po Polsku i nie jesteś podczłowiekiem a nawet powiem więcej żyjesz! Po drugie zobacz na wzrost PKB Polskiego i Czeskiego na przełomie lat 1989-2013. Zrobiliśmy największy skok z krajów bloku wschodniego. Jeżeli przekładasz Boga,Honor i Ojczyznę nad infrastrukturą To wybacz ale błaźnisz się! -
@deathmind: JKM jest osobą publiczną i ja mam takie samo prawo do oceny. Jeśli chce wsadzać do więzienia ludzi co odpowiadają za PW to niech sobie gada. Ja takiemu myśleniu będę się sprzeciwiał.
Co do PW to uważam, że wybrano zły moment bo Niemcy wycofywali się powoli wypierani przez ZSRR i duże siły wtedy skierowane na Warszawę. Po drugie powstańcy nie zdawali sobie sprawy, że nie dostaną wsparcia od sowietów przez co bronili się praktycznie sami. A co do sensu samego Powstania Warszawskiego to podziwiam odwagę tych ludzi i nie będę oceniał infrastruktury nad życie ludzkie jak to JKM czyni. Bo dla niego zawsze liczyła się kasa niż człowiek i to nie jest wyssane z palca. -
@NeuroN: Widzisz w Twoim komentarzu nie ma nic merytorycznego poza emocjami. Mikke robi o tyle źle, że na taki komentarz jest ZA WCZEŚNIE, ponieważ żyją jeszcze uczestnicy powstania bierni oraz garstka czynnych. Tłumaczenie synowi czy córce powstańca, że jego ojciec bez sensu poleciał z karabinem na wojsko niemieckie i dał się rozstrzelać jest wysoce obraźliwe, ponieważ uderza w honor i godność nie tylko tej osoby, ale jej rodziny i historii jaką kultywuje. Ty z kolei dajesz ponieść się emocjom i podniecasz się tym, że Mikke powiedział coś złego o ludziach, do których walono z każdej strony, a im się widziało powstanie. Wiesz, że Mikke był w czasie powstania w WWA i jego matka zginęła w czasie bombardowania? Facet stracił rodzica w trakcie powstania warszawskiego, więc zauważ, że on też ma prawo do emocjonalnej oceny, ok? Może winić powstańców za to, że sprowadzili na Warszawę taką zagładę i nie możesz mu powiedzieć, że to bydlak, ponieważ on tam był i ma takie same prawo do wypowiadania się o tych wydarzeniach jak powstańcy.
Natomiast przechodząc do meritum - sucha ekonomiczno-polityczna analiza jest nieubłagana. Powstanie było głupotą, bo możemy mówić o bohaterach, o ideałach, o wolności itd., ale mądry jest ten kto przewiduje skutki swoich działań. Ciekawe czy powstańcy brali pod uwagę, że większość z nich zostanie wytłuczona (jeszcze pół biedy), ale że doprowadzą też do zmasakrowania stolicy? Wielu z nich to były głupie dzieci niezdolne do chłodnej analizy - typy, którym dajesz szabelkę w dłoń i z gołą piersią biegną na 10 żołnierzy z karabinami w imię jakichś haseł typu wolność. No i co w tym racjonalnego? No bohaterami są ok, bo bohatersko dali się spacyfikować wytrzymując dość długi okres. No i co z tego? Za jaką cenę? Za cenę całego miasta. Śmiejemy się z Francuzów, ale czy źle wyszli na tym, że nie stawiali oporu? A Czechy? Zobacz sobie jakim pięknym i zamożnym krajem są Czechy, których na mapie nie było dłużej niż Polski. Podczas wojny 100 letniej dali się spacyfikować, potem za Hitlera jakoś też nie szarżowali i co? Mały kraj, a ma lepszą infrastrukturę niż Polska. Na portalach międzynarodowych prędzej znajdziesz opcję języka czeskiego niż polskiego, a ile jest Czechów? Sorry, ale nasze rozwydrzenie nic nam nie dało, a tylko straciliśmy. Jeżeli uważasz inaczej to podaj mi suche argumenty czyli korzyści natury ekonomicznej lub politycznej, bo to, że możemy sobie w książkach od historii napisać, że nasz kraj miał więcej bohaterów niż inne kraje Europy niestety nie zapewni Polsce ani zamożności ani renomy na arenie międzynarodowej. -
@Maverek:
"Powstanie od początku nie miało żadnego sensu militarnego ani politycznego. Mało tego, jego sprawcom stawia się dziś pomniki, nadaje nazwy ulic."
"To właśnie powstanie warszawskie ustanowiło standard nieodpowiedzialności
politycznej, który do dziś daje alibi wszystkim tym, którzy robią coś
szkodliwego dla Polski."
Tak Janusz Korwin-Mikke skomentował rocznice Powstania Warszawskiego.
Ja się z tym nie zgadzam, bo ludzie uczestniczący w PW walczyli o wolność bo mieli dość okupacji przez III rzesze, to ciągłe poniżanie na ulicach by kłaniać się Niemcom etc. Taką determinacją i odwagą jaką popisali się mieszkańcy Warszawy i którym dawano 4 dni a walczyli dziennie przez 63 to Mikke wypisuje brednie, że takim ludziom nawet pomnik się nie należy! Ludzie woleli zginąć będąc wolni niż żyć w okupacji. Dla mnie osobiście ważniejsza jest wolność, człowiek i poszanowanie jego godności niż liczenie ile budynków zostało zbombardowane! -
@NeuroN: Chodzi o to że w powstaniu zginęło dużo więcej żołnierzy a przede wszystkim 10 razy więcejc ywilów niż u przeciwnika. Około 2000 żołnierzy i 150 000 cywilów... o to chodzi Korwinowi. Natomiast u przeciwnika jeśli się nie myle to 3500. Moge się mylić bo dawno się o tym uczyłem więc warto sprawdzić na necie dokładnie
O Kibicach...
-
@NeuroN:
http://mon.gov.pl/z/pliki/dokumenty/rozne/2013/09/pz_kwiecien_2013.pdf co do walki.
http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=2859 tu masz o "ekwipunku", konkretnie w Afganie
NeuroN poczytaj najpierw później dyskutuj. Kolega też pewnie ma "trochę" więcej niż 60 kg i nie stroi od walki? To taki "dres" tyle, że lubi inną muzę i inaczej się ubiera.
-
@Neander: Walki wręcz na wojnie nie uświadczysz szczególnie w dzisiejszych czasach gdzie głównie siły skupiają się na ataku z powietrza bądź rakiety ziemia powietrze/ziemia-ziemia. Na linii frontu nikt nie chodzi z takim ekwipunkiem no bez przesady. Standardowa broń automatyczna waży z 15kg a amunicja 100szt. z 2kg, więc nie wiem dokładnie o jakim wyposażeniu mówisz. Jak kolega wróci z Woodstocku to mogę go zapytać dokładnie jeśli chcesz z jakim on ekwipunkiem patrolował Ghazni w Afganie bo był na misji.
-
@NeuroN: dokładnie tak, jak w mordę bić, jak zachować się w grupie itp, itd. Ja nie dyskryminuje 59 kg ale II Wojna to by to nie była a ekwipunek ("ostra amunicja")potrafi ważyć 40-60 kg więc sam sobie odpowiedz jakie to ma znaczenie. Poza tym walka wręcz to twoja ostatnia i najważniejsza broń na polu walki. Zdyscyplinowanie, umiejętność radzenia sobie ze stresem w czasie zamieszek to atuty, których wychuchany, rozpieszczony leming nie posiada .
-
@SUPERPIOTREK: Nie, nie jestem gruby i nie wiem skąd te teksty. Odpowiadaj po ludzku a jak nie to wypierdalaj, bo nie będę odpisywał gimbusom co się chwalą zasobem słownictwa zaczerpniętego z domu rodzinnego i wychowania przez rodziców.
-
@pawlow: 59kg więcej by zrobił niż taki napakowany dres. Przeleciał by się odcinek parę kilometrów z frontem i zdycha. Poza tym co ty myślisz, że wojna to jest walka wręcz? Żołnierz to raczej wyposażony w ostrą amunicję, więc nie rozumiem co to ma do rzeczy.
-
@pawlow: Albo jakiś j@%any grubas z przyj@%anym nickiem np. NEURON
Godzina "W" - Warszawa godzina 17:00
-
@Hitek: A jakoś bycie królikiem rozpłodowym nigdy mnie nie interesowało. Co do rozmów - miałem prababkę, która przeżyła obie wojny światowe (musieli uciekać z domostw, chować się po lasach etc.) i dziadka, który był młodym chłopakiem w czasie II wś, a niedaleko jego domu była granica frontu ze strażnicą niemiecką. Wiem jak zachowywali się Niemcy, jak Rosjanie, co wtedy robiono etc. Mam Ci to opisywać czy jak żeby udowodnić Ci, że moje poglądy nie wynikają z niewiedzy? Mówiąc w skrócie tylko o obu nacjach podczas II wś, bo I wś to trochę bardziej skomplikowana sprawa: Ruski były brudasami, które nosiły karabiny na sznurkach od snopowiązałki, a na obiad gotowali sobie w garnkach wodę z ugniecionym chlebem i nieoczyszczonymi kartoflami - tego typu paciaja była dla nich przysmakiem, a kiedy gdzieś nocowali to w ich "legowiskach" było tyle wesz, że nawet prosty polski chłop brzydził się wejść po nich do stodoły. Trochę kradli i plądrowali, ale katiuszami walili tyko w stanowiska Niemców, więc totalnymi dzikusami też nie można ich nazwać, bo nie demolowali wsi jeżeli Niemcy byli np. w pobliskim lesie. Z kolei Niemcy byli w eleganckich mundurach i skórzanych płaszczach - zwłaszcza dowódcy robili wrażenie na lokalnych, bo zachowywali się jak arystokraci, mieli uprasowane koszule i mundury, wyperfumowani tak, że czuć było ich w całej izbie etc. Póki nie dostali rozkazu - żyli z lokalnymi w zgodzie. Z resztą za pewne znani Ci zapewne volksdeutsch'e po prostu rozmawiali z lokalnymi, a nawet przekazywali im zajęte dzieła sztuki - niestety wieśniacy analfabeci zamiast to zachować to palili tym w piecach (ech trzeba mieć wysokie IQ żeby palić w piecu Trylogią Sienkiewicza w pierwszym wydaniu jeszcze ze skórzanymi oprawkami). Z resztą elegancję Niemcom zapewniał sam Hugo Boss, który zaprojektował całą paletę odzieży dla wojskowych. No więc dzięki, ale wolałbym jednak być bliżej Niemców niż tych śmierdzieli ze wschodu. A co do historii - kiedyś byłem takim samym napalonym patriotą jak Ty dumnym z korzeni. Niestety kiedy uświadomisz sobie, że historia to tylko bajki pisane przez zwycięzców to zrozumiesz, iż szkoda czasu na jakieś moralne podniety. Najśmieszniejsze jest to, że jeżeli ktoś chce dowiedzieć się czy dana postać była np. łapówkarzem, agentem czy innym typem mendy - nie musi szukać tajnych źródeł, to wszystko jest dostępne, ale nie w podręcznikach szkolnych/akademickich i nie w książkach lansujących ten politycznie poprawny obraz historii naszej ojczyzny, europy, świata.
-
@deathmind: Jeszcze jedno mam do Ciebie pytanie? Czy masz dzieci? Jeżeli nie masz to chyba sobie odpowiedzieliśmy na wszystkie niejasności. Jak tobie wystarcza jednie posiadanie chleba, wódki i wiedzy że twój kraj to jest potęga tak jak u Ruskich i masz gdzieś ewentualną przyszłość Twoich dzieci, wnuków bo przecież ich też zjedzą robaki... Jeżeli takie jest Twoje zdanie to faktycznie pozostańmy przy swoich poglądach. Jeszcze tylko jedną radę chciałbym Ci dać. Porozmawiaj z kimś o tamtych czasach jak to wyglądało jak ludzie byli traktowani bo ja tych przeżyć i wspomnień traumatycznych nie mogę Ci przekazać bo ich na szczęście nie przeżyłem no ale łatwo pisać w XXI wieku o tym przed komputerem w klimatyzowanym pomieszczeniu. Może za nie długo będziesz mieć okazję z wrogiem kolaborować. Niestety nie tak bogatym jak Niemiec ale przynajmniej bratnim!
-
@deathmind: Musisz zrozumieć jedną oczywistość. Powtórzę Ci ją po raz kolejny bo jej nie załapałeś.Polska dla Niemców była terenami nazwijmy to ekspansji życiowej a dla Rosjan terenami kontaktu z cywilizacją zachodnią. Twierdzisz że masz jakieś informację historyczne ale bardzo skrzętnie je ukrywasz ponieważ Polska w poprzednich wiekach nieźle sobie radziła BA była potęgo militarną i gospodarczą. Mamy długą historie a ty ją przekreśliłbyś o tak bo wygodniej? hehe. Dochodząc do sedna bo go nie zrozumiałeś gdyby Polska się nie stawiała to nie tylko nie istniał by kraj ale również naród. Bo Niemcy jak i Rosjanie bali się Polaków a co za tym idzie zostalibyśmy wytępienie jak szkodniki. Nie byłoby przyszłości dla narodu Polskiego. Powiem więcej śmiem twierdzić że gdyby nie Polacy wojna była by przegrana ELŻBIETA II - Jeżeli Polska nie była by przy naszym boku podczas tych dni... świeczka wolności by zgasła.Przez za tarczki w poprzednich wiekach Polska była nauczona bohaterstwa i męstwa a co więcej często na tym dobrze wychodziła. Tym razem byliśmy świadkami chichotu losu ale kto wie co przyniesie przyszłość. Uważam że bohaterstwo było ważne dzięki temu możemy żyć i ja jestem swoim przodkom za to wdzięczny. Oczywiście zawsze w narodzie znajdą się szczury które uciekają z tonącego statku lub szumowiny które nie czują patriotyzmu. Jednak jedno trzeba przyznać swoje życie poświęcili dla ojczyzny ludzie którzy przewyższali i Ciebie i mnie rozumem. Jeżeli nie masz już więcej bzdur do pisania to zamilcz. A jak Ci jest tak źle w Polsce to wyjedź i decyduj o sobie bo tą możliwość WYWALCZYLI DLA CIEBIE TWOI DZIADOWIE!
-
@Hitek: No dobrze pochwaliłeś się że wiesz o BURZY (och jakaż to tajna i niedostępna dla takich prostaczków jak ja wiedza) i co z tego? Jak zwykle nasi krajowi bohaterowie zakładali, że dostaniemy wsparcie. Ponadto powstanie miało trwać co najwyżej kilka dni, a nie półtora miesiąca, ale jakoś realizacja założeń w ogóle im nie wychodziła.
Czyżby powstańcy nie słyszeli jak zaczęliśmy wojnę? Hm? Śmieszy mnie to, że nikt nie wyciągnął lekcji w zakresie współpracy z aliantami. Jeżeli Twoje siły zbrojne są wypierdkiem, a sukces zależy tylko i wyłącznie od kwestii tego czy jakaś sprzymierzona armia obroni Ci d.upsko to jaki sens jest w ogóle wystawiać zbrojnych na śmierć? Udane szarże armii sprzymierzonych to można sobie na filmie z happy endem obejrzeć Czemu nie pomogła nam armia czerwona? Stalin to nie był de.bil, ale z pewnością czytałeś o teoriach nt. jego założeń w kwestii PW.
A co do historycznego analfabetyzmu - dzięki, że mnie szufladkujesz tylko z powodu, że mam inne poglądy, ale co tam - wielkiej różnicy to dla mnie nie robi, bo wiedza z powodu Twojego stwierdzenia raczej z głowy mi nie odparuje.
Natomiast to co przedkładam nad jakieś moralne hasełka może Cię śmieszyć, ale zauważ, że każdy inteligentny człowiek w razie wojny robi out do bezpiecznego kraju, a nie bawi się w żołnierzyka. Niestety jesteśmy hipokrytami, politycy też nimi są w kwestiach ojczyzny. Praktycznie nikt nie ma ochoty ginąć za ojczyznę z wyjątkiem ludzi o IQ temperatury pokojowej. Dlatego właśnie ludzie typu kibole, górnicy itp. idą na wojnę, biedny chłop chowa się do schronu, a zamożny bankier wyjeżdża poza obszar frontu. Tak tak w bajkach dla dzieci taki bankier to najgorsza świnia W pewnym momencie trzeba jednak dorosnąć, bo kto normalny pcha się żeby w najlepszym wypadku skończyć jako kaleka wojenny, a w najgorszym jako czerwona plama budyniu?
Co do Niemców - masz z nimi jakiś problem? Bo gdybyś był dzisiaj Niemcem to Twoja stopa życiowa byłaby 3-4 krotnie wyższa. Gorsze, bo gorsze, ale ważne, że polskie? Albo: po chu.jowemu, ale po swojemu? Wolisz takie hasełka od dobrobytu? Człowiek jako jednostka jest na tym świecie okres niespełna jednego wieku i... hmmm może jednak w tym momencie urwę, bo tu wchodzę już w kwestie teologiczne, gdyż walczenie o Polskę z pewnością ma sens dla kogoś kto wierzy, że po śmierci zza chmurki patrzy na swoich potomnych, a już mniej dla gościa, który uważa, że za jakiś czas zjedzą go robaki i jego byt po prostu się skończy, więc czy będzie Niemcem, Polakiem czy Rosjaninem nie boli go dopóki jego warunki życiowe są na co najmniej zadowalającym poziomie. -
@deathmind: deathmind : Natomiast przechodząc do meritum - sucha ekonomiczno-polityczna analiza jest nieubłagana. Powstanie było głupotą, bo możemy mówić o bohaterach, o ideałach, o wolności itd.
Czytając Twoją wypowiedź poniżej muszę z smutkiem stwierdzić że jesteś historycznym analfabetą. Powstanie które nazywasz suchą ekonomiczno- polityczną głupotą na przekór było świetnie zorganizowaną akcją. Wyjdźmy od pierwszego problemu. Czyli po co było powstanie? Powstanie musiało wybuchnąć ponieważ Warszawa była obięta akcją BURZA. Akcja burza miała za zadanie przejąć miasta i placówki które w pośpiechu były opuszczane przez Niemców aby to Polacy witali Rosjan jako gospodarze. Jak wiemy z historii nie udało się to z powodu rozbrojeń. Tu można poruszyć kolejny problem żołnierzy wyklętych (BOHATERÓW)! Wracając do PW. Kolejnym powodem było przeświadczenie że w razie kłopotów pomogą Rosjanie którzy jednak zatrzymali się na granicy Wisły i jedli czereśnie. Ostatnim powodem wybuchu była zwykła ludzka nienawiść i chęć odwetu za mordy, łapanki, obozy koncentracyjne, tortury na pawiaku. Następnie zarzucasz że powstanie było bez ładu i składu. Większego ignoranta i nieuka nie widziałem. Warszawa było podzielona na okręgi w których znajdowali się sędziowie. Wszystko odbywało się legalnie i zgodnie z literą prawa. Jeżeli będzie potrzeba mogę to bardziej opisać!
PODSUMOWUJĄC: Nie warto być ignorantem i nie znać historii warto czasami sprawdzić to co się wypisuję na internecie.
deathmind: Za jaką cenę? Za cenę całego miasta. Śmiejemy się z Francuzów, ale czy źle wyszli na tym, że nie stawiali oporu? A Czechy? Zobacz sobie jakim pięknym i zamożnym krajem są Czechy, których na mapie nie było dłużej niż Polski. Podczas wojny 100 letniej dali się spacyfikować, potem za Hitlera jakoś też nie szarżowali i co? Mały kraj, a ma lepszą infrastrukturę niż Polska
Teraz odniosę się do Twojego gdybania na temat Czech. W temacie naszych południowych sąsiadów musimy wyjść od czasów Łokietka. Już wtedy a nawet wcześniej nasze interesu z Czechami się ścierały. Od dawna wiadomo że Czechy były sojusznikami, wasalami lub poplecznikami Niemiec. Po co mieli walczyć jak dobrze wiedzieli że i tak prędzej czy później będą musieli współpracować. Różnica między naszymi państwami polega na położeniu. Polska jest od przeszło 800 lat naturalną przeszkodą dla Niemców na poszerzenie swoich wschodnich granic. Muszę Cie tu zasmucić. Nie możemy tak jak Czechy kolaborować z Niemcami z jednego ważnego powodu. Celem Niemców było fizyczne usunięcie Polaków z ziem nadwiślańskich. Nie strzępisz języka na Marszałka który powstrzymał Czerwonych ( Tam również nie mieliśmy żadnych szans) ale strzępisz na Powstańców z jednego powodu bo przegrali! Polacy nigdy nie mogą zgodzić się na współpracę z naszymi starymi zaborcami. Niemcy nie będą nas traktować jak Czechów bo w ich interesie jest nas wytępić. Tak samo uczyni ( nawet próbowała) Rosja
Radziecka. Doszukujesz się społeczno gospodarczych pozytywów przelanej Twoim zdaniem bez sensu krwi. Po pierwsze mówisz po Polsku i nie jesteś podczłowiekiem a nawet powiem więcej żyjesz! Po drugie zobacz na wzrost PKB Polskiego i Czeskiego na przełomie lat 1989-2013. Zrobiliśmy największy skok z krajów bloku wschodniego. Jeżeli przekładasz Boga,Honor i Ojczyznę nad infrastrukturą To wybacz ale błaźnisz się! -
@deathmind: JKM jest osobą publiczną i ja mam takie samo prawo do oceny. Jeśli chce wsadzać do więzienia ludzi co odpowiadają za PW to niech sobie gada. Ja takiemu myśleniu będę się sprzeciwiał.
Co do PW to uważam, że wybrano zły moment bo Niemcy wycofywali się powoli wypierani przez ZSRR i duże siły wtedy skierowane na Warszawę. Po drugie powstańcy nie zdawali sobie sprawy, że nie dostaną wsparcia od sowietów przez co bronili się praktycznie sami. A co do sensu samego Powstania Warszawskiego to podziwiam odwagę tych ludzi i nie będę oceniał infrastruktury nad życie ludzkie jak to JKM czyni. Bo dla niego zawsze liczyła się kasa niż człowiek i to nie jest wyssane z palca. -
@NeuroN: Widzisz w Twoim komentarzu nie ma nic merytorycznego poza emocjami. Mikke robi o tyle źle, że na taki komentarz jest ZA WCZEŚNIE, ponieważ żyją jeszcze uczestnicy powstania bierni oraz garstka czynnych. Tłumaczenie synowi czy córce powstańca, że jego ojciec bez sensu poleciał z karabinem na wojsko niemieckie i dał się rozstrzelać jest wysoce obraźliwe, ponieważ uderza w honor i godność nie tylko tej osoby, ale jej rodziny i historii jaką kultywuje. Ty z kolei dajesz ponieść się emocjom i podniecasz się tym, że Mikke powiedział coś złego o ludziach, do których walono z każdej strony, a im się widziało powstanie. Wiesz, że Mikke był w czasie powstania w WWA i jego matka zginęła w czasie bombardowania? Facet stracił rodzica w trakcie powstania warszawskiego, więc zauważ, że on też ma prawo do emocjonalnej oceny, ok? Może winić powstańców za to, że sprowadzili na Warszawę taką zagładę i nie możesz mu powiedzieć, że to bydlak, ponieważ on tam był i ma takie same prawo do wypowiadania się o tych wydarzeniach jak powstańcy.
Natomiast przechodząc do meritum - sucha ekonomiczno-polityczna analiza jest nieubłagana. Powstanie było głupotą, bo możemy mówić o bohaterach, o ideałach, o wolności itd., ale mądry jest ten kto przewiduje skutki swoich działań. Ciekawe czy powstańcy brali pod uwagę, że większość z nich zostanie wytłuczona (jeszcze pół biedy), ale że doprowadzą też do zmasakrowania stolicy? Wielu z nich to były głupie dzieci niezdolne do chłodnej analizy - typy, którym dajesz szabelkę w dłoń i z gołą piersią biegną na 10 żołnierzy z karabinami w imię jakichś haseł typu wolność. No i co w tym racjonalnego? No bohaterami są ok, bo bohatersko dali się spacyfikować wytrzymując dość długi okres. No i co z tego? Za jaką cenę? Za cenę całego miasta. Śmiejemy się z Francuzów, ale czy źle wyszli na tym, że nie stawiali oporu? A Czechy? Zobacz sobie jakim pięknym i zamożnym krajem są Czechy, których na mapie nie było dłużej niż Polski. Podczas wojny 100 letniej dali się spacyfikować, potem za Hitlera jakoś też nie szarżowali i co? Mały kraj, a ma lepszą infrastrukturę niż Polska. Na portalach międzynarodowych prędzej znajdziesz opcję języka czeskiego niż polskiego, a ile jest Czechów? Sorry, ale nasze rozwydrzenie nic nam nie dało, a tylko straciliśmy. Jeżeli uważasz inaczej to podaj mi suche argumenty czyli korzyści natury ekonomicznej lub politycznej, bo to, że możemy sobie w książkach od historii napisać, że nasz kraj miał więcej bohaterów niż inne kraje Europy niestety nie zapewni Polsce ani zamożności ani renomy na arenie międzynarodowej. -
@Maverek:
"Powstanie od początku nie miało żadnego sensu militarnego ani politycznego. Mało tego, jego sprawcom stawia się dziś pomniki, nadaje nazwy ulic."
"To właśnie powstanie warszawskie ustanowiło standard nieodpowiedzialności
politycznej, który do dziś daje alibi wszystkim tym, którzy robią coś
szkodliwego dla Polski."
Tak Janusz Korwin-Mikke skomentował rocznice Powstania Warszawskiego.
Ja się z tym nie zgadzam, bo ludzie uczestniczący w PW walczyli o wolność bo mieli dość okupacji przez III rzesze, to ciągłe poniżanie na ulicach by kłaniać się Niemcom etc. Taką determinacją i odwagą jaką popisali się mieszkańcy Warszawy i którym dawano 4 dni a walczyli dziennie przez 63 to Mikke wypisuje brednie, że takim ludziom nawet pomnik się nie należy! Ludzie woleli zginąć będąc wolni niż żyć w okupacji. Dla mnie osobiście ważniejsza jest wolność, człowiek i poszanowanie jego godności niż liczenie ile budynków zostało zbombardowane! -
@NeuroN: Chodzi o to że w powstaniu zginęło dużo więcej żołnierzy a przede wszystkim 10 razy więcejc ywilów niż u przeciwnika. Około 2000 żołnierzy i 150 000 cywilów... o to chodzi Korwinowi. Natomiast u przeciwnika jeśli się nie myle to 3500. Moge się mylić bo dawno się o tym uczyłem więc warto sprawdzić na necie dokładnie
Wiejski przyjemniaczek
-
Sam śmigam crossem CRF 450r i powiem wam że faktycznie łatwo się zgubić ,człowiek szuka miejsca do jady bo coraz więcej robi się rezerwatów. Do lasu nie można,nad rzekę nie można , na pola nie można bo prywatne, na ulice nie można, więc gdzie można jak nigdzie nie można?? na tor? no tak , ale tor kosztuje, a jak sami wiemy ciężko zarobić każdy grosz.Stąd każdy szuka miejsca dojazdy. A jednoręki troszkę przesadził gościu faktycznie się troszkę drażnił z jednorękim, no ale bez przesady...
-
@deathmind: Nie będę się z tobą kłócił , prawda jest taka że jak byś miał Kawasaki to byś mówił że Kawa jest najlepsza. Dobrze myśl sobie że Yamaha jest naj a ja będę myślał że Honda.
-
@AssassinGonzo: Hahaha każdy hondziarz tak gada Honda to złom niezależnie czy to crf, cbr czy civic. Z JP w crossach i enduro liczą się tylko yamahy, bo drz'y od suzuki to też szajs. Nie wiem gdzie masz tych speców od CRF, bo ludzie z portfelem bawiący się w to na poważnie wolą kupić KTM'a, którym mógłbyś okrążyć równik po wertepach, a zawieszenie będzie dalej nadawać się do jazdy. Z kolei w Twoja Honda wystarczy, że nie dostanie po paru lepszych wyskokach nowego oleju do silnika i będziesz miał z tym 62 kucyków połowę Znam de.bila co nie lał do KTM'a EXC przez 4 lata nowego oleju, a mimo tego ten moto to dzisiaj chodzi chociaż po tym okresie zamiast oleju miał tam czarny budyń. Żadna Honda by tego nie wytrzymała co świadczy o tym, że konstruktorzy to nieudaczniki i honda to złom.
-
@deathmind: Hahaha stary ja tu mam 62 kucyki i zapewniam cię że wciągnę cię jak będę chciał heheh. A widzę że mało się znasz i dlatego głupoty piszesz, zobacz sobie że najlepsi śmigają na Hondach a nie Yamahah. Ale spoko wybaczę ci twój brak wiedzy. Tez kiedyś myślałem jak ty do póki nie kupiłem CRF 450R.
Odrzucił połączenie w programie na żywo
Polskie telewizyjne wpadki i wypadki 2014
-
@bardok:
schodzi na psy milanos. i nie da się oszukać. nie potraficie nawet nazwać rzeczy zgodnie z prawdą. powinniście wystartować do rządu. elo -
@rominciarz:
I widzisz dopiero co się zarejestrowałeś, napisałeś pierwszy komentarz a ja już wiem że jesteś zwykłym i pospolitym zj@%em.
Jak masz pisać takie ciulate i nic nie wnoszące komentarze to popatrz tam z prawej na górze masz taki "x" naciśnij go i wypierdalaj.
Nietypowe i niebezpieczne sytuacje na drodze
-
@zdulak150: Ostatnia scenka może być z Warszawy z przed około 2-3 miesięcy. Rozstawili się na pasie s2 bez żadnych znaków ostrzegawczych.
-
@deathmind: Tylko tam pewnie jest pewnie dopuszczalne 100km/h.
A jeżeli ty jedziesz tam gdzie można 100km/h, 50km/h lewym pasem to gratulacje, jesteś mało inteligentny. -
@zdulak150: Jak się zapier.dala ze 160 km/h to nie dziwne. Jakbyś jeździł jak ja 50 km/h to byś zdążył ominąć bez stresu.
-
@zdulak150: Identyczną sytuację miałem niedaleko Poznania. Może to ta sama ekipa debili. Czekają aż kogoś zabiją.
Wojownik internetowy i brutalna rzeczywistość [Napisy PL]
-
@deathmind: Zawsze jak po paru dniach wejdziesz na portal,mam wrazenie
ze jestes po zapasci alkoholowej.Twoje trolowanie niema nic wspolnego z tematem chlopcze.
A po drugie nikt nie ruszylby kalekiego czlowieka,ktory na sam widok
takiego "komandosa" mialby pelne gacie. -
@Chris: Ja jestem 30 latkiem z samarą jak gruba je.bana świnia, ważę tyle co 4 worki kartofli i pół życia spędzam przed pc. Wmawiam sobie, że umiem się bić i ładnie wyglądam, a i że nie mam żony, bo mogę ruchać co mi się podoba, bo mam fajne auto. Ale mi ulżyło...mogę dostać teraz zasłużony wpie.rdol?
Wiejski przyjemniaczek
-
Sam śmigam crossem CRF 450r i powiem wam że faktycznie łatwo się zgubić ,człowiek szuka miejsca do jady bo coraz więcej robi się rezerwatów. Do lasu nie można,nad rzekę nie można , na pola nie można bo prywatne, na ulice nie można, więc gdzie można jak nigdzie nie można?? na tor? no tak , ale tor kosztuje, a jak sami wiemy ciężko zarobić każdy grosz.Stąd każdy szuka miejsca dojazdy. A jednoręki troszkę przesadził gościu faktycznie się troszkę drażnił z jednorękim, no ale bez przesady...
-
@deathmind: Nie będę się z tobą kłócił , prawda jest taka że jak byś miał Kawasaki to byś mówił że Kawa jest najlepsza. Dobrze myśl sobie że Yamaha jest naj a ja będę myślał że Honda.
-
@AssassinGonzo: Hahaha każdy hondziarz tak gada Honda to złom niezależnie czy to crf, cbr czy civic. Z JP w crossach i enduro liczą się tylko yamahy, bo drz'y od suzuki to też szajs. Nie wiem gdzie masz tych speców od CRF, bo ludzie z portfelem bawiący się w to na poważnie wolą kupić KTM'a, którym mógłbyś okrążyć równik po wertepach, a zawieszenie będzie dalej nadawać się do jazdy. Z kolei w Twoja Honda wystarczy, że nie dostanie po paru lepszych wyskokach nowego oleju do silnika i będziesz miał z tym 62 kucyków połowę Znam de.bila co nie lał do KTM'a EXC przez 4 lata nowego oleju, a mimo tego ten moto to dzisiaj chodzi chociaż po tym okresie zamiast oleju miał tam czarny budyń. Żadna Honda by tego nie wytrzymała co świadczy o tym, że konstruktorzy to nieudaczniki i honda to złom.
-
@deathmind: Hahaha stary ja tu mam 62 kucyki i zapewniam cię że wciągnę cię jak będę chciał heheh. A widzę że mało się znasz i dlatego głupoty piszesz, zobacz sobie że najlepsi śmigają na Hondach a nie Yamahah. Ale spoko wybaczę ci twój brak wiedzy. Tez kiedyś myślałem jak ty do póki nie kupiłem CRF 450R.
© Copyright 2005-2024 Milanos.pl Wszystkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację Regulaminu
deathmind
ponad 10 lat temu
Kiedyś takim de.bilom ucinało się dłoń żeby każdy wiedział, że gość jest wyrzutkiem społecznym. Recydywista mógł w nagrodę podcierać d.upę łokciem. Dzisiaj takiemu imbecylowi co drugi sędzia daje "zawiasy", bo robi się im ich szkoda od samego patrzenia, ewentualnie dają śmieszne kary w więzieniach dla tego typu "kryminalistów".