Miota nim jak Szatan! ^.^

Mam nadzieję że kierowca tego małego pojazdu zawadził o tira i nie mógł odjechać jak gdyby nigdy nic, dobrze że nikomu innemu nic się nie stało.

A ja to widze tak kierowca malego auta jedzie srodkowym pasem. Tirowiec uzywa klaksonu zeby zmienil na prawy jesli jedzie wolno... ten nie reaguje. Tir nie wytrzymuje wyprzedza z prawej przy tym lekko zajezdzajac droge daje mu do zrozumienia ze nie jedzie tym pasem co powieniien jesli jedzie wolno... male auto chce sie odegrac niestety chyba za blisko tira i tak powstal chokapik...

MUK WZUCIC JEDYNKE

dodawałem to jakiś czas temu na milanosa ; d pozdro

najpierw tir-laweta prawie zepchnął małego a przynajmniej chamsko mu zajechał. potem mały postanowił się odegrać wyprzedził go i też zajechał mu drogę. Tir go potrącił (lub mały sam zawadził o tira) i go obróciło a tir zaczął hamować i go złożyło. Kierowca auta prawdopodobnie też tira lub ciężarówki z trudem się zmieścił i zachował zimną krew. gdyby hamował na smyka zapewne uderzył by w tego tira-lawete i mogło być nieciekawie.
Kierowca małego auta dostawczego był niespełna rozumu żeby zajeżdżać drogę tirowi. kamikaze

Nie wiecie co sie stało to sie nie wypowiadajcie, kierowcy tira penkł przewud chamulcowy i zablokowało szczenki, przez to go tak wyniosło.

Mógł zjechać tym srebrnym gównem jak na niego trąbili. Inny kierowca tira się wkurwił i pokazał jak się jeździ

Jak tamten zajechał mu drogę to kierowca tira mógł nie narażać kogoś innego , tylko wjechać w tamtego to by się nauczył.

Ciekawe co z tą srebrną osobówką ;]

po#^@ani ludzie, jak chcą to się zatrzymać dać sobie po ryju i minie, a tak narażają innych.

Ten gość z tego czegoś małego poczuł się urażony że go zestawem wyprzedził i zajechał mu drogę.