Narodziny wszechświata
Narodziny wszechświata
-
@deathmind: Ja wierze w nauke, na szczescie wyszlismy z ery oglupienia i ludzie zaczynaja logicznie myslec a nie wiara w "bajki i mity" Owszem to co zapoczatkowalo to co mamy dzis mozna nazwac "Bogiem" bo to byla sila ktorej nie sposob ogarnac ludzkim umyslem, ale nie wierze w to jako osobowosc.
-
@Bambooo: No to Ci odkrycie, że każde wyznanie opiera się na "wierze" czyli przyjęciu za fakt czegoś czego nie udowodniono, a co więcej nie wolno udowadniać, bo w ten sposób podważasz swoją wiarę Przecież nawet w NT masz akcję z Jezusem kiedy mógł zeskoczyć z dachu bodajże świątyni ażeby udowodnić istnienie Boga, ponieważ ten nie dałby mu umrzeć i wysłałby aniołów żeby uratowali go przed upadkiem To takie błędne koło, ale na tym opiera się właśnie wiara
-
@deathmind: Twierdzenie ze to Bog stworzyl wszechswiat jest bardziej glupie... sa rzeczy ktorych ludzki umysl nie pojmie ale twierdzenie czegos na co nie ma dowodow jest totalnym idiotyzmem... mauka stwierdza to co udowodnila a reszta to hipotezy itd, a kosciol odrazu stwierdza nie majac grama dowodow.
-
@Bambooo: Kościół rzymsko-katolicki przyjmuje o ile dobrze pamiętam, iż w świetle teorii wielkiego wybuchu to Bóg był sprawcą/przyczynkiem tego zjawiska i to Bóg "zaplanował" powstanie oraz dalszy rozwój wszechświata. Nie da się ukryć, że nie wiemy czemu wielki wybuch nastąpił, a jeżeli ktoś odpowie Ci, że z powodu nagromadzenia się energii, możesz zapytać - czemu ta energia się nagromadziła i idąc głębiej: skąd się wzięła, z czego powstała. Możemy schodzić z elementami układanki do pewnego poziomu gdzie nie wiemy CO wywołało proces, który wszystko zapoczątkował.
Jak jest zrobiony gwint w drewnie?
-
@deathmind: Chyba cos Ciebie jeszcze trzyma po sylwestrze. Jak czesto piszesz z sensem, to takiego pie#^_#l_@nia bym sie nie spodziewal...
-
@yebiemieto: Jesteś jednostką wybitną - potrafisz przejść przez drewno z gwintownikiem i nożem tokarskim, a zarazem nigdy nie gwintować. Ten paradoks stał się przedmiotem mojej osobistej fascynacji i w związku z tym mam pytanie: czy mogę pobierać u Ciebie nauki? Taka swobodna gra słowna przydałaby mi się do rozmów z klientami.
-
@deathmind: Ok, no to ma o jeden raz wiecej doswiadczenia niz ja, nie bede sie sprzeczal z kims kto wie lepiej.
-
@yebiemieto: Wujek mówi, że raz w d.upę to nie ped#@. Oszukańcu x 2!
-
@deathmind: Czyli ze co... masz drewnianego wujka ped@la i to u was rodzinne? A juz wiem musisz byc yebanym pinokiem
-
@yebiemieto: nieprawda ! Wujek mówił, że go w więzieniu gwintowali i wcale nie używali gwintownika ani noża tokarskiego! I co? Oszukańcu!
ThaiBuster - odcinek 1
-
@deathmind: aaa tam...Bear Grylls wcinał skolopendry jak makaron
Sylwester z TVN24 - "Ta Ja jestem pijany jak ch..."
14-latek atakuje kiboli!
-
@przemoc: Podkur***e to czuję kiedy czytam wypociny prostaków nt. polityki. Człowiek, który ocenia polityków przez pryzmat ich osobowości i potem rzuca hasełkami "tych to bym nie wybrał, bo same chamy i awanturnicy" jest dla mnie karykaturą DOJRZAŁEGO człowieka. Kończąc te 18 lat wypadałoby poukładać sobie w głowie parę rzeczy w tym aspekty związane z polityką i gospodarką w kraju. Ja nikomu nie bronię kończyć rozwoju intelektualnego na podstawówce, bo do machania łopatą nic więcej nie potrzeba, a nie domagam się przecież żeby rowy kopali intelektualiści. Czemu jednak dwóch ludzi, który nie odróżniają długu publicznego od deficytu i oświadczający "zagłosuję na X, bo oni chcą dobrze dla ludzi", mają 2 razy większą czynną siłę wyborczą aniżeli jeden wykształcony intelektualista? Owszem wk***a mnie i to bardzo kiedy słucham, że ktoś nabija się z PO lub PIS, a g***o wie o tych partiach. Polityka to nie picie kawuni w faktach po faktach, więc jeżeli słyszę jak mi jakiś troglodyta tłumaczy, że PIS'owców to on nie lubi, bo tylko każdego by do więzienia wsadzali i się awanturowali to mam ochotę mu nasikać do buzi, bo zastanawiam się czy aby nocnik nie stoi na podobnym poziomie rozwoju myślenia abstrakcyjnego. Władza ustawodawcza ma dawać Tobie i mi takie prawo żebym mógł tu godnie żyć, a w tym pracować/prowadzić działalność gospodarczą. Zaś Rada Ministrów jako władza wykonawcza ma wydawać moje i Twoje pieniądze z danin publicznych (głównie podatków) w najbardziej gospodarny sposób. Owszem życie w kraju głąbów nie jest łatwe, bo jeżeli jako postronny obserwator zwrócisz jakiemuś krytykowi np. PIS'u uwagę w stylu "no dobrze, a jakie większe projekty ustawodawcze, które weszły/nie weszły oraz główne działania na arenie międzynarodowej za czasów rządów PIS Pan/-i zna? Które z nich uważa Pan za szkodliwe dla kraju (dlaczego?) i z jakiego powodu uważa Pan, iż opozycyjna partia byłaby w stanie zrobić to inaczej (lepiej?) - czy opozycja w danych sprawach miała inne zdanie/własne propozycje?"
to zwyzywa Cię od kochasiów Jarosława. Podobnie z resztą jeżeli zwrócisz się do krytyka PO - wyjdziesz na "lewaka" . Dziękuję za kraj, w którym demagogią można wygrać wybory, a za pytanie merytoryczne zostać zbesztanym jako "ukryty pasjonat strony przeciwnej". Już na tym poziomie rodzi się we mnie odraza do ludzi głupich, bo przez ich przewagę ja i inni ludzie wykształceni mogą sobie pier***ć, a tępy lud i tak huśta się jakimiś populistycznymi hasełkami. Wolałbym chyba monarchię, a jeżeli nie monarchię to kraj gdzie jeśli chodzi o władze krajowe czynne prawo wyborcze uzyskujesz tylko 2 razy w życiu (na okres wyborów Sejmu i Senatu, a drugi na okres wyborów Prezydenta RP) z odpowiednio wysokim limitem wiekowym np. dla pierwszych - obywatele w wieku 35-40 lat, a dla drugich 40-45 co dzięki kadencyjności umożliwiłoby każdemu załapanie się na owe wybory we wskazanym przedziale wiekowym, a że człowiek nawet od betoniarki miałby za sobą już jakiś bagaż życiowy + mógłby zagłosować tylko 1 raz na całe życie - głosowałby bardziej rozważnie niż młody napalony debil. Już znasz moje podstawy irytacji -
@nonus25: cytuje: " jak ty postrzegasz nie zmienia faktu jak jest
twoje przyczyny takiego postrzegania a nie innego moga byc rozne "
Zdaje sobie sprawe, jak jest na tym swiecie, ale nie musze sie z tym godzic. Zyjemy w wolnym kraju i mam prawo do swoich pogladow, natomiast mam tez prawo zareagowac na przejawy chamstwa wobec innego czlowieka. Mam nadzieje, ze moja odpowiedz pokrywa sie z Twoja wypowiedzia... -
@deathmind: Wiec widzisz, sam sobie odpowiedziales na pytanie. Twoj probelm polega na tym, ze zaliczasz sie do grupy tzw chamow, szydercow - gnebiacych ludzi. Jesli w Twoim mniemaniu nieudacznikiem jest ktos kto urodzil sie z jakims fizycznym problemem lub tez np przechodzi mutacje to szczerze gratuluje! Mozesz oczywiscie szczycic sie swoja postawa i reprezentowac godnie jakze wspaniala grupe nieskarzonych supermanow z wielkim ilorazem inteligencji. To musi byc bardzo wyczerpujace takie codzienne podkurw..ie sie tymi niedorobionymi ludzmi? Na dodatek stawiasz siebie w swietle typowego rasisty. Brak tolerancji to powazna wada - zastanow sie nad tym zanim nie bedzie za pozno.
-
@przemoc: No ja się nabijam z grubasów, krzywych nochali, pasztetów, ciapatych, g#%kowatych głosików etc. Nie mam niskiego ilorazu inteligencji, bo przeszedłem parę lat temu serię testów (o podłożu matematycznym, znajomość języków itd.) pod kątem mojej pracy w korpo. Otaczają mnie różne dziwolągi w tym pedzie, a no i na co dzień mam do czynienia z obcokrajowcami w tym z ciapatymi śmierdzielami za równo w postaci klientów jak i w postaci współpracowników. Uważasz, że masz prawo mnie pouczać jak mam oceniać ludzi? Twoja tolerancja to wyraz niskiego IQ, bo tolerujesz jak leci co "WYPADA" tolerować w Twoim otoczeniu w szerszym/węższym znaczeniu. Moja tolerancja opiera się na świadomych wyborach i wolności poglądów, bo mam w du.pie jakąś oficjalną poprawność na tej płaszczyźnie. Dla mnie tolerować pedzia to znaczy nie dawać mu w pysk za to, że się mizia z drugim facetem, ale nie oznacza to, że jeżeli ktoś spyta mnie o moją opinię to powiem "tolerancja wymaga ode mnie zaakceptowania tej orientacji - nie mam nic przeciwko, a wręcz jestem za", bo to g.ówno prawda i to że toleruję/znoszę obecność kogoś kto mnie bawi/irytuje nie znaczy, że mam wywracać swoje przekonania, bo dalej jestem przeciwny np. ped.alstwu. A z lam.usów zwłaszcza takich cwaniaków w internecie się śmiałem i będę śmiać, bo przypominają mi ci.pki z moich lat edukacji. Z resztą mam takich w pracy - są tak pewni siebie, że można się pos.rać ze śmiechu kiedy widzi się ich reakcję na jakieś nietypowe sytuacje. Ten tutaj też rżnie cwaniaka, a w szkole tacy są pierwsi do przyjmowania codziennej dawki wiązanek słownych żeby wiedzieli jakimi nędznymi tworami natury są. Że cham i prostak ze mnie? Oj tak Ja po prostu nie mam czasu na litowanie się nad nieudacznikami jak ten dzieciak z filmiku i będę się takich śmiać pewnie zawsze. Naturalna selekcja to najpiękniejsze narzędzie natury Jak to kiedyś powiedział mój kolega "nie ma lekko, albo sam gnębisz albo to Ty jesteś gnębiony" i miał rację, bo metodą na przetrwanie w świecie chamów, agresorów, hejterów itp. jest bycie w ofensywie.
-
@bor:Jeśli porównujesz się do świata zwierząt, to gratuluję. Po to człowiek ma tak wysoko rozwinięty mózg, by jedynym jego celem w życiu nie był instynkt przetrwania i zachowania gatunku jak to jest w świecie zwierząt. Ludzie którzy "gnębią" innych tylko dlatego że natura zrobiła ich silniejszymi, są po prostu ograniczeni umysłowo i powinni wylądować w dżungli, bo tam jest dla nich odpowiednie miejsce.
-
@przemoc: Jak dla mnie to koles bedzie hitem internetu jesli nie ma prze....jbane w szkole to bedzie mial po tym filmiku, co do oceny powygladzie to w 80% zawsze sie tym sugerujemy, reszta oceny jest wlasnie to jak ktos mysli i sie wypowiada a tutaj wypowiedz tego kolesia to nawet nie wiem jak ja okreslic.
ps. dlatego ladne panna czy przystojny koles bedzie mial latwiej w zyciu, nie zauwazyles tego jeszcze ?
Jak dla mnie @Cortez: pokazal jak najbardziej logiczna analize -
@przemoc: Na calym swiecie tak jest, nie tylko wsrod ludzi, ale takze zwierzat, slabsze osobniki maja potocznie mowiac prze$#^ane, wiec pisac o ilorazie inteligenci czy ignorancji mozna w strone tych, ktorzy nie dzialaja zgodnie z natura, tylko uwazaja sie za wielce inteligentow, ktorzy nie potrafia zaakceptowac pozadku tego swiata.
-
@Cortez: Nie sadze. Klasyfikowanie ludzi wg wygladu czy tez innych szczegolow zwiazanych z fizjologia swiadczy o Twojej ignorancji i braku poszanowania dla innego czloweka. Jesli Twoj komentarz w 100% oddaje esencje jaka wyplynela z Twojego mozgu po przeanalizowaniu tego filmu to nie mam absolutnej watpliwosci co do stopnia ilorazu inteligencji jakim siebie reprezentujesz.
Gdzieś to już słyszałem - Polskie megahity plagiatami?!
-
Inne czasy to i inne metody na biznes Nie zawsze zgadzam się z teoriami tego programu, ale też czego oczekiwać od kogoś kto ma dostęp do zagranicznej muzyki w stopniu wyższym aniżeli przeciętny polski obywatel z drugiej połowy XX wieku? Jeżeli ktoś dałby Wam źródło do wiedzy/informacji/materiałów, które są trudno dostępne w Waszym środowisku, a co więcej nawet w całym kraju - to mielibyście opory żeby zrobić na tym deal i to bez żadnych konsekwencji? Widziałem dzisiaj artykuł o pierwszych krokach Warnerów - robili kasiorę na wynalazku Edisona, a gdy jego ludzie zaczęli ich nachodzić w związku z opłatami licencyjnymi Warnerowie zamiast bulić - zwiali do innej części USA i kontynuowali biznes. Czy to moralne to inna kwestia aniżeli czy to biznesowo racjonalne Tak też tutaj - ograniczony dostęp do informacji ze względu na brak choćby internetu był zaletą dla ludzi przedsiębiorczych
Czym się różni uśmiech na ulicy w USA i Polsce?
-
haha, gówno prawda. uśmiech w us-and-a jest, ale jest sztuczny to przedewszystkim. Ze niby amerykanie wychodzą z założenia ze nikogo nie obchodzą ich problemy, to poco maja iść po ulicy smutni, wzbudzając przy tym litość. z tym patrzaniem to tez można usłyszeć what's your fucking problem. niema to jak sie wypowiadaja ludzie którzy byli w usanda raz albo dwa
-
@usanda: W USA też zaraz po słowie przywitania zadajesz pytanie typu "how are You?" i generalnie przecież masz w d.upie co Ci ktoś odpowie - taki jest zwyczaj to pytasz, a co najlepsze zdarza się że ktoś z drugiej strony np. słuchawki przechodzi do meritum nawet nie odpowiadając "fine" na takowe pytanie.
Polacy mają uraz po dawnym systemie, który wmawiał ludziom, że najważniejsze jest dobro ogółu (ch.uj wie czego, stwierdzając dosadnie) i dla tego dobra jeżeli widzisz, że sąsiad handluje dolarami albo postawił na podjeździe ładne auto - podkabluj go. Gdzie Twój sąsiad mógł być SB'kiem i w rozumieniu prawno-ideologicznym był lepszym obywatelem aniżeli Ty. Dlatego też nawet 1'wsze pokolenie (89-90), które nawet za dzieciaka nie widziało komuny na oczy jest skażone swoimi rodzicami. Nie chodzi tu o to, że rodzice byli partyjniakami, a o to, że ich tok myślenia i stosunek do wielu aspektów takich jak władza publiczna, stosunki międzyludzkie, kraj, sprawiedliwość, społeczeństwo etc. są zdeformowane i takie wychowanie przekazują swoim dzieciom (podobnie nauczyciele). Najpierw wymrą ludzie PRL'u, potem ich skażeni potomkowie, ale jeszcze ze 2 pokolenia się przewiną zanim wymrze żywa świadomość tamtych czasów.
Inponujący nocny drift
-
@deathmind: No tym tłumaczeniem SIEBIE CIEBIE, to mnie rozj.e,bałeś na łopaty. Da się to zrozumieć już po pierwszym zdaniu Twojego tłumaczenia, ale żeby na pół monitora elaborat napisać. Gratulacje.
-
@deathmind: Jeszcze raz zycze ci duzo zdrowia.Pamietaj pomalutku,jedna noga,druga noga a moze w przyszlosci przysiad zrobisz?.Acha glowy juz nie uzywaj,to nie bedzie potrzebne przy rehabilitacji.
-
@Chris: Ależ czytam Twoje komentarze kilka razy dziennie. Gdybym chciał utłuc psa sąsiadów bronią humanitarną to czytałbym mu je na głos.
PS. nawet jeżeli pisałeś ten komentarz na kolanie omijając polskie znaki, spację po przecinkach etc. to ciekaw jestem jak tak inteligentny człowiek nie potrafi zbudować zdania o właściwej perspektywie. "[...],ze nawet tych napisanych przez ciebie nie potrafisz nalezycie zrozumiec.[...]". Jeżeli ja piszę komentarz to nie rozumiem komentarza napisanego przez SIEBIE, bo to moja perspektywa względem własnego tworu, a tych napisanych przez CIEBIE w znaczeniu przeze mnie możesz napisać w choćby swojej perspektywie - nie rozumiem komentarzy napisanych przez Ciebie, ale jeżeli ja nie rozumiem swoich komentarzy, to napisanych przez siebie. Ty zaś piszesz o mnie, a nie o sobie, więc podnosisz, że to ja nie rozumiem "swoich" komentarzy. O osobie trzeciej też byś napisał, że nie rozumie komentarzy napisanych przez niego? To Ty możesz stwierdzić, że nie rozumiesz komentarza napisanego przez niego, ale jeżeli uważasz, że to on ich nie rozumie to nie rozumie komentarzy napisanych przez siebie. -
@deathmind: Zycze ci powrotu do zdrowia,chociaz w twoim przypadku nie bedzie to natychmiast,ale malymi krokami mozna zdzialac cuda.Ja natomiast chcialbym zebys czytal komentaze nie tylko swoje,bo przypuszczam ,ze nawet tych napisanych przez ciebie nie potrafisz nalezycie zrozumiec.I nie pij za duzo,to ma duzy wplyw na pamiec
-
@Chris: @Chris: Och dziękuję za pochlebstwa dla wyimaginowanego syna Nie jestem materiałem rozpłodowym i nie zamierzam być, więc ta uwaga jest bardzo trafna. Natomiast co do "normalnego" kraju: jeżeli dla Ciebie ta cała socjalistyczna Europka jest normalna gdzie państwo podciera Ci dupkę, daje na wszystko pieniążki, jeżeli jesteś nieudacznikiem życiowym, a nawet broni przez efektem cieplarnianym to faktycznie - za pewne osiągnąłeś w życiu bardzo dużo (nie chodzi mi o to ile dzieci narobiłeś, bo to akurat miarą sukcesu nie jest). USA, Rosja, Chiny - największe potęgi gospodarcze, a zobacz jak u nich wygląda "socjal" (w USA jak się buntowali gdy Obamie coś strzeliło do łba w tym temacie) czy temat eko-świrów W Europie posiadać auto z V10 czy V12 to wręcz przestępstwo. We wspomnianej wielkiej trójce nikt nie wymyśla jakichś durnych norm spalin sreuro, a widzisz żeby hamerykanie padali jak muchy od ich 6 litrowym V8? Całe te eko-g.ówno to jeden wielki przekręt na bodajże ponad 950 mld zł, bo np. Ejafjallajokull wywalił przez kilka dni więcej CO2 do atmosfery niż te nasze autka przez 100 lat. Żyję w kraju gdzie jeżeli zarabiasz miliony to musisz bawić się w jakieś durne spółki córki, w krajach trzecich, które odprowadzają Ci dochód (poprzez kredyty hybrydowe lub licencjonowanie), a na takich, którzy uważają go za normalny (m.in. Ty) leję ciepłym moczem, bo prędzej zjem tą forsę niż oddam na jakiegoś łajdaka "któremu w życiu coś nie wyszło". Solidaryzować się z durniami i nieukami? To jest dopiero przykre i upokarzające. Co mnie obchodzi, że ktoś nie chce/nie potrafi odkładać na emeryturę? Jeżeli ktoś jest na tyle głupi, że żyje chwilą i nie potrafi przeanalizować swojej sytuacji gospodarczej za 30 lat to mnie to obchodzi? Wybacz, że nie daję Ci spokoju, ale gdy słyszę, że ktoś definiuje RP jako "normalny" kraj to wzbudza to we mnie odczucia tak przyjemne jak biegunka.
-
@deathmind: Juz raz napisalem tobie,ze powinienes zapisywac swoje komentarze.
A teraz wytlumacz mi dlaczego tak ujela ciebie moja wypowiedz? Przeciez ja tylko probowalem wytlumaczyc koledze,ze pisac mozna wszystko bez zadnych konsekwencji.Jezeli ktos bedzie nieustannie powtarzac o braku umiejetnosci czytania ze zrozumieniem to mozna w koncu w to uwierzyc. Tobie natomiast doradzal bym nie pisania komentarzy po pijaku.Szkody tylko twoich nerwow przy pisaniu,a nuz znowu czegos nie zapamietasz.Jak widze nie mozna sie nawet otrzec o twoj nick ,bo nie mozesz tego zdzierzyc,prawdopodobnie robisz sie czerwony na twarzy i brak ci oddechu w tym momencie.Nie minely dwie godziny a twoja odpowiedz powala mnie rozpietoscia(jak zawsze zreszta)Tak masz racje nie znam zadnego zargonu HR-owcow,dlatego,ze nie jest mi to do niczego potrzebne.Nie mam zamiaru sie z toba bawic w cokolwiek.Nie jestes dla mnie rownorzednym partnerem,przynajmniej wiekowo,bo intelektuanie(ty nosisz krawat)i zasobnascia portwela przewyzszasz chyba wszystkich.(tak pisza twoi wielbiciele)Widzisz,opieke zdrowotna i tak mam bezplatna i nie dlatego ,ze jestem bezrobotnym
po prostu zyje w normalnym kraju.Od dzisiaj masz prawo odkladac sobie na chodnik .Pewnie villa w ktorej mieszkasz bedzie juz niedlugo wymagala remontu,bardziej niz mi przydadza sie tobie.A tak na marginesie kolo dupy mi to lata czy ty wogole jestes podatnikem.Cwokiem jest twoj syn(chyba nie zaprzeczysz?),majac takie geny i odziedziczyc takie wartosci po tatusiu.... -
@deathmind: Kurde nie zgłębiaj tematu za bardzo. Nie jestem super znawcą driftu i dla mnie taka zawrotka jest naprawdę ok. Wiem, że nawet kozoj@%cy potrafią lepiej. Napisałem perfekcyjny, to napisałem, nie drąż.
-
@leinad: Napisałem Ci, że to nie ja jestem/byłem yosh. Natomiast nie mam argumentów (niestety przy postach nie pojawia się IP), więc na oświadczeniu zakończę. Dla mnie możesz mnie nazywać jak chcesz z tą jednak konsekwencją, że nie możesz ode mnie oczekiwać nic związanego z yoshem lub innym sroshem
-
@leinad: Chodzi Ci o tego pseudo rajdowca z 15 letniej MR2, Supry czy jakiegoś innego archetypu? Miałem chyba z nim spięcie o podłożu motoryzacyjnym i w końcu wymiękł po uświadomieniu sobie, że nie rzuca mnie na kolana informacja, iż jego samochód ma "vmax" bodajże 230 km/h czy coś w tym stylu.
Natomiast co do meritum: nie jestem nim, ale jeżeli to o tego "ściganta" chodzi, którego w skrócie opisałem to chyba gość dał sobie spokój z tą stronką i dobrze, bo miałem niezły ubaw od czytania jak cebulak wymądrza się do innych userów. Ja nie mam frajdy z nabijania się że ktoś jeździ "przeciętnym" autem, a gość ewidentnie jarał się tym, że stać go na auto, które wystaje ponad standard w jego powiecie. Z tego powodu wziąłem go na celownik, bo co będzie sobie używał Na każdego drapieżnika znajdzie się większy. -
@Chris: To Ty miałeś problem z czytaniem ze zrozumieniem? Poszukaj sobie mojej odpowiedzi na Twoją teorię nt. mojego wieku Dostałeś tam sowite wytłumaczenie tego jak upośledzoną cechą jest u Ciebie zdolność CZYTANIA ZE ZROZUMIENIEM. Czy ja wymagałem tam od Ciebie prawniczej wiedzy na temat wykładni językowej czy po prostu zwykłego odczytania tekstu z uwzględnieniem znaków interpunkcyjnych? Nie pamiętam dokładnie sprawy, ale pisałem tam chyba o LUDZIACH, którzy w czasie komuny byli nastolatkami, a nie o SOBIE. Jakkolwiek impotencja intelektualna w Twoim przypadku jest na tyle rozwinięta, że do dzisiaj masz problem z objęciem rozumem jednego zagadnienia, które okazało się dla Ciebie istną
łamigłówką. Kwalifikacje miękkie (żargon HR'owców, których nie cierpię, ale tutaj akurat świetnie pasuje) u Ciebie to prawdopodobnie temat tabu - nieprawdaż?
Wybacz ten elaborat - jak to mawiał jeden znajomy manager senior: dawaj czytelnikowi (chodziło mu o sędziów WSA i NSA) coffee time co 1-1,5 strony A4, bo tyle jest w stanie objąć rozumem na raz i nie mieszaj kilku myśli w owym zakresie, ani też staraj się nie ciągnąć jednej myśli przez większą ilość stron, a jeżeli już - to rozbij na punkty o w/w objętości tekstu.
Tobie do sędziego WSA czy NSA poza latami praktyki, aplikacją, studiami prawa - brakuje elementarnego opanowania standardu intelektualnego, który zastałeś po swoim urodzeniu, bo nie sądzę, że jesteś upośledzony. Dlatego też nie będę generować tutaj wypowiedzi wielowątkowej i postaram się skończyć na niniejszej objętości. BTW - jakbyś dotrwał do tej linijki: jesteś gupi i nie będę się z Tobą bawić, bo uwłaczasz mi jako podatnikowi, który łoży proporcjonalnie więcej na ten kraj niż Ty ażeby taki ćwok jak Ty miał darmową opiekę zdrowotną, czy chodnik pod domem. -
@sagremor: A co ty jestes obronca diabla?Ten twoj idol juz raz pisal ,ze w 1989 mial 17 lat.Niedawno ,ze ma doroslego syna.Teraz wytlumacz sie jaki mlody?.No chyba ,ze ty jestes 70 letnim dziadkiem.Ale z drugiej strony takim starszym ludziom nie imponuje kupa kasy i jakas "swietna bryka" jak to napisales.Jego posty musisz brac z rezerwa,bo jak wiadomo internet wszystko lyknie.Jemu pewnie imponuje podtrzymywanie wiary w jego bogactwo,co samo w sobie nie jest zlem.Ale odrobine sceptycyzmu nikomu jeszcze nie zaszkodzilo!.
-
@sagremor: Chodziło Ci o "yuppie"? Nie lubię tego określenia. Co do sportów extremalnych to nie ukrywam, że nie startuję ani w zawodach drift ani też nie posiadam profesjonalnie przygotowanego auta, więc mój komentarz jest daleki od przesłania typu: "Pff, umiem lepiej" Moje "driftowanie" nie jest jakimś mistrzostwem świata, bo nie robię tego co wieczór, a raczej spontanicznie od czasu do czasu. Zasady znam, co nie zmienia faktu, że nie mam kwalifikacji ani auta z odpowiednio przygotowanym zawieszeniem i szperą ażeby przeciągnąć jakieś skrzyżowanie bokiem z prędkością np. 150 km/h. Nie zmienia to jednak faktu, że bywałem na zawodach w PL, światową klasę znam z odcinków FD i nawet świeżaki w tym sporcie potrafią jechać na większym wychyleniu i robić lepsze przejścia. Facet z filmiku ma pojęcie o panowaniu nad autem, bo poślizg jest stabilny, ale to nie jest jakiś szalenie wysoki poziom
-
@sandrabf1990: deathmind to młody zdolny juppi. Ma własną firmę kupę kasy, i świetną brykę. Nie raz już z jego postów wynikało, ze uprawia sporty motorowe i extremalne. Wyzywać go od gimbazy, to jakby stwierdzić że Pan Sowa z Puchatka jest jednak kretynem.
-
@Profesor: Stary jeżeli dla Ciebie to jest perfekcyjne wykonanie to pytam - widziałeś kiedyś jakikolwiek inny popis "driftu"? Obejrzyj sobie jakiś event z Formula Drift Taki drift to co drugi amator po paru-parunastu treningach potrafi zrobić w aucie ze szperą. A co było do dupy? Po pierwsze wejście z gównianą prędkością, a bez dużej prędkości nie zrobisz dużego wychylenia, bo auto po prostu złapie przyczepność i postawi Cię bokiem. Po drugie kąt wejścia jak i ten utrzymywany przez większość poślizgu - ewidentnie poniżej 45 stopni, a drift to jazda BOKIEM, a jak wiesz lub nie wiesz - auto ma bok pod kątem 90 stopni do przodu i to 90 stopni jest punktem odniesienia - im bliżej kąta prostego tym lepiej - tutaj nie jest nawet blisko 45 stopni. No i końcówka - zamiast płynnie przerzucić tył na drugą stronę poprzez przytulenie przodu do wewnętrznej ażeby zakończyć z dużym wychyleniem to gość po prostu wyprostował auto i aby przesunęło go trochę poprzecznie względem osi jezdni. Nikt przecież nie oczekiwał, że gość zrobi tutaj popis na miano zawodnika FD, ale do ch** przejechanie łuku z lekkim uślizgiem nazywać perfekcyjnym driftem to trzeba mieć pojęcie o tej dyscyplinie znamienite
Inponujący nocny drift
-
@deathmind: No tym tłumaczeniem SIEBIE CIEBIE, to mnie rozj.e,bałeś na łopaty. Da się to zrozumieć już po pierwszym zdaniu Twojego tłumaczenia, ale żeby na pół monitora elaborat napisać. Gratulacje.
-
@deathmind: Jeszcze raz zycze ci duzo zdrowia.Pamietaj pomalutku,jedna noga,druga noga a moze w przyszlosci przysiad zrobisz?.Acha glowy juz nie uzywaj,to nie bedzie potrzebne przy rehabilitacji.
-
@Chris: Ależ czytam Twoje komentarze kilka razy dziennie. Gdybym chciał utłuc psa sąsiadów bronią humanitarną to czytałbym mu je na głos.
PS. nawet jeżeli pisałeś ten komentarz na kolanie omijając polskie znaki, spację po przecinkach etc. to ciekaw jestem jak tak inteligentny człowiek nie potrafi zbudować zdania o właściwej perspektywie. "[...],ze nawet tych napisanych przez ciebie nie potrafisz nalezycie zrozumiec.[...]". Jeżeli ja piszę komentarz to nie rozumiem komentarza napisanego przez SIEBIE, bo to moja perspektywa względem własnego tworu, a tych napisanych przez CIEBIE w znaczeniu przeze mnie możesz napisać w choćby swojej perspektywie - nie rozumiem komentarzy napisanych przez Ciebie, ale jeżeli ja nie rozumiem swoich komentarzy, to napisanych przez siebie. Ty zaś piszesz o mnie, a nie o sobie, więc podnosisz, że to ja nie rozumiem "swoich" komentarzy. O osobie trzeciej też byś napisał, że nie rozumie komentarzy napisanych przez niego? To Ty możesz stwierdzić, że nie rozumiesz komentarza napisanego przez niego, ale jeżeli uważasz, że to on ich nie rozumie to nie rozumie komentarzy napisanych przez siebie. -
@deathmind: Zycze ci powrotu do zdrowia,chociaz w twoim przypadku nie bedzie to natychmiast,ale malymi krokami mozna zdzialac cuda.Ja natomiast chcialbym zebys czytal komentaze nie tylko swoje,bo przypuszczam ,ze nawet tych napisanych przez ciebie nie potrafisz nalezycie zrozumiec.I nie pij za duzo,to ma duzy wplyw na pamiec
-
@Chris: @Chris: Och dziękuję za pochlebstwa dla wyimaginowanego syna Nie jestem materiałem rozpłodowym i nie zamierzam być, więc ta uwaga jest bardzo trafna. Natomiast co do "normalnego" kraju: jeżeli dla Ciebie ta cała socjalistyczna Europka jest normalna gdzie państwo podciera Ci dupkę, daje na wszystko pieniążki, jeżeli jesteś nieudacznikiem życiowym, a nawet broni przez efektem cieplarnianym to faktycznie - za pewne osiągnąłeś w życiu bardzo dużo (nie chodzi mi o to ile dzieci narobiłeś, bo to akurat miarą sukcesu nie jest). USA, Rosja, Chiny - największe potęgi gospodarcze, a zobacz jak u nich wygląda "socjal" (w USA jak się buntowali gdy Obamie coś strzeliło do łba w tym temacie) czy temat eko-świrów W Europie posiadać auto z V10 czy V12 to wręcz przestępstwo. We wspomnianej wielkiej trójce nikt nie wymyśla jakichś durnych norm spalin sreuro, a widzisz żeby hamerykanie padali jak muchy od ich 6 litrowym V8? Całe te eko-g.ówno to jeden wielki przekręt na bodajże ponad 950 mld zł, bo np. Ejafjallajokull wywalił przez kilka dni więcej CO2 do atmosfery niż te nasze autka przez 100 lat. Żyję w kraju gdzie jeżeli zarabiasz miliony to musisz bawić się w jakieś durne spółki córki, w krajach trzecich, które odprowadzają Ci dochód (poprzez kredyty hybrydowe lub licencjonowanie), a na takich, którzy uważają go za normalny (m.in. Ty) leję ciepłym moczem, bo prędzej zjem tą forsę niż oddam na jakiegoś łajdaka "któremu w życiu coś nie wyszło". Solidaryzować się z durniami i nieukami? To jest dopiero przykre i upokarzające. Co mnie obchodzi, że ktoś nie chce/nie potrafi odkładać na emeryturę? Jeżeli ktoś jest na tyle głupi, że żyje chwilą i nie potrafi przeanalizować swojej sytuacji gospodarczej za 30 lat to mnie to obchodzi? Wybacz, że nie daję Ci spokoju, ale gdy słyszę, że ktoś definiuje RP jako "normalny" kraj to wzbudza to we mnie odczucia tak przyjemne jak biegunka.
-
@deathmind: Juz raz napisalem tobie,ze powinienes zapisywac swoje komentarze.
A teraz wytlumacz mi dlaczego tak ujela ciebie moja wypowiedz? Przeciez ja tylko probowalem wytlumaczyc koledze,ze pisac mozna wszystko bez zadnych konsekwencji.Jezeli ktos bedzie nieustannie powtarzac o braku umiejetnosci czytania ze zrozumieniem to mozna w koncu w to uwierzyc. Tobie natomiast doradzal bym nie pisania komentarzy po pijaku.Szkody tylko twoich nerwow przy pisaniu,a nuz znowu czegos nie zapamietasz.Jak widze nie mozna sie nawet otrzec o twoj nick ,bo nie mozesz tego zdzierzyc,prawdopodobnie robisz sie czerwony na twarzy i brak ci oddechu w tym momencie.Nie minely dwie godziny a twoja odpowiedz powala mnie rozpietoscia(jak zawsze zreszta)Tak masz racje nie znam zadnego zargonu HR-owcow,dlatego,ze nie jest mi to do niczego potrzebne.Nie mam zamiaru sie z toba bawic w cokolwiek.Nie jestes dla mnie rownorzednym partnerem,przynajmniej wiekowo,bo intelektuanie(ty nosisz krawat)i zasobnascia portwela przewyzszasz chyba wszystkich.(tak pisza twoi wielbiciele)Widzisz,opieke zdrowotna i tak mam bezplatna i nie dlatego ,ze jestem bezrobotnym
po prostu zyje w normalnym kraju.Od dzisiaj masz prawo odkladac sobie na chodnik .Pewnie villa w ktorej mieszkasz bedzie juz niedlugo wymagala remontu,bardziej niz mi przydadza sie tobie.A tak na marginesie kolo dupy mi to lata czy ty wogole jestes podatnikem.Cwokiem jest twoj syn(chyba nie zaprzeczysz?),majac takie geny i odziedziczyc takie wartosci po tatusiu.... -
@deathmind: Kurde nie zgłębiaj tematu za bardzo. Nie jestem super znawcą driftu i dla mnie taka zawrotka jest naprawdę ok. Wiem, że nawet kozoj@%cy potrafią lepiej. Napisałem perfekcyjny, to napisałem, nie drąż.
-
@leinad: Napisałem Ci, że to nie ja jestem/byłem yosh. Natomiast nie mam argumentów (niestety przy postach nie pojawia się IP), więc na oświadczeniu zakończę. Dla mnie możesz mnie nazywać jak chcesz z tą jednak konsekwencją, że nie możesz ode mnie oczekiwać nic związanego z yoshem lub innym sroshem
-
@leinad: Chodzi Ci o tego pseudo rajdowca z 15 letniej MR2, Supry czy jakiegoś innego archetypu? Miałem chyba z nim spięcie o podłożu motoryzacyjnym i w końcu wymiękł po uświadomieniu sobie, że nie rzuca mnie na kolana informacja, iż jego samochód ma "vmax" bodajże 230 km/h czy coś w tym stylu.
Natomiast co do meritum: nie jestem nim, ale jeżeli to o tego "ściganta" chodzi, którego w skrócie opisałem to chyba gość dał sobie spokój z tą stronką i dobrze, bo miałem niezły ubaw od czytania jak cebulak wymądrza się do innych userów. Ja nie mam frajdy z nabijania się że ktoś jeździ "przeciętnym" autem, a gość ewidentnie jarał się tym, że stać go na auto, które wystaje ponad standard w jego powiecie. Z tego powodu wziąłem go na celownik, bo co będzie sobie używał Na każdego drapieżnika znajdzie się większy. -
@Chris: To Ty miałeś problem z czytaniem ze zrozumieniem? Poszukaj sobie mojej odpowiedzi na Twoją teorię nt. mojego wieku Dostałeś tam sowite wytłumaczenie tego jak upośledzoną cechą jest u Ciebie zdolność CZYTANIA ZE ZROZUMIENIEM. Czy ja wymagałem tam od Ciebie prawniczej wiedzy na temat wykładni językowej czy po prostu zwykłego odczytania tekstu z uwzględnieniem znaków interpunkcyjnych? Nie pamiętam dokładnie sprawy, ale pisałem tam chyba o LUDZIACH, którzy w czasie komuny byli nastolatkami, a nie o SOBIE. Jakkolwiek impotencja intelektualna w Twoim przypadku jest na tyle rozwinięta, że do dzisiaj masz problem z objęciem rozumem jednego zagadnienia, które okazało się dla Ciebie istną
łamigłówką. Kwalifikacje miękkie (żargon HR'owców, których nie cierpię, ale tutaj akurat świetnie pasuje) u Ciebie to prawdopodobnie temat tabu - nieprawdaż?
Wybacz ten elaborat - jak to mawiał jeden znajomy manager senior: dawaj czytelnikowi (chodziło mu o sędziów WSA i NSA) coffee time co 1-1,5 strony A4, bo tyle jest w stanie objąć rozumem na raz i nie mieszaj kilku myśli w owym zakresie, ani też staraj się nie ciągnąć jednej myśli przez większą ilość stron, a jeżeli już - to rozbij na punkty o w/w objętości tekstu.
Tobie do sędziego WSA czy NSA poza latami praktyki, aplikacją, studiami prawa - brakuje elementarnego opanowania standardu intelektualnego, który zastałeś po swoim urodzeniu, bo nie sądzę, że jesteś upośledzony. Dlatego też nie będę generować tutaj wypowiedzi wielowątkowej i postaram się skończyć na niniejszej objętości. BTW - jakbyś dotrwał do tej linijki: jesteś gupi i nie będę się z Tobą bawić, bo uwłaczasz mi jako podatnikowi, który łoży proporcjonalnie więcej na ten kraj niż Ty ażeby taki ćwok jak Ty miał darmową opiekę zdrowotną, czy chodnik pod domem. -
@sagremor: A co ty jestes obronca diabla?Ten twoj idol juz raz pisal ,ze w 1989 mial 17 lat.Niedawno ,ze ma doroslego syna.Teraz wytlumacz sie jaki mlody?.No chyba ,ze ty jestes 70 letnim dziadkiem.Ale z drugiej strony takim starszym ludziom nie imponuje kupa kasy i jakas "swietna bryka" jak to napisales.Jego posty musisz brac z rezerwa,bo jak wiadomo internet wszystko lyknie.Jemu pewnie imponuje podtrzymywanie wiary w jego bogactwo,co samo w sobie nie jest zlem.Ale odrobine sceptycyzmu nikomu jeszcze nie zaszkodzilo!.
-
@sagremor: Chodziło Ci o "yuppie"? Nie lubię tego określenia. Co do sportów extremalnych to nie ukrywam, że nie startuję ani w zawodach drift ani też nie posiadam profesjonalnie przygotowanego auta, więc mój komentarz jest daleki od przesłania typu: "Pff, umiem lepiej" Moje "driftowanie" nie jest jakimś mistrzostwem świata, bo nie robię tego co wieczór, a raczej spontanicznie od czasu do czasu. Zasady znam, co nie zmienia faktu, że nie mam kwalifikacji ani auta z odpowiednio przygotowanym zawieszeniem i szperą ażeby przeciągnąć jakieś skrzyżowanie bokiem z prędkością np. 150 km/h. Nie zmienia to jednak faktu, że bywałem na zawodach w PL, światową klasę znam z odcinków FD i nawet świeżaki w tym sporcie potrafią jechać na większym wychyleniu i robić lepsze przejścia. Facet z filmiku ma pojęcie o panowaniu nad autem, bo poślizg jest stabilny, ale to nie jest jakiś szalenie wysoki poziom
-
@sandrabf1990: deathmind to młody zdolny juppi. Ma własną firmę kupę kasy, i świetną brykę. Nie raz już z jego postów wynikało, ze uprawia sporty motorowe i extremalne. Wyzywać go od gimbazy, to jakby stwierdzić że Pan Sowa z Puchatka jest jednak kretynem.
-
@Profesor: Stary jeżeli dla Ciebie to jest perfekcyjne wykonanie to pytam - widziałeś kiedyś jakikolwiek inny popis "driftu"? Obejrzyj sobie jakiś event z Formula Drift Taki drift to co drugi amator po paru-parunastu treningach potrafi zrobić w aucie ze szperą. A co było do dupy? Po pierwsze wejście z gównianą prędkością, a bez dużej prędkości nie zrobisz dużego wychylenia, bo auto po prostu złapie przyczepność i postawi Cię bokiem. Po drugie kąt wejścia jak i ten utrzymywany przez większość poślizgu - ewidentnie poniżej 45 stopni, a drift to jazda BOKIEM, a jak wiesz lub nie wiesz - auto ma bok pod kątem 90 stopni do przodu i to 90 stopni jest punktem odniesienia - im bliżej kąta prostego tym lepiej - tutaj nie jest nawet blisko 45 stopni. No i końcówka - zamiast płynnie przerzucić tył na drugą stronę poprzez przytulenie przodu do wewnętrznej ażeby zakończyć z dużym wychyleniem to gość po prostu wyprostował auto i aby przesunęło go trochę poprzecznie względem osi jezdni. Nikt przecież nie oczekiwał, że gość zrobi tutaj popis na miano zawodnika FD, ale do ch** przejechanie łuku z lekkim uślizgiem nazywać perfekcyjnym driftem to trzeba mieć pojęcie o tej dyscyplinie znamienite
Inponujący nocny drift
-
@deathmind: No tym tłumaczeniem SIEBIE CIEBIE, to mnie rozj.e,bałeś na łopaty. Da się to zrozumieć już po pierwszym zdaniu Twojego tłumaczenia, ale żeby na pół monitora elaborat napisać. Gratulacje.
-
@deathmind: Jeszcze raz zycze ci duzo zdrowia.Pamietaj pomalutku,jedna noga,druga noga a moze w przyszlosci przysiad zrobisz?.Acha glowy juz nie uzywaj,to nie bedzie potrzebne przy rehabilitacji.
-
@Chris: Ależ czytam Twoje komentarze kilka razy dziennie. Gdybym chciał utłuc psa sąsiadów bronią humanitarną to czytałbym mu je na głos.
PS. nawet jeżeli pisałeś ten komentarz na kolanie omijając polskie znaki, spację po przecinkach etc. to ciekaw jestem jak tak inteligentny człowiek nie potrafi zbudować zdania o właściwej perspektywie. "[...],ze nawet tych napisanych przez ciebie nie potrafisz nalezycie zrozumiec.[...]". Jeżeli ja piszę komentarz to nie rozumiem komentarza napisanego przez SIEBIE, bo to moja perspektywa względem własnego tworu, a tych napisanych przez CIEBIE w znaczeniu przeze mnie możesz napisać w choćby swojej perspektywie - nie rozumiem komentarzy napisanych przez Ciebie, ale jeżeli ja nie rozumiem swoich komentarzy, to napisanych przez siebie. Ty zaś piszesz o mnie, a nie o sobie, więc podnosisz, że to ja nie rozumiem "swoich" komentarzy. O osobie trzeciej też byś napisał, że nie rozumie komentarzy napisanych przez niego? To Ty możesz stwierdzić, że nie rozumiesz komentarza napisanego przez niego, ale jeżeli uważasz, że to on ich nie rozumie to nie rozumie komentarzy napisanych przez siebie. -
@deathmind: Zycze ci powrotu do zdrowia,chociaz w twoim przypadku nie bedzie to natychmiast,ale malymi krokami mozna zdzialac cuda.Ja natomiast chcialbym zebys czytal komentaze nie tylko swoje,bo przypuszczam ,ze nawet tych napisanych przez ciebie nie potrafisz nalezycie zrozumiec.I nie pij za duzo,to ma duzy wplyw na pamiec
-
@Chris: @Chris: Och dziękuję za pochlebstwa dla wyimaginowanego syna Nie jestem materiałem rozpłodowym i nie zamierzam być, więc ta uwaga jest bardzo trafna. Natomiast co do "normalnego" kraju: jeżeli dla Ciebie ta cała socjalistyczna Europka jest normalna gdzie państwo podciera Ci dupkę, daje na wszystko pieniążki, jeżeli jesteś nieudacznikiem życiowym, a nawet broni przez efektem cieplarnianym to faktycznie - za pewne osiągnąłeś w życiu bardzo dużo (nie chodzi mi o to ile dzieci narobiłeś, bo to akurat miarą sukcesu nie jest). USA, Rosja, Chiny - największe potęgi gospodarcze, a zobacz jak u nich wygląda "socjal" (w USA jak się buntowali gdy Obamie coś strzeliło do łba w tym temacie) czy temat eko-świrów W Europie posiadać auto z V10 czy V12 to wręcz przestępstwo. We wspomnianej wielkiej trójce nikt nie wymyśla jakichś durnych norm spalin sreuro, a widzisz żeby hamerykanie padali jak muchy od ich 6 litrowym V8? Całe te eko-g.ówno to jeden wielki przekręt na bodajże ponad 950 mld zł, bo np. Ejafjallajokull wywalił przez kilka dni więcej CO2 do atmosfery niż te nasze autka przez 100 lat. Żyję w kraju gdzie jeżeli zarabiasz miliony to musisz bawić się w jakieś durne spółki córki, w krajach trzecich, które odprowadzają Ci dochód (poprzez kredyty hybrydowe lub licencjonowanie), a na takich, którzy uważają go za normalny (m.in. Ty) leję ciepłym moczem, bo prędzej zjem tą forsę niż oddam na jakiegoś łajdaka "któremu w życiu coś nie wyszło". Solidaryzować się z durniami i nieukami? To jest dopiero przykre i upokarzające. Co mnie obchodzi, że ktoś nie chce/nie potrafi odkładać na emeryturę? Jeżeli ktoś jest na tyle głupi, że żyje chwilą i nie potrafi przeanalizować swojej sytuacji gospodarczej za 30 lat to mnie to obchodzi? Wybacz, że nie daję Ci spokoju, ale gdy słyszę, że ktoś definiuje RP jako "normalny" kraj to wzbudza to we mnie odczucia tak przyjemne jak biegunka.
-
@deathmind: Juz raz napisalem tobie,ze powinienes zapisywac swoje komentarze.
A teraz wytlumacz mi dlaczego tak ujela ciebie moja wypowiedz? Przeciez ja tylko probowalem wytlumaczyc koledze,ze pisac mozna wszystko bez zadnych konsekwencji.Jezeli ktos bedzie nieustannie powtarzac o braku umiejetnosci czytania ze zrozumieniem to mozna w koncu w to uwierzyc. Tobie natomiast doradzal bym nie pisania komentarzy po pijaku.Szkody tylko twoich nerwow przy pisaniu,a nuz znowu czegos nie zapamietasz.Jak widze nie mozna sie nawet otrzec o twoj nick ,bo nie mozesz tego zdzierzyc,prawdopodobnie robisz sie czerwony na twarzy i brak ci oddechu w tym momencie.Nie minely dwie godziny a twoja odpowiedz powala mnie rozpietoscia(jak zawsze zreszta)Tak masz racje nie znam zadnego zargonu HR-owcow,dlatego,ze nie jest mi to do niczego potrzebne.Nie mam zamiaru sie z toba bawic w cokolwiek.Nie jestes dla mnie rownorzednym partnerem,przynajmniej wiekowo,bo intelektuanie(ty nosisz krawat)i zasobnascia portwela przewyzszasz chyba wszystkich.(tak pisza twoi wielbiciele)Widzisz,opieke zdrowotna i tak mam bezplatna i nie dlatego ,ze jestem bezrobotnym
po prostu zyje w normalnym kraju.Od dzisiaj masz prawo odkladac sobie na chodnik .Pewnie villa w ktorej mieszkasz bedzie juz niedlugo wymagala remontu,bardziej niz mi przydadza sie tobie.A tak na marginesie kolo dupy mi to lata czy ty wogole jestes podatnikem.Cwokiem jest twoj syn(chyba nie zaprzeczysz?),majac takie geny i odziedziczyc takie wartosci po tatusiu.... -
@deathmind: Kurde nie zgłębiaj tematu za bardzo. Nie jestem super znawcą driftu i dla mnie taka zawrotka jest naprawdę ok. Wiem, że nawet kozoj@%cy potrafią lepiej. Napisałem perfekcyjny, to napisałem, nie drąż.
-
@leinad: Napisałem Ci, że to nie ja jestem/byłem yosh. Natomiast nie mam argumentów (niestety przy postach nie pojawia się IP), więc na oświadczeniu zakończę. Dla mnie możesz mnie nazywać jak chcesz z tą jednak konsekwencją, że nie możesz ode mnie oczekiwać nic związanego z yoshem lub innym sroshem
-
@leinad: Chodzi Ci o tego pseudo rajdowca z 15 letniej MR2, Supry czy jakiegoś innego archetypu? Miałem chyba z nim spięcie o podłożu motoryzacyjnym i w końcu wymiękł po uświadomieniu sobie, że nie rzuca mnie na kolana informacja, iż jego samochód ma "vmax" bodajże 230 km/h czy coś w tym stylu.
Natomiast co do meritum: nie jestem nim, ale jeżeli to o tego "ściganta" chodzi, którego w skrócie opisałem to chyba gość dał sobie spokój z tą stronką i dobrze, bo miałem niezły ubaw od czytania jak cebulak wymądrza się do innych userów. Ja nie mam frajdy z nabijania się że ktoś jeździ "przeciętnym" autem, a gość ewidentnie jarał się tym, że stać go na auto, które wystaje ponad standard w jego powiecie. Z tego powodu wziąłem go na celownik, bo co będzie sobie używał Na każdego drapieżnika znajdzie się większy. -
@Chris: To Ty miałeś problem z czytaniem ze zrozumieniem? Poszukaj sobie mojej odpowiedzi na Twoją teorię nt. mojego wieku Dostałeś tam sowite wytłumaczenie tego jak upośledzoną cechą jest u Ciebie zdolność CZYTANIA ZE ZROZUMIENIEM. Czy ja wymagałem tam od Ciebie prawniczej wiedzy na temat wykładni językowej czy po prostu zwykłego odczytania tekstu z uwzględnieniem znaków interpunkcyjnych? Nie pamiętam dokładnie sprawy, ale pisałem tam chyba o LUDZIACH, którzy w czasie komuny byli nastolatkami, a nie o SOBIE. Jakkolwiek impotencja intelektualna w Twoim przypadku jest na tyle rozwinięta, że do dzisiaj masz problem z objęciem rozumem jednego zagadnienia, które okazało się dla Ciebie istną
łamigłówką. Kwalifikacje miękkie (żargon HR'owców, których nie cierpię, ale tutaj akurat świetnie pasuje) u Ciebie to prawdopodobnie temat tabu - nieprawdaż?
Wybacz ten elaborat - jak to mawiał jeden znajomy manager senior: dawaj czytelnikowi (chodziło mu o sędziów WSA i NSA) coffee time co 1-1,5 strony A4, bo tyle jest w stanie objąć rozumem na raz i nie mieszaj kilku myśli w owym zakresie, ani też staraj się nie ciągnąć jednej myśli przez większą ilość stron, a jeżeli już - to rozbij na punkty o w/w objętości tekstu.
Tobie do sędziego WSA czy NSA poza latami praktyki, aplikacją, studiami prawa - brakuje elementarnego opanowania standardu intelektualnego, który zastałeś po swoim urodzeniu, bo nie sądzę, że jesteś upośledzony. Dlatego też nie będę generować tutaj wypowiedzi wielowątkowej i postaram się skończyć na niniejszej objętości. BTW - jakbyś dotrwał do tej linijki: jesteś gupi i nie będę się z Tobą bawić, bo uwłaczasz mi jako podatnikowi, który łoży proporcjonalnie więcej na ten kraj niż Ty ażeby taki ćwok jak Ty miał darmową opiekę zdrowotną, czy chodnik pod domem. -
@sagremor: A co ty jestes obronca diabla?Ten twoj idol juz raz pisal ,ze w 1989 mial 17 lat.Niedawno ,ze ma doroslego syna.Teraz wytlumacz sie jaki mlody?.No chyba ,ze ty jestes 70 letnim dziadkiem.Ale z drugiej strony takim starszym ludziom nie imponuje kupa kasy i jakas "swietna bryka" jak to napisales.Jego posty musisz brac z rezerwa,bo jak wiadomo internet wszystko lyknie.Jemu pewnie imponuje podtrzymywanie wiary w jego bogactwo,co samo w sobie nie jest zlem.Ale odrobine sceptycyzmu nikomu jeszcze nie zaszkodzilo!.
-
@sagremor: Chodziło Ci o "yuppie"? Nie lubię tego określenia. Co do sportów extremalnych to nie ukrywam, że nie startuję ani w zawodach drift ani też nie posiadam profesjonalnie przygotowanego auta, więc mój komentarz jest daleki od przesłania typu: "Pff, umiem lepiej" Moje "driftowanie" nie jest jakimś mistrzostwem świata, bo nie robię tego co wieczór, a raczej spontanicznie od czasu do czasu. Zasady znam, co nie zmienia faktu, że nie mam kwalifikacji ani auta z odpowiednio przygotowanym zawieszeniem i szperą ażeby przeciągnąć jakieś skrzyżowanie bokiem z prędkością np. 150 km/h. Nie zmienia to jednak faktu, że bywałem na zawodach w PL, światową klasę znam z odcinków FD i nawet świeżaki w tym sporcie potrafią jechać na większym wychyleniu i robić lepsze przejścia. Facet z filmiku ma pojęcie o panowaniu nad autem, bo poślizg jest stabilny, ale to nie jest jakiś szalenie wysoki poziom
-
@sandrabf1990: deathmind to młody zdolny juppi. Ma własną firmę kupę kasy, i świetną brykę. Nie raz już z jego postów wynikało, ze uprawia sporty motorowe i extremalne. Wyzywać go od gimbazy, to jakby stwierdzić że Pan Sowa z Puchatka jest jednak kretynem.
-
@Profesor: Stary jeżeli dla Ciebie to jest perfekcyjne wykonanie to pytam - widziałeś kiedyś jakikolwiek inny popis "driftu"? Obejrzyj sobie jakiś event z Formula Drift Taki drift to co drugi amator po paru-parunastu treningach potrafi zrobić w aucie ze szperą. A co było do dupy? Po pierwsze wejście z gównianą prędkością, a bez dużej prędkości nie zrobisz dużego wychylenia, bo auto po prostu złapie przyczepność i postawi Cię bokiem. Po drugie kąt wejścia jak i ten utrzymywany przez większość poślizgu - ewidentnie poniżej 45 stopni, a drift to jazda BOKIEM, a jak wiesz lub nie wiesz - auto ma bok pod kątem 90 stopni do przodu i to 90 stopni jest punktem odniesienia - im bliżej kąta prostego tym lepiej - tutaj nie jest nawet blisko 45 stopni. No i końcówka - zamiast płynnie przerzucić tył na drugą stronę poprzez przytulenie przodu do wewnętrznej ażeby zakończyć z dużym wychyleniem to gość po prostu wyprostował auto i aby przesunęło go trochę poprzecznie względem osi jezdni. Nikt przecież nie oczekiwał, że gość zrobi tutaj popis na miano zawodnika FD, ale do ch** przejechanie łuku z lekkim uślizgiem nazywać perfekcyjnym driftem to trzeba mieć pojęcie o tej dyscyplinie znamienite
Inponujący nocny drift
-
@deathmind: No tym tłumaczeniem SIEBIE CIEBIE, to mnie rozj.e,bałeś na łopaty. Da się to zrozumieć już po pierwszym zdaniu Twojego tłumaczenia, ale żeby na pół monitora elaborat napisać. Gratulacje.
-
@deathmind: Jeszcze raz zycze ci duzo zdrowia.Pamietaj pomalutku,jedna noga,druga noga a moze w przyszlosci przysiad zrobisz?.Acha glowy juz nie uzywaj,to nie bedzie potrzebne przy rehabilitacji.
-
@Chris: Ależ czytam Twoje komentarze kilka razy dziennie. Gdybym chciał utłuc psa sąsiadów bronią humanitarną to czytałbym mu je na głos.
PS. nawet jeżeli pisałeś ten komentarz na kolanie omijając polskie znaki, spację po przecinkach etc. to ciekaw jestem jak tak inteligentny człowiek nie potrafi zbudować zdania o właściwej perspektywie. "[...],ze nawet tych napisanych przez ciebie nie potrafisz nalezycie zrozumiec.[...]". Jeżeli ja piszę komentarz to nie rozumiem komentarza napisanego przez SIEBIE, bo to moja perspektywa względem własnego tworu, a tych napisanych przez CIEBIE w znaczeniu przeze mnie możesz napisać w choćby swojej perspektywie - nie rozumiem komentarzy napisanych przez Ciebie, ale jeżeli ja nie rozumiem swoich komentarzy, to napisanych przez siebie. Ty zaś piszesz o mnie, a nie o sobie, więc podnosisz, że to ja nie rozumiem "swoich" komentarzy. O osobie trzeciej też byś napisał, że nie rozumie komentarzy napisanych przez niego? To Ty możesz stwierdzić, że nie rozumiesz komentarza napisanego przez niego, ale jeżeli uważasz, że to on ich nie rozumie to nie rozumie komentarzy napisanych przez siebie. -
@deathmind: Zycze ci powrotu do zdrowia,chociaz w twoim przypadku nie bedzie to natychmiast,ale malymi krokami mozna zdzialac cuda.Ja natomiast chcialbym zebys czytal komentaze nie tylko swoje,bo przypuszczam ,ze nawet tych napisanych przez ciebie nie potrafisz nalezycie zrozumiec.I nie pij za duzo,to ma duzy wplyw na pamiec
-
@Chris: @Chris: Och dziękuję za pochlebstwa dla wyimaginowanego syna Nie jestem materiałem rozpłodowym i nie zamierzam być, więc ta uwaga jest bardzo trafna. Natomiast co do "normalnego" kraju: jeżeli dla Ciebie ta cała socjalistyczna Europka jest normalna gdzie państwo podciera Ci dupkę, daje na wszystko pieniążki, jeżeli jesteś nieudacznikiem życiowym, a nawet broni przez efektem cieplarnianym to faktycznie - za pewne osiągnąłeś w życiu bardzo dużo (nie chodzi mi o to ile dzieci narobiłeś, bo to akurat miarą sukcesu nie jest). USA, Rosja, Chiny - największe potęgi gospodarcze, a zobacz jak u nich wygląda "socjal" (w USA jak się buntowali gdy Obamie coś strzeliło do łba w tym temacie) czy temat eko-świrów W Europie posiadać auto z V10 czy V12 to wręcz przestępstwo. We wspomnianej wielkiej trójce nikt nie wymyśla jakichś durnych norm spalin sreuro, a widzisz żeby hamerykanie padali jak muchy od ich 6 litrowym V8? Całe te eko-g.ówno to jeden wielki przekręt na bodajże ponad 950 mld zł, bo np. Ejafjallajokull wywalił przez kilka dni więcej CO2 do atmosfery niż te nasze autka przez 100 lat. Żyję w kraju gdzie jeżeli zarabiasz miliony to musisz bawić się w jakieś durne spółki córki, w krajach trzecich, które odprowadzają Ci dochód (poprzez kredyty hybrydowe lub licencjonowanie), a na takich, którzy uważają go za normalny (m.in. Ty) leję ciepłym moczem, bo prędzej zjem tą forsę niż oddam na jakiegoś łajdaka "któremu w życiu coś nie wyszło". Solidaryzować się z durniami i nieukami? To jest dopiero przykre i upokarzające. Co mnie obchodzi, że ktoś nie chce/nie potrafi odkładać na emeryturę? Jeżeli ktoś jest na tyle głupi, że żyje chwilą i nie potrafi przeanalizować swojej sytuacji gospodarczej za 30 lat to mnie to obchodzi? Wybacz, że nie daję Ci spokoju, ale gdy słyszę, że ktoś definiuje RP jako "normalny" kraj to wzbudza to we mnie odczucia tak przyjemne jak biegunka.
-
@deathmind: Juz raz napisalem tobie,ze powinienes zapisywac swoje komentarze.
A teraz wytlumacz mi dlaczego tak ujela ciebie moja wypowiedz? Przeciez ja tylko probowalem wytlumaczyc koledze,ze pisac mozna wszystko bez zadnych konsekwencji.Jezeli ktos bedzie nieustannie powtarzac o braku umiejetnosci czytania ze zrozumieniem to mozna w koncu w to uwierzyc. Tobie natomiast doradzal bym nie pisania komentarzy po pijaku.Szkody tylko twoich nerwow przy pisaniu,a nuz znowu czegos nie zapamietasz.Jak widze nie mozna sie nawet otrzec o twoj nick ,bo nie mozesz tego zdzierzyc,prawdopodobnie robisz sie czerwony na twarzy i brak ci oddechu w tym momencie.Nie minely dwie godziny a twoja odpowiedz powala mnie rozpietoscia(jak zawsze zreszta)Tak masz racje nie znam zadnego zargonu HR-owcow,dlatego,ze nie jest mi to do niczego potrzebne.Nie mam zamiaru sie z toba bawic w cokolwiek.Nie jestes dla mnie rownorzednym partnerem,przynajmniej wiekowo,bo intelektuanie(ty nosisz krawat)i zasobnascia portwela przewyzszasz chyba wszystkich.(tak pisza twoi wielbiciele)Widzisz,opieke zdrowotna i tak mam bezplatna i nie dlatego ,ze jestem bezrobotnym
po prostu zyje w normalnym kraju.Od dzisiaj masz prawo odkladac sobie na chodnik .Pewnie villa w ktorej mieszkasz bedzie juz niedlugo wymagala remontu,bardziej niz mi przydadza sie tobie.A tak na marginesie kolo dupy mi to lata czy ty wogole jestes podatnikem.Cwokiem jest twoj syn(chyba nie zaprzeczysz?),majac takie geny i odziedziczyc takie wartosci po tatusiu.... -
@deathmind: Kurde nie zgłębiaj tematu za bardzo. Nie jestem super znawcą driftu i dla mnie taka zawrotka jest naprawdę ok. Wiem, że nawet kozoj@%cy potrafią lepiej. Napisałem perfekcyjny, to napisałem, nie drąż.
-
@leinad: Napisałem Ci, że to nie ja jestem/byłem yosh. Natomiast nie mam argumentów (niestety przy postach nie pojawia się IP), więc na oświadczeniu zakończę. Dla mnie możesz mnie nazywać jak chcesz z tą jednak konsekwencją, że nie możesz ode mnie oczekiwać nic związanego z yoshem lub innym sroshem
-
@leinad: Chodzi Ci o tego pseudo rajdowca z 15 letniej MR2, Supry czy jakiegoś innego archetypu? Miałem chyba z nim spięcie o podłożu motoryzacyjnym i w końcu wymiękł po uświadomieniu sobie, że nie rzuca mnie na kolana informacja, iż jego samochód ma "vmax" bodajże 230 km/h czy coś w tym stylu.
Natomiast co do meritum: nie jestem nim, ale jeżeli to o tego "ściganta" chodzi, którego w skrócie opisałem to chyba gość dał sobie spokój z tą stronką i dobrze, bo miałem niezły ubaw od czytania jak cebulak wymądrza się do innych userów. Ja nie mam frajdy z nabijania się że ktoś jeździ "przeciętnym" autem, a gość ewidentnie jarał się tym, że stać go na auto, które wystaje ponad standard w jego powiecie. Z tego powodu wziąłem go na celownik, bo co będzie sobie używał Na każdego drapieżnika znajdzie się większy. -
@Chris: To Ty miałeś problem z czytaniem ze zrozumieniem? Poszukaj sobie mojej odpowiedzi na Twoją teorię nt. mojego wieku Dostałeś tam sowite wytłumaczenie tego jak upośledzoną cechą jest u Ciebie zdolność CZYTANIA ZE ZROZUMIENIEM. Czy ja wymagałem tam od Ciebie prawniczej wiedzy na temat wykładni językowej czy po prostu zwykłego odczytania tekstu z uwzględnieniem znaków interpunkcyjnych? Nie pamiętam dokładnie sprawy, ale pisałem tam chyba o LUDZIACH, którzy w czasie komuny byli nastolatkami, a nie o SOBIE. Jakkolwiek impotencja intelektualna w Twoim przypadku jest na tyle rozwinięta, że do dzisiaj masz problem z objęciem rozumem jednego zagadnienia, które okazało się dla Ciebie istną
łamigłówką. Kwalifikacje miękkie (żargon HR'owców, których nie cierpię, ale tutaj akurat świetnie pasuje) u Ciebie to prawdopodobnie temat tabu - nieprawdaż?
Wybacz ten elaborat - jak to mawiał jeden znajomy manager senior: dawaj czytelnikowi (chodziło mu o sędziów WSA i NSA) coffee time co 1-1,5 strony A4, bo tyle jest w stanie objąć rozumem na raz i nie mieszaj kilku myśli w owym zakresie, ani też staraj się nie ciągnąć jednej myśli przez większą ilość stron, a jeżeli już - to rozbij na punkty o w/w objętości tekstu.
Tobie do sędziego WSA czy NSA poza latami praktyki, aplikacją, studiami prawa - brakuje elementarnego opanowania standardu intelektualnego, który zastałeś po swoim urodzeniu, bo nie sądzę, że jesteś upośledzony. Dlatego też nie będę generować tutaj wypowiedzi wielowątkowej i postaram się skończyć na niniejszej objętości. BTW - jakbyś dotrwał do tej linijki: jesteś gupi i nie będę się z Tobą bawić, bo uwłaczasz mi jako podatnikowi, który łoży proporcjonalnie więcej na ten kraj niż Ty ażeby taki ćwok jak Ty miał darmową opiekę zdrowotną, czy chodnik pod domem. -
@sagremor: A co ty jestes obronca diabla?Ten twoj idol juz raz pisal ,ze w 1989 mial 17 lat.Niedawno ,ze ma doroslego syna.Teraz wytlumacz sie jaki mlody?.No chyba ,ze ty jestes 70 letnim dziadkiem.Ale z drugiej strony takim starszym ludziom nie imponuje kupa kasy i jakas "swietna bryka" jak to napisales.Jego posty musisz brac z rezerwa,bo jak wiadomo internet wszystko lyknie.Jemu pewnie imponuje podtrzymywanie wiary w jego bogactwo,co samo w sobie nie jest zlem.Ale odrobine sceptycyzmu nikomu jeszcze nie zaszkodzilo!.
-
@sagremor: Chodziło Ci o "yuppie"? Nie lubię tego określenia. Co do sportów extremalnych to nie ukrywam, że nie startuję ani w zawodach drift ani też nie posiadam profesjonalnie przygotowanego auta, więc mój komentarz jest daleki od przesłania typu: "Pff, umiem lepiej" Moje "driftowanie" nie jest jakimś mistrzostwem świata, bo nie robię tego co wieczór, a raczej spontanicznie od czasu do czasu. Zasady znam, co nie zmienia faktu, że nie mam kwalifikacji ani auta z odpowiednio przygotowanym zawieszeniem i szperą ażeby przeciągnąć jakieś skrzyżowanie bokiem z prędkością np. 150 km/h. Nie zmienia to jednak faktu, że bywałem na zawodach w PL, światową klasę znam z odcinków FD i nawet świeżaki w tym sporcie potrafią jechać na większym wychyleniu i robić lepsze przejścia. Facet z filmiku ma pojęcie o panowaniu nad autem, bo poślizg jest stabilny, ale to nie jest jakiś szalenie wysoki poziom
-
@sandrabf1990: deathmind to młody zdolny juppi. Ma własną firmę kupę kasy, i świetną brykę. Nie raz już z jego postów wynikało, ze uprawia sporty motorowe i extremalne. Wyzywać go od gimbazy, to jakby stwierdzić że Pan Sowa z Puchatka jest jednak kretynem.
-
@Profesor: Stary jeżeli dla Ciebie to jest perfekcyjne wykonanie to pytam - widziałeś kiedyś jakikolwiek inny popis "driftu"? Obejrzyj sobie jakiś event z Formula Drift Taki drift to co drugi amator po paru-parunastu treningach potrafi zrobić w aucie ze szperą. A co było do dupy? Po pierwsze wejście z gównianą prędkością, a bez dużej prędkości nie zrobisz dużego wychylenia, bo auto po prostu złapie przyczepność i postawi Cię bokiem. Po drugie kąt wejścia jak i ten utrzymywany przez większość poślizgu - ewidentnie poniżej 45 stopni, a drift to jazda BOKIEM, a jak wiesz lub nie wiesz - auto ma bok pod kątem 90 stopni do przodu i to 90 stopni jest punktem odniesienia - im bliżej kąta prostego tym lepiej - tutaj nie jest nawet blisko 45 stopni. No i końcówka - zamiast płynnie przerzucić tył na drugą stronę poprzez przytulenie przodu do wewnętrznej ażeby zakończyć z dużym wychyleniem to gość po prostu wyprostował auto i aby przesunęło go trochę poprzecznie względem osi jezdni. Nikt przecież nie oczekiwał, że gość zrobi tutaj popis na miano zawodnika FD, ale do ch** przejechanie łuku z lekkim uślizgiem nazywać perfekcyjnym driftem to trzeba mieć pojęcie o tej dyscyplinie znamienite
Inponujący nocny drift
-
@deathmind: No tym tłumaczeniem SIEBIE CIEBIE, to mnie rozj.e,bałeś na łopaty. Da się to zrozumieć już po pierwszym zdaniu Twojego tłumaczenia, ale żeby na pół monitora elaborat napisać. Gratulacje.
-
@deathmind: Jeszcze raz zycze ci duzo zdrowia.Pamietaj pomalutku,jedna noga,druga noga a moze w przyszlosci przysiad zrobisz?.Acha glowy juz nie uzywaj,to nie bedzie potrzebne przy rehabilitacji.
-
@Chris: Ależ czytam Twoje komentarze kilka razy dziennie. Gdybym chciał utłuc psa sąsiadów bronią humanitarną to czytałbym mu je na głos.
PS. nawet jeżeli pisałeś ten komentarz na kolanie omijając polskie znaki, spację po przecinkach etc. to ciekaw jestem jak tak inteligentny człowiek nie potrafi zbudować zdania o właściwej perspektywie. "[...],ze nawet tych napisanych przez ciebie nie potrafisz nalezycie zrozumiec.[...]". Jeżeli ja piszę komentarz to nie rozumiem komentarza napisanego przez SIEBIE, bo to moja perspektywa względem własnego tworu, a tych napisanych przez CIEBIE w znaczeniu przeze mnie możesz napisać w choćby swojej perspektywie - nie rozumiem komentarzy napisanych przez Ciebie, ale jeżeli ja nie rozumiem swoich komentarzy, to napisanych przez siebie. Ty zaś piszesz o mnie, a nie o sobie, więc podnosisz, że to ja nie rozumiem "swoich" komentarzy. O osobie trzeciej też byś napisał, że nie rozumie komentarzy napisanych przez niego? To Ty możesz stwierdzić, że nie rozumiesz komentarza napisanego przez niego, ale jeżeli uważasz, że to on ich nie rozumie to nie rozumie komentarzy napisanych przez siebie. -
@deathmind: Zycze ci powrotu do zdrowia,chociaz w twoim przypadku nie bedzie to natychmiast,ale malymi krokami mozna zdzialac cuda.Ja natomiast chcialbym zebys czytal komentaze nie tylko swoje,bo przypuszczam ,ze nawet tych napisanych przez ciebie nie potrafisz nalezycie zrozumiec.I nie pij za duzo,to ma duzy wplyw na pamiec
-
@Chris: @Chris: Och dziękuję za pochlebstwa dla wyimaginowanego syna Nie jestem materiałem rozpłodowym i nie zamierzam być, więc ta uwaga jest bardzo trafna. Natomiast co do "normalnego" kraju: jeżeli dla Ciebie ta cała socjalistyczna Europka jest normalna gdzie państwo podciera Ci dupkę, daje na wszystko pieniążki, jeżeli jesteś nieudacznikiem życiowym, a nawet broni przez efektem cieplarnianym to faktycznie - za pewne osiągnąłeś w życiu bardzo dużo (nie chodzi mi o to ile dzieci narobiłeś, bo to akurat miarą sukcesu nie jest). USA, Rosja, Chiny - największe potęgi gospodarcze, a zobacz jak u nich wygląda "socjal" (w USA jak się buntowali gdy Obamie coś strzeliło do łba w tym temacie) czy temat eko-świrów W Europie posiadać auto z V10 czy V12 to wręcz przestępstwo. We wspomnianej wielkiej trójce nikt nie wymyśla jakichś durnych norm spalin sreuro, a widzisz żeby hamerykanie padali jak muchy od ich 6 litrowym V8? Całe te eko-g.ówno to jeden wielki przekręt na bodajże ponad 950 mld zł, bo np. Ejafjallajokull wywalił przez kilka dni więcej CO2 do atmosfery niż te nasze autka przez 100 lat. Żyję w kraju gdzie jeżeli zarabiasz miliony to musisz bawić się w jakieś durne spółki córki, w krajach trzecich, które odprowadzają Ci dochód (poprzez kredyty hybrydowe lub licencjonowanie), a na takich, którzy uważają go za normalny (m.in. Ty) leję ciepłym moczem, bo prędzej zjem tą forsę niż oddam na jakiegoś łajdaka "któremu w życiu coś nie wyszło". Solidaryzować się z durniami i nieukami? To jest dopiero przykre i upokarzające. Co mnie obchodzi, że ktoś nie chce/nie potrafi odkładać na emeryturę? Jeżeli ktoś jest na tyle głupi, że żyje chwilą i nie potrafi przeanalizować swojej sytuacji gospodarczej za 30 lat to mnie to obchodzi? Wybacz, że nie daję Ci spokoju, ale gdy słyszę, że ktoś definiuje RP jako "normalny" kraj to wzbudza to we mnie odczucia tak przyjemne jak biegunka.
-
@deathmind: Juz raz napisalem tobie,ze powinienes zapisywac swoje komentarze.
A teraz wytlumacz mi dlaczego tak ujela ciebie moja wypowiedz? Przeciez ja tylko probowalem wytlumaczyc koledze,ze pisac mozna wszystko bez zadnych konsekwencji.Jezeli ktos bedzie nieustannie powtarzac o braku umiejetnosci czytania ze zrozumieniem to mozna w koncu w to uwierzyc. Tobie natomiast doradzal bym nie pisania komentarzy po pijaku.Szkody tylko twoich nerwow przy pisaniu,a nuz znowu czegos nie zapamietasz.Jak widze nie mozna sie nawet otrzec o twoj nick ,bo nie mozesz tego zdzierzyc,prawdopodobnie robisz sie czerwony na twarzy i brak ci oddechu w tym momencie.Nie minely dwie godziny a twoja odpowiedz powala mnie rozpietoscia(jak zawsze zreszta)Tak masz racje nie znam zadnego zargonu HR-owcow,dlatego,ze nie jest mi to do niczego potrzebne.Nie mam zamiaru sie z toba bawic w cokolwiek.Nie jestes dla mnie rownorzednym partnerem,przynajmniej wiekowo,bo intelektuanie(ty nosisz krawat)i zasobnascia portwela przewyzszasz chyba wszystkich.(tak pisza twoi wielbiciele)Widzisz,opieke zdrowotna i tak mam bezplatna i nie dlatego ,ze jestem bezrobotnym
po prostu zyje w normalnym kraju.Od dzisiaj masz prawo odkladac sobie na chodnik .Pewnie villa w ktorej mieszkasz bedzie juz niedlugo wymagala remontu,bardziej niz mi przydadza sie tobie.A tak na marginesie kolo dupy mi to lata czy ty wogole jestes podatnikem.Cwokiem jest twoj syn(chyba nie zaprzeczysz?),majac takie geny i odziedziczyc takie wartosci po tatusiu.... -
@deathmind: Kurde nie zgłębiaj tematu za bardzo. Nie jestem super znawcą driftu i dla mnie taka zawrotka jest naprawdę ok. Wiem, że nawet kozoj@%cy potrafią lepiej. Napisałem perfekcyjny, to napisałem, nie drąż.
-
@leinad: Napisałem Ci, że to nie ja jestem/byłem yosh. Natomiast nie mam argumentów (niestety przy postach nie pojawia się IP), więc na oświadczeniu zakończę. Dla mnie możesz mnie nazywać jak chcesz z tą jednak konsekwencją, że nie możesz ode mnie oczekiwać nic związanego z yoshem lub innym sroshem
-
@leinad: Chodzi Ci o tego pseudo rajdowca z 15 letniej MR2, Supry czy jakiegoś innego archetypu? Miałem chyba z nim spięcie o podłożu motoryzacyjnym i w końcu wymiękł po uświadomieniu sobie, że nie rzuca mnie na kolana informacja, iż jego samochód ma "vmax" bodajże 230 km/h czy coś w tym stylu.
Natomiast co do meritum: nie jestem nim, ale jeżeli to o tego "ściganta" chodzi, którego w skrócie opisałem to chyba gość dał sobie spokój z tą stronką i dobrze, bo miałem niezły ubaw od czytania jak cebulak wymądrza się do innych userów. Ja nie mam frajdy z nabijania się że ktoś jeździ "przeciętnym" autem, a gość ewidentnie jarał się tym, że stać go na auto, które wystaje ponad standard w jego powiecie. Z tego powodu wziąłem go na celownik, bo co będzie sobie używał Na każdego drapieżnika znajdzie się większy. -
@Chris: To Ty miałeś problem z czytaniem ze zrozumieniem? Poszukaj sobie mojej odpowiedzi na Twoją teorię nt. mojego wieku Dostałeś tam sowite wytłumaczenie tego jak upośledzoną cechą jest u Ciebie zdolność CZYTANIA ZE ZROZUMIENIEM. Czy ja wymagałem tam od Ciebie prawniczej wiedzy na temat wykładni językowej czy po prostu zwykłego odczytania tekstu z uwzględnieniem znaków interpunkcyjnych? Nie pamiętam dokładnie sprawy, ale pisałem tam chyba o LUDZIACH, którzy w czasie komuny byli nastolatkami, a nie o SOBIE. Jakkolwiek impotencja intelektualna w Twoim przypadku jest na tyle rozwinięta, że do dzisiaj masz problem z objęciem rozumem jednego zagadnienia, które okazało się dla Ciebie istną
łamigłówką. Kwalifikacje miękkie (żargon HR'owców, których nie cierpię, ale tutaj akurat świetnie pasuje) u Ciebie to prawdopodobnie temat tabu - nieprawdaż?
Wybacz ten elaborat - jak to mawiał jeden znajomy manager senior: dawaj czytelnikowi (chodziło mu o sędziów WSA i NSA) coffee time co 1-1,5 strony A4, bo tyle jest w stanie objąć rozumem na raz i nie mieszaj kilku myśli w owym zakresie, ani też staraj się nie ciągnąć jednej myśli przez większą ilość stron, a jeżeli już - to rozbij na punkty o w/w objętości tekstu.
Tobie do sędziego WSA czy NSA poza latami praktyki, aplikacją, studiami prawa - brakuje elementarnego opanowania standardu intelektualnego, który zastałeś po swoim urodzeniu, bo nie sądzę, że jesteś upośledzony. Dlatego też nie będę generować tutaj wypowiedzi wielowątkowej i postaram się skończyć na niniejszej objętości. BTW - jakbyś dotrwał do tej linijki: jesteś gupi i nie będę się z Tobą bawić, bo uwłaczasz mi jako podatnikowi, który łoży proporcjonalnie więcej na ten kraj niż Ty ażeby taki ćwok jak Ty miał darmową opiekę zdrowotną, czy chodnik pod domem. -
@sagremor: A co ty jestes obronca diabla?Ten twoj idol juz raz pisal ,ze w 1989 mial 17 lat.Niedawno ,ze ma doroslego syna.Teraz wytlumacz sie jaki mlody?.No chyba ,ze ty jestes 70 letnim dziadkiem.Ale z drugiej strony takim starszym ludziom nie imponuje kupa kasy i jakas "swietna bryka" jak to napisales.Jego posty musisz brac z rezerwa,bo jak wiadomo internet wszystko lyknie.Jemu pewnie imponuje podtrzymywanie wiary w jego bogactwo,co samo w sobie nie jest zlem.Ale odrobine sceptycyzmu nikomu jeszcze nie zaszkodzilo!.
-
@sagremor: Chodziło Ci o "yuppie"? Nie lubię tego określenia. Co do sportów extremalnych to nie ukrywam, że nie startuję ani w zawodach drift ani też nie posiadam profesjonalnie przygotowanego auta, więc mój komentarz jest daleki od przesłania typu: "Pff, umiem lepiej" Moje "driftowanie" nie jest jakimś mistrzostwem świata, bo nie robię tego co wieczór, a raczej spontanicznie od czasu do czasu. Zasady znam, co nie zmienia faktu, że nie mam kwalifikacji ani auta z odpowiednio przygotowanym zawieszeniem i szperą ażeby przeciągnąć jakieś skrzyżowanie bokiem z prędkością np. 150 km/h. Nie zmienia to jednak faktu, że bywałem na zawodach w PL, światową klasę znam z odcinków FD i nawet świeżaki w tym sporcie potrafią jechać na większym wychyleniu i robić lepsze przejścia. Facet z filmiku ma pojęcie o panowaniu nad autem, bo poślizg jest stabilny, ale to nie jest jakiś szalenie wysoki poziom
-
@sandrabf1990: deathmind to młody zdolny juppi. Ma własną firmę kupę kasy, i świetną brykę. Nie raz już z jego postów wynikało, ze uprawia sporty motorowe i extremalne. Wyzywać go od gimbazy, to jakby stwierdzić że Pan Sowa z Puchatka jest jednak kretynem.
-
@Profesor: Stary jeżeli dla Ciebie to jest perfekcyjne wykonanie to pytam - widziałeś kiedyś jakikolwiek inny popis "driftu"? Obejrzyj sobie jakiś event z Formula Drift Taki drift to co drugi amator po paru-parunastu treningach potrafi zrobić w aucie ze szperą. A co było do dupy? Po pierwsze wejście z gównianą prędkością, a bez dużej prędkości nie zrobisz dużego wychylenia, bo auto po prostu złapie przyczepność i postawi Cię bokiem. Po drugie kąt wejścia jak i ten utrzymywany przez większość poślizgu - ewidentnie poniżej 45 stopni, a drift to jazda BOKIEM, a jak wiesz lub nie wiesz - auto ma bok pod kątem 90 stopni do przodu i to 90 stopni jest punktem odniesienia - im bliżej kąta prostego tym lepiej - tutaj nie jest nawet blisko 45 stopni. No i końcówka - zamiast płynnie przerzucić tył na drugą stronę poprzez przytulenie przodu do wewnętrznej ażeby zakończyć z dużym wychyleniem to gość po prostu wyprostował auto i aby przesunęło go trochę poprzecznie względem osi jezdni. Nikt przecież nie oczekiwał, że gość zrobi tutaj popis na miano zawodnika FD, ale do ch** przejechanie łuku z lekkim uślizgiem nazywać perfekcyjnym driftem to trzeba mieć pojęcie o tej dyscyplinie znamienite
Polskie Drogi VIII
-
Jaka piękna ta Nasza cebulandia Kierowcy rajdowi od zardzewiałych Civiców i 15 letnich Passatów. Początek mistrzowski - przypomina mi durniów, których widuję codziennie przy jednym dużym rondzie w stolicy. Ja nie wiem jak można po 1 przejść na czerwonym świetle przez tory, ale po 2 co bardziej świadczy o posraniu tych ludzi - nie wiem jak można nie zauważyć, że 1-2 metry w lewo/w prawo stoi tramwaj i gdy puści towar na przystanek to ruszy do przodu. No i takie ceb.ulaki je.bane się najwięcej wypowiadają o sytuacji na drogach, w tym o fotoradarach, a sami kur.wa prawa jazdy na oczy nie widzieli. Co dziwne częściej zdarzają mi się porąbani piesi, którzy biegają przez drogę już nawet na czerwonym, a nawet w miejscu niedozwolonym przecinają 6 pasów aniżeli kierowcy, którzy na ewidentnym czerwonym po prostu sobie jadą. Pieszy jest jak dzikie zwierzątko dostające szału kiedy np. po drugiej stronie drogi pojawi się autobus z oczekiwanym numerem.
Inponujący nocny drift
-
@deathmind: No tym tłumaczeniem SIEBIE CIEBIE, to mnie rozj.e,bałeś na łopaty. Da się to zrozumieć już po pierwszym zdaniu Twojego tłumaczenia, ale żeby na pół monitora elaborat napisać. Gratulacje.
-
@deathmind: Jeszcze raz zycze ci duzo zdrowia.Pamietaj pomalutku,jedna noga,druga noga a moze w przyszlosci przysiad zrobisz?.Acha glowy juz nie uzywaj,to nie bedzie potrzebne przy rehabilitacji.
-
@Chris: Ależ czytam Twoje komentarze kilka razy dziennie. Gdybym chciał utłuc psa sąsiadów bronią humanitarną to czytałbym mu je na głos.
PS. nawet jeżeli pisałeś ten komentarz na kolanie omijając polskie znaki, spację po przecinkach etc. to ciekaw jestem jak tak inteligentny człowiek nie potrafi zbudować zdania o właściwej perspektywie. "[...],ze nawet tych napisanych przez ciebie nie potrafisz nalezycie zrozumiec.[...]". Jeżeli ja piszę komentarz to nie rozumiem komentarza napisanego przez SIEBIE, bo to moja perspektywa względem własnego tworu, a tych napisanych przez CIEBIE w znaczeniu przeze mnie możesz napisać w choćby swojej perspektywie - nie rozumiem komentarzy napisanych przez Ciebie, ale jeżeli ja nie rozumiem swoich komentarzy, to napisanych przez siebie. Ty zaś piszesz o mnie, a nie o sobie, więc podnosisz, że to ja nie rozumiem "swoich" komentarzy. O osobie trzeciej też byś napisał, że nie rozumie komentarzy napisanych przez niego? To Ty możesz stwierdzić, że nie rozumiesz komentarza napisanego przez niego, ale jeżeli uważasz, że to on ich nie rozumie to nie rozumie komentarzy napisanych przez siebie. -
@deathmind: Zycze ci powrotu do zdrowia,chociaz w twoim przypadku nie bedzie to natychmiast,ale malymi krokami mozna zdzialac cuda.Ja natomiast chcialbym zebys czytal komentaze nie tylko swoje,bo przypuszczam ,ze nawet tych napisanych przez ciebie nie potrafisz nalezycie zrozumiec.I nie pij za duzo,to ma duzy wplyw na pamiec
-
@Chris: @Chris: Och dziękuję za pochlebstwa dla wyimaginowanego syna Nie jestem materiałem rozpłodowym i nie zamierzam być, więc ta uwaga jest bardzo trafna. Natomiast co do "normalnego" kraju: jeżeli dla Ciebie ta cała socjalistyczna Europka jest normalna gdzie państwo podciera Ci dupkę, daje na wszystko pieniążki, jeżeli jesteś nieudacznikiem życiowym, a nawet broni przez efektem cieplarnianym to faktycznie - za pewne osiągnąłeś w życiu bardzo dużo (nie chodzi mi o to ile dzieci narobiłeś, bo to akurat miarą sukcesu nie jest). USA, Rosja, Chiny - największe potęgi gospodarcze, a zobacz jak u nich wygląda "socjal" (w USA jak się buntowali gdy Obamie coś strzeliło do łba w tym temacie) czy temat eko-świrów W Europie posiadać auto z V10 czy V12 to wręcz przestępstwo. We wspomnianej wielkiej trójce nikt nie wymyśla jakichś durnych norm spalin sreuro, a widzisz żeby hamerykanie padali jak muchy od ich 6 litrowym V8? Całe te eko-g.ówno to jeden wielki przekręt na bodajże ponad 950 mld zł, bo np. Ejafjallajokull wywalił przez kilka dni więcej CO2 do atmosfery niż te nasze autka przez 100 lat. Żyję w kraju gdzie jeżeli zarabiasz miliony to musisz bawić się w jakieś durne spółki córki, w krajach trzecich, które odprowadzają Ci dochód (poprzez kredyty hybrydowe lub licencjonowanie), a na takich, którzy uważają go za normalny (m.in. Ty) leję ciepłym moczem, bo prędzej zjem tą forsę niż oddam na jakiegoś łajdaka "któremu w życiu coś nie wyszło". Solidaryzować się z durniami i nieukami? To jest dopiero przykre i upokarzające. Co mnie obchodzi, że ktoś nie chce/nie potrafi odkładać na emeryturę? Jeżeli ktoś jest na tyle głupi, że żyje chwilą i nie potrafi przeanalizować swojej sytuacji gospodarczej za 30 lat to mnie to obchodzi? Wybacz, że nie daję Ci spokoju, ale gdy słyszę, że ktoś definiuje RP jako "normalny" kraj to wzbudza to we mnie odczucia tak przyjemne jak biegunka.
-
@deathmind: Juz raz napisalem tobie,ze powinienes zapisywac swoje komentarze.
A teraz wytlumacz mi dlaczego tak ujela ciebie moja wypowiedz? Przeciez ja tylko probowalem wytlumaczyc koledze,ze pisac mozna wszystko bez zadnych konsekwencji.Jezeli ktos bedzie nieustannie powtarzac o braku umiejetnosci czytania ze zrozumieniem to mozna w koncu w to uwierzyc. Tobie natomiast doradzal bym nie pisania komentarzy po pijaku.Szkody tylko twoich nerwow przy pisaniu,a nuz znowu czegos nie zapamietasz.Jak widze nie mozna sie nawet otrzec o twoj nick ,bo nie mozesz tego zdzierzyc,prawdopodobnie robisz sie czerwony na twarzy i brak ci oddechu w tym momencie.Nie minely dwie godziny a twoja odpowiedz powala mnie rozpietoscia(jak zawsze zreszta)Tak masz racje nie znam zadnego zargonu HR-owcow,dlatego,ze nie jest mi to do niczego potrzebne.Nie mam zamiaru sie z toba bawic w cokolwiek.Nie jestes dla mnie rownorzednym partnerem,przynajmniej wiekowo,bo intelektuanie(ty nosisz krawat)i zasobnascia portwela przewyzszasz chyba wszystkich.(tak pisza twoi wielbiciele)Widzisz,opieke zdrowotna i tak mam bezplatna i nie dlatego ,ze jestem bezrobotnym
po prostu zyje w normalnym kraju.Od dzisiaj masz prawo odkladac sobie na chodnik .Pewnie villa w ktorej mieszkasz bedzie juz niedlugo wymagala remontu,bardziej niz mi przydadza sie tobie.A tak na marginesie kolo dupy mi to lata czy ty wogole jestes podatnikem.Cwokiem jest twoj syn(chyba nie zaprzeczysz?),majac takie geny i odziedziczyc takie wartosci po tatusiu.... -
@deathmind: Kurde nie zgłębiaj tematu za bardzo. Nie jestem super znawcą driftu i dla mnie taka zawrotka jest naprawdę ok. Wiem, że nawet kozoj@%cy potrafią lepiej. Napisałem perfekcyjny, to napisałem, nie drąż.
-
@leinad: Napisałem Ci, że to nie ja jestem/byłem yosh. Natomiast nie mam argumentów (niestety przy postach nie pojawia się IP), więc na oświadczeniu zakończę. Dla mnie możesz mnie nazywać jak chcesz z tą jednak konsekwencją, że nie możesz ode mnie oczekiwać nic związanego z yoshem lub innym sroshem
-
@leinad: Chodzi Ci o tego pseudo rajdowca z 15 letniej MR2, Supry czy jakiegoś innego archetypu? Miałem chyba z nim spięcie o podłożu motoryzacyjnym i w końcu wymiękł po uświadomieniu sobie, że nie rzuca mnie na kolana informacja, iż jego samochód ma "vmax" bodajże 230 km/h czy coś w tym stylu.
Natomiast co do meritum: nie jestem nim, ale jeżeli to o tego "ściganta" chodzi, którego w skrócie opisałem to chyba gość dał sobie spokój z tą stronką i dobrze, bo miałem niezły ubaw od czytania jak cebulak wymądrza się do innych userów. Ja nie mam frajdy z nabijania się że ktoś jeździ "przeciętnym" autem, a gość ewidentnie jarał się tym, że stać go na auto, które wystaje ponad standard w jego powiecie. Z tego powodu wziąłem go na celownik, bo co będzie sobie używał Na każdego drapieżnika znajdzie się większy. -
@Chris: To Ty miałeś problem z czytaniem ze zrozumieniem? Poszukaj sobie mojej odpowiedzi na Twoją teorię nt. mojego wieku Dostałeś tam sowite wytłumaczenie tego jak upośledzoną cechą jest u Ciebie zdolność CZYTANIA ZE ZROZUMIENIEM. Czy ja wymagałem tam od Ciebie prawniczej wiedzy na temat wykładni językowej czy po prostu zwykłego odczytania tekstu z uwzględnieniem znaków interpunkcyjnych? Nie pamiętam dokładnie sprawy, ale pisałem tam chyba o LUDZIACH, którzy w czasie komuny byli nastolatkami, a nie o SOBIE. Jakkolwiek impotencja intelektualna w Twoim przypadku jest na tyle rozwinięta, że do dzisiaj masz problem z objęciem rozumem jednego zagadnienia, które okazało się dla Ciebie istną
łamigłówką. Kwalifikacje miękkie (żargon HR'owców, których nie cierpię, ale tutaj akurat świetnie pasuje) u Ciebie to prawdopodobnie temat tabu - nieprawdaż?
Wybacz ten elaborat - jak to mawiał jeden znajomy manager senior: dawaj czytelnikowi (chodziło mu o sędziów WSA i NSA) coffee time co 1-1,5 strony A4, bo tyle jest w stanie objąć rozumem na raz i nie mieszaj kilku myśli w owym zakresie, ani też staraj się nie ciągnąć jednej myśli przez większą ilość stron, a jeżeli już - to rozbij na punkty o w/w objętości tekstu.
Tobie do sędziego WSA czy NSA poza latami praktyki, aplikacją, studiami prawa - brakuje elementarnego opanowania standardu intelektualnego, który zastałeś po swoim urodzeniu, bo nie sądzę, że jesteś upośledzony. Dlatego też nie będę generować tutaj wypowiedzi wielowątkowej i postaram się skończyć na niniejszej objętości. BTW - jakbyś dotrwał do tej linijki: jesteś gupi i nie będę się z Tobą bawić, bo uwłaczasz mi jako podatnikowi, który łoży proporcjonalnie więcej na ten kraj niż Ty ażeby taki ćwok jak Ty miał darmową opiekę zdrowotną, czy chodnik pod domem. -
@sagremor: A co ty jestes obronca diabla?Ten twoj idol juz raz pisal ,ze w 1989 mial 17 lat.Niedawno ,ze ma doroslego syna.Teraz wytlumacz sie jaki mlody?.No chyba ,ze ty jestes 70 letnim dziadkiem.Ale z drugiej strony takim starszym ludziom nie imponuje kupa kasy i jakas "swietna bryka" jak to napisales.Jego posty musisz brac z rezerwa,bo jak wiadomo internet wszystko lyknie.Jemu pewnie imponuje podtrzymywanie wiary w jego bogactwo,co samo w sobie nie jest zlem.Ale odrobine sceptycyzmu nikomu jeszcze nie zaszkodzilo!.
-
@sagremor: Chodziło Ci o "yuppie"? Nie lubię tego określenia. Co do sportów extremalnych to nie ukrywam, że nie startuję ani w zawodach drift ani też nie posiadam profesjonalnie przygotowanego auta, więc mój komentarz jest daleki od przesłania typu: "Pff, umiem lepiej" Moje "driftowanie" nie jest jakimś mistrzostwem świata, bo nie robię tego co wieczór, a raczej spontanicznie od czasu do czasu. Zasady znam, co nie zmienia faktu, że nie mam kwalifikacji ani auta z odpowiednio przygotowanym zawieszeniem i szperą ażeby przeciągnąć jakieś skrzyżowanie bokiem z prędkością np. 150 km/h. Nie zmienia to jednak faktu, że bywałem na zawodach w PL, światową klasę znam z odcinków FD i nawet świeżaki w tym sporcie potrafią jechać na większym wychyleniu i robić lepsze przejścia. Facet z filmiku ma pojęcie o panowaniu nad autem, bo poślizg jest stabilny, ale to nie jest jakiś szalenie wysoki poziom
-
@sandrabf1990: deathmind to młody zdolny juppi. Ma własną firmę kupę kasy, i świetną brykę. Nie raz już z jego postów wynikało, ze uprawia sporty motorowe i extremalne. Wyzywać go od gimbazy, to jakby stwierdzić że Pan Sowa z Puchatka jest jednak kretynem.
-
@Profesor: Stary jeżeli dla Ciebie to jest perfekcyjne wykonanie to pytam - widziałeś kiedyś jakikolwiek inny popis "driftu"? Obejrzyj sobie jakiś event z Formula Drift Taki drift to co drugi amator po paru-parunastu treningach potrafi zrobić w aucie ze szperą. A co było do dupy? Po pierwsze wejście z gównianą prędkością, a bez dużej prędkości nie zrobisz dużego wychylenia, bo auto po prostu złapie przyczepność i postawi Cię bokiem. Po drugie kąt wejścia jak i ten utrzymywany przez większość poślizgu - ewidentnie poniżej 45 stopni, a drift to jazda BOKIEM, a jak wiesz lub nie wiesz - auto ma bok pod kątem 90 stopni do przodu i to 90 stopni jest punktem odniesienia - im bliżej kąta prostego tym lepiej - tutaj nie jest nawet blisko 45 stopni. No i końcówka - zamiast płynnie przerzucić tył na drugą stronę poprzez przytulenie przodu do wewnętrznej ażeby zakończyć z dużym wychyleniem to gość po prostu wyprostował auto i aby przesunęło go trochę poprzecznie względem osi jezdni. Nikt przecież nie oczekiwał, że gość zrobi tutaj popis na miano zawodnika FD, ale do ch** przejechanie łuku z lekkim uślizgiem nazywać perfekcyjnym driftem to trzeba mieć pojęcie o tej dyscyplinie znamienite
© Copyright 2005-2024 Milanos.pl Wszystkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację Regulaminu
Bambooo
ponad 11 lat temu
Ale ksiadz sie z tym zgadza?
Bambooo
ponad 11 lat temu
@deathmind: Ja wierze w nauke, na szczescie wyszlismy z ery oglupienia i ludzie zaczynaja logicznie myslec a nie wiara w "bajki i mity" Owszem to co zapoczatkowalo to co mamy dzis mozna nazwac "Bogiem" bo to byla sila ktorej nie sposob ogarnac ludzkim umyslem, ale nie wierze w to jako osobowosc.
deathmind
ponad 11 lat temu
@Bambooo: No to Ci odkrycie, że każde wyznanie opiera się na "wierze" czyli przyjęciu za fakt czegoś czego nie udowodniono, a co więcej nie wolno udowadniać, bo w ten sposób podważasz swoją wiarę Przecież nawet w NT masz akcję z Jezusem kiedy mógł zeskoczyć z dachu bodajże świątyni ażeby udowodnić istnienie Boga, ponieważ ten nie dałby mu umrzeć i wysłałby aniołów żeby uratowali go przed upadkiem To takie błędne koło, ale na tym opiera się właśnie wiara
Bambooo
ponad 11 lat temu
@deathmind: Twierdzenie ze to Bog stworzyl wszechswiat jest bardziej glupie... sa rzeczy ktorych ludzki umysl nie pojmie ale twierdzenie czegos na co nie ma dowodow jest totalnym idiotyzmem... mauka stwierdza to co udowodnila a reszta to hipotezy itd, a kosciol odrazu stwierdza nie majac grama dowodow.
deathmind
ponad 11 lat temu
@Bambooo: Kościół rzymsko-katolicki przyjmuje o ile dobrze pamiętam, iż w świetle teorii wielkiego wybuchu to Bóg był sprawcą/przyczynkiem tego zjawiska i to Bóg "zaplanował" powstanie oraz dalszy rozwój wszechświata. Nie da się ukryć, że nie wiemy czemu wielki wybuch nastąpił, a jeżeli ktoś odpowie Ci, że z powodu nagromadzenia się energii, możesz zapytać - czemu ta energia się nagromadziła i idąc głębiej: skąd się wzięła, z czego powstała. Możemy schodzić z elementami układanki do pewnego poziomu gdzie nie wiemy CO wywołało proces, który wszystko zapoczątkował.