hehehe

o co w tym chodzi? rabanie drewana na ognisko?

to chyba w kaflowym takim krotkim drewnem pali. a te kawalki to na rozpalke

niesamowite
ci co mają drewno - wiedzą o czym mówię

to się nazywa rolnik XXI wieku

potrzeba matka wynalazku

Powymyślali te durnackie maszyny, bo sił w rekach nie mieli.

Tak się Panowie składa, ze mam takie cuś bo sam z bratem i ojcem to zrobiłem. I jak tu admin pisze, wcale nie kosztuje to 500zł tylko 100zł i dobre chęci... Otóż 100zł kosztowało nagwintowanie stożka u znajomego tokarza, starą ramę i podstawę miałem z tzw. "bąka", silnik jaki potrzeba do "rozwiercania" pniaków to MINIMUM 3KW (moze 2) ale na pewno nie do 1.5KW bo świder się nakręca do połowy i staje...

Tak jak mówiłem, 100zł oraz dobre chęci a czasu zaoszczędzimy więcej niż jest to wszystko warte wiec warto się pobawić i wydać te parę groszy. Przy tym się w zupełności nie zmęczymy. Pozdrawiam

lepsze rozwiązanie to taki świder tylko większy założyć z tyłu traktora na wałek i do tego rama żeby klocka nie obróciło, nie ma pniaka co by sobie nie poradził

http://allegro.pl/swider-stozek-do-lupania-drewna-kurier-gratis-i1619550560.html pierwsze z brzegu dla osób które poszukują świdra

myślę że to może co nieco wyjaśnić: http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?t=1767391&highlight=r%EAbak+elektryczny&sid=

zarobek niezły by był na tym

fajna i pomysłowa maszyna myślę że jest bezpieczniejsza od siekiery

ciekawe skąd to wiertło wziąść, niezły pomysł +

500 zł ? to mogę komus takie coś sprzedać za te siano

Fajny pomysł, samemu by mi się to przydało, silnik mam tylko skąd wziąć taką głowicę? Jak coś to pisać chętnie zrobił bym takie "cacuszko"

bezużyteczne urządzenie ja w tym samy czasie porąbał bym to drzewo siekierą bez nie potrzebnego wydatku na zakup tego urządzenia i na rachunki za prąd bo wystarczy popatrzec że musi mieć wtyczkę na siłe. A poza tym jestem ciekaw jak on tam położy większe kawałki drzewa

przesuszone drzewo...rzucone na beton samo by się rozpadło. Maszynka na pewno nie poradziłaby sobie ze świeżym...

zal poprostu sluche drewno to samo schodzi ...
mokrego by nie dalo rady to cos

Ciche jak mój odkurzacz

Ale z drugiej strony to papiry od drzewa są

ZAjefajna rzecz ;D

ale jaki cichy silnik

fajne cacuszko

ciekawe jak by wzioł suchy duzy kloc to bys pokrecił z tym smigłem

to sie wbija tylko w stare suche rupcie - kolo prawej nogi lezy zbite mocno drzewo dlaczego tego nie ciapnie ...

sprytne trzeba to opatentować.

myśle że, takich patentów jest wiele, do tego piłą też można od razu pociąć drewienko. problem chyba tkwi w kosztach, taki silnik to nie czajnik do wody że bierze pare watów energii

No może i 500 , ja bym miał za darmo , ojciec tokarz by mi ten gwint wytoczył , a silnik posiadam spróbuje

dobry wkręt