zastanawiam się co właściwie zrobił że rozpoczęli pościg.. bo przecież chyba nie za prędkość bo taksa przed nim jechała równie szybko co motocyklista..

zastanawiam się co właściwie zrobił że rozpoczęli pościg.. bo przecież chyba nie za prędkość bo taksa przed nim jechała równie szybko co motocyklista..

pewnie gdyby nie uderzył hakiem w schodek to by telewizor nie wypadł po otwarciu bagażnika
ogólnie koleś strasznie nierozgarnięty..

kobieta... grunt że torebkę mogła znów założyć na ramię

no co wy chcecie.. pewnie kiedyś w tym miejscu była ścieżka do jej zagrody.. więc idzie jak zwykle do domostwa a to że teraz jej zrobili autostradę.. przynajmniej błota nie ma

zgadzam się w całej rozciągłości z Panem Markiem. Ciekaw jestem jaka jest szansa żeby jego filmik wyemitowała jakaś stacja TV? pewnie żadna.
Niech Pan Marek wyjdzie z piwem otwartym na ulice albo zapali papierosa na przystanku.. zaraz się pojawi policja która z cała stanowczością wymierzy karę w postaci mandatu.. "od tego oni są" jak mawiał Kononowicz.. niestety od niczego innego już w tym kraju nie są.

prawda jest taka że ich dowódca lub inny przełożony dał "prikaz" stania (pilnowania porządku) w tym miejscu więc stali. Nie mogą sobie łazić gdzie chcą i jak chcą. Więc nie mogli nigdzie pójść jednak mają łączność miedzy sobą i powinni poinformować odpowiednie osoby o zgłoszeniu.
a może wcale im nie zależy na łapaniu oprychów bo to niezbyt bezpieczne (dla nich)

nieźle wykombinowane

psy mają lęk wysokości. widać to wyraźnie jak się idzie z nimi np mostem przy barierce. Ale w tym przypadku chodzi o trudność zejścia głową w dół po tak stromych schodach.
szacun dla gościa który zniósł psa po schodach. Taki piesio waży ok 70kg

dwóch jechało i nie chcieli się rozłączać. częsty przypadek kierowców jadących w grupie

ich głupota mnie przeraża. ostatni "strzał" w nos od dołu mógł być bardzo niebezpieczny. W moim mieście był przypadek gdzie przy stadionie przed meczem jeden koleś uderzył drugiego w taki sposób. Odłupana kość nosowa poszła gorę czaszki i wbiła się do mózgu. Chłopak zmarł chwilę potem.

i nie narzekają jak my Polacy

Kim jest? Blondynką.
l. mnoga - blondynkom.

Kim jest? Blondynką.
l. mnoga - blondynkom.