@Orkurus: Skończ, bo piszesz w tym momencie jak piesek na posyłki koalicji. Mam w dupie Twoje zarzuty co do "PiS'owskich" ingerencji w moją psychikę, bo to jawnie pokazuje za jaką opcją stoisz i po prostu asekuracyjnie chcesz mnie zidentyfikować jako gościa co utożsamia się z opozycyjną partią nr 1. Wybacz przyjemniaczku, ale NIE TRAFIŁEŚ. Odwołam się do poglądów amerykańskich gdzie najwyższą formą patriotyzmu jest krytyka rządu, bo rząd to nie państwo. Państwo to obywatele i to ich dobro jest najważniejsze, a nie to czy głosowałeś wcześniej na Donalda czy nie. A wracając do tematu, proszę obejrzyj sobie schemat toru lotu ten MAK i KBWLPP, obejrzyj animację MAK (jest na yt), potem przeczytaj choćby analizę Kazimierza Nowaczyka (zdziwisz się że nie jest z tych "politycznych" kiedy wpiszesz jego dane w google) i jeżeli poświęcisz temu trochę czasu to bez analizowania czegokolwiek innego, żadnych powodów katastrofy itd., zauważysz, że sam samolot (nie wnikając w to co ścięło brzozę) był ponad wysokością, na której możliwy był jakikolwiek kontakt z owym drzewkiem.

@Orkurus: a Ty co się tak wzburzyłeś? Słuchaj nie wnikam czy masz ciepło w majtkach na widok raportu Millera, bo pewnie jesteś jego zwolennikiem, ale wiedz, że dla mnie raporty są tutaj aspektem poniższej rangi od DOWODÓW. Co mnie obchodzi raport jeżeli na czarnej skrzynce masz dane, że samolot w punkcie gdzie była brzoza znajdował się tak wysoko, że nie miał szans jej zahaczyć? Mnie nie obchodzi nic więcej ok? Dla mnie cały temat dowodów jest spalony, bo żeśmy nie zajęli miejsca na czas, a spychacze to co trzeba zaorały w ziemię gdy zbierały największe części. Nie jestem specem, ale lubię czytać różne rzeczy i o katastrofach trochę czytałem, gdzie w większości przypadków czarne skrzynki plus często elementy wielkości dłoni dawały konkretną informację co się stało. Istotne było samo ułożenie tych małych części, ich wygięcie itd. A tutaj? Człowieku jeżeli się przeorało co było widoczne to jak określisz co gdzie spadło, z jaką prędkością, z jakiej przewidywanej wysokości itd? Wali mnie to co było powodem, bo nie widzę teraz metod naukowych żeby mieć 100% pewności, więc nie będę snuć jakichś głupich teorii ani o brzozie ani o zamachu. Jest jednak pewne, że brzozy nie dotknął samolot. Dotknął jej inny element samolotu - przypuszczalnie urwane skrzydło, ale ja tu nie piszę o tym co brzozę obaliło, a o tym, że samolot jej nie dotknął.

@ZupaZTrupa: Jeśli nie wkręcasz to szacun

@ZupaZTrupa: Zamysł sensowny, ale brak wiedzy spowodowałby, że po zastosowaniu Twoich rad można co najwyżej przytyć. Czemu? Chleb, ryż, kasza, płatki musli - to dla wielu zdrowe posiłki i teoretycznie nie tuczą prawda? G.ówno prawda Chyba każdy z wymienionych przeze mnie pokarmów ma ponad 50% węglowodanów złożonych (chleb pełnoziarnisty ofc.), które co prawda wchłaniają się wolniej aniżeli węglowodany proste czyli cukry to jednak i tak są wysoce kaloryczne. Nie rozpisując się bezsensownie: najdłużej trawi się białko i do jego strawienia organizm potrzebuje najwięcej energii i dlatego to na nim opiera się m.in. dieta Dukana. Na drugim miejscu są tłuszcze, a na trzecim węglowodany (najpierw złożone i potem proste). Dieta redukcyjna to przede wszystkim ucięcie węglowodanów i tłuszczy. Białka możesz jeść ile chcesz o ile dobrze rozumiesz o czym mówię, bo udko z kurczaka ze skórą smażone na oleju roślinnym to nawet 20% tłuszczu, więc do takiego posiłku nie możesz zastosować metody jesz ile chcesz. Podstawa to rozłożenie węgli i tłuszczy na kilka posiłków gdzie z węglami najwięcej na śniadanie i w każdym posiłku minimalizujesz aż na kolacji masz zero. Dukan przez pierwszy okres w ogóle zabrania węgli, ale wg mnie i wielu dietetyków to dość niezdrowe i ryzykowne dla ludzi, którzy choćby zapominają o piciu dużej ilości wody (min. 2L dziennie). Dlatego nie wciskaj ludziom kitu, że jesz ile trzeba, bo jeżeli ktoś będzie jeść np. 5 posiłków, a w każdym głównie węgle nawet złożone, a białko w ilościach śladowych to nie schudnie. Nie schudniesz jeżeli w Twojej diecie białko nie zajmie miejsca nr 1. Oczywiście proporcje wymagają indywidualnego podejścia, ale dla człowieka aktywnego (np. siłownia 3-4 razy w tygodniu) ok. 180 cm ważącego koło 80 kg poleciłbym spróbować pakiet B 160 g, W 120 g, T 60-70g (extremalnie 80g). Bilans kaloryczny będzie wtedy kilkaset kcal w dół, więc powinno spadać na wadze Dukan to dieta dobra dla tych co wcale nie ćwiczą, bo mogą sobie praktycznie wyciąć węgle na tyle, że mają je jako składnik w produktach białkowych (jogurtach etc.), bo dla kogoś kto ćwiczy bardzo niska ilość węgli w posiłkach spowoduje, że mięśnie zamiast rosnąć będą się spalać i osiągnie co najwyżej posturę podobną do biegacza czy kolarza. Oczywiście nie można powyższych treści traktować jako gotowca, każdy jest inny, każdy ma inne cele, inny styl życia itd. dlatego piszę ogólnikowo, bo jeżeli ktoś nie weźmie pod uwagę tego CO je, a posłuży się radą nr 1 kolegi to dobrze na tym nie wyjdzie.

@zyryy: No i co prowokujesz ludzi do agresji Nie dałeś żadnego merytorycznego argumentu, a po prostu pojechałeś gościowi po wyznaniu i to z serdeczną radą co do mamy. No takim użytkownikom jak Ty nie wypada. Wiesz bycie ateistą zobowiązuje i nie można do wierzących pisać w stylu "Boga nie ma ha ha ha! Ssijcie pałę!", bo to nie jest żaden argument No a co do butów to stary sam bym chciał mieć z jakiego krokodylka. Spojrzałem nawet na ceny produktów z takiej skóry w sklepie exoticleather z USA: no lekko 400-500 dolców lub więcej. Jeżeli oni wybulili 70 lub 110 dolców za licencję na tyle zwierzaków ile da się upolować to sorry, ale wydajesz koło 300 zł i możesz zrobić biznes liczony nawet w dziesiątkach tysięcy złotych w jedną noc.

@Temohpab: wiesz ja tam nie wiem jak się baba zachowuje w takiej sytuacji, bo nigdy tak żadnej nie nastraszyłem, ale ze swojej perspektywy popieram Twoją teorię. Dlaczego? Wiesz jeżeli bym zobaczył gościa, który najpierw gada jakby miał schizofrenię, a potem jeszcze machał bronią to chyba wolałbym wybić nogą szybę i wylecieć na drogę i się poobijać czy nawet coś połamać aniżeli czekać aż mnie podziurkuje jak sito.

@rekebukus: Ten pajac to Daniel Raszka, rezydent klubu Omega w Brudzowicach i ma drugi kanał na YT: DANVANDERDZBAN. Tam znajdziesz już na nagaraniach łysy łeb z bródką. Gdybyś miał taki ryj jak on to też nosił być karton na łbie A jego dane już kiedyś wyszukałem w necie, teraz też dużo nie zajęło

@ZupaZTrupa: Jeśli nie wkręcasz to szacun

@ZupaZTrupa: Zamysł sensowny, ale brak wiedzy spowodowałby, że po zastosowaniu Twoich rad można co najwyżej przytyć. Czemu? Chleb, ryż, kasza, płatki musli - to dla wielu zdrowe posiłki i teoretycznie nie tuczą prawda? G.ówno prawda Chyba każdy z wymienionych przeze mnie pokarmów ma ponad 50% węglowodanów złożonych (chleb pełnoziarnisty ofc.), które co prawda wchłaniają się wolniej aniżeli węglowodany proste czyli cukry to jednak i tak są wysoce kaloryczne. Nie rozpisując się bezsensownie: najdłużej trawi się białko i do jego strawienia organizm potrzebuje najwięcej energii i dlatego to na nim opiera się m.in. dieta Dukana. Na drugim miejscu są tłuszcze, a na trzecim węglowodany (najpierw złożone i potem proste). Dieta redukcyjna to przede wszystkim ucięcie węglowodanów i tłuszczy. Białka możesz jeść ile chcesz o ile dobrze rozumiesz o czym mówię, bo udko z kurczaka ze skórą smażone na oleju roślinnym to nawet 20% tłuszczu, więc do takiego posiłku nie możesz zastosować metody jesz ile chcesz. Podstawa to rozłożenie węgli i tłuszczy na kilka posiłków gdzie z węglami najwięcej na śniadanie i w każdym posiłku minimalizujesz aż na kolacji masz zero. Dukan przez pierwszy okres w ogóle zabrania węgli, ale wg mnie i wielu dietetyków to dość niezdrowe i ryzykowne dla ludzi, którzy choćby zapominają o piciu dużej ilości wody (min. 2L dziennie). Dlatego nie wciskaj ludziom kitu, że jesz ile trzeba, bo jeżeli ktoś będzie jeść np. 5 posiłków, a w każdym głównie węgle nawet złożone, a białko w ilościach śladowych to nie schudnie. Nie schudniesz jeżeli w Twojej diecie białko nie zajmie miejsca nr 1. Oczywiście proporcje wymagają indywidualnego podejścia, ale dla człowieka aktywnego (np. siłownia 3-4 razy w tygodniu) ok. 180 cm ważącego koło 80 kg poleciłbym spróbować pakiet B 160 g, W 120 g, T 60-70g (extremalnie 80g). Bilans kaloryczny będzie wtedy kilkaset kcal w dół, więc powinno spadać na wadze Dukan to dieta dobra dla tych co wcale nie ćwiczą, bo mogą sobie praktycznie wyciąć węgle na tyle, że mają je jako składnik w produktach białkowych (jogurtach etc.), bo dla kogoś kto ćwiczy bardzo niska ilość węgli w posiłkach spowoduje, że mięśnie zamiast rosnąć będą się spalać i osiągnie co najwyżej posturę podobną do biegacza czy kolarza. Oczywiście nie można powyższych treści traktować jako gotowca, każdy jest inny, każdy ma inne cele, inny styl życia itd. dlatego piszę ogólnikowo, bo jeżeli ktoś nie weźmie pod uwagę tego CO je, a posłuży się radą nr 1 kolegi to dobrze na tym nie wyjdzie.

@zago: Widzisz...odkryłeś już, że nie ma czegoś takiego jak sprawiedliwość. Jesteśmy traktowani przez pryzmat kontaktów, układów, przynależności do określonych środowisk czy majątku co ukrywa się pod przykrywką "równości". Prawda jest taka, że mając styczność z "ludźmi sukcesu" coraz bardziej dostrzegam jakim świńskim ryjem trzeba być żeby np. robić forsę na podatkach. Uczy się w tym państwie w szkołach opłacanych podatkami, korzysta z jego dróg i służby zdrowia, a gdy już dorwie się do biznesu to choć dla prostego człowieka robi coś "nieuczciwie" to on powołuje się na przepis lub niefortunne zestawienie przepisów, ich brak itp.(tzw. luki w prawie) udając idiotę, że przecież tak on to rozumie gdzie ewidentnie każdy kto zdrowo myśli wie, że nie jest to uczciwe rozwiązanie. Prawda jest taka, że gość mający przedsiębiorstwo o wartości np. 100 mln złotych składające się zwykle z masy spółek tak lawiruje kasą żeby nie płacić podatku prawie wcale. No to powiedzcie mi - kto za niego ten podatek ma zapłacić? Prości ludzie! Mali sklepikarze, handlarze i inni ludzie, którzy po prostu chcą mieć na godne życie i nie mają bladego pojęcia o jakichś mykach prawnych. To wg mnie jest jeden z dwóch głównych czynników warunkujących wzrost podatków - elita, której szkoda wybulić podatek.

@sandrabf1990: Jak nie masz mi nic merytorycznego do przekazania to się nie wysilaj, ewentualnie babci w liście napisz, że Cię jakiś użytkownik milanosa irytuje swoimi teoriami.

@delight89: Stary proszę Cię bo zwątpię w Twoją umiejętność czytania ze zrozumieniem. Gdzie ja Ci napisałem, że się zawiodłem na własnym ubezpieczycielu? Jaki ja mam do cholery wpływ na to gdzie ktoś kto mi się wpier.doli w samochód ma wykupione OC? No weź pomyśl chwilkę, co? Z resztą mogę im zrobić negatywną reklamę - Allianz ubezpieczał sprawcę, a o Allianzie się osłuchałem jeszcze przed zdarzeniem. Kiedyś na praktykach w sądzie nawet miałem sprawę z powództwa Allianz przeciwko staremu dziadkowi, którego jak później ustaliłem zrobili w ch.uja, a że dziadek był bez pełnomocnika to sędzia pozwolił mi żebym przygotował dla niego materiały jakbym faktycznie był po stronie dziadka.
Ale z tą radą to dzięki, będę pamiętać żeby kupować najlepsze OC żeby w razie stłuczki z mojej winy poszkodowany miał jak najszybciej naprawione auto...hahahahaha.

@sandrabf1990: Jak nie masz mi nic merytorycznego do przekazania to się nie wysilaj, ewentualnie babci w liście napisz, że Cię jakiś użytkownik milanosa irytuje swoimi teoriami.

@delight89: Stary proszę Cię bo zwątpię w Twoją umiejętność czytania ze zrozumieniem. Gdzie ja Ci napisałem, że się zawiodłem na własnym ubezpieczycielu? Jaki ja mam do cholery wpływ na to gdzie ktoś kto mi się wpier.doli w samochód ma wykupione OC? No weź pomyśl chwilkę, co? Z resztą mogę im zrobić negatywną reklamę - Allianz ubezpieczał sprawcę, a o Allianzie się osłuchałem jeszcze przed zdarzeniem. Kiedyś na praktykach w sądzie nawet miałem sprawę z powództwa Allianz przeciwko staremu dziadkowi, którego jak później ustaliłem zrobili w ch.uja, a że dziadek był bez pełnomocnika to sędzia pozwolił mi żebym przygotował dla niego materiały jakbym faktycznie był po stronie dziadka.
Ale z tą radą to dzięki, będę pamiętać żeby kupować najlepsze OC żeby w razie stłuczki z mojej winy poszkodowany miał jak najszybciej naprawione auto...hahahahaha.