31
W pewnym momencie z trybun zaczęły padać strzały, tak przynajmniej wyglądało to na początku. Według policji chodzi o porachunki między gangami narkotykowymi. Postronni widzowie chowali, gdzie tylko mogli. Z murawy natomiast uciekali piłkarze i sędziowie. Piłkarz Santosu Emanuel Luduena biegł z dzieckiem na rękach.
Gdy zorientowano się, że strzały padają poza stadionem, mecz został dokończony. Na szczęście nikt nie zginął. Nikogo nie zatrzymano.
Dodano: , wyświetleń 20351
Niezarejestrowani (22)
visse
leopold
michal26
fanzonun
kodak666
Robs0n
sowiutka
Dudo91
kamcio7
FreeStyle09
marzec1
eklips
Czupur82
qwed
Wheetos1272
Andrew126
s...aMariusz98
pojemnikiem
max42421
malano
ChiquiTTa
Magu
Medson