Zastawienie auta - ja tylko na chwileczkę
Pieszy VS samochód - teoria a praktyka
-
To ludzie są debilami a nie że trzeba coś zmieniać. Normalna osoba mająca mózg stoi przy krawędzi i czeka aż się samochód zatrzyma i rozgląda się również na drugi pas i upewnia czy może przejść. Jeśli obserwujesz i nie wbiegasz jak koń z klapkami na oczach to nic nie ma prawa się stać. Różni ludzie jeżdżą i różnie jeżdżą więc przepisy to jedno a co kierowca może zrobić albo nie zrobić to drugie dlatego pieszy musi sam ogarnąć sytuację dla własnego dobra.
-
@Profesor: Większość kierowców nawet nie wie o zakazie wyprzedzania na i przed przejściem. To jest takie zrzucanie odpowiedzialności. Jak nie wiesz czegoś to nie możesz wiedzieć też że jesteś za to odpowiedzialny więc raczej z przymrożeniem oka brałbym na poważnie opinie internetowych krzykaczy którzy się bulwersują na pieszych na przejściach.
-
@Kopenhagen: Tu cię zaskoczę. Nawet jak jesteś w 100% ogarniętym pieszym to może ci się stać krzywda. Miałem tak wiele razy. Tzn. nie stało mi się nic złego ale kierowca nagle rusza jak przechodziłem mu przed maską, albo przyspiesza jak widzi pieszych bo po co się zatrzymywać jak można przemknąć za pieszymi.
-
@Kopenhagen: Ale dlaczego kierowcy zrzucają całą odpowiedzialność na pieszych? Dlaczego tylko piesi muszą uważać jak przechodzą, a kierowcy w obrębie przejścia dla pieszych już nie muszą uważać?
Co jest w tym indyku? Ojciec robi pranka swoim córkom
Na fali szału "pancernych" szyb w tesli dla porównania szyba w starym BMW.
Przejazd pociągu przez cygańskie getto
Wyjeżdżasz z podporządkowanej? To spójrz też w prawo, a nie tylko w lewo
-
w swietle prawa kierowca renault popelnil wykroczenie wyprzedajac na skrzyzowaniu (karane mandatem)... ale do stłuczki (dzieki Bogu, bo mogło sie inaczej to skonczyc) doprowadzil kierowca forda, nie ustepujac pierwszenstwa... inna sytuacja- wjezdzasz na autostrade przed wiazdem masz znak ustapienia pierwszenstwa, autostrada leci ciezarowka w ktorej eksploduje opona. Ciezarowka udeza w ciebie jadacego na konczacym sie pasie dojazdowym. kierowca ciezarowki popelnil wykroczenie niesprawdziwszy stanu ogumienia, ale winowajca kolizji jestes ty nie ustepujac pierwszenstwa.... elo (jesli sie nei zgadzasz to nie miales takiej sytuacji)
-
@Łukasz559: pokazywali kiedyś w tv gościa, który wyjeżdżał z podporządkowanej na główną i koleś jadący główną omijał inne samochody i tamten z podporządkowanej mu wyjechał i mimo, że koleś był na głównej, był sprawcą. Także nie jest to takie proste jak myślisz, że jesteś na głównej i nawet jak wyprzedzają na skrzyżowaniu, to zawsze inny będzie winny. Bzdura. A przykład że strzelającą opona i autostradą zupełnie nietrafiony.
Bezcenna pomoc od najlepszego kolegi
Niemcy: Imigrant wpada do sklepu i demoluje regał z alkoholem
-
Pojechał ze swojego pustynnego zasranego wysypiska do cywilizowanego kraju i pierwszy raz w życiu zobaczył tyle dobrej wódy na żywe oczy. Po czym przypomniał sobie, że jego parszywa religia zabrania mu golnąć kielona i ch#% go strzelił. Strach pomyśleć co taki zj@% by zrobił gdyby go wpuścili do mięsnego z wieprzowiną.
-
@HeinzBagieta: a ciekwae co by zrobił gdyby świnia przebiegła mu drogę hehe
-
Wyjeżdżasz z podporządkowanej? To spójrz też w prawo, a nie tylko w lewo
-
w swietle prawa kierowca renault popelnil wykroczenie wyprzedajac na skrzyzowaniu (karane mandatem)... ale do stłuczki (dzieki Bogu, bo mogło sie inaczej to skonczyc) doprowadzil kierowca forda, nie ustepujac pierwszenstwa... inna sytuacja- wjezdzasz na autostrade przed wiazdem masz znak ustapienia pierwszenstwa, autostrada leci ciezarowka w ktorej eksploduje opona. Ciezarowka udeza w ciebie jadacego na konczacym sie pasie dojazdowym. kierowca ciezarowki popelnil wykroczenie niesprawdziwszy stanu ogumienia, ale winowajca kolizji jestes ty nie ustepujac pierwszenstwa.... elo (jesli sie nei zgadzasz to nie miales takiej sytuacji)
-
@Łukasz559: pokazywali kiedyś w tv gościa, który wyjeżdżał z podporządkowanej na główną i koleś jadący główną omijał inne samochody i tamten z podporządkowanej mu wyjechał i mimo, że koleś był na głównej, był sprawcą. Także nie jest to takie proste jak myślisz, że jesteś na głównej i nawet jak wyprzedzają na skrzyżowaniu, to zawsze inny będzie winny. Bzdura. A przykład że strzelającą opona i autostradą zupełnie nietrafiony.
Atak kawą na pirata na przejściu dla pieszych
-
Jest jeszcze coś takiego:
Art. 14 Prawa o ruchu drogowym zawiera katalog zakazów dla pieszych. Zgodnie z jego treścią zabrania się pieszym:
wchodzenia na jezdnię
bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych;
spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi;
przechodzenia przez jezdnię w miejscu o ograniczonej widoczności drogi;
zwalniania kroku lub zatrzymywania się bez uzasadnionej potrzeby podczas przechodzenia przez jezdnię lub torowisko;
przebiegania przez jezdnię;
chodzenia po torowisku;
wchodzenia na torowisko, gdy zapory lub półzapory są opuszczone lub opuszczanie ich rozpoczęto;
przechodzenia przez jezdnię w miejscu, w którym urządzenie zabezpieczające lub przeszkoda oddzielają drogę dla pieszych albo chodnik od jezdni, bez względu na to, po której stronie jezdni one się znajduj -
@peug: wszystko się zgadza, ale jednak każdy wolałby uniknąć potrącenia kogoś na przejściu, bo wyszedł zza autobusu czy innego dużego auta. I to, że pieszemu nie wolno wyjść zza przeszkody, w niczym by nikomu nie pomogło. No może ewentualnie kierowcy, zeby mieć trochę mniejsza odpowiedzialność. Gorzej jak duży samochód by odjechał o potem całemu światu udowadniać, że człowiek, którego zabiłem na przejściu wylazł zza jakiegoś pojazdu. Słaba opcja. A można tego uniknąć, myśląc za pieszych, tak jak codziennie myśli się za innych kierowców.
Atak kawą na pirata na przejściu dla pieszych
-
Jest jeszcze coś takiego:
Art. 14 Prawa o ruchu drogowym zawiera katalog zakazów dla pieszych. Zgodnie z jego treścią zabrania się pieszym:
wchodzenia na jezdnię
bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych;
spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi;
przechodzenia przez jezdnię w miejscu o ograniczonej widoczności drogi;
zwalniania kroku lub zatrzymywania się bez uzasadnionej potrzeby podczas przechodzenia przez jezdnię lub torowisko;
przebiegania przez jezdnię;
chodzenia po torowisku;
wchodzenia na torowisko, gdy zapory lub półzapory są opuszczone lub opuszczanie ich rozpoczęto;
przechodzenia przez jezdnię w miejscu, w którym urządzenie zabezpieczające lub przeszkoda oddzielają drogę dla pieszych albo chodnik od jezdni, bez względu na to, po której stronie jezdni one się znajduj -
@peug: wszystko się zgadza, ale jednak każdy wolałby uniknąć potrącenia kogoś na przejściu, bo wyszedł zza autobusu czy innego dużego auta. I to, że pieszemu nie wolno wyjść zza przeszkody, w niczym by nikomu nie pomogło. No może ewentualnie kierowcy, zeby mieć trochę mniejsza odpowiedzialność. Gorzej jak duży samochód by odjechał o potem całemu światu udowadniać, że człowiek, którego zabiłem na przejściu wylazł zza jakiegoś pojazdu. Słaba opcja. A można tego uniknąć, myśląc za pieszych, tak jak codziennie myśli się za innych kierowców.
Atak kawą na pirata na przejściu dla pieszych
-
Jest jeszcze coś takiego:
Art. 14 Prawa o ruchu drogowym zawiera katalog zakazów dla pieszych. Zgodnie z jego treścią zabrania się pieszym:
wchodzenia na jezdnię
bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych;
spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi;
przechodzenia przez jezdnię w miejscu o ograniczonej widoczności drogi;
zwalniania kroku lub zatrzymywania się bez uzasadnionej potrzeby podczas przechodzenia przez jezdnię lub torowisko;
przebiegania przez jezdnię;
chodzenia po torowisku;
wchodzenia na torowisko, gdy zapory lub półzapory są opuszczone lub opuszczanie ich rozpoczęto;
przechodzenia przez jezdnię w miejscu, w którym urządzenie zabezpieczające lub przeszkoda oddzielają drogę dla pieszych albo chodnik od jezdni, bez względu na to, po której stronie jezdni one się znajduj -
@peug: wszystko się zgadza, ale jednak każdy wolałby uniknąć potrącenia kogoś na przejściu, bo wyszedł zza autobusu czy innego dużego auta. I to, że pieszemu nie wolno wyjść zza przeszkody, w niczym by nikomu nie pomogło. No może ewentualnie kierowcy, zeby mieć trochę mniejsza odpowiedzialność. Gorzej jak duży samochód by odjechał o potem całemu światu udowadniać, że człowiek, którego zabiłem na przejściu wylazł zza jakiegoś pojazdu. Słaba opcja. A można tego uniknąć, myśląc za pieszych, tak jak codziennie myśli się za innych kierowców.
Atak kawą na pirata na przejściu dla pieszych
-
Jest jeszcze coś takiego:
Art. 14 Prawa o ruchu drogowym zawiera katalog zakazów dla pieszych. Zgodnie z jego treścią zabrania się pieszym:
wchodzenia na jezdnię
bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych;
spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi;
przechodzenia przez jezdnię w miejscu o ograniczonej widoczności drogi;
zwalniania kroku lub zatrzymywania się bez uzasadnionej potrzeby podczas przechodzenia przez jezdnię lub torowisko;
przebiegania przez jezdnię;
chodzenia po torowisku;
wchodzenia na torowisko, gdy zapory lub półzapory są opuszczone lub opuszczanie ich rozpoczęto;
przechodzenia przez jezdnię w miejscu, w którym urządzenie zabezpieczające lub przeszkoda oddzielają drogę dla pieszych albo chodnik od jezdni, bez względu na to, po której stronie jezdni one się znajduj -
@peug: wszystko się zgadza, ale jednak każdy wolałby uniknąć potrącenia kogoś na przejściu, bo wyszedł zza autobusu czy innego dużego auta. I to, że pieszemu nie wolno wyjść zza przeszkody, w niczym by nikomu nie pomogło. No może ewentualnie kierowcy, zeby mieć trochę mniejsza odpowiedzialność. Gorzej jak duży samochód by odjechał o potem całemu światu udowadniać, że człowiek, którego zabiłem na przejściu wylazł zza jakiegoś pojazdu. Słaba opcja. A można tego uniknąć, myśląc za pieszych, tak jak codziennie myśli się za innych kierowców.
Strona główna
© Copyright 2005-2025 Milanos.pl Wszystkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację Regulaminu
koksik
ponad 5 lat temu
Ojapierrdolę, zesrałem się. Co za niesprawiedliwość społeczna. Jak ona śmiała zostawić samochód zastawiając na chwilę kilka samochodów na parkingu. Przecież trzeba przewidzieć, że w ciągu tych 60 sekund nagle wszyscy będą chcieli stamtąd odjechać i na pewno wszyscy w pilnej sprawie. Pokażmy to wszystkim na świecie poprzez internet, ukamienujmy ją.
Profesor
ponad 5 lat temu
@koksik: stała tam równe 30 minut. Koleś czekał 20. Więc to nie 60 sekund.