„4 lata temu czułem się zagubiony, mimo że społeczeństwo wyraźnie utorowało mi drogę. Miałem 17 lat i mieszkałem w Sztokholmie w Szwecji. Po obejrzeniu filmu dokumentalnego „Alone in the wilderness” Dicka Proenneke miałem obsesję na punkcie spakowania plecaka z narzędziami ręcznymi i wyruszenia w podróż do rozległych lasów Szwecji, aby stworzyć własne życie, żyć z ziemi i budować chata z bali. Odnalazłem sens, ale byłem jeszcze w liceum”