Kryje twarz rękami, bo poduszką oberwał. Ty pewnie po uderzeniu w inny samochód od razu deptałbyś po hamulcach ? - to od razu Ci powodzenia życzę, szczególnie jak jeszcze napinacze pirotechniczne od pasów docisną Cię do fotela. Myślisz, że poduszka powietrzna jest z gąbki ? Czas napełnienia poduszki powietrznej azotem to około 40 ms, jej pojemność to zazwyczaj około 60 l - jeśli wydaje się, że to czysta przyjemność walnąć w nią głową to proponuję sprawdzić w praktyce, szybko zmienisz zdanie. Osobiście nie życzę nikomu sprawdzania na własnej skórze działania systemów bezpieczeństwa w samochodzie - ani dla zabawy, ani z konieczności. Mnie się raz udało sprawdzić (trafił mi się skończony idiota na drodze przy około 80 km/h) - nic przyjemnego.

Słuszna uwaga, też o tym pomyślałem, ale chyba skomplikowałoby to nieco konstrukcję. Poza tym patrząc na filmik odnoszę wrażenie, że moment obrotowy nadawany kawałkowi drewna nie jest chyba duży i drewnem tak bardzo nie rzuca - operator urządzenia specjalnie się nie męczy. Sam silnik też chyba nie ma dużych obrotów, co w tym wypadku jest oczywiście na plus. Moc i tak robi swoje, a w razie nieuwagi zawsze jest trochę bezpieczniej. I tu według mnie jest przewaga tego rozwiązania nad zwykła piła - chwila nieuwagi nie kończy się tragedią. Do zwykłego porąbania drewna świetna sprawa - autorowi rozwiązania gratuluję pomysłu. Sam chyba w życiu bym na to nie wpadł.

No to teraz dowaliłeś jak łysy grzywą o kant kuli. Czajniki elektryczne z reguły mają grzałki o mocy 1,8-2,2 kW. Także trochę więcej niż "parę" Watów. Różnica polega na tym, że czajnik chodzi przez 5 min, a ten silnik cały czas. Widać też, że ten silnik to trójfazówka - pewnie ma za 2 kW.

Słuszna uwaga, też o tym pomyślałem, ale chyba skomplikowałoby to nieco konstrukcję. Poza tym patrząc na filmik odnoszę wrażenie, że moment obrotowy nadawany kawałkowi drewna nie jest chyba duży i drewnem tak bardzo nie rzuca - operator urządzenia specjalnie się nie męczy. Sam silnik też chyba nie ma dużych obrotów, co w tym wypadku jest oczywiście na plus. Moc i tak robi swoje, a w razie nieuwagi zawsze jest trochę bezpieczniej. I tu według mnie jest przewaga tego rozwiązania nad zwykła piła - chwila nieuwagi nie kończy się tragedią. Do zwykłego porąbania drewna świetna sprawa - autorowi rozwiązania gratuluję pomysłu. Sam chyba w życiu bym na to nie wpadł.

No to teraz dowaliłeś jak łysy grzywą o kant kuli. Czajniki elektryczne z reguły mają grzałki o mocy 1,8-2,2 kW. Także trochę więcej niż "parę" Watów. Różnica polega na tym, że czajnik chodzi przez 5 min, a ten silnik cały czas. Widać też, że ten silnik to trójfazówka - pewnie ma za 2 kW.

Po prostu zwróć uwagę co piszesz i jak piszesz, nie twierdzę,że nie masz racji - tylko patrząc krytycznym okiem uważam, że napisałeś sporo i może o ciekawych aspektach footbolu, ale niestety ciężko cokolwiek zrozumieć. Jaki jest sens pisania komentarza, jeśli jego treść nie jest zrozumiała dla potencjalnego odbiorcy ? Niewielka. Masz coś do napisania to zrób to tak, abym wiedział o co chodzi, a nie musiał domyślać się treści. Bez urazy, ale sytuacje kiedy zawartość komentarzy i/lub opisów są coraz częściej niezrozumiałe lub całkowicie rażą po oczach są już praktycznie na porządku dziennym, co sprawia, że zaczynamy się do tego przyzwyczajać lub co gorsza - akceptować. Jak dalej pójdziemy w tym kierunku to żeby poczytać cokolwiek sensownego trzeba będzie specjalnie na tę okazję pożyczać książkę z biblioteki, bo w sieci znajdziemy tylko teksty ortograficznych i stylistycznych ignorantów. Peunta jest więc jedna: dbajmy o poprawną pisownię - z szacunku dla siebie nawzajem. Pozdrawiam.

Po prostu zwróć uwagę co piszesz i jak piszesz, nie twierdzę,że nie masz racji - tylko patrząc krytycznym okiem uważam, że napisałeś sporo i może o ciekawych aspektach footbolu, ale niestety ciężko cokolwiek zrozumieć. Jaki jest sens pisania komentarza, jeśli jego treść nie jest zrozumiała dla potencjalnego odbiorcy ? Niewielka. Masz coś do napisania to zrób to tak, abym wiedział o co chodzi, a nie musiał domyślać się treści. Bez urazy, ale sytuacje kiedy zawartość komentarzy i/lub opisów są coraz częściej niezrozumiałe lub całkowicie rażą po oczach są już praktycznie na porządku dziennym, co sprawia, że zaczynamy się do tego przyzwyczajać lub co gorsza - akceptować. Jak dalej pójdziemy w tym kierunku to żeby poczytać cokolwiek sensownego trzeba będzie specjalnie na tę okazję pożyczać książkę z biblioteki, bo w sieci znajdziemy tylko teksty ortograficznych i stylistycznych ignorantów. Peunta jest więc jedna: dbajmy o poprawną pisownię - z szacunku dla siebie nawzajem. Pozdrawiam.

Powyższy link bez myślnika na końcu. Polecam jeszcze koncert zespołu Queen w Montrealu (1981), a w szczególności wykonanie Bohemian Rhapsody z tego koncertu - oprawa godna kilkukrotnego obejrzenia. http://satjow.wrzuta.pl/film/a7juPhx4k4L/queen_-_bohemian_rhapsody_live_rock_montreal_1981

Powyższy link bez myślnika na końcu. Polecam jeszcze koncert zespołu Queen w Montrealu (1981), a w szczególności wykonanie Bohemian Rhapsody z tego koncertu - oprawa godna kilkukrotnego obejrzenia. http://satjow.wrzuta.pl/film/a7juPhx4k4L/queen_-_bohemian_rhapsody_live_rock_montreal_1981