a człowiek się martwi że jego cacko pod chmurką stoi albo że wilgoć w garażu..
zaprawdę powiadam Wam: szczęśliwi ci co mózgu nie mają..

Wy się śmiejecie. Ja miałem przypadek kolegi, który chciał pożyczyć myjkę wysokociśnieniową do umycia ścian w mieszkaniu. Ja mu mówię, że zaleje mieszkanie, a on pyta, czy tam jest woda? Bo myślał, że to parą wodną czyści. Gość ponad 20 lat. W szkole uczą złożonych funkcji, procesów podziałów komórkowych, czy analizy wierszy, których nikt nie rozumie, albo rozwiązywania zadań z fizyki, ale tylko teoretycznych, a nie uczą takich podstaw. Na zajęciach technicznych nikt nie powiedział, jak działa myjnia, jak działa samochód, co woda robi w kontakcie z prądem, ze stykami miedzianymi. Tak właśnie działa szkolnictwo oparte o jakiś jednolity program nauczania wymyślony przez mądre głowy z tytułami profesorskimi. Nie mówię tylko o PL. Dlatego szkoły, nauczyciele, rodzice powinni mieć wybór, powinni móc decydować, czego dziecko ma się uczyć, ich dziecko, nie państwowe. Czyli cel bardzo ważny, poniekąd filar cywilizacji - danie prawa wyboru (wolności) rodzicom odnośnie edukacji ich potomstwa. Na dzień dzisiejszy nie mamy żadnego prawa wyboru, tylko iluzję wyboru. Żeby tak było szkoły muszą być zarządzane jak normalne przedsiębiorstwa. Jak to osiągnąć,skoro mamy socjalizm pełną gębą? Po pierwsze świadomy wybór podczas igrzysk politycznych. Nie lewicowe ugrupowania typu PiS albo PO, ale prawdziwie wolnościowe, z których jedynym znaczącym jest obecnie KORWIN. Oni na początek chcą wprowadzić "bon edukacyjny", zlikwidować zbędnych urzędników, biurokrację, centralne zarządzanie szkołami.

Autko zadbane, użytkowane przez kobietę, SPRZEDAM!!!

zaj@%ać to mało