Pytanie jak spryskać szybę dobrym zimowym płynem żeby rozpuścić lód bez niszczenia wycieraczek o zamrożoną szybę bo w tym przypadku najpierw idzie wycieraczka, a dopiero na powrocie leci płyn. Oczywiście bez zewnętrznych preparatów w sprayu.

Sytuacji z dzikami winni są podróżujący, którzy dokarmiają dziki. Zwierzęta nauczyły się, że dostają bez wysiłku jedzenie i lecą na łatwiznę. Podobnie jest z gołębiami, ludzie w miastach dokarmiają je, a później płaczą, że mają obsrane balkony.

Ciekawe czy jest zabezpieczenie przed dekapitacja kończyn pewnie jak wielu osobom zdarza mi się spać z wystającą dłonią poza łóżko

Trochę przesadzili. 1:23 gość zostawił telefon, słuchawki, okulary na ławce i poszedł z babką już pominę to, że dziewczynka nie potrafi ruszyć rowerem ale utrzymać równowagę na nim to już potrafi

Brak wyobraźni. Osobiście znam przypadek, w którym zerwana lina uderzyła sąsiada poniżej klatki piersiowej. Na skórze został ślad wrzynającej się liny ale niestety facet zmarł w skutek obrażeń organów wewnętrznych. Z tego co pamiętam nawet do operacji nie dotrwał. Pytanie jak w tym przypadku by to wyglądało jakby lina zerwała się i poleciała w stronę terenówki? Mogłoby się gorzej skończyć.

Nie ma to jak kopiowanie opisu z YT. To nie budowa tylko wymiana starych torów na nowe wraz z podkładami i podsypką, tłuczniem. Autor chyba nawet filmiku nie oglądał bo ciężko nie zauważyć jak stare tory są zabierane, a na ich miejsce umieszczane nowe.

No niestety ale przy kolejnym polewaniu nie będzie tyle samo bo w butelkach będzie mniej "płynów". A nie jest to waga, która odmierza wylaną ilość

Dla mnie bardziej gekon rzuca się w oczy niż cała akcja Poza tym to wygląda jakby gość pchał wózek z bobslejów i nie zdążył wskoczyć

Akurat w tym przypadku to nie były żadne przekopy. W tamtej okolicy jest remontowana droga i zrobiono objazd właśnie tą ulicą. Ze względu na to, że usytuowano tam tymczasowy przystanek autobusowy musieli wyciąć znajdujący się w tym miejscu próg zwalniający. Na początku wszystko było ok dopóki auta nie rozjeździły "tłucznia" (nie przypatrzyłem się czy to była jakaś nowa warstwa wysypana czy tylko podsypka znajdująca się wcześniej pod asfaltem), ale teraz jest coraz gorzej. Najciekawsze jest to, że już prawie tydzień dziura jest na tyle głęboka żeby auto uszkodzić, a firma remontująca drogę obok i odpowiedzialna również za stan tej ulicy nic sobie z tego nie robi

Kierowca wyzywa od jełopów, a sam podczas jazdy bierze kamerkę w ręce i zamiast skupić się na drodze to nagrywa przyganiał kocioł garnkowi

musti ma racje, ale w tym przypadku (jeżeli sprawa trafi do sądu) wina raczej będzie po obu stronach. Swoją drogą przez udostępnienie tego materiału dostanie dodatkowy mandat za przekroczenie linii ciągłej przed skrzyżowaniem na wcześniejszej krzyżówce nie wiem czy dobrze pamiętam ale jeżeli skrzyżowanie jest sterowane światłami i są 2 pasy ruchu do przodu to dopiero po przejechaniu świateł nawet na skrzyżowaniu można zmienić pas, a temu gościowi niestety się śpieszyło