@DAHAKA: gimbusie, niby umiesz angielski ale na fizyce to widzę nie znasz się w ogóle, bo się błaźnisz takimi uwagami. W Ameryce używają innych jednostek miar (facet nawet rozmiary wymienia w calach). W Stanach i Kanadzie używa się stopni, ale Fahrenheita nie Celcjusza. Dlatego 2200 F to dokłądnie 1204,4 st. C.. Zanim wytkniesz komuś błąd sam sprawdź dokładnie informacje bystrzaku.

@wolto: Może tak, może nie - nigdzie nie pada słowo jednostki miary temperatury - więc można jedynie domniemywać. Może troszkę się pospieszyłem w dawaniu tego komentarza i pewnie masz rację. Lecz nie zmienia to faktu, że jest pewna niespójność opisu - skoro mówi się o 2200 st. F. to tak powinno być w opisie, a nie przeliczać na Celsjusze.
To tak jakby film na temat samochodu, który ma 600 KM (Koni Mechanicznych) opisywać, że ma 441 kW (Kilo Watów). Niby to samo i pewnie autor zna się na fizyce i nie jest gimbusem. Ale jednak niespójność wprowadza zamęt.
Więc pozdrawiam i ...Brawo TY!!!

@DAHAKA: Brawo JA! nie ma się co tłumaczyć tylko przyjąć cios na klatę i tyle A tak apropos, dobrze że autor przetłumaczył na st. C bo dzięki temu możemy mieć lepszą interpretację rzeczywistej temp. To tak jakby ktoś napisał że ma 8 stóp wysokości, i nic ci to tak na prawdę nie mówi, a powiedzieć że się ma prawie 2.5 metra to co innego.