Obrzucanie jajkami, blokowanie wyjazdu, okrzyki - tak wyglądało spotkanie mieszkańców Lubina z platformobusem. Autobus odwiedza miasta całej Polski, ale tak gorąco nie było chyba nigdzie. Marszałek Grzegorz Schetyna wysiadł przed siedzibą KGHM i nie pojawił się na spotkaniu z tłumem. Przed małym kościołem, naprzeciwko Cuprum Arena zebrało się kilkadziesiąt osób, głównie kibiców, byli też pracownicy Polskiej Miedzi i mieszkańcy regionu. Transparenty, które trzymali nie pozostawiały wątpliwości, że kandydaci startujący z list Platformy Obywatelskiej nie są mile widziani. Jacek Głomb, Norbert Wojnarowski i Robert Kropiwnicki usłyszeli wiele gorzkich słów. Europoseł Piotr Borys i marszałek Grzegorz Schetyna po wjeździe do miasta wysiedli. Jak tłumaczą ich partyjni koledzy - by omawiać sprawy związane z deputatem węglowym. Moim zdaniem wiedzieli co się święci i jakie przywitanie szykują im kibice Zagłebia Lubin i po prostu uciekli.