Mordercza opona atakuje
Psychicznie chora kobieta vs Policja
Psychicznie chora kobieta vs Policja
Codziennik Propagandowy o rekordzie prędkości na trasie Wawa-Łódź
-
Pan prowadzący pociąg (ten po środku w kabinie) jest synem Polaka, nazywa się Eryk Pieczak.... Dumni? http://www.techtoweb.com/high-speed-train-tgv
AlphaDog Proto
AlphaDog Proto
Kontrola drogowa i nietypowy kierowca
-
Przez pięć lat robiłem po Polsce 60-70 tysięcy rocznie (głównie miasta). Wiem gdzie się ustawia policja i mogę Wam powiedzieć że często "boli" jak za pierdołę robią z człowieka bandytę. Najlepszy przypadek: rzekomy wjazd na torowisko na czerwonym świetle (oprócz tego były tam zapory, wisiały u góry z dobre 30 sekund po moim przejeździe), za czarno-czerwonym sygnalizatorem reklama MM (czarno-czerwona, w słońcu się zlewa), skrzyżowanie, szkoła, dwa przejścia dla pieszych. Nie wiadomo gdzie wzrok wsadzić, jedzie człowiek spokojnie, rozgląda się gdzie się da, wyskakuje taki z lizakiem i 300 nagrody bo podobno świeciło jak wjechałem już (uwaga) 2 sekundy. Miałem dwóch świadków, nie udowodnisz, straszą sprawą w sądzie, dołkiem za obrazę i takimi tam. Każdy wie (oni też) po co stają w takich miejscach ale im tego nie przetłumaczysz. Liczy się UZYSK i nic więcej. Niech mi nikt nie pierdzieli o bezpieczeństwie...
-
Dzięki
Chciałbym nadmienić że nie jestem przeciwko pilnowaniu porządku, w tym tego na drogach. Tylko niech nie stają za słupami na kilometrowym odcinku prostej drogi, gdzie po lewej i po prawej pole szerokie na 500 metrów, a dwa kilometry dalej jest skrzyżowanie tak zakorkowane że ludziom puszczają nerwy - tam ich nie ma aby pomóc ten korek rozładować... To przykłady z życia, sytuacji takich każdy z nas widział pewnie wiele. A że gościu dał się złapać po raz drugi - o tym nie wiedziałem, ale racja, coś poszło nie tak. To tak jakby drugi raz oparzyć się o ten sam gorący czajnik bo... zapomnieliśmy że parzy? -
-
W sumie masz racje oni lubią się przypie#^_#li_ć o byle gówno i nie wygrasz z nimi, ale gość daje się 2 razy złapać na tym samym. Raz mu podarowali wyprzedzanie w tym miejscu i co to dało? nic gość wyprzedza kolejny raz na przejściu dla pieszych i jeszcze uważa się za wielce skrzywdzonego.
Kontrola drogowa i nietypowy kierowca
-
Przez pięć lat robiłem po Polsce 60-70 tysięcy rocznie (głównie miasta). Wiem gdzie się ustawia policja i mogę Wam powiedzieć że często "boli" jak za pierdołę robią z człowieka bandytę. Najlepszy przypadek: rzekomy wjazd na torowisko na czerwonym świetle (oprócz tego były tam zapory, wisiały u góry z dobre 30 sekund po moim przejeździe), za czarno-czerwonym sygnalizatorem reklama MM (czarno-czerwona, w słońcu się zlewa), skrzyżowanie, szkoła, dwa przejścia dla pieszych. Nie wiadomo gdzie wzrok wsadzić, jedzie człowiek spokojnie, rozgląda się gdzie się da, wyskakuje taki z lizakiem i 300 nagrody bo podobno świeciło jak wjechałem już (uwaga) 2 sekundy. Miałem dwóch świadków, nie udowodnisz, straszą sprawą w sądzie, dołkiem za obrazę i takimi tam. Każdy wie (oni też) po co stają w takich miejscach ale im tego nie przetłumaczysz. Liczy się UZYSK i nic więcej. Niech mi nikt nie pierdzieli o bezpieczeństwie...
-
Dzięki
Chciałbym nadmienić że nie jestem przeciwko pilnowaniu porządku, w tym tego na drogach. Tylko niech nie stają za słupami na kilometrowym odcinku prostej drogi, gdzie po lewej i po prawej pole szerokie na 500 metrów, a dwa kilometry dalej jest skrzyżowanie tak zakorkowane że ludziom puszczają nerwy - tam ich nie ma aby pomóc ten korek rozładować... To przykłady z życia, sytuacji takich każdy z nas widział pewnie wiele. A że gościu dał się złapać po raz drugi - o tym nie wiedziałem, ale racja, coś poszło nie tak. To tak jakby drugi raz oparzyć się o ten sam gorący czajnik bo... zapomnieliśmy że parzy? -
-
W sumie masz racje oni lubią się przypie#^_#li_ć o byle gówno i nie wygrasz z nimi, ale gość daje się 2 razy złapać na tym samym. Raz mu podarowali wyprzedzanie w tym miejscu i co to dało? nic gość wyprzedza kolejny raz na przejściu dla pieszych i jeszcze uważa się za wielce skrzywdzonego.
Kontrola drogowa i nietypowy kierowca
-
Przez pięć lat robiłem po Polsce 60-70 tysięcy rocznie (głównie miasta). Wiem gdzie się ustawia policja i mogę Wam powiedzieć że często "boli" jak za pierdołę robią z człowieka bandytę. Najlepszy przypadek: rzekomy wjazd na torowisko na czerwonym świetle (oprócz tego były tam zapory, wisiały u góry z dobre 30 sekund po moim przejeździe), za czarno-czerwonym sygnalizatorem reklama MM (czarno-czerwona, w słońcu się zlewa), skrzyżowanie, szkoła, dwa przejścia dla pieszych. Nie wiadomo gdzie wzrok wsadzić, jedzie człowiek spokojnie, rozgląda się gdzie się da, wyskakuje taki z lizakiem i 300 nagrody bo podobno świeciło jak wjechałem już (uwaga) 2 sekundy. Miałem dwóch świadków, nie udowodnisz, straszą sprawą w sądzie, dołkiem za obrazę i takimi tam. Każdy wie (oni też) po co stają w takich miejscach ale im tego nie przetłumaczysz. Liczy się UZYSK i nic więcej. Niech mi nikt nie pierdzieli o bezpieczeństwie...
-
Dzięki
Chciałbym nadmienić że nie jestem przeciwko pilnowaniu porządku, w tym tego na drogach. Tylko niech nie stają za słupami na kilometrowym odcinku prostej drogi, gdzie po lewej i po prawej pole szerokie na 500 metrów, a dwa kilometry dalej jest skrzyżowanie tak zakorkowane że ludziom puszczają nerwy - tam ich nie ma aby pomóc ten korek rozładować... To przykłady z życia, sytuacji takich każdy z nas widział pewnie wiele. A że gościu dał się złapać po raz drugi - o tym nie wiedziałem, ale racja, coś poszło nie tak. To tak jakby drugi raz oparzyć się o ten sam gorący czajnik bo... zapomnieliśmy że parzy? -
-
W sumie masz racje oni lubią się przypie#^_#li_ć o byle gówno i nie wygrasz z nimi, ale gość daje się 2 razy złapać na tym samym. Raz mu podarowali wyprzedzanie w tym miejscu i co to dało? nic gość wyprzedza kolejny raz na przejściu dla pieszych i jeszcze uważa się za wielce skrzywdzonego.
Sterowanie siłą woli
-
Fake nie fake - przy odpowiedniej ilości prób musi się udać. Tylko że zanim to się stanie to można się zestarzeć
-
No i właśnie o tym pisałem, ktoś niżej napisał że "dobry fake nie jest zły" - ja odpisałem że "fake nie fake" (czyli: "fake czy nie fake") - a później wyjaśniłem że przy odpowiedniej ilości prób któraś z nich musi zakończyć się sukcesem (wynika to z rachunku prawdopodobieństwa). Zatem - zakładamy że nie jest to fake, jeśli udało się za pierwszym razem to mamy do czynienia z ogromnych szczęściem, jeśli za 153462341234 razem to z wytrwałością próbujących. Teraz jest jaśniej?
Mistrz drugiego Planu tańca
Kompilacja zdarzeń drogowych
-
Można wywnioskować że na pewno nie opłaca się wyprzedzać na zakręcie w prawo, skręcać z prawego pasa w lewo, wjeżdżać na autostradę pod prąd, przelatywać na czerwonym przez skrzyżowanie. Prędkość? Owszem, ale nie generalizujmy - oprócz "fantazji" odważnych widać też brak koncentracji (najazdy), a w sytuacjach ekstremalnych - umiejętności (ten co nim tak "miotało" mógł spokojnie z tego wyjść, reagował nie kiedy trzeba i wpadł mu ten zestaw w rezonans). Dzięki, przestroga jest - nigdy nie wiadomo co nas czeka za zakrętem...
Josh Krajcik i jego zaskakujący śpiew
-
facet jest niesamowity
Ale jego matka myśli chyba że dalej jest dzieckiem :/ -
Ich relacje nie zależą przecież jedynie od woli matki. Gdyby chciał samodzielności to już dawno by ją miał, prawda? Tym bardziej że chłopak ma talent i z pewnością finansowo by się utrzymał. Widocznie tak mu pasuje!
Josh Krajcik i jego zaskakujący śpiew
-
facet jest niesamowity
Ale jego matka myśli chyba że dalej jest dzieckiem :/ -
Ich relacje nie zależą przecież jedynie od woli matki. Gdyby chciał samodzielności to już dawno by ją miał, prawda? Tym bardziej że chłopak ma talent i z pewnością finansowo by się utrzymał. Widocznie tak mu pasuje!
Sterowanie siłą woli
-
Fake nie fake - przy odpowiedniej ilości prób musi się udać. Tylko że zanim to się stanie to można się zestarzeć
-
No i właśnie o tym pisałem, ktoś niżej napisał że "dobry fake nie jest zły" - ja odpisałem że "fake nie fake" (czyli: "fake czy nie fake") - a później wyjaśniłem że przy odpowiedniej ilości prób któraś z nich musi zakończyć się sukcesem (wynika to z rachunku prawdopodobieństwa). Zatem - zakładamy że nie jest to fake, jeśli udało się za pierwszym razem to mamy do czynienia z ogromnych szczęściem, jeśli za 153462341234 razem to z wytrwałością próbujących. Teraz jest jaśniej?
Strona główna
© Copyright 2005-2024 Milanos.pl Wszystkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację Regulaminu
TankDriver
ponad 11 lat temu
Nie, kierowca nie zachował zimnej krwi - może i nie spanikował ale jedna rzecz - NIGDY, ale to PRZENIGDY nie wolno zatrzymywać się na autostradzie na pasie innym niż awaryjny. Samochód nie był na tyle uszkodzony aby nie można było na niego zjechać (para z chłodnicy nie oznacza śmierci układu napędowego). Zapamiętajcie - jest stłuczka, awaria, cokolwiek - zawsze próbujcie dojechać do pasa awaryjnego. W przeciwnym wypadku w przeciągu następnych parunastu minut karambol jest niemal pewny, i na nic będą lamenty o nieprzestrzeganiu prędkości, odległości itp. 130km/h w tył innego auta które stoi często oznacza ŚMIERĆ na miejscu...
reed86
ponad 11 lat temu
I tak się zaczyna karambol...
A swoją drogą nie zrobiła nic kiedy widziała, że Van gwałtownie hamuje.
musti
ponad 11 lat temu
@TankDriver: podpisuje się.. i nie będę powielał Twojego komentarza bo miałem besztać kierowcę że zaraz przyczyni się do karambolu
Profesor
ponad 11 lat temu
@TankDriver: To samo chciałem napisać. Dostał oponą, ale zamiast od razu walić na prawo, to stoi i czeka aż wjadą w niego inni. Tak jak piszesz, jak najszybciej chować się na pas awaryjny. Chyba, że chcesz zginąć albo przyczynić się do czyjejś śmierci.