Znów się jakieś ćwoki pojawiły, które każdemu z automatu minusa dają.

Fajnie by było gdyby petarda uszkodziła mu wzrok. Już nigdy nie mógłby oglądać fajerwerków. Jego koledzy mieliby ubaw po pachy, a myślę, że i on uważałby to za super śmieszne. Pewnie wszyscy popłakaliby się ze śmiechu. Tylko nie doktor na ostrym dyżurze.

Dobre.

Typ niewzruszony całą sytuacją. Spokojnie jej korek zakręcił jak wróciła. Pewnie ją jeszcze przeprosił, że nie zdążył tego zrobić jak odjeżdżała. Przecież mogła go posądzić o kradzież tego korka.

Czy tylko ja mam wrażenie, że: "Ale to już było......"

Ładne wyjście z progu, ale skok i tak jakoś krótki.

Że się takie dekle trafiają. Za wszystkie powstałe szkody on powinien odpowiadać. A ubezpieczyciel powinien wypiąć się na niego. Może pokrycie szkód nauczyłoby go czegokolwiek. Nie wspomnę, że mógłby odpowiedzieć za sprowadzenie zagrożenia w ruchu drogowym. Pokrycie kosztów plus mały wyrok, to by mnie satysfakcjonowało.