Gość z tego francuskiego szrota niech lepiej idzie na jakąś terapię albo coś, bo normalny to on nie jest. "ŁADNIE NAPISZE MI PAN OŚWIADCZENIE" Ahahhahha, przecież nie przestał bym się śmiać.

Gość z tego francuskiego szrota niech lepiej idzie na jakąś terapię albo coś, bo normalny to on nie jest. "ŁADNIE NAPISZE MI PAN OŚWIADCZENIE" Ahahhahha, przecież nie przestał bym się śmiać.

Gość z tego francuskiego szrota niech lepiej idzie na jakąś terapię albo coś, bo normalny to on nie jest. "ŁADNIE NAPISZE MI PAN OŚWIADCZENIE" Ahahhahha, przecież nie przestał bym się śmiać.

Brudas musi zarobić, nie wypłacać 100 funtów

Nie zanurkowała, tylko zatrzymała się w miejscu. Ciekawe czy im głów nie urwało.

Seba nie zęba

Seba nie zęba

W Polsce jak jest tir na horyzoncie i zjedziesz na prawy, to przegrasz grę. Taka mentalność. A jak są trzy pasy, to trzeba jechać środkowym. A jak jest pas rozviegowy, to trzeba od razu z niego zjechać, nawet jak jeszcze się nie rozpedziles. Tak się w Polsce jeździ. Każdy, podkreślam każdy jest najlepszym kierowcą. Wszyscy inni jedzą źle lub gorzej ode mnie.

W Polsce jak jest tir na horyzoncie i zjedziesz na prawy, to przegrasz grę. Taka mentalność. A jak są trzy pasy, to trzeba jechać środkowym. A jak jest pas rozviegowy, to trzeba od razu z niego zjechać, nawet jak jeszcze się nie rozpedziles. Tak się w Polsce jeździ. Każdy, podkreślam każdy jest najlepszym kierowcą. Wszyscy inni jedzą źle lub gorzej ode mnie.

Bo takiemu Panu w BMW należy się odpowiedni szacunek i tamten, który nie chciał go wpuścić jest chamem.

W Polsce jak jest tir na horyzoncie i zjedziesz na prawy, to przegrasz grę. Taka mentalność. A jak są trzy pasy, to trzeba jechać środkowym. A jak jest pas rozviegowy, to trzeba od razu z niego zjechać, nawet jak jeszcze się nie rozpedziles. Tak się w Polsce jeździ. Każdy, podkreślam każdy jest najlepszym kierowcą. Wszyscy inni jedzą źle lub gorzej ode mnie.

Stare i głupie

Miał farta, że tamten samochód i tak trochę zwolnił przez czerwone światło, które było chwilę wcześniej.

Feministka nawet na bezludnej wyspie z setką mężczyzn nie ma się czego bać. Zazwyczaj tak grubych kobiet nikt nie dotknie. Najważniejsza rzecz, o którą nie wolno pytać feministki - jej waga.

Ameryka albo angol. Dwa najgłupsze narody.