@pawkl91: a co to jest facebook??

@sylweek: nie na pisałem piszę tylko pisze. Ale dla czepialskich mogę poprawić: "jest napisane". Brawa za zwrócenie uwagi. Znów zabłysnąłeś

@konrad7893: w Rosji zdaje się mają inne barwy auta policyjne. na tym pisze DELTA

@spartiata: amerykańce tu nic nie zrobią. boją się Korei Płn tak samo jak ruskich. Nieobliczalny naród więc co najwyżej mogą "pogrozić paluszkiem" za te testy nic więcej nie zrobią. Na wojenkę chłopaków tam nie wyślą bo tam nic nie mają.. poza biedą

@sylweek: nie na pisałem piszę tylko pisze. Ale dla czepialskich mogę poprawić: "jest napisane". Brawa za zwrócenie uwagi. Znów zabłysnąłeś

@konrad7893: w Rosji zdaje się mają inne barwy auta policyjne. na tym pisze DELTA

@press: wszystko przekręcasz. Napisałem że ryzykowaliśmy w sytuacjach gdy musiał sie gdzieś dostać a nie o pubach i mam tu na myśli: ośrodki zdrowia, wszelkie pefrony, zusy, ośrodki pomocy a nawet lokale wyborcze. itd itp. Do pubów nie chodzi bo wie że to nie bardzo możliwe w moim mieście i nawet mnie nigdy o to nie prosił. Wychodzi i prosi mnie o pomoc tylko w sytuacji gdy coś musi.. a nie na zachcianki. Zrozum że niepełnosprawni w Polsce w większości nie mają dostępu do większości lokali (czy to urzędów, sklepów czy rozrywkowych) ten świat praktycznie dla nich nie istnieje a myślę że potrzeby mają takie jak my i też chcą korzystać z życia.
Wytłumaczę Ci jeszcze że powiedzenie "rozmawiać ze ślepym o kolorach" (nie ja to wymyśliłem) oznacza bezsens dyskutowania o czymś z kimś kto i tak tego nie pojmie. Nie możność wytłumaczenia czegoś komuś z różnych racji. W Twoim przypadku z powodu braku kultury i braku doświadczenia z osobami niepełnosprawnymi.
Nie twierdzę że osoby niepełnosprawne umysłowo są super inteligentne i mądre (choć są wyjątki. np osoby z autyzmem często są geniuszami z dziedziny matematyki) Ale nazywanie chorych głupimi jest chamskie i świadczy o braku kultury i dobrego wychowania. Tyle w temacie. Nie dyskutuje już z Tobą bo to nie ta liga..

@press: oczywiście że mój dom jest niedostosowany dla niepełnosprawnych ale ja nie przyjmuję petentów, klintów itd, a urzędnicy którzy wysyłani są w teren są raczej zdrowi fizycznie i ni e maja problemu by zapukać do mych drzwi.
Nie zrozumie ten kogo to nie dotyczy. Ja opiekuje się od kilku lat niepełnosprawnym sąsiadem (kolegą) i niejednokrotnie mamy problemy żeby dostać się tam gdzie musi (a nie chce). Nie zliczyłbym tym teraz schodów i stopni które musiałem pokonać ryzykując życie i zdrowie kolegi i swoje. Dobrze że są też życzliwi ludzie którzy pomogą to też się liczy.
Co do nazywania chorych głupimi to już nawet nie skomentuje bo to świadczy tylko o Twojej kulturze a ze ślepym o kolorach się nie rozmawia

@anduel: masz rację i to smutne no ale cóż mamy bardzo nietolerancyjne społeczeństwo. Ludzie chorzy i niepełnosprawni są izolowani. Nie widuje się ich jakoś licznie na ulicach.. nadal traktowani są zjawiskowo i pokazywanie palcami (mówi o dzieciach i gimbusach głównie) Ta izolacja nieco wynika z braku dostosowanej infrastruktury która uniemożliwia lub utrudnia ludziom niepełnosprawnym dostęp do tego co zdrowi mają na co dzień. Przykładem mogą być nawet sklepy mieszczące się często w starych kamieniach które zazwyczaj mają jeden czy dwa stopnie, lokale bary i puby które są na piętrach czy piwnicach. My zdrowi tego nie widzimy ale tak jest.. ostatnio pomagałem niepełnosprawnemu dostać się do jakiegoś urzędu związanego z ludźmi niepełnosprawnymi. Młody chłopak na wózku inwalidzkim chciał się dostać do tego urzędu ale przed drzwiami 2 stopnie i wąskie drzwi.. z trudem udało mi się otworzyć drugie skrzydło. Okazało się że te 2 stopnie to był przedsmak utrudnień. Okazało się że pokój w którym przyjmuje się petentów mieści się na "wysokim parterze" i trzeba było pokonać około 20 stopni. Daliśmy radę bo mam wprawę w pomaganiu osobom na wózkach nie mniej jednak to dowód na to że te osoby nadal mają "drzwi zamknięte" do wielu miejsc i nie są nadal elementem społeczeństwa. Wszyscy wiemy że są ale ich nie widać. Chcą czy nie chcą żyją w ośrodkach lub siedzą w domach zwłaszcza jeśli nie posiadają własnego auta lub kogoś kto mógłby im pomóc. Dla nich każde wyjście z domu to jest problem i poniekąd wyprawa i walka z przeszkodami co powoduje stres i niechęć do wychodzenia. Stąd też mamy takie nietolerancyjne społeczeństwo które nie zna i nie oswojone z osobami niepełnosprawnymi.. i tutaj widać tego efekty.
Swoją drogą ten serial jest strasznie denny i nudny

@press: wszystko przekręcasz. Napisałem że ryzykowaliśmy w sytuacjach gdy musiał sie gdzieś dostać a nie o pubach i mam tu na myśli: ośrodki zdrowia, wszelkie pefrony, zusy, ośrodki pomocy a nawet lokale wyborcze. itd itp. Do pubów nie chodzi bo wie że to nie bardzo możliwe w moim mieście i nawet mnie nigdy o to nie prosił. Wychodzi i prosi mnie o pomoc tylko w sytuacji gdy coś musi.. a nie na zachcianki. Zrozum że niepełnosprawni w Polsce w większości nie mają dostępu do większości lokali (czy to urzędów, sklepów czy rozrywkowych) ten świat praktycznie dla nich nie istnieje a myślę że potrzeby mają takie jak my i też chcą korzystać z życia.
Wytłumaczę Ci jeszcze że powiedzenie "rozmawiać ze ślepym o kolorach" (nie ja to wymyśliłem) oznacza bezsens dyskutowania o czymś z kimś kto i tak tego nie pojmie. Nie możność wytłumaczenia czegoś komuś z różnych racji. W Twoim przypadku z powodu braku kultury i braku doświadczenia z osobami niepełnosprawnymi.
Nie twierdzę że osoby niepełnosprawne umysłowo są super inteligentne i mądre (choć są wyjątki. np osoby z autyzmem często są geniuszami z dziedziny matematyki) Ale nazywanie chorych głupimi jest chamskie i świadczy o braku kultury i dobrego wychowania. Tyle w temacie. Nie dyskutuje już z Tobą bo to nie ta liga..

@press: oczywiście że mój dom jest niedostosowany dla niepełnosprawnych ale ja nie przyjmuję petentów, klintów itd, a urzędnicy którzy wysyłani są w teren są raczej zdrowi fizycznie i ni e maja problemu by zapukać do mych drzwi.
Nie zrozumie ten kogo to nie dotyczy. Ja opiekuje się od kilku lat niepełnosprawnym sąsiadem (kolegą) i niejednokrotnie mamy problemy żeby dostać się tam gdzie musi (a nie chce). Nie zliczyłbym tym teraz schodów i stopni które musiałem pokonać ryzykując życie i zdrowie kolegi i swoje. Dobrze że są też życzliwi ludzie którzy pomogą to też się liczy.
Co do nazywania chorych głupimi to już nawet nie skomentuje bo to świadczy tylko o Twojej kulturze a ze ślepym o kolorach się nie rozmawia

@anduel: masz rację i to smutne no ale cóż mamy bardzo nietolerancyjne społeczeństwo. Ludzie chorzy i niepełnosprawni są izolowani. Nie widuje się ich jakoś licznie na ulicach.. nadal traktowani są zjawiskowo i pokazywanie palcami (mówi o dzieciach i gimbusach głównie) Ta izolacja nieco wynika z braku dostosowanej infrastruktury która uniemożliwia lub utrudnia ludziom niepełnosprawnym dostęp do tego co zdrowi mają na co dzień. Przykładem mogą być nawet sklepy mieszczące się często w starych kamieniach które zazwyczaj mają jeden czy dwa stopnie, lokale bary i puby które są na piętrach czy piwnicach. My zdrowi tego nie widzimy ale tak jest.. ostatnio pomagałem niepełnosprawnemu dostać się do jakiegoś urzędu związanego z ludźmi niepełnosprawnymi. Młody chłopak na wózku inwalidzkim chciał się dostać do tego urzędu ale przed drzwiami 2 stopnie i wąskie drzwi.. z trudem udało mi się otworzyć drugie skrzydło. Okazało się że te 2 stopnie to był przedsmak utrudnień. Okazało się że pokój w którym przyjmuje się petentów mieści się na "wysokim parterze" i trzeba było pokonać około 20 stopni. Daliśmy radę bo mam wprawę w pomaganiu osobom na wózkach nie mniej jednak to dowód na to że te osoby nadal mają "drzwi zamknięte" do wielu miejsc i nie są nadal elementem społeczeństwa. Wszyscy wiemy że są ale ich nie widać. Chcą czy nie chcą żyją w ośrodkach lub siedzą w domach zwłaszcza jeśli nie posiadają własnego auta lub kogoś kto mógłby im pomóc. Dla nich każde wyjście z domu to jest problem i poniekąd wyprawa i walka z przeszkodami co powoduje stres i niechęć do wychodzenia. Stąd też mamy takie nietolerancyjne społeczeństwo które nie zna i nie oswojone z osobami niepełnosprawnymi.. i tutaj widać tego efekty.
Swoją drogą ten serial jest strasznie denny i nudny

@press: wszystko przekręcasz. Napisałem że ryzykowaliśmy w sytuacjach gdy musiał sie gdzieś dostać a nie o pubach i mam tu na myśli: ośrodki zdrowia, wszelkie pefrony, zusy, ośrodki pomocy a nawet lokale wyborcze. itd itp. Do pubów nie chodzi bo wie że to nie bardzo możliwe w moim mieście i nawet mnie nigdy o to nie prosił. Wychodzi i prosi mnie o pomoc tylko w sytuacji gdy coś musi.. a nie na zachcianki. Zrozum że niepełnosprawni w Polsce w większości nie mają dostępu do większości lokali (czy to urzędów, sklepów czy rozrywkowych) ten świat praktycznie dla nich nie istnieje a myślę że potrzeby mają takie jak my i też chcą korzystać z życia.
Wytłumaczę Ci jeszcze że powiedzenie "rozmawiać ze ślepym o kolorach" (nie ja to wymyśliłem) oznacza bezsens dyskutowania o czymś z kimś kto i tak tego nie pojmie. Nie możność wytłumaczenia czegoś komuś z różnych racji. W Twoim przypadku z powodu braku kultury i braku doświadczenia z osobami niepełnosprawnymi.
Nie twierdzę że osoby niepełnosprawne umysłowo są super inteligentne i mądre (choć są wyjątki. np osoby z autyzmem często są geniuszami z dziedziny matematyki) Ale nazywanie chorych głupimi jest chamskie i świadczy o braku kultury i dobrego wychowania. Tyle w temacie. Nie dyskutuje już z Tobą bo to nie ta liga..

@press: oczywiście że mój dom jest niedostosowany dla niepełnosprawnych ale ja nie przyjmuję petentów, klintów itd, a urzędnicy którzy wysyłani są w teren są raczej zdrowi fizycznie i ni e maja problemu by zapukać do mych drzwi.
Nie zrozumie ten kogo to nie dotyczy. Ja opiekuje się od kilku lat niepełnosprawnym sąsiadem (kolegą) i niejednokrotnie mamy problemy żeby dostać się tam gdzie musi (a nie chce). Nie zliczyłbym tym teraz schodów i stopni które musiałem pokonać ryzykując życie i zdrowie kolegi i swoje. Dobrze że są też życzliwi ludzie którzy pomogą to też się liczy.
Co do nazywania chorych głupimi to już nawet nie skomentuje bo to świadczy tylko o Twojej kulturze a ze ślepym o kolorach się nie rozmawia

@anduel: masz rację i to smutne no ale cóż mamy bardzo nietolerancyjne społeczeństwo. Ludzie chorzy i niepełnosprawni są izolowani. Nie widuje się ich jakoś licznie na ulicach.. nadal traktowani są zjawiskowo i pokazywanie palcami (mówi o dzieciach i gimbusach głównie) Ta izolacja nieco wynika z braku dostosowanej infrastruktury która uniemożliwia lub utrudnia ludziom niepełnosprawnym dostęp do tego co zdrowi mają na co dzień. Przykładem mogą być nawet sklepy mieszczące się często w starych kamieniach które zazwyczaj mają jeden czy dwa stopnie, lokale bary i puby które są na piętrach czy piwnicach. My zdrowi tego nie widzimy ale tak jest.. ostatnio pomagałem niepełnosprawnemu dostać się do jakiegoś urzędu związanego z ludźmi niepełnosprawnymi. Młody chłopak na wózku inwalidzkim chciał się dostać do tego urzędu ale przed drzwiami 2 stopnie i wąskie drzwi.. z trudem udało mi się otworzyć drugie skrzydło. Okazało się że te 2 stopnie to był przedsmak utrudnień. Okazało się że pokój w którym przyjmuje się petentów mieści się na "wysokim parterze" i trzeba było pokonać około 20 stopni. Daliśmy radę bo mam wprawę w pomaganiu osobom na wózkach nie mniej jednak to dowód na to że te osoby nadal mają "drzwi zamknięte" do wielu miejsc i nie są nadal elementem społeczeństwa. Wszyscy wiemy że są ale ich nie widać. Chcą czy nie chcą żyją w ośrodkach lub siedzą w domach zwłaszcza jeśli nie posiadają własnego auta lub kogoś kto mógłby im pomóc. Dla nich każde wyjście z domu to jest problem i poniekąd wyprawa i walka z przeszkodami co powoduje stres i niechęć do wychodzenia. Stąd też mamy takie nietolerancyjne społeczeństwo które nie zna i nie oswojone z osobami niepełnosprawnymi.. i tutaj widać tego efekty.
Swoją drogą ten serial jest strasznie denny i nudny