@Profesor: Napastnik, który oszukał, okradł, zgwałcił i zamordował Twoją Mamę rzekł do Sędziego: "Nie przeczytałem nawet Twojej jednej linijki i powiem więcej, nie jestem ciekaw co tam piszesz. A powiem jeszcze więcej. Nigdy nie przeczytałem więcej niż jedną linijkę Twoich durnych wypocin, które non spot kopiujesz. Także możesz do mnie nie pisać." - zatem, gdybyś był Sędzią, to czy puściłbyś oskarżonego wolno za to, co wyrządził Twojej Mamie ?

@Profesor: Gdyby ktoś na Twoich oczach lub nie: oszukał, okradł, zgwałcił i zamordował Twoją Mamę - to czy oszustwo, kradzież, gwałt i morderstwo - są złe ? Ten który oszukałby, okradł, zgwałcił i zamordował Twoją Mamę mógłby powiedzieć Sędziemu na swoją obronę: "S P I E R D A L A J". Więc co wtedy powinien uczynić sprawiedliwy Sędzia ? Gdybyś był Sędzią, to czy puściłbyś oskarżonego wolno za to, co wyrządził Twojej Mamie ? Skoro w takich najdrobniejszych sytuacjach gniewasz się na zło wyrządzone Twojej Mamie i wiesz że byłoby ono złe - to czy Bóg nie miałby czynić sądu za złe czyny takie jak kłamstwo, kradzież, gwałt i morderstwo ? Jak myślisz, czy napastnik udowodniłby Sędziemu, że Twoja Mama żyje - skoro by jej już nie było ? Dobrze wiesz, że grzechy tego napastnika świadczą przeciwko niemu. A teraz uprośćmy. Ile razy w życiu skłamałeś ? Czy jesteś w stanie podać taką liczbę ?

@Hendrix: "Kto gniewa się na bliźniego - jest już mordercą" (1 Jana 3:15) Ile razy gniewałaś się na kogoś ? Jak myślisz: Ile razy musisz skłamać, aby zostać kłamcą ? Czy 10 razy - wystarczy ? A może tylko dwa razy ? Gdybym okłamał kogoś - wówczas czyniłoby to ze mnie kłamcę. Nie musiałbym okraść więcej niż 1 osobę - by być złodziejem, prawda? Więc fakt, że okłamałaś wiele razy - pokazuje, że mamy zdolność i wolę do tego aby kogoś okłamać. Powszechnie jest to znane jako bycie kłamcą, Możemy powiedzieć, że będziemy się starać poprawić, ale to nie zmienia faktu, że nasze czyny zostały już dokonane. A osoby, które okłamaliśmy - zostały już okłamane. Więc, gdy kłamiemy - to nie czynimy dobrze, lecz czynimy źle. Jakbyś się czuł, gdyby ktoś Cię oszukał ? Dobrze wiesz, że kłamać - to czynić źle. Dlatego jakim prawem sprawiedliwy Bóg miałby Tobie wybaczyć ? Aby Tobie przebaczyć - musiałby postępować bez prawa. A wtedy byłby to skorumpowany Sędzia, a nie Sędzia sprawiedliwy postępujący wg. prawa które ustanowił. Czy rzekłbyś do Sędziego tj. napastnik, który atakował Twoją Mamę: "Wysoki Sądzie - dlaczego jesteś taki surowy dla mnie ? Nie ma już znaczenia, to że kiedyś tam zawiniłem w jakiejś tam drobnostce - oszukując, okradając, gwałcąc i mordując Mamę "Hendrix'a" Ważne jest to - kim teraz jestem i ile już dobrych uczynków zasiałem." A Sędzia na to: "Znalazłeś się tutaj po to, aby odpowiadać za to, co uczyniłeś źle, a nie za to co czynisz dobrze." Więc Przyjacielu, co będziesz mieć na swoją obronę w Dniu Sądu Bożego ?

@Profesor: Napastnik, który oszukał, okradł, zgwałcił i zamordował Twoją Mamę rzekł do Sędziego: "Nie przeczytałem nawet Twojej jednej linijki i powiem więcej, nie jestem ciekaw co tam piszesz. A powiem jeszcze więcej. Nigdy nie przeczytałem więcej niż jedną linijkę Twoich durnych wypocin, które non spot kopiujesz. Także możesz do mnie nie pisać." - zatem, gdybyś był Sędzią, to czy puściłbyś oskarżonego wolno za to, co wyrządził Twojej Mamie ?

@Profesor: Gdyby ktoś na Twoich oczach lub nie: oszukał, okradł, zgwałcił i zamordował Twoją Mamę - to czy oszustwo, kradzież, gwałt i morderstwo - są złe ? Ten który oszukałby, okradł, zgwałcił i zamordował Twoją Mamę mógłby powiedzieć Sędziemu na swoją obronę: "S P I E R D A L A J". Więc co wtedy powinien uczynić sprawiedliwy Sędzia ? Gdybyś był Sędzią, to czy puściłbyś oskarżonego wolno za to, co wyrządził Twojej Mamie ? Skoro w takich najdrobniejszych sytuacjach gniewasz się na zło wyrządzone Twojej Mamie i wiesz że byłoby ono złe - to czy Bóg nie miałby czynić sądu za złe czyny takie jak kłamstwo, kradzież, gwałt i morderstwo ? Jak myślisz, czy napastnik udowodniłby Sędziemu, że Twoja Mama żyje - skoro by jej już nie było ? Dobrze wiesz, że grzechy tego napastnika świadczą przeciwko niemu. A teraz uprośćmy. Ile razy w życiu skłamałeś ? Czy jesteś w stanie podać taką liczbę ?

@Hendrix: "Kto gniewa się na bliźniego - jest już mordercą" (1 Jana 3:15) Ile razy gniewałaś się na kogoś ? Jak myślisz: Ile razy musisz skłamać, aby zostać kłamcą ? Czy 10 razy - wystarczy ? A może tylko dwa razy ? Gdybym okłamał kogoś - wówczas czyniłoby to ze mnie kłamcę. Nie musiałbym okraść więcej niż 1 osobę - by być złodziejem, prawda? Więc fakt, że okłamałaś wiele razy - pokazuje, że mamy zdolność i wolę do tego aby kogoś okłamać. Powszechnie jest to znane jako bycie kłamcą, Możemy powiedzieć, że będziemy się starać poprawić, ale to nie zmienia faktu, że nasze czyny zostały już dokonane. A osoby, które okłamaliśmy - zostały już okłamane. Więc, gdy kłamiemy - to nie czynimy dobrze, lecz czynimy źle. Jakbyś się czuł, gdyby ktoś Cię oszukał ? Dobrze wiesz, że kłamać - to czynić źle. Dlatego jakim prawem sprawiedliwy Bóg miałby Tobie wybaczyć ? Aby Tobie przebaczyć - musiałby postępować bez prawa. A wtedy byłby to skorumpowany Sędzia, a nie Sędzia sprawiedliwy postępujący wg. prawa które ustanowił. Czy rzekłbyś do Sędziego tj. napastnik, który atakował Twoją Mamę: "Wysoki Sądzie - dlaczego jesteś taki surowy dla mnie ? Nie ma już znaczenia, to że kiedyś tam zawiniłem w jakiejś tam drobnostce - oszukując, okradając, gwałcąc i mordując Mamę "Hendrix'a" Ważne jest to - kim teraz jestem i ile już dobrych uczynków zasiałem." A Sędzia na to: "Znalazłeś się tutaj po to, aby odpowiadać za to, co uczyniłeś źle, a nie za to co czynisz dobrze." Więc Przyjacielu, co będziesz mieć na swoją obronę w Dniu Sądu Bożego ?

@Profesor: Napastnik, który oszukał, okradł, zgwałcił i zamordował Twoją Mamę rzekł do Sędziego: "Nie przeczytałem nawet Twojej jednej linijki i powiem więcej, nie jestem ciekaw co tam piszesz. A powiem jeszcze więcej. Nigdy nie przeczytałem więcej niż jedną linijkę Twoich durnych wypocin, które non spot kopiujesz. Także możesz do mnie nie pisać." - zatem, gdybyś był Sędzią, to czy puściłbyś oskarżonego wolno za to, co wyrządził Twojej Mamie ?

@Profesor: Gdyby ktoś na Twoich oczach lub nie: oszukał, okradł, zgwałcił i zamordował Twoją Mamę - to czy oszustwo, kradzież, gwałt i morderstwo - są złe ? Ten który oszukałby, okradł, zgwałcił i zamordował Twoją Mamę mógłby powiedzieć Sędziemu na swoją obronę: "S P I E R D A L A J". Więc co wtedy powinien uczynić sprawiedliwy Sędzia ? Gdybyś był Sędzią, to czy puściłbyś oskarżonego wolno za to, co wyrządził Twojej Mamie ? Skoro w takich najdrobniejszych sytuacjach gniewasz się na zło wyrządzone Twojej Mamie i wiesz że byłoby ono złe - to czy Bóg nie miałby czynić sądu za złe czyny takie jak kłamstwo, kradzież, gwałt i morderstwo ? Jak myślisz, czy napastnik udowodniłby Sędziemu, że Twoja Mama żyje - skoro by jej już nie było ? Dobrze wiesz, że grzechy tego napastnika świadczą przeciwko niemu. A teraz uprośćmy. Ile razy w życiu skłamałeś ? Czy jesteś w stanie podać taką liczbę ?

@Hendrix: "Kto gniewa się na bliźniego - jest już mordercą" (1 Jana 3:15) Ile razy gniewałaś się na kogoś ? Jak myślisz: Ile razy musisz skłamać, aby zostać kłamcą ? Czy 10 razy - wystarczy ? A może tylko dwa razy ? Gdybym okłamał kogoś - wówczas czyniłoby to ze mnie kłamcę. Nie musiałbym okraść więcej niż 1 osobę - by być złodziejem, prawda? Więc fakt, że okłamałaś wiele razy - pokazuje, że mamy zdolność i wolę do tego aby kogoś okłamać. Powszechnie jest to znane jako bycie kłamcą, Możemy powiedzieć, że będziemy się starać poprawić, ale to nie zmienia faktu, że nasze czyny zostały już dokonane. A osoby, które okłamaliśmy - zostały już okłamane. Więc, gdy kłamiemy - to nie czynimy dobrze, lecz czynimy źle. Jakbyś się czuł, gdyby ktoś Cię oszukał ? Dobrze wiesz, że kłamać - to czynić źle. Dlatego jakim prawem sprawiedliwy Bóg miałby Tobie wybaczyć ? Aby Tobie przebaczyć - musiałby postępować bez prawa. A wtedy byłby to skorumpowany Sędzia, a nie Sędzia sprawiedliwy postępujący wg. prawa które ustanowił. Czy rzekłbyś do Sędziego tj. napastnik, który atakował Twoją Mamę: "Wysoki Sądzie - dlaczego jesteś taki surowy dla mnie ? Nie ma już znaczenia, to że kiedyś tam zawiniłem w jakiejś tam drobnostce - oszukując, okradając, gwałcąc i mordując Mamę "Hendrix'a" Ważne jest to - kim teraz jestem i ile już dobrych uczynków zasiałem." A Sędzia na to: "Znalazłeś się tutaj po to, aby odpowiadać za to, co uczyniłeś źle, a nie za to co czynisz dobrze." Więc Przyjacielu, co będziesz mieć na swoją obronę w Dniu Sądu Bożego ?

@xaoxao: "POSTANOWIONE LUDZIOM RAZ UMRZEĆ, A POTEM SĄD" (Hebrajczyków 9:27) Więc możesz zapomnieć o "spokoju", "nicości", "czyśćcu" lub nadziei na reinkarnację po śmierci.
Człowiek jest istotą złożoną z ducha, duszy i ciała. Co umarło gdy Adam zgrzeszył ? Przecież wyrok Boży brzmiał wyraźnie: "Dnia, którego byś jadł z tego drzewa, UMRZESZ NA PEWNO." (Rodzaju 2:17) Zatem co tak na prawdę umarło ? Ciało ? Na pewno nie, przynajmniej w tym dniu. Fizycznie Adam pozostał żywy, jak przedtem. Czy zatem umarła jego dusza, a więc jego intelekt i uczucia ? Na pewno nie. Adam był ciągle w stanie myśleć, snuć zamiary i odczuwać. A więc musiał być to duch. Bo gdy Adam nie grzeszył, to jego społeczność z Bogiem była nierozerwana. Natomiast gdy Adam zgrzeszył – wówczas został on odłączony od Boga i wypędzony z żoną z Raju. Dlatego po wygnaniu, żył już tylko z nadzieją, że na pewno umrze. Tak samo, aby ożyć i nawiązać żywy kontakt z Bogiem, musimy zostać przywróceni do życia - porzucając grzechy i nałogi na zawsze. Dziś może mnie ktokolwiek poćwiartować, lecz ja będę żyć. Nie będę żył dzięki biciu mego cielesnego serca, lecz odnowionej społeczności z Bogiem, którą uzyskałem przez wiarę w Jezusa. Pamiętaj, że w Jezusie masz życie, a nie w krwi która płynie w Twoich żyłach. To Jezus przelał naszą krew na krzyżu. I Tylko dzięki Niemu żyjemy. Zważ na to. Ludzkość wywodzi się od nieposłusznego Bogu - Adama. Bóg w swej miłości do nas, przeniósł grzech z ludzi - na Chrystusa tak, by spłacić cenę jaką winniśmy sami uregulować za nasze nieposłuszeństwo wobec Boga(2 Koryntian 5:21) W 1Kor 15:45, Jezus został nazwany Ostatnim Adamem (usprawiedliwieniem z grzechu i doskonałością przed Bogiem). Jeżeli za życia nie przyjmiemy naszego jedynego usprawiedliwienia jakie mamy w Chrystusie i nie porzucimy naszych grzechów i nałogów na zawsze - wówczas sami poniesiemy cenę jaką przyjdzie nam spłacić za nasze grzechy.