@Y00: He he nie wiem, nie mieszkam przy wodzie bo bym testował. Gdybym mieszkał w miejscu gdzie można jak ten gość, to z pewnością bym nie wiosłował. Swoją droga są małe turbinki elektryczne, które do desek pasują - cichsze rozwiązanie.

@Profesor: bo widzisz, wiemy że się nie da a on cały czas korzysta z siły uzyskanej z tej dmuchawy. dla przykładu weź słomkę i dmuchnij w pustą butelkę, własnym oddechem dostaniesz Stąd jego napęd, dzięki parasolce, Tak jak talerz anteny strumień powietrza jest odbijany i kierowany w tył - przy żaglu poszłoby na boki a i zauważ, ze jeśli żagiel byłby pod odpowiednim kątem,, to zacznie płynąć w tył zataczając okrąg. Reasumując, to cały czas jest fizyka I to bez naginania, siły, zwroty, kierunki, kąty odbicia... ot i cała "historyja" Oczywiście przy całym humorze tu zawartym. A i tak na koniec, nie żegluję ale zobacz jak spryciarze żeglarze wykombinowali i żeglują "pod wiatr".

@FiX: Oczywiście, że się da- tak jak mówisz. Też myślę, że gdyby trochę odsunął od siebie dmuchawę i parasolkę to zyskał by trochę wydajności.

@Profesor: Dokładnie do zwolnienia ku%_#s_ jeszcze będzie obwiniać innych kierowców bo przecież on sygnał miał.

@Profesor: Masz rację, że sprzedawca marki premium powinien się tak zachować. Też byłbym wkurzony gdyby mi się to przytrafiło. Jednakże, wolałbym kupić więcej tańszych aut, za tą samą cenę. Na co mi Mercedes za miliona, jeśli musiałbym na niego uważać, czy ktoś mi go nie porysuje z zawiści lub po prostu ukradnie? Może w Niemczech jest inna kultura, ludzie szanują czyjąś własność. Polacy to już inna bajka.
Wiesz, że tych dwóch typków sprzedaje podobne auta? Nawet mają o tym kanał na YT. Więc, ten film to taka antyreklama, czarny pijar, by pośrednio zwiększyć własny zysk.

@lukas6661: Chodziło mi o to, że za tę samą cenę można kupić więcej i będzie to sprawniejsze. Niestety skończyły się czasy że nazwa marki świadczy o jakości. Jest teraz w autach stosunkowo za dużo elektroniki, wadliwych systemów których nie naprawi się bez wymiany całego komputera, wyświetlaczy i innych podzespołów, tym samym za naprawę auta o wartości miliona, trzeba by zapłacić z 300 tys. Moim zdaniem 30% wartości auta za naprawę to zdecydowanie za dużo.

@ukasz: Faktycznie, rozwiązanie godne nagrody Nobla. Podsumowując, drogie jest złe to kup Pan dwa tańsze i trzymaj w garażu to wad fabrycznych nie będzie...