zdenerwowani przez korek wyszli poszarpali sie rozladowali stres, emocje i poem kulturalnie spowrotem wsiedli do aut hehe

ja tam klaskalem przez caly film nie tylko jak bile wbila a klaskalem z takim podnieceniem i owacjami niczym polacy w ladujacym samolocie tanich linii lotniczych

macie tu jeszcze link te ogromne weze nazywane sa sicuriju gigante http://www.kryptozoologia.pl/sucuriju-gigante,200,35,artykul.html

hehe dobre

hehe dobrzi sa

ten typ co z nia jest to nie anglik slychac ze ma akcent ale nie mam pojecia skad on moze byc...

hehe a ja jak staneli na tych swiatlach pomyslalem "po h*j tam te swiatla? Samolot bd ladowal czy co? patrze leci skur*iel looooool ale fajnie to wyglada

a teraz aparaty i cmyk zdjecia na nasza klase.... a tu moj nowy nabytek hehe ....

temu na motorku to chyba korzonki przewialo loool ale jak ten motor sie rwal ladnie to wygladalo

powiem wam tyle stare czy nie fake czy nie fake zaj@%iscie to wygladalo jak to przykurw*lo ))))

hehe fajna komplikacja ))

Karny kut*s za uderzenie sedziego hehe.... nie ze bym cos mowil ale ten typ calkiem niezle sie rusza, ale nie popieram zeby tak robil jak ktos wczesniej pisal pokornym trzeba byc...

lata komar w nocy lata komar w dzien ciagle widze jego pier**olony cien,
kiedy widzisz komara jak mu dupa swieci,
przyp*erdol mu z gazety wyzej nie poleci... hehe ))

powiem wam chlopaki mieszkam w anglii i szlag mnie trafia jak biale sie z czarnuchami prowadzaja nie zebym byl jakims rasista do bolu ale nie moge na to patrzec... tutaj w tym miescie byla kiedys grupa kilku typow i lak widzieli ze biale sie lizaly czy cos z czarnuchami robily to pozniej lapali i lby na lyso golily stad typ co nimi rzadzil mial pseudonim artystyczny "fryzjer" slyszalem ze ostatnio wyszedl wiec niedlugo znowu bd sie dzialo hehe....

wiadomo ze sa choroby ale wiesz oni wpierdalaja te fast foody na opor. mieszkam w anglii i widze jak dzieci od malego w macdonaldach karmia dzien w dzien a potem laza takie ze az przykro sie patrzy ale co zrobic niech im fast food lekkim bedzie...