133
"Jest to efekt mojej ciężkiej całorocznej pracy, bez żadnych spalaczy i innych odżywek oraz bez siłowni. Tylko kalistenika.
Dodano: , wyświetleń 21094
Reinert
ponad 10 lat temu
Jeszcze parę kilo by stracił po depilacji
Swoją drogą ma dobry temat na kolejny filmik ;p
slawomir1
ponad 10 lat temu
25kg pod warunkiem ze wczesniej nie uzywal miesni,dla kogos kto np pracuje fizycznie jest niemozliwe zrzucic 25kg w ten sposob a ogolnie zaj@%ista korba,o wiele ciekawsza niz wcieranie potu w lawke w silce i sluchanie opowiesci o wypasnych proteinach od tepych karkow.pozdro
lg1500
ponad 10 lat temu
@slawomir1: dieta + FBW + cardio i każdy schudnie nie ma bata, ale to przy nadwadze konkretnej, bo inaczej dieta + FBW (full body workout) wystarczy
L...aponad 10 lat temu
Nic nie zyskał, stracił tylko owłosienie na klacie i teraz nie wygląda jak prawdziwy mężczyzna. Mięśnie nie są potrzebne w dzisiejszych czasach od tego są pompy hydrauliczne i siłowniki. Pozdrawiam Lama.
Saiko
ponad 10 lat temu
co te dupy robią z człowiekiem
white12
ponad 10 lat temu
xD
alex1980
ponad 10 lat temu
Kurna, schudłem od samego oglądania...
MultiEngine
ponad 10 lat temu
@alex1980: ja oglądam czwarty raz i nic
Faded
ponad 10 lat temu
Zdejmij koszulkę, a tu sweter o.O
banshee
ponad 10 lat temu
treningi kalisteniczne to jedne z najlepszych treningów, szczególnie dla osób młodych bo nie obciążają stawów i kręgosłupa. podobieństwo można znaleźć w takich programach jak P90X, ale wymagają cholernie dużo cierpliwości, efekty zawsze będą genialne.
Dimple
ponad 10 lat temu
@banshee: To od tych ćwiczeń sierść też wypada?
banshee
ponad 10 lat temu
@Dimple: haha, jakby wypadała od ćwiczeń to nie mielibyśmy w tym kraju otyłych kobiet
wektor
ponad 10 lat temu
@banshee: Oczywiście że obciąża stawy tak jak każde ćwiczenie. Tylko leżenie nie obciąża stawów.
deathmind
ponad 10 lat temu
@banshee: Mylisz się co do stawów. Znam nawet doświadczenie z praktyki własnej - kiedyś nie trenowałem na siłowni, nie podnosiłem ciężarów itp., a grałem w piłkę nożną, w koszykówkę i pod w zasadzie oba te sporty zrobiłem sobie dunksa 3 - trening na nogi bez obciążeń - po prostu różne formy podskakiwania, przeskakiwania z nogi na nogę, podciąganie na łydkach i najbardziej katujące czyli krzesełko (opierasz się o ścianę plecami na zgiętych nogach z kątem 90 stopni i wyglądasz jak krzesło bez nóg przy oparciu). I co? Przerwałem po 8 tygodniach (plan był na 10), bo nie nadążałem z kuracją stawów, które w międzyczasie ratowałem suplementacją, odpowiednimi masażami kolan przed każdym treningiem (były opisane w planie, więc nie głaskałem się po rzepce jak idiota, a wiedziałem gdzie i jakie ruchy wykonywać) i stabilizatorami kolan (nie kawałkiem elastycznego materiału, a topowym modelem od nike). Powodem przerwania nie był może stan kalectwa, ale przy siadaniu etc. w kolanach czułem lekki, ale nieprzyjemny ból i nierzadko pykanie w kolanach. Także nie mów mi, że jakieś formy treningu outdoorowego gdzie dźwigasz swoje ciało nie są obciążeniem dla stawów. Jasne, że raczej nie naderwiesz sobie mięśnia od pompek w zestawieniu z wyciskaniem sztangi z jakimś ciężarem powyżej 100 kg, ale i od pompek możesz przepalić mięśnie od przesadnej liczby powtórzeń. Wydaje mi się jednak, że ten cały street workout jest względnie mało kontuzjogenny o ile robi się to z rozsądkiem. Siłownia to znacznie większe ryzyko, a jeszcze większe crossfit. Znajomy jest jednym z czołowych trenerów w PL (robił treningi w ramach trasy rbk) i sam nie raz nie dwa miał naderwany mięsień czy zjechane stawy. No ale jak się macha w 10 stron ketlami po 30-40 kg to co się dziwić.
banshee
ponad 10 lat temu
@deathmind: no wiesz, rację masz, w każdym treningu można sobie zaszkodzić, ale jak robi się to z głową to trudniej o kontuzję i obciążenie kręgosłupa u młodego człowieka robiąc kalistykę niż ćwicząc z obciążeniami. Mówię tu w szczególności o młodzieży
deathmind
ponad 10 lat temu
@banshee: Hm no ale "z głową" czyli rozsądnie to sobie można ćwiczyć 10 lat i wyglądać normalnie. Każdy kto marzy o super efektach jakichś pięknych splotach odbijających się na skórze musi po prostu przekraczać granicę bólu. Mi zajęło 2 lata zanim nauczyłem się każdą partię ćwiczyć do etapu kiedy boli tak, że na ostatniej serii wykańczasz na dziecięcych ciężarach ostatnie powtórzenia. Przy takim treningu łatwo o naderwanie czy przepalenie mięśni. No ale to jedyna droga do wyraźnych efektów. Podobnie z resztą z treningami bez ciężarów. Szóstka Weidera na brzuch buduje solidne umięśnienie brzucha tylko kiedy wyrabiasz trening na pełnym spięciu brzucha i kończąc czujesz jak piecze. Te ćwiczenia można robić w oszukańczy sposób np. rozluźniać napięcie przy każdej okazji podczas ruchu etc., co jest głównym powodem wielu malkontentów, którzy kwestionują skuteczność tego treningu (pomijam grubasków, bo jak ktoś z dużym BF od samych brzuszków, bez kompleksowej diety i treningów na pozostałe partie miałby wyrobić sobie kaloryfer tj. osiągniąć radykalny spadek BF?). Trening jak to Robercik Burneika powiada - musi być hardkorowy
banshee
ponad 10 lat temu
@deathmind: Ja przechodziłam już wszystkie możliwe etapy walki o mniejszy BF bo żaden lekarz nie chciał mi pomóc. Szóstka wadera fakt jest rewelacyjna jeśli się ją dobrze wykonuje, ale przez niewielkie błędy w niej, można sobie rozwalić kręgosłup szyjny (sama się na to nacięłam, przyznaję bez bicia). Podstawą dobrego treningu jest WIEDZA, a jak się wiedzy nie ma to się prosi o pomoc trenera, dietetyka i samemu się kształci. Trening to nie jest jakieś byle gówniane ruszenie nogą, a sam pewnie dobrze to wiesz, wszystko musi mieć odpowiedni czas wykonania, sposób wykonania (nawet jeśli się to wiąże z pedalskim wypinaniem tyłka przy robieniu pleców i nóg wiesz o co chodzi haha) i musi mieć odpowiednią synchronizację. Trenowanie nie jest dla sezonowców, w miesiąc się efektów nie osiąga. (chociaż przyznam, że A6W daje bardzo szybkie efekty).