A tak po zatym fabryczne Bugatti Veyron i wszyscy ssą

Ten gość wygrał bo Porsche jest lepsze.

Szczegolnie temu z haya musialo byc glupio a tak serio to na motorze by pewnie nawet z garazu nie wyjechal bez polamania lap, to porschakiem smiga...

Same konie to nie wszystko

Strollował jak wardega jenge wow wow.... typ myśli ze się ściga, a to jakaś nocna wycieczka na miasto... Dodatkowo gość na hb powinien sprzedać ten motor bo nie potrafi nawet biegów poprawnie zmieniać....

Kierowca mimo, że nieudolny to i tak dyma ich jak chce. Zauważyliście pewnie, że w większości przypadków moto wyskakiwały przed auto zanim dostawały baty. To jest właśnie zaleta wysokoobrotowego wolnossaka - odpowiednie obroty na skali i wystarczy odwinąć. Z kolei typ w aucie ma potężne turbo, które powoduje laga. Nawet przy w miarę wysokich obrotach zanim turbo poda nominalne ciśnienie minie około sekundy. Metoda na to jest znana - "wystarczy" nauczyć się jechać z określoną prędkością startową np. 100 km/h wciskając przy tym gaz (nie musi być w podłogę, ale wypadałoby z 3/4) i hamulec tak, że auto porusza się z permanentną prędkością tj. ani nie przyśpiesza, ani nie zwalnia. Obciążenie układu przeniesienia napędu jest spore (przy burnoucie jednak jest większe i nikt nie płacze), ale powinno to trwać sekundy, a nie być metodą na przejazd kilometra. No ale w nagrodę w momencie odpuszczenia hamulca mamy odstrzał na pełnym doładowaniu. Wtedy zobaczylibyście jak cholernie gnoiłby te motocykle już na pierwszych metrach

@sandrabf1990: Hayabua ma 263kg masy własnej x 6 = 1578kg, a Porshe 911 GT3 RS 1375kg, oczywiście plus kierowca. Rozkład KM na kilogram działa na niekorzyść Suzuki.

Boże mój, jakie dzieci na milanosie siedzą. Jedyne co potrafią to napisać siusiaki. Wśród motocykli są suzuki gsxr kawa zx, yamahy no i hayabusa. Są to motocykle potężne z dobrymi osiągami, mają do 200KM i przyspieszenie jakieś 3s do 100km/h. Podjeżdża ktoś w Porsche i chce się ścigać. Jak dla mnie OK do tego momentu. Ale kiedy motocykle są fabryczne a Pan z Porsche zmienia silnik w 1200KM i się ściga wiedząc że moto fabryczne nie da rady to w czym zabawa? Ego? Mały penis? Dużo kasy? Bogaty tato, mało rozumu? Nie wiem. Wiem tylko to że gdyby samochód był fabryczny mogliby się ścigać. W momencie wyścigu kiedy Pan porsche przekroczył 300km/h moto nie dogoni, bo mają blokadę do tej prędkości, a podrasowując silnik zapewne takiej nie miał. Jeżeli siusiaczki moje chcecie się ścigać to się ścigajcie ale na fabrycznym samochodzie z fabrycznymi motocyklami i będzie ok. Ale jak pod maską schowacie 1200KM i podjedziecie do GSXR 150KM to czego chcecie?
A tak poza tym ludzi jeżdżących samochodem (ponad 3 lata) zapraszam na 125cm3 motocykl aby pokazały swoje zdolności jazdy jednośladem, a uwierzcie mi to nie to samo co auto.

siusiaki.