Nie wiem czym tu się zachwycać, ja to widzę każdego dnia w bramie na Limanowskiego w Łodzi.

Ten, który nagrywa (Jaskóła) też niezły cham. Znam osobiście. Arogancki gnojek z Częstochowy.

Nigdy nie zrozumiem po co...

Może i jest znakomitym kierowcą, ale wypowiada się jak debil, spojrzenie ma debila i reakcje też jakieś zaburzone. O ile dzieciakowi można to wybaczyć, bo nie wszystkie dzieci równo się rozwijają, to już na dorosłego człowieka, który tak się zachowuje trudno patrzeć. Wiem, że sportowcy inteligencją nie grzeszą i np. taki Małysz też żadnym orłem nie jest, ale jego da się chociaż słuchać, ba! nawet Piotr Żyła w tej swojej niby-głupocie sprawia wrażenie, jakby sam się tym stylem bawił i miał do tego dystans. No a Kubica? Jakby ktoś mikrofon postawił przed indykiem...

Przecież to są kawki...

"Te auto". Może na samochodach się zna, ale z językiem polskim powinni go cofnąć do szkoły podstawowej.

A ja powiem coś tu wszystkim "nie w smak". Niech Fronczewski spierdala, żyd jeden i koniunkturalista, gwiazdeczka systemu i lewak mentalny, razem z wypocinami kolejnej żydówy, komunistki Szymborskiej, która nie tylko w PRLu pisała peany pod adresem Stalina, ale i w III RP brała udział w marszach ped#@ów i lewaków, organizowane przez "Gazetę Wyborczą".

Może wam się to nie podobać, ale taka jest prawda. Nie kupujcie tego za ładne słówka. To są szmaty, a nie Polacy.

Może po dwóch tygodniach płaczu i wkurwienia zrobiłbym coś podobnego, ale nie gwarantuję, że wyświetlałoby cyfry po kolei

Co ja właśnie k$^@a zobaczyłem!? Byłem przekonany, że zdjęcie z miniatury to fejk, clickbait itp., a tu takie coś!

Nawet nie słuchałem o czym mówi. Styl jej wypowiedzi zablokował mój odbiór. To przecież jakaś analfabetka!

Jeśli chodzi o melodię i styl to dostrzegam podobieństwo... żeby nie powiedzieć, że to klon

Kurcze, na koniec ogarnąłem, że ona sztangę podnosiła! No prawie na koniec, bo w ostatniej klatce wrócił ulubiony motyw.

Jedzie tak, żeby inni janusze nie wyczuli koniunktury na krańcu prawego pasa

No i się k$^@a wzruszyłem... i po co mi to było na stare lata...