31
W pewnym momencie z trybun zaczęły padać strzały, tak przynajmniej wyglądało to na początku. Według policji chodzi o porachunki między gangami narkotykowymi. Postronni widzowie chowali, gdzie tylko mogli. Z murawy natomiast uciekali piłkarze i sędziowie. Piłkarz Santosu Emanuel Luduena biegł z dzieckiem na rękach. Gdy zorientowano się, że strzały padają poza stadionem, mecz został dokończony. Na szczęście nikt nie zginął. Nikogo nie zatrzymano.
Dodano: , wyświetleń 20351
#63 0 222
Powiązane (0)