@Niski: No niestety wystarczy że jest znak że jest to przejazd rowerowy albo łączony z przejściem dla pieszych (sytuacja pokazana na filmie) może być gdzie chce. Cała szerokość przejścia jest dla niego. Ewidentna wina kierowcy, ale kurde trzeba być młotkiem żeby wyjechać zza rzędu aut o oczekiwać na nikt w niego nie przydzwoni...trochę wyobraźni by się przydało, obu stronom zdarzenia

@greenmasta: "Przejazd rowerowy jest powierzchnią jezdni lub też torowiska (w przypadku przejazdu z sygnalizacją świetlną), przeznaczoną do przejeżdżania przez rowerzystów." Pasy nie są taką powierzchnią więc piszesz nieprawdę.

@Niski: faktycznie, doczytałem kodeks, masz rację, za jazdę po zebrze jest mandat. Ale sytuacja na filmie nie jest jednoznaczna, a interpretacja przepisów może dla jednej sytuacji różna (w zależności od policjanta/sędziego) i tu niekoniecznie winny jest rowerzysta.

@greenmasta: Bo widzisz onuc u nas są inne przepisy niż u was w roSSji

@greenmasta: Owszem jest jednoznaczna. Rowerzysta mandat za przejazd po przejściu dla pieszych, a dla kierowcy mandat za niezachowanie szczególnej ostrożności oraz nieudzielenie pierwszeństwa i spowodowanie wypadku / stłuczki. Jak można tą sytuacje inaczej zinterpretować jak doskonale widać rowerzystę na "pasach"? Dodatkowo kierowca może się bronić że widząc auto stojące i blokujące przejazd dla rowerów miał prawo podejrzewać że żaden rower mu nie wyjedzie przed maskę. Raczej nic mu to nie da bo i tak nie uważał na pieszych, którzy mogliby przechodzić po przejściu.