@znachor: To nie taki głupi pomysł, ale dodałbym dwie rzeczy. 1. zostawił jakąś tam karę za jazdę pod wpływem. (bo niektórzy są niereformowalni i po piwku dwóch nie baliby się jeździć, 2.za spowodowanie wypadku pod wpływem gdzie są ofiary śmiertelne-kara śmierci.

@znachor: Zauważyłeś, że sam sobie zaprzeczasz? Z jednej strony chciałbyś aby jeżdżenie na haju nie było karane a z drugiej stwierdzasz, że kara za spowodowanie wypadku po pijanemu skutkowałaby piętnowaniem jeżdżenia po pijanemu. K$^@a....gdzie tu sens, gdzie logika?
Każdy jeżdżący na haju to potencjalny morderca. Każdy jeden. Nie zamierzam tu się roztrząsać nad czasami reakcji po pijaku i na trzeźwo czy postrzeganiem otaczającej rzeczywistości bo każdy raczej zdaje sobie z tego sprawę. Ja osobiście uważam, że ujawnionego za kółkiem pijaka powinno się utylizować jednak wiadomo, że tak dobrze nigdy nie będzie.
Piętnowane powinno być zatem wsiadanie za kółko na haju. Kara 50 000 PLN grzywny za samo prowadzenie pod wpływem bez względu na zawartość. W przypadku spowodowania kolizji lub co gorsza wypadku ciężka kolonia karna po to aby pokryć wszystkie koszta, odszkodowania i zasądzone nawiązki. Samo więzienie niewiele tutaj zmienia bo odsiadka nie pozwoli naprawić wyrządzonych krzywd.

@tomi502: Nie przeczę sobie. Inny przykład. Masz f.iuta, który może być narzędziem gwałtu. Za samo posiadanie go nie ma kary, ale za niewłaściwe użycie już tak. Samo posiadanie auta nie jest niczym złym, dopóki używasz go właściwie, a nie np. rozjeżdżasz ludzi na jarmarku. Podobnie w przypadku jazdy po alku.
W którymś programie Cejrowkiego było miasto w dżungli, gdzie dostęp ze świata był tylko łodziami. W samym mieście, dość dużym, jest normalny ruch uliczny i pomimo że w kraju są przepisy i regulacje, to to miasto żyje swoim życiem. Nikt nie ma prawka, a wszyscy jeżdżą. Nikt nie przestrzega przepisów, a wypadków jest bardzo mało.
Nie demonizowałbym tego problemu.

@HolliFak: Kara śmierci jak najbardziej powinna być w kodeksie karnym. Za zabójstwo, umyślne morderstwo. W przypadku ofiar śmiertelnych postawiłbym zarzut zabójstwa, czy winny dostałby karę śmierci nie wiem, bo może są jakieś okoliczności łagodzące, ale sam zarzut mrozi krew w żyłach.
Co do samej kary za jazdę, na początek zwiększyłbym limit do "europejskiego" 0,5 i zobaczył jaki będzie efekt. Jakoś nie słychać o pladze pijanych za kółkiem w np. Szwajcarii, Wlk. Brytanii, Włoszech , gdzie jest 0,8! http://antyradary.sklep.pl/_cms/view/47/dopuszczalne-limity-alkoholu-w-europie.html

@znachor: Jeżeli uważasz, że nie ma nic złego w jeżdżeniu autem na haju to niestety musimy zakończyć dyskusję. Na koniec proszę jedynie abyś się zastanowił, ile osób mogłoby żyć, gdyby jakiś odurzony skurwysyn nie wsiadł za kółko.

@sonia1111: o wiele. Jakże lepiej będzie czuć się ktoś, kto w takim wypadku stracił rodzinę, gdy będzie miał świadomość że zabił mu ją ktoś z nacji którą lubi....

@HolliFak: nie napisałam że ich lubię i nikt z mojej rodziny nie zginął z ich ręki

@Niewidoczny: Dokładnie, nie wrzucam wszystkich do jednego wora, ale głównie jest tak jak piszesz.

@Niewidoczny: Powinieneś napisać "po linii najmniejszego oporu", a nie po "najprostszej linii oporu". Opór jest mały, prosty, a nie linia. http://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/po-linii-najmniejszego-oporu;1440.html

@znachor: bardziej logiczne jest użycie słowa najprostsza, określa ono wtedy tok rozumowania, w tym wypadku ukraińców.

@Niewidoczny: wtedy nie używamy słowa-opór. Tylko : "najprostszej linii", "w najprostszej linii". I sorry...ale właśnie "najprostsza linia oporu" jest morderstwem na logice.

@HolliFak: wybaczcie, ja jestem, zwykłym, przeciętnym Polakiem, tak piszę, jak myślę, i jak dla mnie właśnie należało nawiązać do oporu tych ludzi w przystosowaniu się do warunków, w których myślenie jest nadrzędną czynnością w działaniu i dobrych relacjach społecznych.

Opór, dobrze cech#%e pracowników z ukrainy, jest to w ich wydaniu, uważanie siebie za kogoś lepszego od przysłowiowego murzyna, czym sami stawiają się na tym samym poziomie, a co ciekawe nikt ich za takich nie uważa, bo sami wiemy z doświadczenia, że do pracy za granicą wyjeżdżają ludzie przynajmniej trochę "ogarnięci" i zamiast rozważnie i z kulturą wykonywać swoje działania, prezentują opór i postawę pretensjonalną.

@roger-regor: no właśnie tu nie ma cenzury - no może jeżeli chodzi o brzydkie słowa - z drugiej strony to jest dobre bo możemy poznać jak niektórzy żyjący wśród nas są popier doleni