To czyja wina kto nie dostosował prędkości do warunków jazdy co cwaniaczku!!!
Masz jechać z taką prędkością przy której gwałtowne hamowanie nie spowoduje zagrożenia tobie oraz innym pojazdom poruszającym się na drodze.
Więc czyja wina?????

Pewnie pierszy raz wssiad na motor, powinien na skuterze jezdzic.

WINA POLICJANTA. ID MOTOCYKLISTÓW SIĘ KURWY ODCZEPCIE BO TYLKO SIĘ LEJE ZAZDROŚĆ TUTAJ ŻE WAS NIE STAĆ BIEDAKI NA MOTOCYKL, TYLKO EWENTUALNIE NA GÓWNOGOLFA II TUDZIERZ WIEŚGOLFA III ALBO RYCZĄCĄ E36 Z 91R.

na początku napiszę że nie jestem motocyklistą i nie mam powodów by ich bronić.. wszyscy widzę chórem okrzyknęliście winowajcą zdarzenia motocyklistę nr2. Owszem nie dostosował prędkości do warunków i nie zachował bezpiecznej odległości przez poprzedzającym go pojazdem. to fakt.
Ale z tego co wiem to zatrzymywanie się w nocy lub we mgle lub w warunkach ograniczonej widoczności np mocnym deszczu, na środku jezdni jest niedozwolone tym bardziej bez włączonych świateł awaryjnych. Motocyklista nr1 zatrzymał się przed policjantem który wyszedł na środek jezdni i zatrzymywał dość niespodziewanie nawet bez odpowiedniego świetlnego lizaka (jaki obowiązuje w Polsce po zmierzchu i we mgle) a jedynie zagrodził mu drogę własnym ciałem i podniósł dłoń w jego stronę. To spowodowało że nr1 zatrzymał się tuż przed nim na środku jezdni. Szarówka i mgła.. motocykl mały, brak awaryjnych ( bo wiadomo nie zdążył jeszcze włączyć)i drugi motocyklista zbyt późno zorientował się że jest przeszkoda na drodze.. do tego jechał za szybko..
Moim zdaniem to w jaki sposób policjant zatrzymał nr1 było niebezpieczne i zbyt w ostatniej chwili toteż nr1 nie mógł zatrzymać się przy krawędzi ale został na środku pasa stwarzając zagrożenie. Postąpił tak bo wymusił to na nim policjant. Nas obowiązują przepisy ale policjantów też. Nie moga nigdy zatrzymywać pojazdów w sytuacji gdy skutkowało by to narażeniem własnego zdrowia i życia (a to zrobił wychodząc przed motocykl) i nie mogą stwarzać utrudnień w ruchu i zagrożenia ( a to zrobił bo uniemożliwił nr1 zjechanie do osi jezdni)
Ponadto policjant też powinien brać poprawkę na to że są trudne warunki i takie nagłe wtargnięcie na jezdnie bez odpowiedniego znaku ostrzegawczego nie jest bezpieczne.. widać że motocyklista zatrzymywany nr1 był kolejnym pojazdem dostrzeżonym podczas kontroli innego pojazdu.. toteż to było zatrzymanie na szybko..
Policjant popełnił tu kilka błędów które w połączeniu z drobnymi wykroczeniami motocyklisty nr2 zaowocowały wypadkiem. Nr1 moim zdaniem nie zawinił w samym zdarzeniu (poza przekroczeniem prędkości bo zapewne za to został zatrzymany)

Zawinili prawie wszyscy! 1. Wina policjanta powinien pomachac "lizakiem" i zawijac na pobocze. 2. Wina kamer - zajeli cale pobocze. 3. Wina pierwszego motocyklisty (zatrzymal sie na srodku, ale nie mial jak bo: czyt. nr 1 i 2). Kolejny motocyklista nie mial nic do gadania. A co do ABS to nie kazdy motocykl ma a te ktore maja sa drozsze i maja drozsze czesci trudniej dostepne dlatego czasem kupuje sie bez ABS-u.

na ch#% tyle zapierdalają jak nie ma warunków

Według mnie ten pierwszy nie tylko wykorzystał umiejętności lecz także przedni hamulec z ABS zaś ten drugi zblokował tylko tylne koło.

Pier.dolicie znawcy. Artykuły , paragrafy i inne badziewia. Pies zawinił! Co za idiota wychodzi na srodek drogi by zatrzymać kierowce motocykla tym samym zmusza kierowce do gwałtownego hamowania ... Jakby się nie zatrzymał to wtedy można robić pościg itp. Ciekawe jak wam wyskoczy jakis pajac na droge to będziecie mówić: ała , kurde nie zachowałem bezpiecznej odległości i nie dostosowałem sie do warunków atmosferycznych ....

Wina pierwszego motocyklisty, nie potrzebnie się zatrzymywał do kontroli! Kto nie jeździ te nie wie i ten się niech nie odzywa gimbusy.

Opis do dupy, pisząca go osoba nie zna się na przepisach.

Art. 19. Prędkość bezpieczna, bezpieczny odstęp
§1 Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać z prędkością zapewniającą panowanie nad pojazdem, z uwzględnieniem warunków, w jakich ruch się odbywa, a w szczególności: rzeźby terenu, stanu i widoczności drogi, stanu i ładunku pojazdu, warunków atmosferycznych i natężenia ruchu.
§2. Kierujący pojazdem jest obowiązany:
1) jechać z prędkością nieutrudniającą jazdy innym kierującym;
2) hamować w sposób niepowodujący zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia;
§3 utrzymywać odstęp niezbędny do uniknięcia zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu.

Co za znawca zatytułował i opisał ten filmik, typowe niedostosowanie prędkości i odległości od poprzedzającego pojazdu i do warunków na drodze :/

"Z pierwszego ujęcia wydawało się że motocyklista mógł to przewidzieć, w drugim zaś ewidentnie widać że było bardzo mało czasu na reakcję."

- a w trzecim ujęciu widać, że komentarz do filmu został napisany przez znawce i eksperta od ruchu drogowego. Skoro pierwszy motocyklista widział i wyhamował ,to ta druga parówa na czerwonym ścigaczu też mogła wyhamować przy odrobinie wyobraźni. Oczywiście ten trzeci pan cyklista też nie wypie#^_#li_ł w kolegę jak taran.

Trzeba było szybciej zapier*alać,przecież warunki atmosferyczne i widoczność były wprost idealne.

no to twoja ocena jest zła! Tam mógłby kaktus wyrosnąć i to ty masz przewidzieć i dostosować predkość do warunków atmosferycznych.

wypadek spowodowany przez debila na kosiarce