16
„Nazywam się Pieskow, muszę wyjaśnić to na wyższym szczeblu” – tłumaczył Nikołaj Pieskow niezależnym rosyjskim dziennikarzom, którzy zadzwonili do niego, podając się za przedstawicieli komisji wojskowej. Sytuacja miała miejsce w trakcie transmisji na żywo. Syn rzecznika Kremla nie był chętny, by się stawić przed komisją.
Dodano: , wyświetleń 2448
Niezarejestrowani (10)
fanzonun
kania777
hyperion
lukwin99
dzikjestdziki
zdzisiu