K$^@a, ja to myślałem że to co zjemy zostaje harmonijnie przetworzone na czystą energię, a tu takie rzeczy. Co za bzdury. Przecież jak coś zjemy to wiadomo że zostaje przetworzone na śmierdzącą, kształtną (lub bezkształtną) masę, która od czasu do czasu (zazwyczaj raz dziennie), zostaje wydalona naszym odbytem. Taki już mamy system trawienny.

Nie wygląda na fejk. Niezły pomysł na wkręt.

Od razu po obejrzeniu tego filmu, wspólnie z teściem zrobiliśmy taki sam JetPack jak na filmie. Teściu mówił od razu to nie poleci, ale jak mu wierzyć, skoro o teściowej też wyraża się pozytywnie... Tak czy inaczej nie poleciałem, być może mam zbyt wielką masę. Opiszcie proszę swoje wrażenia, nie wiem może więcej butelek...

U mnie było podobnie, z tym ze ja nie jestem obrzydliwy, i nie zbierało mnie na wymioty, ale nieporadne ruchy, które prezentowałem, mało nie doprowadziły do pęknięcia szwów po cesarce u mojej żony. Śmiała się i płakała, aż zostałem wyproszony przez personel.

Sam się zakwalifikowałem do JTM, ale w studio zamieniłem się z graczem rezerwowym. Przygotowując się do tego programu trzeba poznać koło 3500piosenek. Prościzna... he he, najmniej pół roku ciężkiej pracy.

Cofnąłbym się w czasie, i uratowałbym brata przed śmiercią.

A za pół roku, następny odcinek gdzieś to już słyszałem, Marylka Rodowicz- nowy przebój, zrobiony na bazie tego utworu.

Miałem 14 lat i wciągnęło mi rękę w siewnik, miałem złamane kości przedramienia, poszarpaną dłoń, w połączeniu z kilkoma ranami szarpanymi przedramienia. Możecie mi wierzyć lub nie ale wcale nie czułem bólu. Widok swojej ręki w takim stanie, a na dodatek fakt że prawie wcale nie boli, wydał mi się nieco niedorzeczny, ale tak właśnie jest.

A to była pani dźwiękowiec, co przyszła tylko dyskretnie złącza na słupie poprawić...

Ale koleś też już nieźle zrobiony... Zakładam ze jak poproszą do zabawy, to już na powstanie braknie mu sił.

Rano pójdzie na policję, powie że ją konkubent bije, i jej założą zieloną linię, cy tam inną niebieską kartę.

Ocho, czuję tu rękę tego samego scenarzysty, który zrobił kartonowy wypadek Hanki z Mostowiaków...

Bajkał jak zwykle w formie.

A tak nawiasem mówiąc, to to wygląda mi na groźby karalne.

Bo to jest tak, abonament kosztuje koło 20 pln miesięcznie, i płaci go może 10-15% odbiorców, jakby kosztował 5 PLN na miesiąc i byłby obowiązkowy - to płaciliby go wszyscy. Ale jest jeden warunek: żadnych reklam w publicznej TV!!!! Nie byłoby sprawiedliwiej???