@Panoramix: No właśnie nie wyobrażam sobie takiego "kozaczenia" w furze za kilka stówek. Choćby lakiernik był artystką to nic nie zastąpi auta pokrytego jednolitą warstwą lakieru. Warunki atmosferyczne i różne daty produkcji lakieru ujawnią się przy odpowiednim świetle jeżeli autu przyjrzy się znawca albo po prostu ktoś z czujnym okiem, więc choćby człowiek miał kod lakieru pod ręką to 100% zgodności nie osiągnie nigdy, a cieniowanie to tylko półśrodek.

@deathmind: Dlatego nikt nie bawi się w lakierowanie takich części w nowych pojazdach. Wstawia się nowe. Dobrych ubezpieczycieli na to stać.

@reed86: Miałem styczność osobiście jak i w sądzie z dwoma firmami tzn. pzu i allianz. Lepiej nie będę rozwijać tematu, bo jeszcze jakiś korpo szczur stamtąd się tu trafi i mnie pozwą. Generalnie nie byłem zadowolony

@Panoramix: Zgadzam się w całej okazałości. Jak ma się autko za parę groszy to warto bo przynajmniej sie je trochę poprawi, ale czym nawet starszym, ale w dobrej kondycji to bym sobie odpuścił bo po prostu szkoda.

@sylweek: on mial pewnie na mysli ze debil bo z warszawki
myslisz ze czemu cala Polska warszawki nie lubi? raczej sa na to powody.

@jacor: Właśnie dlatego,że ludzie puszczają takie faje, to oni tak jeżdżą i wszystko mają w dupie,bo myślą,że kolejny raz się uda jak przecież udawało się wcześniej.
Teraz może wybujaniec trochę się zastanowi zanim zrobi drugi raz taki sam numer.

@Dimple: no moze masz racje ze trzeba idiotow uczyc ale ja zawsze przepuszczam bo zdarzalo mi sie wjechac na zly pas I musialem sie wpychac niechcacy wiec zalezy jaka kto ma intencje. W tym wypadku to bylo zaplanowane