104
Nagroda Darwina dla tego motocyklisty pewna. Mamy tylko nadzieję, że podróżnym samochodu nic się nie stało.
Dodano: , wyświetleń 42812
kosiar
ponad 14 lat temu
problemem jest zjeżdżanie na lewy pas, to droga a nie tor wyścigowy, na takich wąskich krętych odcinkach lepiej jednak trzymać się prawej, nawet zwolnic byle nie ścinać
grzybolandia155
ponad 14 lat temu
większość wypadków motorowych spowodowanych jest nie przez kierowce motoru, lecz przez samochody, gdy ludzie nie patrzą w lusterka, albo zajeżdrzają drogę motocyklowi, więc określenie „dawcy nerek” albo coś w tym stylu to po poprostu bezsens, ale ten wypadek to faktycznie głupota motocyklisty...
zbigniewo
ponad 14 lat temu
jak ja nie lubię tych wariatów na skuterach aż uszy puchną gdy taki przejeżdża tak to jest z nimi słychać a nie widać
NaVaren
ponad 14 lat temu
No a teraz się postawcie w sytuacji kierowcy. Przez jednego po#^@a trauma do końca życia... jeszcze na dodatek jeżeli to była kobieta, to pewnie już za kółko będzie się bała wsiąść przez niesłuszne wyrzuty sumienia... Nie ma co takich tępić, niech się sami, najlepiej o siebie lub o drzewa ,pozabijają.
sebek11
ponad 14 lat temu
słabo przywalił raczej tylko tak, że lekko blacha wgięta i porysowany motor
Critical457
ponad 14 lat temu
ale za to jaka jakośc filmiku
cycu1233
ponad 14 lat temu
k$^@a piękny dzwon ale nie równa się do mojej
NeSS
ponad 14 lat temu
W sumie to jak by nie skrecil w auto to by wywalil w te kamienie poprawej, wiec i tak i tak by mu sie coś stało
laciaty100
ponad 14 lat temu
oby przeżył
Adrian19868
ponad 14 lat temu
dobrze że nie była to duża prędkość widać jak zwalniał w ostatniej chwili
Seboc17
ponad 14 lat temu
ale PRZY_JEBAŁ Zyje jeszcze ?
Marselino
ponad 14 lat temu
A naklejki na auta naklejają "patrz w lusterka" a sami (nie wszyscy) jeżdżą jak debile i jak tu na nich uważać
iwon44
ponad 14 lat temu
Dobrze mu, pajac jeden.
putek
ponad 14 lat temu
trup
WelniokPowraca
ponad 14 lat temu
POwiem wam jak to bylo na prawdę ponoć są miejsca na ziemi gdzie dzieja sie rózne rzeczy tam własnie cos takiego jest, miedzyinnymi ja z tamtąd pochodzę znacie legendę o trójkącie berdemundeckim albo o nessie z Loch ness albo himalaje gdzie łazi niejaki jeti? to nie są legendy to wszystko prawda, sam znam te miejsca i potwory osobiscie, z yetim pilismy bimber, nessie łowiła dla mnie ryby, a z trójkątem bermundeckim współpracowałem, poniewaz wciagal statki samoloty ja sprzedawalem je na złom i wypłacałem bermundowi 10% prowizji, tak sie współpracowało, i dobrze sie nam zyło, tu tez wyczuwam spisek, ktoś zakłóca grawitację ziemi tak ze samochody i motory traca przyczepnosc nie wiem jeszcze kto to robi i dlaczego ale dowiem sie i powiadam wam, zrobie z tym porzadek raz na zawsze w koncu mam znajomosci z ufo handuka, ping-pongiem i krzesłem a oni nikomu nie daruja....
Bieldzi
ponad 14 lat temu
Najgorsze że jest ich coraz więcej na świecie.
deathmind
ponad 14 lat temu
Ku woli ścisłości najlepiej widać to z kamery motocykla z tyłu. Pokazuje ona, że koleś troszeczkę podkręcił manetkę i zaczął przyśpieszać... na zakręcie. Za wcześnie przytulił się do wewnętrznej przez co pęd wysunął go na zewnętrzną pod koniec zakrętu co skończyło się tak a nie inaczej Ale to dobrze, że nie było tutaj jakiegoś wielkiego złomowania. Drugi raz już będzie zwalniać przez zakrętem. Choroba wieku młodzieńczego polegająca na ścinaniu zakrętów, skrzyżowań i innych mało logicznych manewrów zostaje na zawsze jeśli osobnik któregoś pięknego dzionka nie przysadzi komuś w pojazd przez swój "spryt". Znam ludzi w Nexiach, Lanosach i innych Koreach, którzy mówią, że w mieście nie ma z nimi szans żadne auto choćby i 200-300 KM, a ja mówię "spoko , abyś tylko kiedyś nie spotkał kogoś kto myśli tak jak ty i będzie jechał z przeciwnej strony...bo przepisowego kierowcy ci nie życzę, bo mi go szkoda gdy skasujesz mu auto bez powodu".
Bikemaster
ponad 14 lat temu
kezyrgo - prędkości się nie sumują. Na Discovery prezentowali to "organoleptycznie" .
deathmind
ponad 14 lat temu
Do Kombadatchan: kolego za dużo generalizujesz. Jako nastolatek miałem skuter, stuningowałem go dając mu osiągi rzędu jakiejś Aprilii RS 125 (oczywiście do około 100 km/h, bo przy małych kołach dalsze przyśpieszanie było mało efektowne) i uwierz, że z tego punktu miałem ponad połowę kierowców aut i tirów za świrów, chamów, prostaków i znawców, ale nie od prowadzenia auta, ale gnojarki. Teraz poruszam się autem, szybkim i mimo, że została zaszłość z dawnych lat w postaci taryfy ulgowej dla 2 kółek polegająca na wpuszczaniu i w ogóle ułatwianiu im przeprawy przez drogę to stwierdzam, że mniej więcej połowa to paskudne chamy, które przez swoją ksenofobiczną obsesję do aut traktują je jak świnie, które utrudniają przejazd. Znam ludzi z klasą, którzy dziękują, jeżdżą jak trzeba, ale prawda taka, że na podstawie własnych doświadczeń stwierdzam, że ponad połowa "plastików" jest kierowana przez ludzi typu chłopka, który dostał Ferrari z pozwoleniem "możesz z nim zrobić co chcesz" i rozbił się o najbliższe drzewo.
grzes218
ponad 14 lat temu
Ja pierdyle co się ich czepiacie
mazikhe
ponad 14 lat temu
Motorki są zajeeeeeeee...... ale ten to był wyjątkowy głupek heheh pozdrawiam serdecznie kolegów z mechanicznych rowerków ;]
Razjel
ponad 14 lat temu
Nie rozumiem, co on zrobił? Zapomniał skręcić?
Kaczka20
ponad 14 lat temu
Dawca krwi!!!!
adikam
ponad 14 lat temu
idiota
abcde
ponad 14 lat temu
te po-j@%y jak jeżdżą to aż człowiekowi słabo się robi, wciskają się wszędzie i myślą, że są panami każdej drogi i wciskają się na trzeciego!!!! zmotoryzowani od czterech kółek wiedzą o czym piszę
Lisu
ponad 14 lat temu
na pewno nie wszycy ale takich kretynów jak ten tutaj nie brakuje co nie znaczy że za kółkiem jest inaczej widziałem nie jedego co nie kończył na trzecim
MrBeND
ponad 14 lat temu
po pierwsze cymbale patrz na statystyki, ze przez kierowcow 4 kolek jest wiecej wypadkow na motorach, po drugie debilu nie wciskaja sie tylko wykorzystuja to ze maja maly pojazd. po trzecie wypadek to to nie byl tylko stluczka bo widac ze mala predkosc. abcde poprostu jestes debilem albo jakims slodyszkiem i napewno masz uczulenie na koty kretynie
Szakal85
ponad 14 lat temu
MrBeND co się tak pieklisz?? Czyżbyś też miał ścigacza i poczułeś się jakby pisał o Tobie?? W takim razie być może w Twoim stylu jazdy jest coś nie tak skoro odniosłeś takie wrażenie. Nie wiem co robiłeś na fizyce w szkole ale mnie uczono że przy zderzeniach czołowych prędkość pojazdów się sumuje. Więc prędkość z pewnością nie była taka mała i wynosiła przynajmniej 70km/h. Mała rada więcej pokory czy to wsiadasz na motor czy za kółko.
Makserman
ponad 14 lat temu
Sumuje?! Chyba w praktyce.... gduz jezeli 1 samochod jedzie z predkoscią 100km/h I uderzy on w np. betonową sciane... siła ktorą sie wytwarza podczas uderzenia nie jest rowna tyle ile jakby jechalay na przeciw sb. 2 samorzody i uderzyly w sb. z predkoscia 50km/h tylko 100...
Bikemaster
ponad 14 lat temu
MrBeND Znasz różnicę między wypadkiem a stłuczką ? Wydaje się, że nie. Tak dla podpowiedzi powiem Ci, że ta różnica nie zależy od prędkości. Następnie więcej wypadków powodują kierowcy 4 kółek bo jest ich znacznie więcej. Jeżeli dodatkowo taki jegomość na motocyklu jedzie przez miasto 150km/h gdzie, jak zapewne ze swoją wiedzą na temat przepisów wiesz, że obowiązuje 50km/h, a od 22 do 6 rano 60km/h, to nic dziwnego, że czasem pan na jednośladzie nabije się na niejeden dwuślad. Jestem kierowcą i nie mam zamiaru być zdominowany na drodze przez posiadaczy motocyklów z pojemnością silnika odwrotnie proporcjonalną do wielkości jąder i mózgu. Oczywiście nie wrzucam wszystkich do jednego worka, bo wśród tych "nienormalnych" znajdą się też motocykliści z mózgiem na swoich miejscach.
kezyrgo
ponad 14 lat temu
@Makserman - tak sumuje sie to to samo,ale musisz brac pod uwage budowe pojazdow itd. bo z regoly pochlaniaja lepiej energie niz sciana ...
kezyrgo
ponad 14 lat temu
moj blad sumuja sie (masa * prdekosc) obu cial przez ich mase wspolna . Faktycznie nie sumujemy besposrednio ich predkosci. Podstawy fizyki hehehehehe
macior19
ponad 14 lat temu
ALE URWAŁ!!! xD
Razjel
ponad 14 lat temu
Nikogo to już nie śmieszy, co najwyżej denerwuje...