genialna symulacja, chciałabym wiedzieć, jak ją zrobili

do XD: tu nie chodzi o to czyja to wina, tylko o to jak małe 5km/h może zmienić bieg wydarzeń... .

sam wpadlem pod auro i dzieki Bogu mialem tylko guza i zlamana noge! to niemile doznanie! a babka jechala chyba 40! ale naprawde przemawia reklama do zwonienia!

to nie tylko wina kolesa ale tez tej babki bo nie przechodziła przez przejście dla pieszych widac to dokładnie w 0.15 sek.

licznik jet w km nawet pisze a przy uderzeniu miał 0km też pisze a tak wo gule to powinien jechać 50 (teren zabudowany)

ja przy 170 km/h wylecialem z zakrętu, jechalem suzuki bandit 600N, bez kasku. Teraz już chodze ale mam 6 śrub i 2 blachy, żyję to byl cud...

BRD się kłania, kiedyś myślałem, że nie da się dojść jaka była prędkość samochodu przed wypadkiem, ale po zajęciach z BRD wiem już, że można określić dokładnie jaka była prędkość jazdy, przy zauważeniu przeszkody, gdy zaczęto hamować, przy uderzeniu i do zatrzymania, a tak nawiasem to wypadki śmiertelne jak podaje statystyka zaczynają się od uderzenia z V=20km/h no i jest jeszcze coś takiego jak skala AIS ale to dla chętnych w google...

Bóg jak już! Ale ten samochód chyba hamował? Bo jakby tak centralnie cię sieknoł 110kmh to byś sobie polatał...

czesc miałem sam wypadek a dzial się 27 kwietnia 2006 jezidzilem na rolkach po drodze był zemna kolega z tyłu nas jechało auto kturego my nie zdazylismy zauwazyc jechal z predkoscia 110km na godzine kolega odskoczył nabok a wemnie wjechal wciagnal mnie pod spud samochodu i ciagnoł mnie 25 m po aswalcie teraz ma przeszczepy skuryna kolanie na łydce drugim kolanie i biodrze a wszystko to to było poparzenie 3 stopnia czyli zweglenie lezalem 2 miesiące w szpitalu w tarnowie sw łukasza ateraz chodze i jestem zdrowy bug czuwa nad emna

hamował przy 60kmh więc uderzył w nią z średnią prędkością 40km czyli śmiertelny wypadek.. a rozwalilem mnie z tym szkoda mi laski przeciez to inscenizacja.. xD

ino 5 mil ale kapa.Ale filmik ciekawie zrobiony.Szkoda mi laski

po co wam jakies mile koleś jechał 60 km/h a nie 60mil/h

Ming hehe skad ty wziales te obliczenia ile to jest 1 mila w przeliczeniu na km. W dokladnym przeliczeniu to jest 1mila=1.60934km. A filmik bardzo ciekawy i dosc przekonywujacy, swietnie opracowany. Pozdrawiam.

Droga hamowania rośnie niestety z kwadratem prędkości. Zwiększenie prędkości o 22 km/h (z 50 do 72) powoduje ok. dwukrotny wzrost drogi zatrzymania ! A przecież wydaje sie to tak niewiele...

Do Mortal: Zawsze mozna wczesniej do pracy wyjechac i jechac wolniej i zdażyc na czas i nie spowodowac zadnego przykrego wypadku

Dziwne że nawet przy takim uderzeniu była przytomna i stała równo na nogach

Zgadzam się z młodym.Wcześniej jechałem często za szybko,teraz na pewno będę wolniej jechać.Pomyślałem sobie po co się spieszyć?Można spóźnić się do pracy ale przez zwolnienie może o jedna osoba więcej żyć.

Wielkie GZ dla autorów tej reklamówki, naprawdę daje do myślenia, solidna robota.

To jest energia kinetyczna, a energie kinetyczna liczy sie do kwadratu

ciezarek00 mas zcalkowita racje ale wiesz polska to niestety kaczory itd. watpie zeby zroobili...

mila to jest 1.6

przeciez pisało na liczniku km/h czyli kilometry na godzine więc co wy gadacie o jakis milach

i to jest reklama by zwolnic!

1 mila = 1.7 km (dokładnie chyba 1.78)

cashan widac ze nie masz prawojazdy badz jestes mlodym kierowca bez doswiadczenia wielu mlodych kierowcow jezdzi bardzo szybko i przy tym nierozwaznie a nik nie mysli o tym ze np roznica prendkosci jedziesz 60 twoja droga chamowania bedzie dlozsza o jakies 13 metrow jak sie nie myle niz jakbys jechal 50

powiedzialbym raczej ze wiaze sie to z energia kinetyczna ktora zalezy od masy i predkosci

Jak miałem 8 lat wbiegłem na przejście (już nawet nie pamiętam czemu tak goniłem) i kopnąłem samochód... dosłownie uderzyłem kolanem w drzwi. Miałem cholerne szczęście bo on jechał też gdzieś koło 65 i nie miał czasu hamować.

Jak miałem 8 lat wbiegłem na przejście (już nawet nie pamiętam czemu tak goniłem) i kopnąłem samochód... dosłownie uderzyłem kolanem w drzwi. Miałem cholerne szczęście bo on jechał też gdzieś koło 65 i nie miał czasu hamować.

prawa fizyki cashan się kłaniają. Słyszałeś może o babce co ją zabił pniak. jechali 130 km/h pniak ważył 5kg babka została zmiażdżona bo działała na nią siła coś 6 ton . Dlatego nie dziw się że zmniejszenie prędkości coś daje. Samochód ma dużą masę i z mniejszą prędkością ma większe szanse na to, że wyhamuje . Ważny jest też kiedy zaczyna hamować. po prostu prawa fizyki się kłaniają.

predkosc zmniejszona o 5 km az tak dzuo daje ???? niemozliwe przeciez to glupota a jakby klient jechal 55 to juz wogole by stanal w miejscu hahaha

hmmmm....tia... pogdybajmy obie