Cudowna Kraina
-
W sumie nic, czego bym nie wiedział - ale powiedziane w bardo dobry sposób, z wyraźną nutą ironii.
(nie należę do żadnej partii politycznej, ani nie uważam żadnej - te programy/ nędzne reformy - są irracjonalne, nieaktualne - i w skrócie mówiąc POPIERDOLONE)
Obecnie jestem na bezpieczeństwie narodowym... (to kierunek po którym mogę robić wiele rzeczy) ale min. dzięki temu wiem też w jakiej dupie jest nasz kraj (i w sumie nie tylko nasz - każda gospodarka ma swoje wady i zalety, z tym że mamy jeden z najbardziej pracowitych narodów świata i najgorszych debili przy władzy... a to nie do zniesienia).
Kraj ten nigdy nie był "mlekiem i miodem płynący" my tu mamy ciągle kryzysy, z nielicznymi okresami przejściowego dobrobytu.
..."zło do triumfu potrzebuje tylko tego, by dobrzy ludzie nic nie robili" - no tak, ale Ci dobrzy walczyli przez powstania i wojny, ginęli, tracili wszystko co mieli (moi dziadkowie walczyli na kilku frontach II wojny światowej - co z tego mieli - NIC, tracili wszystko co mieli (a później jeszcze ich ścigano) i jaki z tego morał? POLSKI NIE OPŁACA SIĘ BRONIĆ BO ZAWSZE DO WŁADZY DOJDZIE PATAŁACH, KTÓRY KOPNIE WSZYSTKICH UCZCIWYCH W DUPĘ. Z resztą u Wasz pewnie można znaleźć podobne historie...
Pracuję, uczę się, i nie mam zamiaru wyjeżdżać, jak głosuję to na mniejszą partię (złożoną z młodych i wykształconych ludzi ... no przynajmniej jak się wydaje - z jakimś w miarę racjonalnym programem).
...ale z drugiej strony Ojczyzna jest tam gdzie My, tam gdzie żyje się nam dobrze.
Co do filmu - Nie wiadomo czy Wielka Brytania w ciągu ok. roku nie przejdzie przez referendum i Anglia nie rozdzieli się od Szkocji, co spowoduje możliwość łatwego wyjścia Anglii z UE - a co za tym idzie Polacy bez obywatelstwa wrócą stamtąd do Polski.
Powiem tak - Żeby w tym kraju coś zmienić to:
1. Prezydent (młody, z jajami, wykształcony, inteligenty, ideowiec) musi mieć moc władzy ustawodawczej -korzystać z niej przez jak najkrótszy okres (do roku) w celu szybkich reform i poprawy sytuacji gospodarczej państwa (teoretycznie możliwość wprowadzenia np. stanu wyjątkowego).
2. Zrobienie porządku w parlamencie- powołanie rządu (posłów ekspertów ilości do 100 i po 2senatorów na województwo) - żeby z zasady było to kto czym powinien się zajmować - zamiast stada barnów na wiejskiej. (+kara dożywocia za korupcję/partactwo w rządzie i premie za efektywną pracę)
3. Wprowadzenie 1 podatku (kilkanaście % dochodu) + reforma emerytur (np. obowiązkowa indywidualna lokata emerytalna)
4.Gruntowne reformy (min. NFZ) w tym ograniczenie administracji do kilkudziesięciu tyś urzędników (państwo ma kontrolować, dbać o rozwój oraz bezpieczeństwo, zapobiegać monopolowi, dbać o środowisko itp.- i nie wpierdalać się w nie swoje rzeczy) (urzędnicy zwolnieni znajdą miejsce pracy w firmach które powstaną po zmniejszeniu podatków z 50-70% na kilkanaście % dochodu)
5. Dodać wzmianki do konstytucji i zacząć jej solidnie przestrzegać - bo teraz rząd ma dupie konstytucje (2mln. podsłuchów, ACTA, 5mld zł. dla księży itd).
Takie jest moje zdanie... choć to i tak nierealne - zanim wyjdziemy na w miarę prostą drogę minie jeszcze kilkadziesiąt lat...
Sory za rozpiskę
Zachęcam do dyskusji
-
@GROM1PL:
Dalej nie wiem jak "Państwo" zarabia, zdefiniuj co przez to rozumiesz. Las nie potrafi płacić podatków, budynek też nie umie płacić podatków, ziemia nie umie płacić podatków tylko LUDZIE potrafią płacić podatki, i tylko LUDZIE mogą wykorzystywać środki.
Co jak co ale struktury które wymieniłeś na pewno nie służą obywatelom:
-drogi najdroższe w Europie (drożej buduje się tylko przez alpy przebijając się przez skały), o bardzo niskim standardzie
-uczelnie są jednymi z najgorszych bo mało który student znajduje pracę w zawodzie po swoich studiach
-wojsko + policja = przekręty, afery i generalnie trzymanie pospólstwa za ryj, bo kiedy co kilkanaście kilometrów masz fotoradar, chłopak za nieważną legitymację idzie do pierdla a bandziory śmieją się ludziom w twarz to nie wiem jak to nazwać.
-nauka i technika też nie poraża bo mamy najmniej patentów w Europie, i większość wyspecjalizowanych kadr już wyjechała za granice
Faktycznie niebotyczne osiągnięcia za te wszystkie podatki + bilion długu.
Co do biurokracji:
Po pierwsze zadaj sobie pytanie czemu ludzie dają łapówki?
Kto miałby sprawdzać te fundacje? - służby powołane przez rząd... i powstaje dylemat kto kontroluje kontrolera? = całkiem bez sensu.
Podatki nie są takim problemem jak prawo pracy i to co wymyślają związki zawodowe. Co do monopolu:
Co do 15% podatku dochodowego... to jesteśmy zadłużeni, a podatek dochodowy to niecała połowa VATu. Poza tym krzywa Laffera działa, i nie da się tak podnieść dochodowego, żeby wpływy z jego wysokości cały czas wzrastały.
Jak już pisałem, dużo większym problemem jest biurokracja i durne prawo niż wysokość opodatkowania. W Rosji masz 13% podatek dochodowy i jakoś rajem podatkowym nie jest, tak jak nie jest potęgą gospodarczą i opiera się wyłącznie na surowcach... ale żeby wiedzieć dlaczego tak jest musiałbyś poczytać więcej o ekonomi.
http://www.fijor.com/kategoria/ksiazki/
Za Hitlera, za Mao, za Stalina... zawsze kiedy rządzą socjaliści bezrobocie zbliża się do 0 bo tak jest w ustroju niewolniczym! Ich nie obchodziło, że odziedziczyłeś majątek, albo wygrałeś na loterii i mogłeś żyć z odsetek, dostawałeś kilof i do dzieła ku chwale ludu pracującego vel proletariatu.
Co do lasów:
- czemu za bezcen? Sprzedawać z licytacji i będzie wart tyle ile ktoś zechce za niego zapłacić
- ooo widzisz kupisz sobie 20Ha i będziesz pobierał opłaty za zbieranie grzybów i polowanie w Twoim lesie, Ty zarobisz ludzie będą mieli to co chcą i nie wiem gdzie problem jest?
- No tak, bo fabryka zatrudniająca kilka tysięcy ludzi w miejsce lasu zabierze miejsca pracy... nie wiem jaka logika musi Tobą kierować.
- Płoty? Ktoś grodzi lasy? Ja takich ludzi nie znam. Sam mam las i jakoś go płotami nie grodziłem, w zasadzie wszystkie lasy w okolicy są prywatne a nikt ich nie grodzi i nie zabrania chodzić grzybiarzom bo i po co? Na zdrowie, niech sobie zbierają do woli.
Coś czuje, że najwięcej do powiedzenia o lasach mają ludzie, którzy je odwiedzają 2x do roku i mieszkają w blokowisku.
PS. pewnie 3x częściej łaziłeś po prywatnym lesie niż publicznym i nawet o tym nie wiesz.
Prawda jest taka, że lasy państwowe to wylęgarnia patologii z lewą wycinką, blokowaniem budowy dróg itp.
Grodzić plaże? Po co? Stawiasz budkę z hot-dogami i napojami na swojej otwartej plazy i masz 10x większy zarobek niż Twój durny sąsiad który sobie postawił płot po kilku miesiącach odkupujesz od niego jego działkę i kolejny kawałek plaży bez płotu masz. Nie trzeba geniusza biznesu, żeby znać podstawy.
O wolnym rynku musisz poczytać i pooglądać bo widzę gdzieś, jakieś dzwony Ci biją ale w jakim kościele to już nie wiesz.
Holandia jest ojczyzną kapitalizmu (część historyków wierzy w tą wersję inni są za pierwszeństwem Wielkiej Brytanii) i oczywiście widzisz tam slumsy, wyzysk, biedę, korporacje itp. to samo w Szwajcarii, Australii, Singapurze, Liechtensteinie, Luksemburgu...
Pozdro i polecam książki od Fijora bo bez wiedzy o działaniu gospodarki nie da się jej budować. -
@wesolekcleaner:
-Państwo zarabia - Państwo jako RP-kraj (nie rządzący) ...państwo zarabia - w sensie nie zadłuża się ani obywateli - (a my mam przez osłów w rządzie BILION zł. długu) - a pieniądze przekazywane na struktury służące obywatelom (drogi, uczelnie, wojsko policja, dotowanie rozwoju nauki i techniki -tzn. postęp., straż pożarna itd. to co podstawowe).
-Pisałem także o reformach - wg. mnie w erze komputerów i odpowiednim ułatwieniu wszystkich procedur oraz możliwości natychmiastowego sprawdzenia - czynność urzędowa nie powinna trwać więcej niż 24h., albo być robiona od ręki. (Nie masz zupełnej racji - np Zabory Polski ok. roku 1890:
1.Zabór Rosyjski - Urzędnicy mało zarabiają, biorą w łapę (Władze twierdziły "eeeee.... i tak będą brali")
2. Zabór Pruski - Urzędnicy zarabiają kupę kasy, nie chcąc stracić dobrej posady nie biorą żadnych łapówek.
3. Zabór Austriacki- Galicyjski - Różnie, raz biorą, raz nie, zarobki średnie, czasem niższe czasem wyższe
-Fundacje jako element prania brudnych pieniędzy - Masz rację, ale to jest do sprawdzenia...
-Pisałem, to rzecz dyskusyjna albo VAT, albo dochodowy - takie coś rozstrzyga się w referendum.
-Oj podatki są dużym problemem... inna rzecz to mentalność społeczeństwa (W USA gdy podatek wynosił chyba 3% dochodu wszystko rozwijało się szybko i prężnie.... problemem był brak nawet łagodnej kontroli państwa nad przegięciami - zwłaszcza największych gigantów (nadmierne wykorzystywanie robotników, monopol prowadzący do kryzysu itd) -
-POBUTKA - jeśli podatek wynosił by 15% dochodu (czy niech będzie VAT 15%) (gdybyśmy nie byli tak zaj@%iście zadłużeni to może 7%) to my bylibyśmy rajem podatkowym i to do nas by wszyscy przyjeżdżali inwestować i kupować.
-Te wszystkie filary emerytalne o kant dupy, przekombinowane.... ja pisałem o prostym, niezawodnym systemie.
-Kontrola racjonalna (Nie pozwolisz przecież wywalać odpadów radioaktywnych, czy chemicznych do rzek (a bez kontroli i konsekwencji takie rzeczy się zdarzały) - kontrola zawsze musi być, co innego że ma dawać instrukcje, pouczenia i czas na naprawę a jak się ktoś nie wywiąże to dopiero karać).
-Oj, za Hitlera, w Niemczech Bezrobocie zbliżyło się do 0% ... gdyby tylko ten skurwiel nie był świrem i inwestował w rozwój techniki (nie zbrojeniowej) to podbił by Europę gospodarczo.
-Czemu nie prywatyzować lasów? : masowe wycinki (znam ludzi z kasą, którzy jak była okazja kupowali za bezcen, wyżynali drzewa a teren sprzedawali i tyle było z lasu),; dalej: grodzenie lasów płotami, utrudnienie migracji zwierzyny (zabieranie miejsca), płoty wszędzie w lasach a jak pójdziesz na grzyby? a plaże prywatne? przecież zaraz pogrodzą i nie będzie swobodnego przejścia ...koniec z swobodnym łażeniem po lasach i plaży. - z całym szacunkiem, pewnie się nad tym nie Zastanawiałeś ale -TO GŁUPOTA
Pozdrawiam - i szczerze zachęcam do analizy rozmaitych sytuacji również biorąc pod uwagę wydarzenia historyczne.
PS. Kiedyś mi się zdawało że socjalizm miał bardzo dobre prawa... ale to założenie działa tylko w świecie zwanym utopią (niby ma być idealnie, a wychodzi jak wychodzi), natomiast później się zastanawiałem czy całkowity kapitalizm i 100% prywatyzacji nie jest najlepszym rozwiązaniem (Tak jak Ty tu sugerujesz)... no cóż - też jest do dupy - przez takie rzeczy robi się: mafia, wyzysk biedniejszych ludzi, samostanowienie i przejmowanie władzy przez korporacje (mogą być ograniczane tylko w teorii, a w praktyce nic ich nie ogranicza), samosądy, niespotykanej wielkości slumsy, następnie tłumy niewykształconych/leniwych ludzi krzyczą (trochę jak w przypowieści o mrówce) że nie mają nic i ktoś powinien o nich zadbać... ale do żadnej pracy ani nie mają kwalifikacji, ani nie chce się pracować... gdy nie otrzymują atakują, okradają, tworzą przestępczość zorganizowaną niskich klas-gangi.... w konsekwencji takie coś może skończyć się rewolucją -to czarny scenariusz ale jak przeanalizujesz historię i połączysz ze sobą różne fakty historyczne, to będzie on jednym z nich (a tej 1 idealnej wersji nigdy nie będzie -bo to nie utopia, zawsze się coś spie#^_#li_ i nie będzie tak jak powinno być). Reasumując - we wszystkim musi być umiar, równowaga i racjonalność.
-
@GROM1PL:
- nie rozumiem co chciałeś przekazać "państwo zarabia", bo rząd zarabia tylko okradając obywateli, a obywatele przeznaczać chcą zarobki na siebie a nie państwo
- korupcja jest pochodną durnego prawa a niskich zarobków władz np. jeśli mam czekać na decyzję o ścięcie drzewa na własnej posesji 2 miesiące a mogę dać w łapę 100 zł i mieć to za 2 dni to oczywiste, że dam jeśli będę miał taką potrzebę
- jeśli chodzi o majątki polityków to np. gwiazdy pokroju Kwaśniewskiego zakładają fundację i łapówy nie idą bezpośrednio do jego kieszeni tylko na fundację z czego on dostaje 90% a potrzebujący 10% i takiej działalności nie możesz zabronić, więc sprawdzanie majątków staje się kolejnym pustym prawem
- podatek dochodowy to karanie ludzi za pracę, kiedy nie pracują nie płacą podatku... i to ma być w jakiś sposób uczciwe? Z takich pomysłów jak podatek dochodowy rodzą się 2 rzeczy, pierwsza to szara strefa a druga to bezrobocie
- zabraniając rozliczać się np. w rajach podatkowych owi inwestorzy po prostu się wyniosą, ludzie stracą pracę i tyle będzie pożytku (w założeniach kokosy z dochodowego z praktyce kupa ludzi na bezrobociu i pusta kasa)
- problemem nie są tyle podatki co durne prawo. W Danii płacisz ponad 50% a zarobki dalej są dużo większe tak jak i standard życia niż w Rosji gdzie podatek jest 13%. Szwecja jest podobno najbardziej uregulowanym krajem w Europie a ma nieco ponad 200 zawodów licencjonowanych w RP jest ich ponad 500... tu trzeba wolnego rynku (zniesienie regulacji gospodarczych, sprywatyzowanie kolei, służby zdrowia, dróg itp.), bez niego można będzie obniżyć podatki co wygeneruje tylko wzrost długu.
- lokaty bankowe zamiast ZUSu i NFZtu ciekawe... bo takie rozwiązanie już było II filar zwany też wielkim niewypałem. Jak ktoś jest zakupoholikiem to niech się leczy czemu ja mam odpowiadać za błędy innych? PS. każdy może prosić o pomoc państwo ale jest taka bajka o koniku polnym i mrówce , państwo powinno zachować się jak mrówka. Obecne zobowiązania państwo powinno gwarantować z funduszu prywatyzacyjnego (PRL PKP czy PRL LOT)
- właśnie kontrolerzy najczęściej się wpier...ją ludziom w życie, nie wiem jak państwo miałoby kontrolować i pozostawiać wolność przecież jedna idea przeczy drugiej
- bezrobocie w żadnym normalnym kraju nie może wynosić 0%, ludzie którzy się kształcą, szukają lepszych ofert, żyją z oszczędności, żyją z wygranych na loteriach... nikt ich do pracy zmusić nie może dlatego np. nawet w Singapurze jest 3% bezrobocia.
- a czemu nie prywatyzować lasów państwowych? Zostawić kilka rezerwatów, a reszta niech służy ludziom. Plaże też powinno się prywatyzować tak jest np. w Dubaju i są najbardziej zadbanymi i pełnymi innowacyjnych projektów plażami na świecie (szereg sztucznych wysp w kształcie palmy, liczne ośrodki spa wraz z bogatą infrastrukturą turystyczną przynoszącą miliony... a u nas - brud, smród i ubóstwo).
http://ekonomistyka.blog.pl/
-
@wesolekcleaner: 1) i 2) Założenie było takie że ideowiec rzeczywiście będzie uczciwy.... nie pisałem szczegółowo ale gdyby każdy w rządzie zarabiał względem efektywności swojej pracy. (Teoretycznie jeśli państwo zarabia, jest duży skok gospodarczy a obywatele wszystkich klas zadowoleni i bogacący się - to i rządzący mógł by zarabiać (oficjalnie) nawet kilkaset tyś. zł. miesięcznie - jeśli państwu się to opłaca, a zarabiając tyle nie będzie miał powodów do korupcji - jeśli natomiast nie jest efektywny, nie ma własnych źródeł utrzymania a widać że jest bogaty mimo minimalnej płacy - to znaczy że jest skorumpowany i z miejsca delikwent idzie siedzieć (oczywiście sąd i odsiadka).
3) i 4). No cóż tu jest już spór między zwolennikami dochodowego i VAT-u ... ja uważam dochodowy za uczciwszy (prawda jest taka że musi być jeden jedyny podatek, który - nie ma większej różnicy - a taka instytucja jak GUS jest od tego aby sprawdzać na co ile kasy w państwie trzeba przeznaczyć) . Płacisz równo dochodowy - należało by go jeszcze prawnie przywiązać do kraju - tzn. płacisz za dochód z działalności w danym kraju (a odpowiedni procent idzie dla region w którym znajduje się firma /firmy / miejsce pracy ... to mogą robić automatycznie komputery). Z kolei jak masz pecha i nie zarobisz, to nie płacisz podatku.
Z 15 % podatkiem dochodowym Polska w kilka lat przeskoczyła by w rozwoju o kilkadziesiąt lat całą UE -jesteśmy w dupie, jesteśmy zadłużeni na ponad Bilion zł. -dla tego potrzebne są radykalne środki... chrzanić to że wszyscy by tu zjeżdżali chcąc roić biznes a sam niski koszt towarów - a zwłaszcza alkoholu/paliw wykończył by różne firmy w reszcie UE lub wymusił racjonalne zmiany.
Wiem - NFZ ZUS itd- pisałem zreformować w sensie zlikwidować i wprowadzić lepsze rozwiązanie - A obowiązkowa lokata emerytalna - dla tego że są ludzie (np. zakupoholicy) którzy nic sobie nie odłożą a później na starość będą wołać od państwa kasy... Wśród banków jest konkurencja - NBP może narzucić pewne zasady dot. Lokaty emerytalnej i wybrać pewne banki (nie bankruty) które będą mogły to prowadzić.
Wiem ze urzędnicy pracują, mają irracjonalne, nie potrzebne przepisy do spełnienia, dziesiątki podatków do ogarnięcia (nawet od deszczu, ekologiczny, od psiej kupy), odpowiadają za systemy socjalne które nie działają - bo nie mogą działać gdyż jest to skomplikowane i zwyczajnie głupie. Mamy zlepek różnych systemów oparty o system Niemiecki Maxa Webera (z tym że w Niemczech działa w miarę a u nas do dupy). - Jak napisałem państwo powinno być kontrolerem a nie wpierdalać się do nie swoich rzeczy. Kolejność musi być taka - przygotowanie wszystkich przepisów "na gotowo", szybkie przetestowanie ich w małym regionie w rzeczywistych warunkach (klika miesięcy +korekcja błędów) i wprowadzenie w życie (miesiąc przed wprowadzeniem w całym kraju informacja dokładnie nagłośniona i wyraźnie, prosto opisana w mediach) podatku dochodowego kilkanaście % likwiduąc wszystkie inne a następnie rozpoczęcie zwalniania urzędników i likwidacji niepotrzebnych już urzędów - które to też nas zadłużają (np ZUS - XXX miliardów zadłużenia - kosztuje więcej niż jest war i jest coraz gorzej) po kilku miesiącach funkcjonowania systemu bezrobocie powinno wynosić 0% urzędnicy 400 tyś. powinni być sukcesywnie zwalniani i podejmować pracę w nowych firmach/ tworzyć firmy.
5. Generalnie Zgadam się z Tobą, (a Twoja konstruktywna krytyka w części wynikała z braku szczegółowego rozpisania przeze mnie)- ale co do prywatyzacji niektórych rzeczy - no cóż tu trzeba uważać, czasem są rzeczy których nie opłaca się prywatyzować (np. Lasy, plaże -to już głupota) - lub trzeba sprywatyzować ale zachować tzw. pakiet kontrolny (np. stocznie)(żeby nie było tak jak w latach 90-tych -gdzie brano za bezcen, rozkradano zakład i się upłynniano).
PS.
Wiem - teraz przegiąłem z ilością tekstu...
-
@GROM1PL: 1) a jak ideowiec okaże się zwykłym złodziejem mydlącym oczy? Rok pożyjemy sobie na kredycie jak burżuazja, młody się obłowi i po roku nawet śladu po nim nie będzie a RP pozostaną tylko długi do spłacania.
2) Posłów ekspertów... jedno drugie wyklucza, bo poseł musi być dobry jako kandydat polityczny żeby go wybrano a nie "ekspert". Gdyby to było takie proste to już byłby rząd "ekspertów" z tym, że owi "eksperci" robią własne kariery i wcale nie myślą o babraniu się w politycznym szambie.
"Kara dożywocia za partactwo" - tylko co to jest partactwo? Jak ktoś wprowadzi plan oszczędnościowy co zaowocuje wyciągnięciem RP z gospodarczego dołka to będzie partaczem czy nie? - jedni powiedzą, że tak bo przez pierwsze kilka lat będzie źle inni, że nie bo później będzie dobrze... ot powstanie kolejne "puste" prawo marnujące tylko papier na którym zostanie spisane.
3) Podatek dochodowy to kara za prace po co ma w ogóle istnieć? PIT i CIT to tylko 28% budżetu, VAT natomiast stanowi 48% to nie lepiej nieznacznie zwiększyć VAT i obłożyć podatkiem konsumenta (bogatyś, dużo kupujesz = więcej zapłacisz) niż podatkiem dochodowym gdzie im więcej będziesz pracował tym więcej procentowo będziesz musiał zapłacić? Wiadomo, że najgorzej odbije się to na biednych (którym ciężko będzie znależć zatrudnienie) i klasie średniej bo bogaci i tak rozliczają się za granicą, albo księgowość ich rozlicza tak, że faktycznie płacą tyle co klasa średnia.
Emerytur nie ma co reformować - tu jest kredyt na spłatę kredytu, trzeba sprywatyzować PRL LOT albo PRL PKP i z tych pieniędzy płacić emerytury które państwo zobowiązało się spłacać. Później niech każdy radzi sobie jak chce. Lokaty? - czemu nie, tylko po co przymusowe? Kiedy banki dowiedzą się o takiej ustawie z miejsca skoczą koszty obsługi itp. przez co banki obłowią się kosztem ludzi. A co jeśli ktoś chce np. na starość utrzymywać się z wynajmu mieszkań? Ma bulić na lokaty przeżerające jego oszczędności (50% po 20 latach przy dzisiejszych warunkach - tyle pieniędzy znika z lokat)???
4) NFZ tak jak ZUS nie ma co reformować, to trzeba spalić razem z korzeniami. Były kasy chorych, były i inne kombinacje alpejskie - państwowa służba zdrowia nigdy nie działała, nie działa i działać nie będzie, pisali o tym Hayek, Mises, Friedman, a nawet Gwiazdowski.
Żeby zmniejszyć ilość urzędników trzeba zmniejszyć ilość prawa, bo oni nie siedzą tylko po to żeby brać pieniądze (świat byłby wtedy zbyt piękny) tylko PRACUJĄ i to jest najgorsze! Przeciętny urzędnik ciężko pracuje bo panuje sraczka legislacyjna i produkuje się tyle prawa, że sami ledwo ogarniają. Przy zachowaniu prawa takiego jakim jest, i po zmniejszeniu liczby urzędników jedyne czego przybędzie to kolejek w urzędach... a ludzie zamiast zarabiać będą stać w kolejkach -> kiedy nie będą zarabiać nie zrobią nowych miejsc pracy -> bez nowych miejsc pracy zwolnieni urzędnicy pójdą na bezrobocie i dalej będą obciążać budżet = pożytku 0 + same problemy.
5) Kto ustanowił może znieść, grunt to ludzie z głową na karku bo bez nich prawo samo się nie obroni.
Trochę sceptyczny ten mój komentarz, ale lepsza konstruktywna krytyka niż bezsensowne potakiwanie.
PS. popieram idee głosowania na młode prężne partie - z programem, z jasnymi założeniami bo od tych starych ch...ów Palikotów, Tusków, Kaczyńskich, Millerów, Piechocińskich i innych już się rzygać chce.
Cudowna Kraina
-
W sumie nic, czego bym nie wiedział - ale powiedziane w bardo dobry sposób, z wyraźną nutą ironii.
(nie należę do żadnej partii politycznej, ani nie uważam żadnej - te programy/ nędzne reformy - są irracjonalne, nieaktualne - i w skrócie mówiąc POPIERDOLONE)
Obecnie jestem na bezpieczeństwie narodowym... (to kierunek po którym mogę robić wiele rzeczy) ale min. dzięki temu wiem też w jakiej dupie jest nasz kraj (i w sumie nie tylko nasz - każda gospodarka ma swoje wady i zalety, z tym że mamy jeden z najbardziej pracowitych narodów świata i najgorszych debili przy władzy... a to nie do zniesienia).
Kraj ten nigdy nie był "mlekiem i miodem płynący" my tu mamy ciągle kryzysy, z nielicznymi okresami przejściowego dobrobytu.
..."zło do triumfu potrzebuje tylko tego, by dobrzy ludzie nic nie robili" - no tak, ale Ci dobrzy walczyli przez powstania i wojny, ginęli, tracili wszystko co mieli (moi dziadkowie walczyli na kilku frontach II wojny światowej - co z tego mieli - NIC, tracili wszystko co mieli (a później jeszcze ich ścigano) i jaki z tego morał? POLSKI NIE OPŁACA SIĘ BRONIĆ BO ZAWSZE DO WŁADZY DOJDZIE PATAŁACH, KTÓRY KOPNIE WSZYSTKICH UCZCIWYCH W DUPĘ. Z resztą u Wasz pewnie można znaleźć podobne historie...
Pracuję, uczę się, i nie mam zamiaru wyjeżdżać, jak głosuję to na mniejszą partię (złożoną z młodych i wykształconych ludzi ... no przynajmniej jak się wydaje - z jakimś w miarę racjonalnym programem).
...ale z drugiej strony Ojczyzna jest tam gdzie My, tam gdzie żyje się nam dobrze.
Co do filmu - Nie wiadomo czy Wielka Brytania w ciągu ok. roku nie przejdzie przez referendum i Anglia nie rozdzieli się od Szkocji, co spowoduje możliwość łatwego wyjścia Anglii z UE - a co za tym idzie Polacy bez obywatelstwa wrócą stamtąd do Polski.
Powiem tak - Żeby w tym kraju coś zmienić to:
1. Prezydent (młody, z jajami, wykształcony, inteligenty, ideowiec) musi mieć moc władzy ustawodawczej -korzystać z niej przez jak najkrótszy okres (do roku) w celu szybkich reform i poprawy sytuacji gospodarczej państwa (teoretycznie możliwość wprowadzenia np. stanu wyjątkowego).
2. Zrobienie porządku w parlamencie- powołanie rządu (posłów ekspertów ilości do 100 i po 2senatorów na województwo) - żeby z zasady było to kto czym powinien się zajmować - zamiast stada barnów na wiejskiej. (+kara dożywocia za korupcję/partactwo w rządzie i premie za efektywną pracę)
3. Wprowadzenie 1 podatku (kilkanaście % dochodu) + reforma emerytur (np. obowiązkowa indywidualna lokata emerytalna)
4.Gruntowne reformy (min. NFZ) w tym ograniczenie administracji do kilkudziesięciu tyś urzędników (państwo ma kontrolować, dbać o rozwój oraz bezpieczeństwo, zapobiegać monopolowi, dbać o środowisko itp.- i nie wpierdalać się w nie swoje rzeczy) (urzędnicy zwolnieni znajdą miejsce pracy w firmach które powstaną po zmniejszeniu podatków z 50-70% na kilkanaście % dochodu)
5. Dodać wzmianki do konstytucji i zacząć jej solidnie przestrzegać - bo teraz rząd ma dupie konstytucje (2mln. podsłuchów, ACTA, 5mld zł. dla księży itd).
Takie jest moje zdanie... choć to i tak nierealne - zanim wyjdziemy na w miarę prostą drogę minie jeszcze kilkadziesiąt lat...
Sory za rozpiskę
Zachęcam do dyskusji
-
@GROM1PL:
Dalej nie wiem jak "Państwo" zarabia, zdefiniuj co przez to rozumiesz. Las nie potrafi płacić podatków, budynek też nie umie płacić podatków, ziemia nie umie płacić podatków tylko LUDZIE potrafią płacić podatki, i tylko LUDZIE mogą wykorzystywać środki.
Co jak co ale struktury które wymieniłeś na pewno nie służą obywatelom:
-drogi najdroższe w Europie (drożej buduje się tylko przez alpy przebijając się przez skały), o bardzo niskim standardzie
-uczelnie są jednymi z najgorszych bo mało który student znajduje pracę w zawodzie po swoich studiach
-wojsko + policja = przekręty, afery i generalnie trzymanie pospólstwa za ryj, bo kiedy co kilkanaście kilometrów masz fotoradar, chłopak za nieważną legitymację idzie do pierdla a bandziory śmieją się ludziom w twarz to nie wiem jak to nazwać.
-nauka i technika też nie poraża bo mamy najmniej patentów w Europie, i większość wyspecjalizowanych kadr już wyjechała za granice
Faktycznie niebotyczne osiągnięcia za te wszystkie podatki + bilion długu.
Co do biurokracji:
Po pierwsze zadaj sobie pytanie czemu ludzie dają łapówki?
Kto miałby sprawdzać te fundacje? - służby powołane przez rząd... i powstaje dylemat kto kontroluje kontrolera? = całkiem bez sensu.
Podatki nie są takim problemem jak prawo pracy i to co wymyślają związki zawodowe. Co do monopolu:
Co do 15% podatku dochodowego... to jesteśmy zadłużeni, a podatek dochodowy to niecała połowa VATu. Poza tym krzywa Laffera działa, i nie da się tak podnieść dochodowego, żeby wpływy z jego wysokości cały czas wzrastały.
Jak już pisałem, dużo większym problemem jest biurokracja i durne prawo niż wysokość opodatkowania. W Rosji masz 13% podatek dochodowy i jakoś rajem podatkowym nie jest, tak jak nie jest potęgą gospodarczą i opiera się wyłącznie na surowcach... ale żeby wiedzieć dlaczego tak jest musiałbyś poczytać więcej o ekonomi.
http://www.fijor.com/kategoria/ksiazki/
Za Hitlera, za Mao, za Stalina... zawsze kiedy rządzą socjaliści bezrobocie zbliża się do 0 bo tak jest w ustroju niewolniczym! Ich nie obchodziło, że odziedziczyłeś majątek, albo wygrałeś na loterii i mogłeś żyć z odsetek, dostawałeś kilof i do dzieła ku chwale ludu pracującego vel proletariatu.
Co do lasów:
- czemu za bezcen? Sprzedawać z licytacji i będzie wart tyle ile ktoś zechce za niego zapłacić
- ooo widzisz kupisz sobie 20Ha i będziesz pobierał opłaty za zbieranie grzybów i polowanie w Twoim lesie, Ty zarobisz ludzie będą mieli to co chcą i nie wiem gdzie problem jest?
- No tak, bo fabryka zatrudniająca kilka tysięcy ludzi w miejsce lasu zabierze miejsca pracy... nie wiem jaka logika musi Tobą kierować.
- Płoty? Ktoś grodzi lasy? Ja takich ludzi nie znam. Sam mam las i jakoś go płotami nie grodziłem, w zasadzie wszystkie lasy w okolicy są prywatne a nikt ich nie grodzi i nie zabrania chodzić grzybiarzom bo i po co? Na zdrowie, niech sobie zbierają do woli.
Coś czuje, że najwięcej do powiedzenia o lasach mają ludzie, którzy je odwiedzają 2x do roku i mieszkają w blokowisku.
PS. pewnie 3x częściej łaziłeś po prywatnym lesie niż publicznym i nawet o tym nie wiesz.
Prawda jest taka, że lasy państwowe to wylęgarnia patologii z lewą wycinką, blokowaniem budowy dróg itp.
Grodzić plaże? Po co? Stawiasz budkę z hot-dogami i napojami na swojej otwartej plazy i masz 10x większy zarobek niż Twój durny sąsiad który sobie postawił płot po kilku miesiącach odkupujesz od niego jego działkę i kolejny kawałek plaży bez płotu masz. Nie trzeba geniusza biznesu, żeby znać podstawy.
O wolnym rynku musisz poczytać i pooglądać bo widzę gdzieś, jakieś dzwony Ci biją ale w jakim kościele to już nie wiesz.
Holandia jest ojczyzną kapitalizmu (część historyków wierzy w tą wersję inni są za pierwszeństwem Wielkiej Brytanii) i oczywiście widzisz tam slumsy, wyzysk, biedę, korporacje itp. to samo w Szwajcarii, Australii, Singapurze, Liechtensteinie, Luksemburgu...
Pozdro i polecam książki od Fijora bo bez wiedzy o działaniu gospodarki nie da się jej budować. -
@wesolekcleaner:
-Państwo zarabia - Państwo jako RP-kraj (nie rządzący) ...państwo zarabia - w sensie nie zadłuża się ani obywateli - (a my mam przez osłów w rządzie BILION zł. długu) - a pieniądze przekazywane na struktury służące obywatelom (drogi, uczelnie, wojsko policja, dotowanie rozwoju nauki i techniki -tzn. postęp., straż pożarna itd. to co podstawowe).
-Pisałem także o reformach - wg. mnie w erze komputerów i odpowiednim ułatwieniu wszystkich procedur oraz możliwości natychmiastowego sprawdzenia - czynność urzędowa nie powinna trwać więcej niż 24h., albo być robiona od ręki. (Nie masz zupełnej racji - np Zabory Polski ok. roku 1890:
1.Zabór Rosyjski - Urzędnicy mało zarabiają, biorą w łapę (Władze twierdziły "eeeee.... i tak będą brali")
2. Zabór Pruski - Urzędnicy zarabiają kupę kasy, nie chcąc stracić dobrej posady nie biorą żadnych łapówek.
3. Zabór Austriacki- Galicyjski - Różnie, raz biorą, raz nie, zarobki średnie, czasem niższe czasem wyższe
-Fundacje jako element prania brudnych pieniędzy - Masz rację, ale to jest do sprawdzenia...
-Pisałem, to rzecz dyskusyjna albo VAT, albo dochodowy - takie coś rozstrzyga się w referendum.
-Oj podatki są dużym problemem... inna rzecz to mentalność społeczeństwa (W USA gdy podatek wynosił chyba 3% dochodu wszystko rozwijało się szybko i prężnie.... problemem był brak nawet łagodnej kontroli państwa nad przegięciami - zwłaszcza największych gigantów (nadmierne wykorzystywanie robotników, monopol prowadzący do kryzysu itd) -
-POBUTKA - jeśli podatek wynosił by 15% dochodu (czy niech będzie VAT 15%) (gdybyśmy nie byli tak zaj@%iście zadłużeni to może 7%) to my bylibyśmy rajem podatkowym i to do nas by wszyscy przyjeżdżali inwestować i kupować.
-Te wszystkie filary emerytalne o kant dupy, przekombinowane.... ja pisałem o prostym, niezawodnym systemie.
-Kontrola racjonalna (Nie pozwolisz przecież wywalać odpadów radioaktywnych, czy chemicznych do rzek (a bez kontroli i konsekwencji takie rzeczy się zdarzały) - kontrola zawsze musi być, co innego że ma dawać instrukcje, pouczenia i czas na naprawę a jak się ktoś nie wywiąże to dopiero karać).
-Oj, za Hitlera, w Niemczech Bezrobocie zbliżyło się do 0% ... gdyby tylko ten skurwiel nie był świrem i inwestował w rozwój techniki (nie zbrojeniowej) to podbił by Europę gospodarczo.
-Czemu nie prywatyzować lasów? : masowe wycinki (znam ludzi z kasą, którzy jak była okazja kupowali za bezcen, wyżynali drzewa a teren sprzedawali i tyle było z lasu),; dalej: grodzenie lasów płotami, utrudnienie migracji zwierzyny (zabieranie miejsca), płoty wszędzie w lasach a jak pójdziesz na grzyby? a plaże prywatne? przecież zaraz pogrodzą i nie będzie swobodnego przejścia ...koniec z swobodnym łażeniem po lasach i plaży. - z całym szacunkiem, pewnie się nad tym nie Zastanawiałeś ale -TO GŁUPOTA
Pozdrawiam - i szczerze zachęcam do analizy rozmaitych sytuacji również biorąc pod uwagę wydarzenia historyczne.
PS. Kiedyś mi się zdawało że socjalizm miał bardzo dobre prawa... ale to założenie działa tylko w świecie zwanym utopią (niby ma być idealnie, a wychodzi jak wychodzi), natomiast później się zastanawiałem czy całkowity kapitalizm i 100% prywatyzacji nie jest najlepszym rozwiązaniem (Tak jak Ty tu sugerujesz)... no cóż - też jest do dupy - przez takie rzeczy robi się: mafia, wyzysk biedniejszych ludzi, samostanowienie i przejmowanie władzy przez korporacje (mogą być ograniczane tylko w teorii, a w praktyce nic ich nie ogranicza), samosądy, niespotykanej wielkości slumsy, następnie tłumy niewykształconych/leniwych ludzi krzyczą (trochę jak w przypowieści o mrówce) że nie mają nic i ktoś powinien o nich zadbać... ale do żadnej pracy ani nie mają kwalifikacji, ani nie chce się pracować... gdy nie otrzymują atakują, okradają, tworzą przestępczość zorganizowaną niskich klas-gangi.... w konsekwencji takie coś może skończyć się rewolucją -to czarny scenariusz ale jak przeanalizujesz historię i połączysz ze sobą różne fakty historyczne, to będzie on jednym z nich (a tej 1 idealnej wersji nigdy nie będzie -bo to nie utopia, zawsze się coś spie#^_#li_ i nie będzie tak jak powinno być). Reasumując - we wszystkim musi być umiar, równowaga i racjonalność.
-
@GROM1PL:
- nie rozumiem co chciałeś przekazać "państwo zarabia", bo rząd zarabia tylko okradając obywateli, a obywatele przeznaczać chcą zarobki na siebie a nie państwo
- korupcja jest pochodną durnego prawa a niskich zarobków władz np. jeśli mam czekać na decyzję o ścięcie drzewa na własnej posesji 2 miesiące a mogę dać w łapę 100 zł i mieć to za 2 dni to oczywiste, że dam jeśli będę miał taką potrzebę
- jeśli chodzi o majątki polityków to np. gwiazdy pokroju Kwaśniewskiego zakładają fundację i łapówy nie idą bezpośrednio do jego kieszeni tylko na fundację z czego on dostaje 90% a potrzebujący 10% i takiej działalności nie możesz zabronić, więc sprawdzanie majątków staje się kolejnym pustym prawem
- podatek dochodowy to karanie ludzi za pracę, kiedy nie pracują nie płacą podatku... i to ma być w jakiś sposób uczciwe? Z takich pomysłów jak podatek dochodowy rodzą się 2 rzeczy, pierwsza to szara strefa a druga to bezrobocie
- zabraniając rozliczać się np. w rajach podatkowych owi inwestorzy po prostu się wyniosą, ludzie stracą pracę i tyle będzie pożytku (w założeniach kokosy z dochodowego z praktyce kupa ludzi na bezrobociu i pusta kasa)
- problemem nie są tyle podatki co durne prawo. W Danii płacisz ponad 50% a zarobki dalej są dużo większe tak jak i standard życia niż w Rosji gdzie podatek jest 13%. Szwecja jest podobno najbardziej uregulowanym krajem w Europie a ma nieco ponad 200 zawodów licencjonowanych w RP jest ich ponad 500... tu trzeba wolnego rynku (zniesienie regulacji gospodarczych, sprywatyzowanie kolei, służby zdrowia, dróg itp.), bez niego można będzie obniżyć podatki co wygeneruje tylko wzrost długu.
- lokaty bankowe zamiast ZUSu i NFZtu ciekawe... bo takie rozwiązanie już było II filar zwany też wielkim niewypałem. Jak ktoś jest zakupoholikiem to niech się leczy czemu ja mam odpowiadać za błędy innych? PS. każdy może prosić o pomoc państwo ale jest taka bajka o koniku polnym i mrówce , państwo powinno zachować się jak mrówka. Obecne zobowiązania państwo powinno gwarantować z funduszu prywatyzacyjnego (PRL PKP czy PRL LOT)
- właśnie kontrolerzy najczęściej się wpier...ją ludziom w życie, nie wiem jak państwo miałoby kontrolować i pozostawiać wolność przecież jedna idea przeczy drugiej
- bezrobocie w żadnym normalnym kraju nie może wynosić 0%, ludzie którzy się kształcą, szukają lepszych ofert, żyją z oszczędności, żyją z wygranych na loteriach... nikt ich do pracy zmusić nie może dlatego np. nawet w Singapurze jest 3% bezrobocia.
- a czemu nie prywatyzować lasów państwowych? Zostawić kilka rezerwatów, a reszta niech służy ludziom. Plaże też powinno się prywatyzować tak jest np. w Dubaju i są najbardziej zadbanymi i pełnymi innowacyjnych projektów plażami na świecie (szereg sztucznych wysp w kształcie palmy, liczne ośrodki spa wraz z bogatą infrastrukturą turystyczną przynoszącą miliony... a u nas - brud, smród i ubóstwo).
http://ekonomistyka.blog.pl/
-
@wesolekcleaner: 1) i 2) Założenie było takie że ideowiec rzeczywiście będzie uczciwy.... nie pisałem szczegółowo ale gdyby każdy w rządzie zarabiał względem efektywności swojej pracy. (Teoretycznie jeśli państwo zarabia, jest duży skok gospodarczy a obywatele wszystkich klas zadowoleni i bogacący się - to i rządzący mógł by zarabiać (oficjalnie) nawet kilkaset tyś. zł. miesięcznie - jeśli państwu się to opłaca, a zarabiając tyle nie będzie miał powodów do korupcji - jeśli natomiast nie jest efektywny, nie ma własnych źródeł utrzymania a widać że jest bogaty mimo minimalnej płacy - to znaczy że jest skorumpowany i z miejsca delikwent idzie siedzieć (oczywiście sąd i odsiadka).
3) i 4). No cóż tu jest już spór między zwolennikami dochodowego i VAT-u ... ja uważam dochodowy za uczciwszy (prawda jest taka że musi być jeden jedyny podatek, który - nie ma większej różnicy - a taka instytucja jak GUS jest od tego aby sprawdzać na co ile kasy w państwie trzeba przeznaczyć) . Płacisz równo dochodowy - należało by go jeszcze prawnie przywiązać do kraju - tzn. płacisz za dochód z działalności w danym kraju (a odpowiedni procent idzie dla region w którym znajduje się firma /firmy / miejsce pracy ... to mogą robić automatycznie komputery). Z kolei jak masz pecha i nie zarobisz, to nie płacisz podatku.
Z 15 % podatkiem dochodowym Polska w kilka lat przeskoczyła by w rozwoju o kilkadziesiąt lat całą UE -jesteśmy w dupie, jesteśmy zadłużeni na ponad Bilion zł. -dla tego potrzebne są radykalne środki... chrzanić to że wszyscy by tu zjeżdżali chcąc roić biznes a sam niski koszt towarów - a zwłaszcza alkoholu/paliw wykończył by różne firmy w reszcie UE lub wymusił racjonalne zmiany.
Wiem - NFZ ZUS itd- pisałem zreformować w sensie zlikwidować i wprowadzić lepsze rozwiązanie - A obowiązkowa lokata emerytalna - dla tego że są ludzie (np. zakupoholicy) którzy nic sobie nie odłożą a później na starość będą wołać od państwa kasy... Wśród banków jest konkurencja - NBP może narzucić pewne zasady dot. Lokaty emerytalnej i wybrać pewne banki (nie bankruty) które będą mogły to prowadzić.
Wiem ze urzędnicy pracują, mają irracjonalne, nie potrzebne przepisy do spełnienia, dziesiątki podatków do ogarnięcia (nawet od deszczu, ekologiczny, od psiej kupy), odpowiadają za systemy socjalne które nie działają - bo nie mogą działać gdyż jest to skomplikowane i zwyczajnie głupie. Mamy zlepek różnych systemów oparty o system Niemiecki Maxa Webera (z tym że w Niemczech działa w miarę a u nas do dupy). - Jak napisałem państwo powinno być kontrolerem a nie wpierdalać się do nie swoich rzeczy. Kolejność musi być taka - przygotowanie wszystkich przepisów "na gotowo", szybkie przetestowanie ich w małym regionie w rzeczywistych warunkach (klika miesięcy +korekcja błędów) i wprowadzenie w życie (miesiąc przed wprowadzeniem w całym kraju informacja dokładnie nagłośniona i wyraźnie, prosto opisana w mediach) podatku dochodowego kilkanaście % likwiduąc wszystkie inne a następnie rozpoczęcie zwalniania urzędników i likwidacji niepotrzebnych już urzędów - które to też nas zadłużają (np ZUS - XXX miliardów zadłużenia - kosztuje więcej niż jest war i jest coraz gorzej) po kilku miesiącach funkcjonowania systemu bezrobocie powinno wynosić 0% urzędnicy 400 tyś. powinni być sukcesywnie zwalniani i podejmować pracę w nowych firmach/ tworzyć firmy.
5. Generalnie Zgadam się z Tobą, (a Twoja konstruktywna krytyka w części wynikała z braku szczegółowego rozpisania przeze mnie)- ale co do prywatyzacji niektórych rzeczy - no cóż tu trzeba uważać, czasem są rzeczy których nie opłaca się prywatyzować (np. Lasy, plaże -to już głupota) - lub trzeba sprywatyzować ale zachować tzw. pakiet kontrolny (np. stocznie)(żeby nie było tak jak w latach 90-tych -gdzie brano za bezcen, rozkradano zakład i się upłynniano).
PS.
Wiem - teraz przegiąłem z ilością tekstu...
-
@GROM1PL: 1) a jak ideowiec okaże się zwykłym złodziejem mydlącym oczy? Rok pożyjemy sobie na kredycie jak burżuazja, młody się obłowi i po roku nawet śladu po nim nie będzie a RP pozostaną tylko długi do spłacania.
2) Posłów ekspertów... jedno drugie wyklucza, bo poseł musi być dobry jako kandydat polityczny żeby go wybrano a nie "ekspert". Gdyby to było takie proste to już byłby rząd "ekspertów" z tym, że owi "eksperci" robią własne kariery i wcale nie myślą o babraniu się w politycznym szambie.
"Kara dożywocia za partactwo" - tylko co to jest partactwo? Jak ktoś wprowadzi plan oszczędnościowy co zaowocuje wyciągnięciem RP z gospodarczego dołka to będzie partaczem czy nie? - jedni powiedzą, że tak bo przez pierwsze kilka lat będzie źle inni, że nie bo później będzie dobrze... ot powstanie kolejne "puste" prawo marnujące tylko papier na którym zostanie spisane.
3) Podatek dochodowy to kara za prace po co ma w ogóle istnieć? PIT i CIT to tylko 28% budżetu, VAT natomiast stanowi 48% to nie lepiej nieznacznie zwiększyć VAT i obłożyć podatkiem konsumenta (bogatyś, dużo kupujesz = więcej zapłacisz) niż podatkiem dochodowym gdzie im więcej będziesz pracował tym więcej procentowo będziesz musiał zapłacić? Wiadomo, że najgorzej odbije się to na biednych (którym ciężko będzie znależć zatrudnienie) i klasie średniej bo bogaci i tak rozliczają się za granicą, albo księgowość ich rozlicza tak, że faktycznie płacą tyle co klasa średnia.
Emerytur nie ma co reformować - tu jest kredyt na spłatę kredytu, trzeba sprywatyzować PRL LOT albo PRL PKP i z tych pieniędzy płacić emerytury które państwo zobowiązało się spłacać. Później niech każdy radzi sobie jak chce. Lokaty? - czemu nie, tylko po co przymusowe? Kiedy banki dowiedzą się o takiej ustawie z miejsca skoczą koszty obsługi itp. przez co banki obłowią się kosztem ludzi. A co jeśli ktoś chce np. na starość utrzymywać się z wynajmu mieszkań? Ma bulić na lokaty przeżerające jego oszczędności (50% po 20 latach przy dzisiejszych warunkach - tyle pieniędzy znika z lokat)???
4) NFZ tak jak ZUS nie ma co reformować, to trzeba spalić razem z korzeniami. Były kasy chorych, były i inne kombinacje alpejskie - państwowa służba zdrowia nigdy nie działała, nie działa i działać nie będzie, pisali o tym Hayek, Mises, Friedman, a nawet Gwiazdowski.
Żeby zmniejszyć ilość urzędników trzeba zmniejszyć ilość prawa, bo oni nie siedzą tylko po to żeby brać pieniądze (świat byłby wtedy zbyt piękny) tylko PRACUJĄ i to jest najgorsze! Przeciętny urzędnik ciężko pracuje bo panuje sraczka legislacyjna i produkuje się tyle prawa, że sami ledwo ogarniają. Przy zachowaniu prawa takiego jakim jest, i po zmniejszeniu liczby urzędników jedyne czego przybędzie to kolejek w urzędach... a ludzie zamiast zarabiać będą stać w kolejkach -> kiedy nie będą zarabiać nie zrobią nowych miejsc pracy -> bez nowych miejsc pracy zwolnieni urzędnicy pójdą na bezrobocie i dalej będą obciążać budżet = pożytku 0 + same problemy.
5) Kto ustanowił może znieść, grunt to ludzie z głową na karku bo bez nich prawo samo się nie obroni.
Trochę sceptyczny ten mój komentarz, ale lepsza konstruktywna krytyka niż bezsensowne potakiwanie.
PS. popieram idee głosowania na młode prężne partie - z programem, z jasnymi założeniami bo od tych starych ch...ów Palikotów, Tusków, Kaczyńskich, Millerów, Piechocińskich i innych już się rzygać chce.
Jak NIE ratować tonących ludzi
-
@KubusiRafalek: heh... obawiam się, że gdyby przybyło wojsko i piloci helikopterów byli tak samo rozgarnięci jak te pół-mózgi na lodzie to cała akcja skończyła by się tak:
Jak NIE ratować tonących ludzi
-
@KubusiRafalek: heh... obawiam się, że gdyby przybyło wojsko i piloci helikopterów byli tak samo rozgarnięci jak te pół-mózgi na lodzie to cała akcja skończyła by się tak:
Jak NIE ratować tonących ludzi
-
@KubusiRafalek: heh... obawiam się, że gdyby przybyło wojsko i piloci helikopterów byli tak samo rozgarnięci jak te pół-mózgi na lodzie to cała akcja skończyła by się tak:
Nietypowe gaszenie płonącej łodzi
-
Dobry filmik
Opis "nietypowe gaszenie płonącej łódki" i wysoka punktacja filmiku ... no cóż, po tym można było się spodziewać tylko 3 rzeczy:
-śmigłowca zrzucającego wodę na łódkę
-gości "driftującego" motorówką chlapiąc łódkę wodą(tak jak tu)
-szarpnięcia łódki tak aby się wywróciła "do góry nogami" (łapie się hakiem za burtę przeciwną do tej przy której stoimy z motorówką i gaz do dechy)
Bardzo świeże ryby
Bardzo świeże ryby
Nietypowa kawa
-
Hmmm, powinni pochwalić się procesem produkcji i do każdego opakowania/ lub filiżanki świeżo zaparzonej KAWO-KUPY dodawać zdjęcia (takie jak tu)

PS
Na Discovery kiedyś mówili że najdroższa kawa świata (Kopi Luwak)jest wybierana z odchodów Łaskuna i kosztuje kilkaset dolarów (ok 500$) za opakowanie... no ale może ktoś wymyślił coś droższego ...w końcu mamy cenę wolnorynkową...
http://forsal.pl/artykuly/443082,kopi_luwak_najdrozsza_kawa_swiata_ktora_robi_sie_z_odchodow_galeria.html
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kopi_luwak
"Pingwiny z Madagaskaru" w wersji dla dorosłych
Szambo - opowieść Marcina Wójcika
Tomasz Lis zdeklasowany w Na Żywo
AdBuster - Karpie
-
Haha - dobrze powiedziane "nie bądź że dupa - nie kupuj trupa" ... co to za facet jak nawet ryby nie potrafi zabić ...ehh Panowie te durne kampanie chcą z Nas -mężczyzn zrobić cioty, od wieków domeną mężczyzny było polowanie i zabijanie zwierzyny (a kobieta miała to np. usmażyć żeby dało się zjeść)

...a teraz jak ktoś się dowie że zabiję/upoluję zwierzę bez większych problemów (nie że jak rzeźnik masowo bo to mi nie leży) to uważa za brutala - mimo że sam mięsko chętnie wpieprza
Chamy z Bydgoszczy
-
Proste - jak ktoś ma za dużo energii i jest zwyczajnie głupi, a do tego jest wandalem (i nie mówię tu o tym że ktoś namaluje ŁADNE graffiti na jakimś zaniedbanym murze... i nigdzie indziej -bo wtedy jest to sztuka), to wandale tacy jak ci na filmie powinni być brani w grupy, pilnowani przez gliniarza i zamiatać ulice/ciężko pracować przy podkładach tramwajowych itd... a w między czasie uczyć się wierszyka dla czego nie wolno być wandalem... (odpracowując z nawiązką wartość tego co zniszczyli) to może by się czegoś nauczyli.
© Copyright 2005-2025 Milanos.pl Wszystkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację Regulaminu
Strona główna


GROM1PL
ponad 13 lat temu
Niby wydaje się nam że to podrabianie jest żałosne - ale:
-Chińczyków jest ponad 1 miliard
-niedługo będą pierwszą gospodarką świata
-podrabiają wszystko (zazwyczaj lipnie, to co dobrze podrobią kosztuje prawie tak drogo jak oryginał) i mają w dupie innych - zarabiają krocie (najwięcej luksusowych AUDI (np A8) sprzedaje się w chinach)
-już teraz przeciętna płaca robotnika to 1500zł. (są wyjątki od tej reguły i ciągle zdarzają się przegięcia co do praw człowieka - ale wg. najnowszych raportów żyją coraz lepiej). Płaca robotnika w Polsce jest podobna -ale tu wszystko kosztuje 3-4 razy tyle co w Chinach więc Zastanówcie się kto tu "pracuje za miskę ryżu".
-Europa się starzeje, polityka jest często głupia, dusi gospodarkę np.: urzędasy zamiast przeznaczać dotacje tylko na efektywne projekty ekologiczne, to przeznaczają kupę kasy na te irracjonalne, które gdyby nie dotacja wyszły by na minus... (np. brykiet ze słomy - kupa energii żeby to zrobić -a później idzie do spalarni-ciepłowni... taniej od razu spalać baloty słomy....) -takich rzeczy są dziesiątki...
GROM1PL
ponad 13 lat temu
@Syndyk: Obaj Macie rację. Ja uważam że trzeba robić ekologię - ale z głową i jeśli się opłaci(bo miejscowa degradacja terenu niepozwalająca na wykorzystanie przez kilkadziesiąt/kilkaset lat jest faktem, podobnie jak to że paliw kopalnych nam na długo nie wystarczy -ok. 50lat). W niektóry miejscach opłacają się elektrownie wiatrowe, w innych wodne, prądów morskich czy słoneczne; - atom jest teoretycznie tani a praktycznie koszty utylizacji są ogromne, a koszty zamknięcia elektrowni (sarkofag) przekraczają koszty budowy... rozwiązaniem być-może jest zimna fuzja... podobno już działa... i sprzedają to drogo - ale nikt tego nie nagłaśnia...
Apropos - klimat się zmieniał zawsze i będzie się zmieniał (żyjemy w stosunkowo stabilnym okresie) wyliczono że sam wulkanu Eyjafjoell (2010r - gdy pozamykano lotniska) wyrzucił tyle CO2 co Nasza cała cywilizacja przez ostatnich kilkadziesiąt lat (mniej więcej -nie pamiętam dokładnie - wyliczenia były różne).
12 tyś lat temu na terenie obecnej Polski i dużej części Europy znajdował się Lądolód.
Małe epoki lodowcowe/gwałtowne zmiany klimatu - występowały już w czasach naszej historii - np. kilkaset lat temu - po wybuchu wulkanu nie było lata, Bałtyk zamarzł tak że przez niego można było jeździć saniami do Szwecji a w Londynie na Tamizie urządzono targowisko.
Wątpię ażeby w najbliższych kilkudziesięciu latach była jakaś poważna zmiana klimatu (zwłaszcza zależna od Nas... chyba że jacyś wariaci zaczną strzelać atomówkami... - co jest bardzo mało prawdopodobne)
Syndyk
ponad 13 lat temu
@ciapaty: masz dokładną racje;] a co więcej promowani są naukowcy którzy w to wierzą, natomiast naukowcy którzy mówią, że to ściema są po prostu do mediów niedopuszczani;] tak wygląda demokracja w którą wierzycie;]
ciapaty
ponad 13 lat temu
@GROM1PL: akurat ekologia jest wch#% droga i zazwyczaj gówno wnosi, opiera się głównie na bajkach i straszeniu motłochu dziurą ozonową i zmianami w klimacie, olaboga! klimat się ociepla i zmienia, bardzo to straszne. Chyba nikt nie wspomniał że całkiem nie dawni mieliśmy tu kilometr lodu, to nawet lepiej że się ociepla, 5 centymetrów śniegu paraliżuje miasta kultury zachodu, a co dopiero kilometr lodu. Chiny mają też w dupie ekologiczne jasełka i słusznie.