@lg1500: Dokładnie

@peug: W sumie powinienem od tego zacząć. Tak oczywiście zgadzam się. Kradzież to kradzież i łapy poucinać. I Tak, nie OC tylko AC. Piszę komenty po nocach i tak jest potem xD

@peug: Ano taka, że miał OC. Miesiąc pojeździ zastępczym, po miesiącu policja umorzy postępowanie i gość dostanie full odszkodowanie. Stąd na biednego nie padło. Chyba, że nie miał OC (w co nie wierzę) to będzie biednie xD

@peug: W sumie powinienem od tego zacząć. Tak oczywiście zgadzam się. Kradzież to kradzież i łapy poucinać. I Tak, nie OC tylko AC. Piszę komenty po nocach i tak jest potem xD

@peug: Ano taka, że miał OC. Miesiąc pojeździ zastępczym, po miesiącu policja umorzy postępowanie i gość dostanie full odszkodowanie. Stąd na biednego nie padło. Chyba, że nie miał OC (w co nie wierzę) to będzie biednie xD

@peug: jak chcesz definiować tak sobie definiuj. Skoro ufasz innym to wchodź na przejście i nie rozglądaj się jak masz zielone. Problem z ufaniem polega na tym że nie wiesz na kogo trafisz.. a ufać wszystkim nie można.. a to że ludzi nieodpowiedzialnych na drodze jest mały procent niczego nie zmienia. Skąd masz wiedzieć czy akurat tego jednego nieodpowiedzialnego nie trafisz. Zasada nazywa się jak się nazywa nie zmienia to faktu że nie można święcie ufać że wszyscy jadą wokół nas super i nie popełnią błędu

+: peug

@DAHAKA: bardzo słuszna uwaga. To tak samo jak przechodzić po pasach mając zielone. Tak samo trzeba się rozejrzeć jakby świateł nie było. Zawsze może znaleźć się ktoś kto pojedzie na czerwonym albo inne nieoczekiwane zdarzenie. Wszędzie należy stosować zasadę ograniczonego zaufania do innych użytkowników dróg. Mieć oczy wszędzie a nie "na razie nie patrzymy" jak twierdzi osoba która uczy przyszłego kierowcę. To właśnie świadczy o tym jaki poziom nauczania jest. Czyli przepisy i zasady które nie uwzględniają nieumiejętności i głupoty innych kierowców.. I potem jedzie taki bez wyobraźni i ginie.. ale grunt że miał pierwszeństwo..
Dobrze że na to zwróciłeś uwagę może to pomoże innym w przyszłości. Pozdrawiam

@peug: jak chcesz definiować tak sobie definiuj. Skoro ufasz innym to wchodź na przejście i nie rozglądaj się jak masz zielone. Problem z ufaniem polega na tym że nie wiesz na kogo trafisz.. a ufać wszystkim nie można.. a to że ludzi nieodpowiedzialnych na drodze jest mały procent niczego nie zmienia. Skąd masz wiedzieć czy akurat tego jednego nieodpowiedzialnego nie trafisz. Zasada nazywa się jak się nazywa nie zmienia to faktu że nie można święcie ufać że wszyscy jadą wokół nas super i nie popełnią błędu

+: peug

@DAHAKA: bardzo słuszna uwaga. To tak samo jak przechodzić po pasach mając zielone. Tak samo trzeba się rozejrzeć jakby świateł nie było. Zawsze może znaleźć się ktoś kto pojedzie na czerwonym albo inne nieoczekiwane zdarzenie. Wszędzie należy stosować zasadę ograniczonego zaufania do innych użytkowników dróg. Mieć oczy wszędzie a nie "na razie nie patrzymy" jak twierdzi osoba która uczy przyszłego kierowcę. To właśnie świadczy o tym jaki poziom nauczania jest. Czyli przepisy i zasady które nie uwzględniają nieumiejętności i głupoty innych kierowców.. I potem jedzie taki bez wyobraźni i ginie.. ale grunt że miał pierwszeństwo..
Dobrze że na to zwróciłeś uwagę może to pomoże innym w przyszłości. Pozdrawiam

@peug: jak chcesz definiować tak sobie definiuj. Skoro ufasz innym to wchodź na przejście i nie rozglądaj się jak masz zielone. Problem z ufaniem polega na tym że nie wiesz na kogo trafisz.. a ufać wszystkim nie można.. a to że ludzi nieodpowiedzialnych na drodze jest mały procent niczego nie zmienia. Skąd masz wiedzieć czy akurat tego jednego nieodpowiedzialnego nie trafisz. Zasada nazywa się jak się nazywa nie zmienia to faktu że nie można święcie ufać że wszyscy jadą wokół nas super i nie popełnią błędu

+: peug

@DAHAKA: bardzo słuszna uwaga. To tak samo jak przechodzić po pasach mając zielone. Tak samo trzeba się rozejrzeć jakby świateł nie było. Zawsze może znaleźć się ktoś kto pojedzie na czerwonym albo inne nieoczekiwane zdarzenie. Wszędzie należy stosować zasadę ograniczonego zaufania do innych użytkowników dróg. Mieć oczy wszędzie a nie "na razie nie patrzymy" jak twierdzi osoba która uczy przyszłego kierowcę. To właśnie świadczy o tym jaki poziom nauczania jest. Czyli przepisy i zasady które nie uwzględniają nieumiejętności i głupoty innych kierowców.. I potem jedzie taki bez wyobraźni i ginie.. ale grunt że miał pierwszeństwo..
Dobrze że na to zwróciłeś uwagę może to pomoże innym w przyszłości. Pozdrawiam

@milanos1: bo logiczne że nie zatrzymamy się przy 60 na godzinę żeby ten z tyłu nie miał czasu na reakcje i przydzwonił nam w dupę

@milanos1: Przejazd jest dozwolony tylko w momencie w którym nie mamy możliwości zatrzymania, czyli pojazd za nami będzie miał możliwość łagodnego zahamowania i nie wymusimy na nim hamowania gwałtownego lub po prostu wypadku

@nolepiok: dodanie gazu po zapaleniu się światła żółtego traktowane jest jak wjazd na czerwonym.

@milanos1: To był wjazd na żółtym z premedytacją,więc to co piszesz nie ma zastosowania w tym przypadku. Należało takiego gnoja zatrzymać,podrzeć prawo jazdy i przebić 4 opony by z prędkością podobną do mógł się turlać na pobocze.

@peug: wjazd na żółtym jest dopuszczalny, bo przepis mówi, że: "sygnał żółty - zakaz wjazdu za sygnalizator, chyba że w chwili zapalenia tego sygnału pojazd znajduje się tak blisko sygnalizatora, że nie może być zatrzymany przed nim bez gwałtownego hamowania"

@milanos1: bo logiczne że nie zatrzymamy się przy 60 na godzinę żeby ten z tyłu nie miał czasu na reakcje i przydzwonił nam w dupę

@milanos1: Przejazd jest dozwolony tylko w momencie w którym nie mamy możliwości zatrzymania, czyli pojazd za nami będzie miał możliwość łagodnego zahamowania i nie wymusimy na nim hamowania gwałtownego lub po prostu wypadku

@nolepiok: dodanie gazu po zapaleniu się światła żółtego traktowane jest jak wjazd na czerwonym.

@milanos1: To był wjazd na żółtym z premedytacją,więc to co piszesz nie ma zastosowania w tym przypadku. Należało takiego gnoja zatrzymać,podrzeć prawo jazdy i przebić 4 opony by z prędkością podobną do mógł się turlać na pobocze.

@peug: wjazd na żółtym jest dopuszczalny, bo przepis mówi, że: "sygnał żółty - zakaz wjazdu za sygnalizator, chyba że w chwili zapalenia tego sygnału pojazd znajduje się tak blisko sygnalizatora, że nie może być zatrzymany przed nim bez gwałtownego hamowania"