#dowcipy

Trafiła do nieba kobieta, staje przed obliczem Św Piotra i mówi, że szuka swojego męża, który odszedł 4 lata temu. Św. Piotr pyta:
- A jak się mąż nazywał?
- No Marian, Marian Kowalski.
Św. Piotr przeszukuje bazę, ale mówi że nie może go znaleźć, więc pyta:
- A pobożny był? Do kościoła chodził?
- No był, był, każdej niedzieli chodziliśmy razem do kościoła.
- Ok, więc poszukam pod "pobożnymi".
Szuka, szuka, ale dalej nie może znaleźć, więc mówi:
- Pani, ten mąż na pewno odszedł, bo nigdzie nie mogę go znaleźć?
-No Św. Piotrze, myśmy 50 lat w małżeństwie spędzili, przecież wiem, że odszedł.
Na to Św. Piotr:
- 50 lat razem?! Trzeba było tak od razu! Będzie pod "męczennikami" ...

+: zdzisiu, fanzonun, Miki319, shanella, Mikus298 -: mikii319 więcej (1)