31
W pewnym momencie z trybun zaczęły padać strzały, tak przynajmniej wyglądało to na początku. Według policji chodzi o porachunki między gangami narkotykowymi. Postronni widzowie chowali, gdzie tylko mogli. Z murawy natomiast uciekali piłkarze i sędziowie. Piłkarz Santosu Emanuel Luduena biegł z dzieckiem na rękach.
Gdy zorientowano się, że strzały padają poza stadionem, mecz został dokończony. Na szczęście nikt nie zginął. Nikogo nie zatrzymano.
Dodano: , wyświetleń 20280
malek
domel
adrian811
Heretyk
PeleEBE
PrzemoDolar
assassin1
nikokolas
m1si0
CampErSwirek
arearekarek
mareckim
gawel1120
kilar10
Hipisek
arkinq