To tak jak Twój ojciec po zapłodnieniu Twojej matki.

Zdecyduj się. Jeśli chciałeś zabłysnąć odmianą karate z KB to było to KUTAKARATE.

Weź się pajacu nie wypowiadaj. Szczęsny to młody pipek, który jest typem gwiazdora jak Boruc czy Kuszczak. Byli zaj@%iści w klubach, ale jak szło reprezentować naród to nagle presja im dupy zjadała. Podobnie Szczęsny, dzieciak w ogóle nie ogarnął emocji i co? Taki raz Ci wybroni, a raz wybuch stresu i gościu broni jak pierdoła. Tytoń jest bramkarzem jakiego dawno w naszej reprezentacji nie było. Myślałem, że ten karny to był fart, ale to co pokazał od kiedy stał na bramce...ten facet powinien u nas bronić od samego początku. Gdyby stał jakiś Boruc czy Szczęsny to wiesz ile by specu było? W zakresie od 2:0 do 4:0 licząc praktycznie 100% akcje Czechów. Tytoń nawet trudną piłkę, która poszła w powietrze potrafił ogarnąć wybiciem z pięści co udowadnia, że koleś potrafi trzymać zimną krew. Szczęsny jest zaj@%istym bramkarzem, ale przy umiarkowanym poziomie stresu - w klubie. Reprezentując kraj masz presję tych prawie 40 mln głów co liczą na Ciebie. Szczęsny nie dojrzał jeszcze do zawodów tego poziomu.

Nazwał się jak pizzeria i szef pizzeri w Świebodzinie jeśli patrzeć na rady wujka google. Znasz jakiegoś piłkarza, którego krewny serwuje pizze?

Gdy twoja matka poszła się j*** ze stadem cyganów nikt nie narzekał. Teraz niestety mamy efekt w postaci Kaiko-sraiko, który do zdjęcia profilowego zakłada kask.

Mów za siebie. Ile można nagrywać filmiki o diecie i pompowaniu na siłowni? Zrobił dużo dobrego udzielając rad jak zostać kulturystą albo chociaż poprawić budowę swojego ciała. Nie można jednak w kółko opowiadać ile białka dziennie powinieneś wpier***ć żeby mieć z czego budować mięśnie...Pokazał nam też jak żyje w Vegas, jak podróżuje i na mnie wrażenie robi sama reakcja ludzi na Koksa. Ostatnio na chatroullet gadałem z jakimś Litwinem o kulturystyce i okazało się że Hardkorowego Koksa tam po prostu przeciętny obywatel nie zna. On zna, bo siedzi w temacie siłowni, więc wszelkie gwiazdy kulturystyki są mu znane. Koksu jest więc naszym ewenementem krajowym obcokrajowca, którego Polacy potrafią zaakceptować.

Wszystko zależy od punktu siedzenia. Co prawda kumpel z Kijowa, ale też potwierdzając, że mają tam podobny system nie polecał Ukrainy jako kraju do poczciwego życia na uboczu za jakąś średnią pensję, ale jeśli masz miliony dolców w portfelu to nigdzie Cię tak nie ugoszczą jak choćby właśnie w Kijowie, bo tam bogaczy traktuje się inaczej jak w Polsce. Nawet prawo w praktyce staje się "inne" dla tamtejszych bogaczy. To nie moja opinia, a wersja Ukraińca z krwi i kości, który mieszka od 3 lat w Wawce.

Nie byłeś w Rosji to się nie wypowiadaj. Kamerzysta chyba w X5 siedzi. Przy 3-4 krotnie niższych zarobkach X5 to jak u nas jakieś Ferrari, więc byle kto sobie nie może na nie pozwolić. W Rosji dorabiasz się mając po prostu kapitał w rodzinie, który mnożysz dzięki szemranym układom albo nawet gdy zaczynasz od zera po prostu dobrze się lokujesz ze znajomościami. Wiesz co to znaczy? Mogliby wyjść i nasadzić mu kopów, a co potem? Koleś zadzwoniłby do jakiegoś znajomego, który zna komendanta i panowie dziwnym zbiegiem okoliczności dostaliby wypowiedzenie. Tam jeśli masz kasę to rządzisz, a nie to co u nas, że przeciętny człowiek na ulicy nie boi się, a prędzej jeszcze gardzi bogaczem.

Wszystko zależy od punktu siedzenia. Co prawda kumpel z Kijowa, ale też potwierdzając, że mają tam podobny system nie polecał Ukrainy jako kraju do poczciwego życia na uboczu za jakąś średnią pensję, ale jeśli masz miliony dolców w portfelu to nigdzie Cię tak nie ugoszczą jak choćby właśnie w Kijowie, bo tam bogaczy traktuje się inaczej jak w Polsce. Nawet prawo w praktyce staje się "inne" dla tamtejszych bogaczy. To nie moja opinia, a wersja Ukraińca z krwi i kości, który mieszka od 3 lat w Wawce.

Nie byłeś w Rosji to się nie wypowiadaj. Kamerzysta chyba w X5 siedzi. Przy 3-4 krotnie niższych zarobkach X5 to jak u nas jakieś Ferrari, więc byle kto sobie nie może na nie pozwolić. W Rosji dorabiasz się mając po prostu kapitał w rodzinie, który mnożysz dzięki szemranym układom albo nawet gdy zaczynasz od zera po prostu dobrze się lokujesz ze znajomościami. Wiesz co to znaczy? Mogliby wyjść i nasadzić mu kopów, a co potem? Koleś zadzwoniłby do jakiegoś znajomego, który zna komendanta i panowie dziwnym zbiegiem okoliczności dostaliby wypowiedzenie. Tam jeśli masz kasę to rządzisz, a nie to co u nas, że przeciętny człowiek na ulicy nie boi się, a prędzej jeszcze gardzi bogaczem.

"Kierującemu pojazdem wyprzedzanym zabrania się w czasie wyprzedzania i bezpośrednio po nim zwiększania prędkości...'' A te rady o wbijaniu komuś kultury pięścią to zostaw dla siebie jaskiniowcu, bo zrób komuś większą krzywdę w ten sposób, a zawiasy będą Twoim najmniejszym problemem jeśli sąd cywilny zasądzi zwrot kosztów leczenia i rentę.

zksrym1 -> aż taki ucisk na Twoją potylicę wywołują moje komentarze? Może zgłoś się do jakiejś poradni rodzinnej?

Atrycze - buc to ten którego imię masz wpisane w dowodzie jako jedno z imion rodziców.

latafak - pokaż mi akcję gdzie któryś z naszych okiwał Rosjanina...nie było. Ja wiem, że jest wiele szkół i jedna z nich mówi, iż kiwanie jest bezcelowe, więc w razie bezpośredniego ataku przeciwnika lepiej piłkę przekazać innemu graczowi. Jak było u nas?
Opcja 1: biegnę na kozaka, może nie dogoni, a jak dogoni to może biegnąć przed siebie uda mi się przebieg go nie tracąc piłki...genialnie, nie wymagam od nich tańców CR czy LM, ale jakieś elementarne zwody nogami to podstawy w młodzieżówkach, a to przecież reprezentacja.
Opcja 2: o cholera biegnie na mnie, biegnie, utrzymam piłkę, o cholera nie utrzymam, dobra podam na pałę.
Tak mniej więcej kończyło się nasze posiadanie piłki w większości przypadków poza sytuacjami.
Co do siedzenia przed tv to wybacz piwoszu, ale akurat ćwiczyłem mając przed sobą tv z meczem, więc nie porównuj mnie do Ciebie leżącego z fujarką do góry na wersalce w salonie.