I co? Nie zbiora?...

Ten idiota nawet o swoje zęby nie umie zadbać a co dopiero o inną osobę

czytajac wasze komentarze wiem dlaczego w polsce jest ch#%owizna, bo w polsce zyja same debile...

je$#@e lewaki komuchy zasrane!!!!!!!!!

Jasne i mam utrzymywać choćby takiego nieroba z "zielonych" jak ten na filmiku który o zęby nawet nie potrafi zadbać... ?

Można ustawić płacę minimalną na poziomie 10 000zł, mieć w 100% refundowane leki i emerytury po 40tce w wysokości kilkudziesięciu tysięcy złotych ale trzeba wiedzieć, że to WY zapłacicie za to wszystko a jeśli nie wypracujecie dostatecznie dużo to albo upadnie wasza firma, albo stracicie pracę, albo ceny yebną na taki poziom, że trzeba będzie mieszkać w lepiance i jeść mech z gruzem żeby dotrzymać do pierwszego.



Pozdro.

Zamiast tego proponuje zwiększyć zarobki o 50%. Równocześnie pozostawiając średnią krajową na poziomie 3-4 tysięcy.

Oczywiście upierdalając 50% z zarobków prezesów i polityków którzy polskie pieniądze wydają na nowe zagraniczne samochody zostawiając podatek właśnie za granicami kraju.

Swoją drogą prezesowie (np PKP) powinni mieć co roku egzaminy z ekonomii i zarządzania + ze znajomości potrzeb ludzi. Bo aż żal dupę ściska że coś co powinno zarabiać nie zarabia wcale lub zarabia dla zagranicznych przedsiębiorców.

Pomysł odziwo nie najgorszy... Znaczy zły, ale mógłby być gorszy ... Zaletą takiego dofinansowania jest jego liniowość (a Wasze propozycje w komentarzach mrożą mi krew w żyłach). Rozdawnictwo liniowe to rozdawnictwo; Rozdawnictwo celowe to rozdawnictwo i marnotractwo (dochodzą koszty urzędników); Dofinansowania dóbr i usług to rozdawnictwo, większe marnotractwo i złodziejstwo (dochodzą układy i łapówki). Ja bym chciał żeby zlikwidowali publiczne szkoły, szpitale, przychodnie itd. i z tego dali pieniądze dla obywateli. Wtedy zostanie tylko jeden krok do normalności (czyli likwidacja zasiłku i obniżenie podatków)

Jak patrzę na tego brudasa Bogumiła co się tak mądrzy to uważam, że jemu pierwszemu przydałaby się jakaś pomoc społeczna. Gość ma zęby w gorszym stanie niż pies Burek mojej babki w wieku 14 lat, który zębów nigdy nie mył. Ponadto z twarzy wygląda tak jakby matka zamiast mleko to wlewała mu do butelki metaamfetaminę. Ja wiem, że jak się jest łapsem, który najlepiej by pół dnia na magazynie przespał to się narzeka, że pensja niska kiedy jakieś "darmozjady" w garniturach zarabiają dziesiątki tysięcy miesięcznie. Niestety, ale ten w garniturze zwłaszcza w korpo na te duże pieniądze nieraz robi do późna w nocy kiedy już taki "fizyczny" sobie browarka ciągnie przed tv. Wątpię żeby miał ochotę dzielić się z takim leniem, bo domyślam się że z POWIETRZA nie da się przekazać każdemu dorosłemu obywatelowi tysiaka.

Powinni dać ten tysiąc złotych, ale nie każdemu, tylko tym, którzy pracują i zarabiają marne grosze. Skoro już chcą nam dawać pieniądze, to lepiej, żeby dostali je ci, którzy się starają i ich potrzebują.

Przecież prędzej czy później do tego dojdzie. To praktycznie pewnik. Wraz z rozwojem technologii liczba miejsc pracy będzie tylko maleć. Kwestią najwyżej 2-3 dekad jest przejęcie przez roboty większości z obecnych dziś miejsc pracy w przemyśle i transporcie (co po części już obserwujemy), a trochę później również w usługach. Szacuje się, że do 2050 roku stworzymy sztuczną inteligencję dorównującą człowiekowi. Wówczas dalszy rozwój będzie przebiegał już lawinowo i roboty przejmą niemal wszystkie miejsca pracy.
Oczywiste jest, że wówczas państwo będzie musiało zapewnić podstawy bytowe każdemu obywatelowi.
Firmy w pewnym momencie staną przed kwestią: albo zatrudniamy ludzi i płacimy powiedzmy 30-40% podatek albo stawiamy na roboty i podatek wówczas wynosić będzie 60-70%.

Pan MAciej Bittner ma rację.. bo przy założeniu że spora część Polaków zarabia 1100zł często harując jak woły to normalne że nikt nie będzie chciał pracować za stówkę więcej. Ale w normalnych krajach gdzie płace nie są głodowe nikt normalny nie zadowoli się taką kwotą która wbrew temu co tu mówią nie gwarantuje godnego życia.. To kwota jaka może pozwala przetrwać lub nie pozwala umrzeć z głodu.
Gdyby była praca za godziwe pieniądze tzn najniższa płaca wynosiła 2 tys zł to wątpię żeby ktoś wolał nie pracować żeby dostawać 1000zł za które raczej ciężko żyć.. Ale po pierwsze musi być taka praca a nie wszędobylski bezrobocie i musi być sensowne wynagrodzenie minimalne..
tak czy siak gdybać nie ma co bo rząd Tuska co dzień myśli z czego nas tu jeszcze oskubać i na pewno nie zamierza rozdawać ludziom po tysiaku.. bo z pustego i Samolon nie naleje..

Trzeba być bezwarunkowym debilem by za czymś takim się ślinić.

W imie czego mam utrzymywac bande nierobow i pijakow?

Za robotę powinni się wziąć leniwe skurwysyny.

Ten cały Kolmasiak powinien zacząć od wizyty u najbliższego dentysty...

Tylko czekać jak w jakimś Europejskim państwie to przejdzie, fala ciapatych nagle zacznie odwiedzać te państwa...

We Francji istnieje cos takiego i nazywa sie to RSA. Osoba dorosla ktora nie ma pracy dostaje 420euro miesiecznie (nie mylic z zasilkiem dla bezrobotnych), a na pare wypada 650euro, przy czym minimum socjalne to 1120euro netto. Osoba na "zasilku dla nierobow" dostaje 80% z wczesniejszych dochodow na okres od 2 do 3 lat. Potem nalezy sie wlasnie RSA.

Już jeden był co oferował milion dla każdego(nawet nie pełnoletniego),nie otrzymaliśmy nawet 1\10 tej sumy.