48
„Wczoraj zadzwoniła do mnie Pani „z mBanku” oznajmiająca, że dane mojej karty zostały wykradzione i o godzinie pierwszej w nocy próbowano z mojego konta ściągnąć pieniądze (miastem podstępnych hakerów miał być Hamburg). Oczywiście od razu chciałam zweryfikować, czy przypadkiem „Pani z mBanku” nie jest Zosią spod Pabianic, która próbuje mnie okraść. W ramach weryfikacji miała”
Dodano: , wyświetleń 9486
m3to
ponad 3 lat temu
A no tak to wygląda, iż gdyby ta pani z kleszczem na policzku kontynuowała by rozmowę, to pan poprosił by o dane do konta, lub wysłał sms z linkiem do podrobionej strony mbanku i to samo..podajesz dane i zanim sie skapniesz doja kase z konta..ktoś powie hola hola, przecież sms kod. Tyle, że mając dostęp do konta można zmienić nr tel. W santanderze poszli po rozum do glowy i nawet zmiana nr tel wiaze sie z sms kodem na stary nr..ale moze sie myle, a moze nie
znachor
ponad 3 lat temu
Czyli jak wygląda cały przekręt, bo z opisu nie wynika ani z filmiku też nie.