Blondyna i wszystko jasne, ale pan egzaminator też na bakier z przepisami. Powinien kontynuować jazdę w kierunku w którym był zwrócony pojazd i zawrócić na najbliższym skrzyżowaniu na którym jest to możliwe.

tak, jej to nie wolno było wjechać na przeciwległy pas (1 przewinienie) ale za to panu egzamitoromow to wolno było zawracać na podwójnej ciągłej przez środek drupasmówki, jazda pod prąd, i wjechanie na ulice podporządkowaną z pasa pod prąd (na pewno nie 1 przewinienie). Tylko wysłać ten dowód na policję to ciekawe ile by punktów karnych dostał. Wymagać to potrafi ale przykładu dobrego to na pewno nie dał. I gdzie tu sprawiedliwość?

I po co jej to było?
Jak i tak kuchni nie opuści...
zresztą może to i bezpieczniej dla ludzkości.

a ja uważałem się za głąba jak na rondzie grzegórzeckim w Krakowie najechałem na linię xd

Egzaminator chyba do końca wierzył w dobre intencje zdającej, bo powinien wyhamować jej jeszcze przed wjechanie na drugi pas gdzie jechał berlingo. Albo zaspał i obudził się jak klientka była już pod wiatr.

Na moje lekko wypite oko to ten kursant za długo na wyspach musiał przebywac

Przecie tyn hooj zrobił dokładnie to samo co ta biedna kursantka.WTF?

Za to ze stylistyką masz ogromne problemy wymoczku.

Jak bym napisał ze zanim zacząłem kurs na prawo jazdy to już prawie wszystko umiałem, zwierzył by mi ktoś? a jak bym napisał ze nikt mnie autem nie uczył jeździć, wsiadłem pierwszy raz i od razu praktycznie bezbłędnie nim pojechałem, wierzy ktoś? To właściwie wszystko prawda. Od małego jeździłem w samochodzie z mama, podglądałem co robi, jak zmienia biegi, kiedy sprzęgło, kiedy gaz. Obserwowałem drogę, znaki i tak dalej. Tak patrze na te filmy i sobie zadaje pytanie jak można pojechać pod prąd, ci kursanci z choinki się urwali? nawet jadąc autobusem można się wiele nauczyć obserwując.